Ale mam problem... Czy: Yamaha AX-596, CambridgeA500, HarmanK670??? Zwariowac mozna!

[Leo]

Poslalem juz kilka postow, ale nadal poszukuje odpowiedzi. Krotka pilka - czy CA500 prezentuje wyzsza klase od AX-496?

[Leo]

Dobieram do AA Hyperion - te juz mam. Bede wdzieczny za podpowiedz, bo posluchac razem z tymi pudelkami nie moge (nie ma obecnie w zasiegu), a chcialbym dzis dac zaliczke na "wzmaka". Dobieram wlasnie do tych kolumn. Prosze o glosy "przekonanych" praktykow, a nie teoretykow. ;-) Dzieki bardzo.

[Leo]

Oczywiscie mialem na mysli porownanie AX-596 i CA500... (nie AX-496...).

[tomecz]

leo, czemu sam nie posluchasz?

 

a moze by cos przechodzonego..........................

[Leszek B]

Kiedyś pisałem że moje Hyperiony grają na Yamasze 396.Wiem że te kolumny potrafią więcej.

Jezeli będę wymieniał wzmaka to już na np.Baltlaba ew.Vincenta lub coś w tym stylu.

Ostatnio moje Hyperiony grały na lampowej końcówce mocy Audio Note P1.Proponuję się jeszcze wstrzymać i poszukać wzmacniacza który będzie ponad tą Yamahą i Harmanem.

[Leo]

Glupia sprawa, jak ktos mieszka na "prowincji" (czytaj nie w Warszawie/Poznaniu/Wroclawiu/Gdansku/Lodzi), to raczej ciezko jest odsluchac sporej przeciez gamy roznorakich wzmacniaczy, a tym bardziej ze wzgledu na slaba popularnosc AA, brac do auta te kolumny i wozic sie po sklepach... Obecnie zastanawia mnie kwestia, czy do AA dopasuje sie lepiej CA500 czy Yamaha AX-596? Na wzmacniacz lampowy raczej nie reflektuje obecnie (cena), poniewaz przez nastepne kilka lat bede mial na co wydawac pieniadze... (kredyt). Chce kupic cos, co zagra optymalnie, za nieduze pieniadze - bez szalenstw i marzen nierealnych. ;-(

[Robertt]

juz pisałem w którymś wątku, u mnie z bw603s3 po próbach został hk670, nie wiem jak z hyperionami ale jeśli są wymagające to harman ze swoją wydajnością prądową najlepiej sobie poradzi

[tomecz]

okazuje sie (patrz którys watek w poblizu) ze AA mozna juz sluchac w wielu wiekszych miastach w Polsce. Jak sie juz uparles na nowy wzmacniacz prosto z igły, trzeba sie umowic w sklepie na sluchanie wybranych przez ciebie wstepnie klockow po czym zakupic ten najbardziej odpowiadajacy ci brzmieniem. Jak bys sie wybieral do poznania moge ci polecic sklep w ktorym oprocz nowych, posluchasz od razu na miejscu komisowych, sądze ze jak trafisz na dobrego komisiaka, zrezygnujesz z zakupu nowego.

[PPPawel]

moze warto by przejechac sie do jakiegos miasta i posluchac. lepiej wydac pare groszy na podroz niz potem zalowac. tak ja bym zrobil.

[Zbig]

Ja bym raczej celował w NADa lub Rotela. A w cenie 2 do 2,5 kzł pojawiają się jeszcze Vincent i Thule, o ile nie zdrożały.

[Gość Leo > Zbiga]

NAD... Hmm... W zasadzie w moim zasiegu jest "bez bolu" NAD 320 BEE. Czy jest to sensowna propozycja? Lepsza od Yamaha AX-596? Cenowo NAD 350 to juz raczej zbyt wiele, stad problem... Czy wydajnosc pradowa NAD 320 BEE jest dobra do pobujania Hyperionami? Nie slucham raczej glosno, bardziej zalezy mi na dzwieku o mozliwie najlepszych parametrach prz "zwyklym" odsluchu, czyli nieco glosniejszym od zwyklego sluchania radia, czy ogladania TV ;-) Zalezy mi na ciekawym, zywym i glownie barwnym brzmieniu z solidna scena i detalicznoscia (soczyscie i szczegolowo).

[Zbig]

NAD 320 w teście Audio na 4 ohmach miał w pomiarach moc 120 W a Yamaha AX-596 159 W. To oznacza różnicę dynamiki 1,22 dB, czyli raczej nie do usłyszenia.

[Gość Leszek B do Leo]

Miałem na myśli żeby poszukać coś z drugiej ręki i mieć wzmacniacz klasowo wyższy za powiedzmy podobne pieniądze,tu zgadzam się z Tomkiem.

A może zadzwonić i podpytać producenta.

Co do tych 4ohm to ostatnio na forum chyba jest zbyt wiele obaw .

Kiedyś szukałem kolumn i natknąłem się na jakieś tanie kolumny podłogowe Quadral z opisaną impedancją 6-8 ohm.Miałem wtedy wzmacniacz jakiegoś Philipsa (8-16ohm).Niestety były z tymi kolumnami problemy ,na fragmentach z basem pojawiało się charakterystyczne "szczekanie".

Kolumny musiałem oddać.

Dopiero pużniej kupiłem kolumny Audio Academy z impedancją 4ohm(nie Hyperiony ale konstrukcja podobna) i żadnych problemów nie było.Podłączone też były do jakiegoś Technicsa

i też zero problemów.

Oczywiście trzeba uważać ,ale z tymi 4ohm-ami co niektórzy chyba przesadzają.

[Leo]

Raz kozie smierc! Bede mial NAD 320 BEE (zamowilem - 1350zl z faktura krajowa). Jako ze to nieco rozwineta wersja cenionej 320-dziestki, totez mysle, ze bedzie dobrze ;-) Brzmienie "japonskie" (zywe i jasne), dobra moc. Czy byl to dobry wybor? Mysle, ze przy takiej cenie, chyba nie gorszy, niz Yamaha AX-596. Obecnie mialem amplituner Yamaha RX-V396RDS i spodziewam sie raczej znacznej poprawy - tak w sensie jakosci, jak i mocy. Nie myle sie? Dzieki.

[zyzio]

Nie mylisz się, mylę, że będziesz zadowolony; przyjemnego słuchania!

[tomecz]

moim zdaniem błąd. Poszedles na latwizne. Kupiles wzmaka, ktorego nigdy nie sluchales. Na poczatku bedziesz zadowolony, pozniej powoli bedziesz odnajdywal w nim slabosci i mozesz sie z leksza rozczarowac. No ale badzmy pozytywnie nastawieni. MOze w ciemno udalo ci sie trafic i bedzie ci dlugo sluzyl. Reszte kasy przeznaczysz na plyty i bedzie git.

 

A w ogóle skąd ty masz NADa C320BEE za 1350 na fakture????? i to po ostatnich podwyzkach cen ze wzgledu na kurs euro??? Zeby ci nie przyslali jakiejs odrzuty z lini produkcyjnych nie kierowanych do sklepów z wiadomych wzgledów.

[Seba]

nie bedę Cię zniechęcał jak już kupiłeś, ale mam nadzieje że wszystko będzie ok i podabało Ci się. Nad to dobre wzmaki, ale ja bym wybrał innego.

[Gość Leo do Tomecz]

Dlaczego od razu taki pesymizm? Kupuje NADa 320BEE od legalnego dystrybutora (on bierze od przedstawiciela na Polske - Trimex'u). A ze cena jest taka, bo zwyczajnie sie tak dogadalem - Ci ludzie wszystko sprzedaja ponizej cen katalogowych i to sporo (normalnie ow NAD 320 BEE powinien kosztowac min. 1699zl Z tego, co wiem - marza dystrybutora wynosi prawie 50%, a z tego jak przedstawiciel ma dobre uklady to sporo sobie uszczknie, stad jedni moga "nieoficjalnie" dac lepsza cene, inni sa leniwi i trzymaja sztywno cene z katalogu). Co do brzmienia, to powiem tak - w porownaniu do obecnej yamahy RX-V396RDS (kino domowe, najtansze bodaj z tej serii), to nie sadze zebym mogl sie specjalnie "zawiesc" brzmieniem... Nie uwazasz? Mialem Eltaxy 5+ i te Yamahe, bede mial NADa 320 BEE (zblizony mocno klasa - z tego, co wiem - do NAD 350) i juz zakupione czekaja AA Hyperion + interkonekt Van Den Hul The First. Czy biorac pod uwage, ze za nowy zestaw lacznie zaplacilem (ostro sie targujac) niewiele ponad 4 tys. zl (z odtwarzaczem Yamaha CDX-396), to mam czego zalowac w kwestii wyboru? Jaki lepszy zestaw skompletuje za 4 tys z kablami, kolumnami, etc... Mysle, ze duza poprawe brzmienia mialbym dopiero po zainwestowaniu w kazdy element o klase wyzej, ale to juz pulap ok. 10 tys zl, ktorych nie mialem. Wiec chce byc zadowolony z tego, co kupilem - przeciez teoretycznie ten zestaw nie ma slabych punktow w tej cenie. Czyz nie o to chodzi? :-) Gdybym pytal o sprzet w cenie 30-40 tys zl, to pewnie tez by sie znalazla osoba majaca cos znacznie lepszego i doradzajaca mi "hej, doloz jeszcze 20 tys. i kup lepsze, bo bedziesz zalowac" ;-) Tak mozna w kolko Macieju - ja dokonalem wyboru sprawdzonych elementow, zasiegnalem wielu opinii, a ze nieco w ciemno... Racja, troche bez sensu, ale modle sie, abym sie nie pomylil ;-) Mam nadzieje, ze redaktorzy wielu zachodnich pism audio sie nie myla (w kwestii NAD'a). Dziekuje.

[Gość tomecz --> Leo]

sorki sorki, wczoraj mi sie udzielił bardzo zly humor. NADy to dobre wzmaki, powinienes byc zadowolony.

 

Kupując wzmacniacz w kazdym zakresie cenowym trzeba sie liczyc z tym, ze idzie sie na jakis kompromis. Tu nam sie bardziej podoba bas, tam cieplejsze dzwiki, itp. Ta teoria dotyczy w szczegolnosci wzmaków z zakresu 1-2 tys. Wiele z tego zakresu jest bardzo dobrych jak na cene, ale czy są jakies "all-arouder"? Kupisz creeka dostaniesz to, kupisz NADa to. Najwazniejsze, by po kilku miesiącach obcowania z klockiem sluchanie nie bylo meczoce i nie draznily cie jego wady, szczegolnie przy glosniejszym sluchaniu. Wtedy moze przyjsc rozgoryczenie, podejmowane sa decyzje o kupnie innego, straty finansowe itp. Zalezy jak choroba trzyma.

 

Dlatego moim zdaniem lepiej kupic cos przechodzonego, nawet "w ciemno", gdyz wzmaki z zakrsu pow. 4 tys są bardziej wszechstronne. Takiego powinno sie dostac w cenie 2-3 tys z drugiej reki.

 

Zobacz sam, kupujesz wzmaka za 1,3 tys zl, wiec ile wydano na same jego czesci - 500 zł, 700? pewnie ani nie. AHA za 4 tys zl mozna zlozyc system, ale Bardzo budzetowy. Ale nie martw sie, sam sluchalem muzyki przez 4 lata na "marnym" amplitunerze za 900 zł. Dopiero jak zacząłem prace, stac mnie bylo na przechodzonego wzmaka z wyzszej polki. Teraz jest dopiero czego sluchac. Kolumny, CDk zostaly mi jeszcze ze starych, studeckich czasów. Ale pomalutku bede wymienial.

 

Pozdrwiam!

[Leo]

Sam juz nie wiem. Wplacilem zaliczke - jeszcze moge zmienic decyzje. Nie sluchalem NADa z HYperionami. Wiem, ze podobno NAD i Avance sie "pogryza". Jak bedzie z Hyperionami? Ma ktos taki zestaw? Powiem tak - podoba mi sie jasne i zywe brzmienie Yamaha, ktore mam obecnie. Ktos napisal, ze "Nad to taki lepszy Technics" - Technicsa nienawidze, brzmi sucho i malo naturalnie (Yamaha ma bardzo mile brzmienie - aksamit i delikatna detalicznosc + solidna dawka dobrego moim zdaniem basu. Az "miodzio" sie slucha - nawet mojego amplitunera RX-396). Jezeli NAD wiec zabrzmi mocno "Sztywno", bas bedzie twardy, a soprany jak stal (malo plastyczne a ostre jak brzytwa), to prosze o pilna podpowiedz, wybiore Yamahe AX-495/596. Ma ktos NADa i Hyperiony? Slucham muzyki dosyc "rozleglej": Patricia Babrer, A.M. Jopek, Norah Jones, Pink Floyd, Joe Cocker, Sting, Z. Preisner, Enrico Moricone, czasami Metallica, U2, a niekiedy lubie posluchac miekkiego, dzwiecznego fortepianu (Chopin), ale nie tylko... Co robic?

[zyzio]

Nie możesz być tak niezdecydowany, posłuchaj najpierw NADA, HARMANA, Yamahę i wybierz!!! Wypożycz te wzmaki do domu, posłuchaj w sklepie, pokombinuj, bo widzę, że tak naprawdę to nie wiesz czego chcesz....

[Gość Leo > zyzio]

Problem w tym, ze wiem dokladnie czego chce - ale nie mam mozliwosci sprawdzania swobodnego kazdego z owych klockow (najzwyczajniej w swiecie problemy logistyczne nie do rozwiazania). Napisalem czego oczekuje (opisalem oczekiwane brzmienie, obecny sprzet i preferencje w zakresie muzyki). Prosze wiec o podpowiedz. To jest mozliwe, jezeli ktos zna NADa i Yamahe (obecnie wybor zawezilem do tych dwoch klockow).

[tomecz]

a ile maksymalnie mozesz przeznaczyc na wzmaka?

[Leo]

Przed chwila rozmawialem z wlascicielem AA - doradzil mi kupno NAD'a, a do Hyperionow (ma zagrac jak trzeba dopiero po tygodniowym wygrzaniu). Yamaha do tych glosnikow podobno jest najslabszym rozwiazaniem (z trojki CambridgeAudio, NAD, Yamaha) - ma solidna moc, ale nie przelozy sie to na zestrojenie z tymi kolumnami. Tak mi powiedziano. Moge przeznaczyc 1500 (chce kupic takze interkonnekt i kable do 500 zl). Mysle, ze decyzja juz podjeta, nie zostanie zmieniona. Chetnie jednak prosze o wasze wrazenia, bo to moze rowniez pomoc innym osobom bedacym przed podobnym wyborem. ;-) Dzieki

[Gość homer_1]

słuchałem różnych wzmaków Nada i muszę powiedzieć że w przypadku NADa im tańszy wzmak tym większa okazja!!!!

Bierz w ciemno!! a za taką cenę??? z pocałowaniem rączki!!

Życzę Ci długich godzin przyjemnego odsłuchu.

[tomecz]

jak bym mial 1500 na wzmak + 500 na kable = 2000 zł

to 2000 zł przeznaczam na wzmacniacz a kable robie sam lub kupuje w łącznej kwocie 50 zł.

[Gość Leo -> Tomecz]

NAD 320BE kupuje za 1350, interkonnekt Audioquest Copperhead (0,6m) za 150 zl, jakies jeszcze glosnikowe (musze posluchac) za 100-200 zl (z bananami, zrobione). Wydaje lacznie wiec do 1600-1700 zl i mam komplet, raczej nie najgorszy. Stawiam chwilowo tame i staram sie juz nie inwestowac w sprzet przez rok, dwa, moze trzy. Sprzet sie raczej moze znudzic (mi sie nudzi) w dluzszym okresie czasu, wiec nie zakladam, ze z NADem bede obcowal do emerytury, stad taka decyzja - czestsze wymiany, zawsze o standard wyzej, ale w miare mozliwosci i bez szalenstw finansowych.

 

Hipotetycznie:

Majac ok 2 tys. i przeznaczajac calosc na wzmacniacz, jak znam siebie, stanal bym znow chyba przed dylematem... A moze doplacic jesze 500 i kupic cos lepszego? Kupujac za 2,5 tys. tez pewnie pojawilo by sie odczucie, ze... "a moze by tak kupic za 3-3,5 tys i bedzie spokoj na dluzej", i tak dalej... ;-) To wiec nie mialoby konca...

Ja postanowilem, ze "zeby nie wiem co", nie wydam wiecej niz 2 tys. na wzmaka z kablami (nawet gdybym mial dac 50zl i sam szukac kabelkow i je sobie robic). Dlatego wybralem NADa, bo podobno bardzo fajnie akurat z tymi kolumnami gra. Kupic moge wzmacniacz drozszy nieco, ale czy wtedy jest pewnosc, ze chocby Yamaha za 2150zl (AX-596) zagra z tymi kolumnami lepiej? W tej klasie cenowej chyba juz raczej cudow nie bedzie, prawda?

 

Teraz juz raczej czysto teoretycznie. Jakie sa twoje preferencje odnosnie wzmacniacza do 2 tys. zl i z jakimi kolumnami polecasz laczyc? Moze bedzie to informacja przydatna dla majacych wlasnie nieco wiecej pieniazkow niz ja.

[Zbig]

Kupowanie w ciemno jest ryzykowne, ale pocieszę Cię, że w Audioforte do Hyperionów polecają zdaje się właśnie NAD. NAD 320 BEE jest recenzowany w ostatnim Audio Video.

 

Co do tematu impedancji i współpracy wzmacniaczy z głośnikami: To co podają producenci często można rozbić o tzw. kant, chyba, że załączają pełną charakterystykę, tak jak np. Sonus Faber. Ale najlepiej od razu poszukać wyników testu z prasy polskiej bądź zagranicznej. Hyperiony mają impedancję schodzącą poniżej 4 ohm w dość szerokim zakresie częstotliwości. Z drugiej strony ich wysoka efektywność gwarantuje osiągnięcie sporego poziomu głośności już przy niedużej mocy pobieranej ze wzmacniacza. Problemy z wysterowaniem głośników przez wzmacniacz przejawiają się stopniowym wzrostem zniekształceń przy wzroście wzmocnienia. Dźwięk robi się coraz bardziej matowy, brudny i nienaturalny. Natomiast efekt szczekania lub stukania raczej wynika z przesterowania głośników o zbyt małej mocy znamionowej. Co ciekawsze, kłopoty z wysterowaniem są zwykle bardziej niebezpieczne dla przetworników niż przesterowanie i łatwiej je uszkodzić mając wzmacniacz za słaby niż za mocny.

[Gość Leo -> Tomecz]

Aha, pisales ze czesci w tym NADzie kosztowac moga 700 zl, a reszta to marza (w domysle - marne podzespoly). Ja uzyskalem informacje, ze wlasnie NAD ma bodaj najdoskonalszy stosunek uzytych podzespolow do ceny (znajdziesz tam m. in. transformator toroidalny Holmgren, 4 tranzystory Sankena bardzo wysokiej jakości i cale mnostwo rozwiazan wykonanych na zamowienie NADa z podzespolow naprawde dobrej klasy. Ktos powiedzial mi, ze gdyby chciec samemu zlozyc sobie takiego NADa z czesci w cenie detalicznej, to raczej 1350 zl mogloby okazac sie kwota niewystarczajaca. Podobno NAD bardzo uczciwie okresla cene, zwlaszcza za tansze swoje wzmacniacze). Ale oczywiscie to tylko "zaslyszana" opinia osoby, ktora jest "z branzy" i wg niej "zna temat". Kazdy moze sie mylic.

[tomecz]

ja pierwotnie chcialem wydac na wzmacniacz (kupywalem na poczatku tego roku) 1500-1800 zł. Ograniczylem wybór do NADa lub CA. Po kilku odsłuchach niestety wyszlo mi 2500 zł za przechodzonego Coplanda. Kupowanie nowych klocków ma swoje zalety, ale u mnie przewazyly wady (głównie cena, czyli marże Vaty i takie duperele, które sztucznie zawyżają wartość). Podobna historia z przekraczaniem budżetu byla, jak kiedys kupywalem CDka (kupilem jednak nówke).

 

Odnosnie moich preferencji co do kolumn i wzmaka. Nie mam w tym zakresie duzego doswiadczenia, sluchalem tego i owego. Nie mialem natomiast okazji sluchac np NADa/CA w konfiguracji z kilkoma kolumnami jednoczesnie. Sluchalem ich, ale za kazdym razem w innym miejscu i z innymi kolumnami. Wiec za wiele sie nie moge wypowadac. Po tych kilku odsłuchach doceniłem jednak wartość wzmacniacza. Kiedys sądziłem, ze kolumny powinny być w systemie o wartości cena wzmaka+cena CD. Z moich wlasnych obserwacji wynikło, ze by te droższe kolumny zagrały na swoją wartość, wzmak musi byc z tego samego przedziału cenowego, jezeli nie droższy. Jak przy zródle sie cos spieprzy, zadne kolumny tego nie naprawią. Moją preferencją na ten moment jest zatem: jezeli kolumny = X zł, to wzmacniacz = >1,2X zł. Pomijam oczywiscie charakter brzmienia i zgrania klocków. Copland w porównaniu do poprzedniego amplitunera na tych samych kolumnach gra o niebo lepiej. Dziwilem sie, ze tak duzo do systemu moze wniesc jakosc wzmacniacza.