Skocz do zawartości
IGNORED

DIABEŁ, LUCYFER, SZATAN - za a nawet przeciw :D


Radmruś

Rekomendowane odpowiedzi

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Beju, myślę, z całym szacunkiem, że pojechałeś nieco za ostro po bandzie. Jak ludzie, którzy nigdy nie byli w Afryce, ba nie wiedzieli np. o istnieniu języka Swahili nagle zaczynają nim mówić? Jak niby podświadomość ma odtwarzać bodźce, których nigdy nie odebrała? To samo z wielką siłą fizyczną, jasnowidzeniem przyszłości i wieloma innymi stanami (np. lewitacją, okaleczeniami bez widocznej materii zadającej ciosy, etc.), których nie da się wytłumaczyć w żaden sposób Twoją hipotezą?

Ja się nie podniecam tematem, ale jedno jest dla mnie pewne: obok świata materialnego istnieje olbrzymi świat duchowy, który w nasz materialny czasem ingeruje.

 

Rozumiem Twoje zwątpienie, ale te wszystkie "atrakcje" można również w bardzo prosty sposób wytłumaczyć.

Była w którym z tematów o takich nietypowych i niewytłumaczalnych do dziś zjawiskach podjęty temat pamięci wody.

Nie będę się teraz rozpisywał, bo zbyt wiele trzeba by na ten temat napisać, tytułem wstępu.

W badaniach, jeśli takie zostały przeprowadzone nad rzekomo opętanym, nie zadano sobie trudu orzeczenia, czy ojciec, matka, dziadek, lub babka opętanego, a może któryś z jego przodków, nie przebywali czasami w rejonie Afryki, z której pochodzi ów język.

I w tym momencie można mówić o pamięci wody, czyli o płynach ustrojowych, które również wypełniają mózg.

Przekazywane informacje w genach, są jednocześnie informacjami kilku pokoleń wstecz.

 

Historia dziejów spisywana na papierze to jedno, historia pokoleń, aż do ostatniego żyjącego, to drugie.

W każdym przypadku nośnikiem zapamiętanej informacji są płyny ustrojowe, czyli woda z "przyprawami" ;-)

Do chwili poczęcia pozostajemy tylko i wyłącznie w środowisku płynów ustrojowych, jakie znajdują się w łonie matki.

9 miesięcy to bardzo długi okres czasu, na tyle długi, aby nasza podświadomość mogła utrwalić "obrazy" wcześniejszych istnień.

 

Mówi się o reinkarnacji, i w mojej ocenie nie jest to obraz przywołany na drodze hipnozy, tych wcześniejszych naszych wcieleń.

Reinkarnacja jest błędem w rozumowaniu, bo to nic innego jak pamięć wody, pamięć wcześniejszych bytów, od praprapra przodków, po rodziców.

Dlaczego społeczeństwa ewoluują na kolejny stopień rozwoju ? - bo mają coraz więcej informacji, którą przetwarzają.

 

Samookaleczenia, samouzdrawiania ?

A dlaczegoż by nie, przecież organizm ludzki potrafi zwalczyć chorobę, a to przypadek samoistny można by powiedzieć.

My tylko myślimy aby być zdrowym, a tak właściwie to organizm otrzymuje polecenia z podświadomości, że ma się wyleczyć.

Czy podczas chodzenia zastanawiasz się którą nogę pierwszą postawić ? - wszystkim steruje podświadomość.

Samookaleczenia, a raczej stygmaty są więc działaniem podświadomości, zwłaszcza u ludzi głęboko wierzących.

 

Tjaaa, lewitacja i te sprawy hahhaha.

Mr. Dynamo tez chodzi po wodzie, i co z tego wynika ?

 

Z tym światem duchowym to też ciekawy temat, często pojawiają się informacjie o bioplazmie.

Myślę że jednym z jej składników również jest woda.

I w tym momencie można mówić o pamięci wody, czyli o płynach ustrojowych, które również wypełniają mózg.

Przekazywane informacje w genach, są jednocześnie informacjami kilku pokoleń wstecz.

 

Beju, skoro prezentujesz tutaj jakoby podejście racjonalne należałoby jednak wyjaśnić, w jaki sposób pamięc wody, 'przyprawy' etc. moga być nośnikami informacji. O ile wiem, medycyna i poważne badania tego nie potwierdzają. Czyli wierzysz w rzeczy niewyjaśnialne, tylko inne niż świat duchowy?

Powrót po dłuższej przerwie...

A odpowiedź jest prosta, to siła ludzkiej podświadomości powoduje to, że człowiek nawet o tym nie wiedząc, zapamiętuje wszystkie bodźce jakie do mózgu docierają, a później przy odpowiednim "wyzwalaczu" te zapamiętane i utrwalone w podświadomości przekazy z otoczenia po prostu artykułuje.

No tak tylko co z takim anglikiem, francuzem czy polakiem z prowincji, który nigdy nie słyszał mowy aramejskiej albo jakiegoś lokalnego dialektu z innego zadupia Azji mniejszej. W transie mówią po np aramejsku i naprawdę nigdy się nie interesowali tematyką i kulturą np. Babilonu - miał pecha bo akurat egzorcysta był wykładowcą i znawcą kultury tego zakątka ziemi, wiec sobie pogadali :D Gość artykułował całkiem zrozumiale i mogli sobie pogadać a nawet porozmawiać o rzeczach które wydarzyły się bardzo dawno temu.

Rozumiem e czasem coś nieświadomie się zapamięta zobaczy itd. Ale aramejski to raczej .....Jeden Polak też się popisał płynnie rozmawiając dialektem z północnej Anglii. Doszli do tego dopiero po analizie nagrań i pomocy angielskich kolegów :D Chłopak ledwie znał dobrze polski a w szkole wybrał j. niemiecki. ... Skąd znajomość u niego regionu Szkocji i przywar jakie spotyka się tylko tam, nigdy tam nie był.... Nie słyszał. Owszem wiele rzeczy nie znajdzie się w internecie gdyż to wstydliwa sprawa i nie wszyscy z problemem chcą być rozpoznawalni, wiadomo że to raczej zawsze jest bolesne doświadczenie. Znający temat pomagają takim osobom z " problemem " i mają wgląd w bardziej zaskakujące przeżycia niż te np. z YouTube. Ale i w sieci też tego sporo jest. Pewne zjawiska nie bardzo dają się z psychologizować, unaturalniać.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Beju, skoro prezentujesz tutaj jakoby podejście racjonalne należałoby jednak wyjaśnić, w jaki sposób pamięc wody, 'przyprawy' etc. moga być nośnikami informacji. O ile wiem, medycyna i poważne badania tego nie potwierdzają. Czyli wierzysz w rzeczy niewyjaśnialne, tylko inne niż świat duchowy?

 

Nie wiem czym się zajmują naukowcy, wiem że dostają spore pieniądze na swoje badania.

A to że przelewają z pustego w próżne to już "insza inszość".

Jeden z największych naukowców tego świata wyraźnie powiedział - zapis w ramce poniżej.

 

Należy się na początku całej tej dyskusji zastanowić, dlaczego woda "uświęcona" się nie psuje ?

Odpowiedź również jest prosta - zostaje "energetyzowana" modlitwą.

Ale jak to się dzieje, postaram się w kolejnym wpisie wyjaśnić.

 

No tak tylko co z takim anglikiem, francuzem czy polakiem z prowincji, który nigdy nie słyszał mowy aramejskiej albo jakiegoś lokalnego dialektu z innego zadupia Azji mniejszej.

 

Radmuś, ja to już wyjaśniałem w e wcześniejszym wpisie.

Może składnia językowa tego wpisu nie była zbyt poprawna, i dlatego nie zrozumiałeś o czym piszę.

 

.

Beju, ale nic a nic odnośnie pseudonaukowej teorii 'pamięci wody' nie napisałeś. Szkoda.

 

Kilka historii:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Beju, ale nic a nic odnośnie pseudonaukowej teorii 'pamięci wody' nie napisałeś. Szkoda.

 

A co tu pisać ? - skoro traktujesz te teorie jako pseudonaukowe.

Świat zaczyna być tak hermetyczny i osadzony w teoriach, że nawet diabeł nie może z niego uciec.

Skoro pewnych bastionów tych teorii nie można zburzyć, to jaki jest sens zastępowania je nowymi ?

Przecież te obecne "nam" bardzo pasują, wiemy czego możemy się spodziewać, więc po co budować, tworzyć nowe, skoro ich przesłanie może być dla "nas" albo niezrozumiałe, lub nawet szkodliwe z przyczyn samego poznania.

 

Polecam obejrzeć ten krótki film z YT.

I mimo że moja interpretacja zachodzących tam zjawisk jest inna niż prelegenta, to myślę że choć trochę zmieni Wasz punkt widzenia na te sprawy.

 

A co tu pisać ? - skoro traktujesz te teorie jako pseudonaukowe.

 

Beju, nie ja, odnosiłem się do Wiki:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Filmik ciekawy niewątpliwie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Nie wiem, kiedy miała miejsce prelekcja Gregga Bradena na temat uzdrowienia w chińskim szpitalu, ale uważam że Gregg się trochę myli, a jednocześnie mocno ubarwia całą historię zniknięcia/wyleczenia guza nowotworowego u pacjentki.

I nie chodzi o to, że jest to oszustwo, ale chodzi o interpretację tego zjawiska.

 

To że eter istnieje, o tym mówił głośno już Nikola Tesla, z teorią występowania wszech-ogarniającego nas eteru zgadzali się i inni naukowcy.

Ale jak to w życiu bywa, Tesla zbyt osamotniony w swoich badaniach i odkryciach, a i pozbawiony po pewnym czasie wsparcia finansowego, musiał w końcu zamilknąć.

Jego wynalazki zaczęto wręcz niszczyć.

W grę jak zwykle wchodziły wielkie pieniądze, których to firmy, znając możliwości wynalazków Tesli, nie mogłyby pozyskać.

No bo jak założyć np. licznik energii elektrycznej na urządzenie, które tą energię produkuje za darmo ?

 

Eter jest w zasadzie nośnikiem informacji, gdyż wypełnia wszystko, zarówno metale jaki gazy, jest również w próżni kosmicznej, która to tą próżnią tak naprawdę nie jest, zważywszy że wypełnieniem jej jest właśnie eter.

Jak wspomniałem, eter jest jedynie nośnikiem informacji, i w przypadku tej chorej osoby z filmu, przenosi jedynie dwie wypowiadane spółgłoski - wa sa.

Zatem nie czystość serca, i w tłumaczeniu na polski – już się stało – jest elementem, który decyduje o wyleczeniu guza, ale , częstotliwość dźwięków na skutek wypowiadania powyższych słów.

 

To samo zjawisko oddziaływania na wodę mamy podczas modlitwy, woda poddawana jest „obróbce” dźwiękowej i dlatego nie ulega psuciu w perspektywie czasu.

Dlaczego tak się dzieje, tego nie potrafię wytłumaczyć.

Jednak myślę że nie tylko ja doświadczyłem w życiu wpływu różnych dźwięków powodujących odprężenie organizmu, lub wprowadzających organizm w stan wewnętrznego rozdrażnienia, niepokoju.

Wszystko jest zatem związane z częstotliwością i okresem (wypełnieniem) trwania dźwięku.

To dźwięk jest odpowiedzialny za wszelkie stany psychiczne, jakie można wywołać u człowieka.

 

Informacje z jakimi się stykamy, a dotyczące uzdrowień na odległość, są jak najbardziej prawdopodobne, gdyż eter jest nośnikiem informacji - wibracji odpowiedzialnych za powrót pacjenta do zdrowia.

Działa to też w drugą stronę, czyli wszelkie rzucanie uroków i klątw, nawet na odległość, jest jak najbardziej możliwe.

 

Nie chciałem o tym pisać, aby nie zostać potraktowany z przymrużeniem oka, ale mój średni syn, będąc w wieku 6 lat został „poczęstowany” tzw. „złym spojrzeniem” i jakąś "mamrotką pod nosem" – od starszej osoby, kobiety.

Nawet lekarze specjaliści, do których się udałem z dzieckiem, nie potrafili postawić właściwej diagnozy, dlaczego dziecko wymiotowało jakąś zielonkawą substancją, i nie było to przeziębienie.

Była ta substancja co prawda badana, ale żadna z metod laboratoryjno - wirusowych nie wykazała niczego szczególnego.

Jak się cała sprawa zakończyła, nie będę pisał, bo nie uwierzycie.

 

Należy też uważać na tzw. "wampirów energetycznych".

Sam osobiście doświadczyłem oddziaływanie takiej osoby na własnym organizmie, i o tym też pisałem tu na forum.

Możecie się śmiać, ale zapewniam Was - zło kryje się w każdym z nas, i można je obudzić, czego dowodem są opętania.

Jak się cała sprawa zakończyła, nie będę pisał, bo nie uwierzycie.

 

 

Beju, nie daj się prosić. Inni Koledzy też już pisali ciekawe historie (np. Grzegorz7). Śmiać się chyba nikt dojrzały nie będzie, a ewentualnych idiotów należy zignorować.

 

częstotliwość dźwięków na skutek wypowiadania powyższych słów.

 

szczerze powiem, że nie rozumiem tego stwierdzenia: przecież wypowiadane słowa są właśnie owymi dźwiękami. Może się czepiam, ale chciałbym zrozumieć, co masz na myśli.

 

Co do Tesli to postać ta ostatnimi czasy niezmiernie mnie interesuje - chyba sprawię sobie na święta jakąś jego biografię (choć świąteczna liczba pozycji do poczytania niebezpiecznie rośnie...).

 

Co do rzucania uroków i wampirów energetycznych to myślę, że jeśli akceptuje się istnienie świata niematerialnego/duchowego trzeba zaakceptować także istnienie takich właśnie zjawisk. Ja z tym problemu nie mam.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość stary bej

(Konto usunięte)

szczerze powiem, że nie rozumiem tego stwierdzenia: przecież wypowiadane słowa są właśnie owymi dźwiękami. Może się czepiam, ale chciałbym zrozumieć, co masz na myśli.

 

Zgadza się, są dźwiękami, ale potrzebna jest ich właściwa skala.

Mając na myśli skalę, muszę się odwołać do Wikipedii, abyś lepiej zrozumiał o co mi chodzi.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_%28muzyka%29

To bardziej budowa dwu-dźwiekowa, o odpowiedniej wibracji własnej, jak choćby znana hinduska sylaba OM.

Przypuszczam że przez wieki całe były wypracowywane pewne metody wpływania dźwiękiem, i to nie tylko na wodę, bo i ciała stałe.

Dasz z generatora parę khz i kryształowe kieliszki będą pękać "że aż miło".

Co do rzucania uroków i wampirów energetycznych to myślę, że jeśli akceptuje się istnienie świata niematerialnego/duchowego trzeba zaakceptować także istnienie takich właśnie zjawisk. Ja z tym problemu nie mam.

Na wampirki energetyczne to zajebiście pomaga różaniec, koronka do miłosierdzia bożego itd. ( to propozycja głównie dla katolów - ale nie tylko...) :D:D:D

Oczywiście jest całe morze innych instrumentów, pomocy w walce ze złym spojeniem i nie tylko z tą przykrą upierdliwością.

Jedne są bardziej skuteczne inne raczej pozornie... Niezależnie od tego czy duchowe czy ludzkie - szkodzenie nam w jakikolwiek sposób jest gwałtem zadanym naszej wolności ! Każdy ma prawo się bronic - np. modlitwą do Jezusa.

Ambarans z tym Diabłem - jedno jest pewne, zdrowy dystans i szacunek dla tej tajemniczej odmienności. Jak to nie pomaga i wróg atakuje, można się skutecznie bronić za darmo ! Modlitwa / medytacja nic nie kosztuje. Na cięższe problemy można szukać pomocy w religii. Medycyna czy nauka jeszcze nie zna odpowiedzi a tym bardziej nie ma lekarstwa na niektóre " przypadłości " i bardzo często pomoc egzorcysty jest ostatnia deska ratunku - za darmo ! Trzeba uważać na cwaniaków biorących za " tą usługę " kasę . Ukryte potęgi nie rządzą się ziemska ekonomią, potrzebne jest podejście czysto duchowe do problemu. Na chlap zarabia się w pracy a nie w aktach duchowych. Nie mam namyśli dobrowolnych datków lub np. przekrętów, nadużyć zdarzających się czasem w np. kościele katolickim - raczej w tej materii niezmiernie rzadko lub innych religii, kościołów / wyznań........

Jutro poszukam specjalnego dla rozruszania tematu :D

pozdrawiam

 

Zgadza się, są dźwiękami, ale potrzebna jest ich właściwa skala. Mając na myśli skalę, muszę się odwołać do Wikipedii, abyś lepiej zrozumiał o co mi chodzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) To bardziej budowa dwu-dźwiekowa, o odpowiedniej wibracji własnej, jak choćby znana hinduska sylaba OM. Przypuszczam że przez wieki całe były wypracowywane pewne metody wpływania dźwiękiem, i to nie tylko na wodę, bo i ciała stałe. Dasz z generatora parę khz i kryształowe kieliszki będą pękać "że aż miło".

No nie tylko odpowiednia skala, muszą być dobrze dobrane kable - najlepiej złota plecionka i gruba gumowa otulina, z takiego kabla brzmienie nie poddaje się kompromisom ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość stary bej

(Konto usunięte)

@Radmruś

Problem jest taki, że Ty drwisz z tego co ja piszę, i nie potrafisz, a może nawet nie chcesz dopuścić do siebie innej teorii niż ta dominująca i ugruntowana za sprawą KK.

Nie twierdzę, że odmawianie różańca jest złą formą obrony przed niepokojącymi zewnętrznymi, a niewidzialnymi zagrożeniami.

Uważam że to znakomity i "ucywilizowany", bo nie wyśmiewany przez postronnych, sposób na ochronę od złego.

Ale cykliczne odmawianie zdrowasiek różańcowych, to nic innego jak np. hinduska mantra, tylko że w Polsce chrześcijańska.

Różne są nazwy - zasada jest zawsze ta sama.

Różaniec tak naprawdę nie jest "wynalazkiem" chrześcijan ...

 

Cyt;

"Jeżeli myślisz, że zwyczaj odmawiania konkretnej liczby tych samych modlitw, odliczanych za pomocą sznurka z koralikami lub węzełkami jest wymysłem chrześcijańskim to jesteś w wielkim błędzie. Jest to bardzo stary pogański symbol modlitewny. Najstarszy z nich został znaleziony w ruinach starożytnej Niniwy. Archeolodzy prowadzący tam wykopaliska znaleźli pochodzący z VIII lub IX wieku przed Chrystusem posążek kobiety, trzymającej w dłoniach przedmiot bardzo podobny do różańca.

Wśród chrześcijan jako pierwsi sposób modlitwy zbliżony do różańca zastosowali pustelnicy. Pierwsi chrześcijanie początkowo liczyli modlitwy na palcach, jednak gdy wyznaczali sobie na przykład do odmówienia codziennie 100 razy "Ojcze nasz", trzeba było znaleźć inne rozwiązanie. Dlatego, żeby się nie pomylić, przygotowywali100 kamyków, które przekładali z miseczki do miseczki. Stopniowo sposób liczenia pacierzy udoskonalano, przygotowując sznury z odpowiednią liczbą węzłów, pętelek albo nanizanych kawałków drewna."

 

... proszę zwrócić uwagę na kolejne niewłaściwe zaszufladkowanie przez nas informacji.

 

cyt;

"Trąby jerychońskie, określenie wywodzące się ze Starego Testamentu, związane z historią zdobycia przez Izraelitów pierwszego miasta kananejskiego o nazwie Jerycho; silnie obwarowane, długo stawiało opór Izraelitom. Mury runęły, gdy siedmiu kapłanów zatrąbiło siedem razy na siedmiu trąbach".

 

Jeśli wierzyć biblijnym przekazom, to z jakiego powodu runęły mury Jerycha ?

Dlatego że przyszło siedmiu kapłanów z trąbami ? - NIE

Ci kapłani musieli dmuchnąć w te trąby, aby one wydały z siebie dźwięk.

 

W tym momencie "opowiadania" odsyłam do działu fizyki, traktującym o rezonansach.

 

Rezonans mechaniczny to zjawisko polegające na przepływie energii pomiędzy kilkoma (najczęściej dwoma) układami drgającymi. Warunkami koniecznymi do zajścia rezonansu mechanicznego są:

  • jednakowa lub zbliżona częstotliwość drgań własnych (lub swobodnych) układów,
  • istnienie mechanicznego połączenia między układami.

Wnioski nasuwają się same.

Przyczyną upadku murów Jerycha, nie było przyniesienie trąb pod mury tego miasta, ale DŹWIĘK wydobywający się z tych trąb.

To dźwięk, jego częstotliwość i natężenie, jest odpowiedzialny za likwidowanie np. nowotworów, bądź ich tworzenie w organizmie, o schorzeniach mózgu, klasyfikowanych później jako opętania nie wspomnę.

To dźwięk, jego częstotliwość i natężenie, jest odpowiedzialny za likwidowanie np. nowotworów, bądź ich tworzenie w organizmie, o schorzeniach mózgu, klasyfikowanych później jako opętania nie wspomnę.

 

Beju, przy całej otwartości umysłu, to co napisałeś, gdybyś był w stanie udowodnić oznaczałoby ulgę dla ludzkości, a dla Ciebie przynajmniej Nobla.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Beju, przy całej otwartości umysłu, to co napisałeś, gdybyś był w stanie udowodnić oznaczałoby ulgę dla ludzkości, a dla Ciebie przynajmniej Nobla.

 

hahaha, Nobel ? nie żartuj.

Zastanów się, po co przynosić ulgę całemu światu, kiedy ten świat jest tak naprawdę przeludniony ?

Prawdopodobnie jakieś prace w tym temacie trwają, ale jak wszystkie odkrycia przynoszące ulgę dla ludzkości, są ukrywane.

Już dawno mogliśmy mieć energię elektryczna za darmo, ale za wdrożeniem tej technologii sprzeciwiają się wielkie koncerny naftowe - to oni ciągną za sznurki, a technologie leżą w sejfach.

Ropa to paliwa, ropa to leki, farby i dziesiątki innych "dobrodziejstw" dla ludzkości - MUSI być na nie zbyt.

 

I mam tu na myśli obraz sprawowania kontroli nad całą populacją ludzką.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_Bilderberg

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

A rozaniec czy te smieszne litanie.....to znamy na codzien....<mamo kup mi samochod ,mamo kup mi samochod>powiedz ze mnie kochasz pocaluj mnie ,pocaluj mnie etc

hahaha, Nobel ? nie żartuj.

Zastanów się, po co przynosić ulgę całemu światu, kiedy ten świat jest tak naprawdę przeludniony ?

Prawdopodobnie jakieś prace w tym temacie trwają, ale jak wszystkie odkrycia przynoszące ulgę dla ludzkości, są ukrywane.

Już dawno mogliśmy mieć energię elektryczna za darmo, ale za wdrożeniem tej technologii sprzeciwiają się wielkie koncerny naftowe - to oni ciągną za sznurki, a technologie leżą w sejfach.

Ropa to paliwa, ropa to leki, farby i dziesiątki innych "dobrodziejstw" dla ludzkości - MUSI być na nie zbyt.

 

I mam tu na myśli obraz sprawowania kontroli nad całą populacją ludzką.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Beju, zacząłeś ciekawie, a kończysz na teoriach spiskowych. A to już zdecydowanie nie moje rejony.

Energii za darmo mieć chyba nie mogliśmy, bo o ile pamietam Tesla nigdy nie zostawił dokumentacji na ten temat, a jeden generator w jakiejś religijnej wspólnocie w Szwajcarii dziwnym trafem już chyba nie działa i nie sposób go zbadać.

Owszem, koncerny naftowe przez wiele lat blokowały badania nad wydajnością silników spalinowych, ale obecnie jednak lobby ekologiczne z nimi wygrywa i mamy co mamy - czyli samochody z napędem od kosiarek. Nie o tym dyskusja jednak.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Beju, zacząłeś ciekawie, a kończysz na teoriach spiskowych. A to już zdecydowanie nie moje rejony.

...... Nie o tym dyskusja jednak.

 

Mnie zawsze jakoś znosi w te rejony teorii spiskowych, i sam nie wiem czemu.

Tytuł tematu jaki jest, każdy widzi, a ja skierowałem uwagę czytających moje wpisy, na zupełnie inne sprawy.

I chyba masz rację - "Nie o tym dyskusja jednak".

Wiara w teorie spiskowe niczym się nie różni od wiary w diabła. Jedna i druga próbuje wyjasnić dlaczego mi jest tak źle, skoro chcę, aby mi było dobrze. Ponieważ "ja" jestem dobry, to musi istnieć takie "zło" co to specjalnie mi tak robi i ma w tym jakiś cel.

W sumie to takie cos jak " to przez tego Niemca , co mi wszystko w chałupie poprzestawiał" jak powiedział pewien chory na znaną chorobę ;)

Wiara a doświadczenie rzeczywistego, realnego np. zła, to dwie zupełnie inne sprawy... Wierzę w kogoś lub coś czego nie widziałem np. Boga. Jeżeli coś widziałem lub doświadczyłem to już nie jest wiara ale rzeczywistość - moje / Twoje zdanie czy opinia samoczynnie przestaje się liczyć. Do puki nauka czegoś nie jest wstanie wyjaśnić nazywa się takie zjawiska nadprzyrodzone po prostu cudem, opętaniem, uzdrowieniem, lewitacją, transem, medium.....i tak prawie bez końca. A z tym różańcem to mi ryba kto go wymyślił... ma być

" tanie ", ( jest za darmo ) szybkie, skuteczne, miłe, niezawodne i przede wszystkim ma zawsze przynosić pozytywne skutki nikomu nie szkodząc. Piszę to w ten a nie inny sposób gdyż urodziłem się w takiej a nie innej kulturze. O innych rodzajach różańców się nie wypowiadam gdyż ich nie testowałem i nie znam. ( co prawda widziałem kilka rodzajów, np. różaniec do Krwi Jezusa, czy np używany przez wyznawców islamu ). W tybecie jak się domyślam do mantrowania używają jeszcze inny, no chyba nie maryjny :D

Oprócz wibracji cząsteczek jest jeszcze coś o wiele wiele silniejszego. Co to takiego ??? Wiara, jak to działa? Pomyślę o czymś i to mam!

Nie muszę wydawać żadnych dźwięków, znaków, gestów... Kiedyś w klasie był taki jeden łepek co chciał się upodlić kosztem mojej wolności ( jest rasowym satanistą ). No i zaczął wysyłać te swoje negatywne energie w moim kierunku... A że mam do niego szacunek

( do każdego bez wyjątku ) postanowiłem zabronić mu tego, gdyż był to ewidentny atak moją osobę. Więc tylko w myślach - zwróciłem się do mojego szefa Jezusa, efekt był natychmiastowy i piorunujący w postaci wybuchu złości, wulgaryzmów i drgań jego ciała - szybko zorientował się delikwent że nie jestem szmatą do której on ma bezwarunkowe prawo i wycofał się... Jak mnie czasem coś negatywnego odwiedza, standardowo i codziennie zdaję sprawozdanie memu szefostwu :D - u mnie to tak działa a te wibracje to jakieś prymitywne są... To tak jak bym chciał powiedzieć że teleportacja jest lepsza od bilokacji.... Można używać półśrodki ale i można skorzystać z mocy samego źródła - zawsze za darmo i natychmiast ! Niezależnie od humoru, siły fizycznej, ważne by kochać dobro doskonałe a nie tylko jakieś półśrodki. Wibracje mogą szkodzić ciału ( materii ) a ducha zwalcza się siłą ducha a nie np. ilością pieniędzy na koncie. ...

 

Oprócz wibracji cząsteczek jest jeszcze coś o wiele wiele silniejszego. Co to takiego ??? Wiara, jak to działa? Pomyślę o czymś i to mam!

 

 

Tak? Na totka Ci działa?

 

Jakbyś wierzył w moc kamienia, pewnie działałoby tak samo.

Tu raczej powinno się mówić o woli a nie o wierze.

Wiara w teorie spiskowe niczym się nie różni od wiary w diabła. Jedna i druga próbuje wyjasnić dlaczego mi jest tak źle, skoro chcę, aby mi było dobrze. Ponieważ "ja" jestem dobry, to musi istnieć takie "zło" co to specjalnie mi tak robi i ma w tym jakiś cel.

W sumie to takie cos jak " to przez tego Niemca , co mi wszystko w chałupie poprzestawiał" jak powiedział pewien chory na znaną chorobę ;)

 

Jar1, zupełnie nie czujesz o czym mowa. Nie będę wyjasniał rozwlekle dlaczego - po prostu nie każdy musi wierzyć w diabła czy rzeczywistość duchową z chęci szukania wymówek. Motywy są znacznie b. złożone i 'wyższe'.

Powrót po dłuższej przerwie...

W kraju Polan jest taka ( była a nawet jest... ) osoba co w miarę często była traktowana jak szmata - głównie o zgrozo przez niektóre współtowarzyszki... Dzisiaj ta szmata jest orędowniczką i wybiela, czyści, myje a nawet dezynfekuje najgorszy brud, smród nawet na dnie totalnym... Jedni w tym czasie liczyli pieniądze z tacy a inni odprawiali msze .... niestety tylko " odprawiali "... Dobry Bóg zlitował się i poprosił tą wydawałoby się nieporadną duszyczkę o pomoc. Szybko okazało się że to nie jest zwykła szmata... To wyjątkowo miękka jedwabna lśniąca szmatka. Taka jakie nigdy nie znajdziesz w swojej kuchni. Oczyszcza najbardziej przyschnięty, przypalony bród a w zamian pozostawia zawsze świeży zapach. Gdy podejdziesz bliżej stwierdzisz ze to nie jest szmata a raczej miękki kawał chodnika po którym wygodnie wejdziesz w krainę życia. Miarą naszego życia jest lat 70... 80 gdy jesteśmy mocni a większość z nich to trud i marność.

Ile jeszcze pożyjesz ??? Cym jest szczęści jeśli nie dobrem doskonałym. Żuć na to okiem i zobacz jakie to proste ! Nigdy i nikomu nie płać za to co jest zupełnie za darmo, DLA KAŻDEGO - bez wyjątku. Potem wkleję inny film będący dopełnieniem tego.

Jar1, zupełnie nie czujesz o czym mowa. Nie będę wyjasniał rozwlekle dlaczego - po prostu nie każdy musi wierzyć w diabła czy rzeczywistość duchową z chęci szukania wymówek. Motywy są znacznie b. złożone i 'wyższe'.

Co ja czuję, tego nie wiesz. Z wiarą jest tak, że zdaje Ci się, że wiesz. ;)

"Wyższe cele" są dla wyższych ... ego.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

O innych rodzajach różańców się nie wypowiadam gdyż ich nie testowałem i nie znam. ( co prawda widziałem kilka rodzajów, np. różaniec do Krwi Jezusa, czy np używany przez wyznawców islamu ). W tybecie jak się domyślam do mantrowania używają jeszcze inny, no chyba nie maryjny :D ..............Jak mnie czasem coś negatywnego odwiedza, standardowo i codziennie zdaję sprawozdanie memu szefostwu :D - u mnie to tak działa a te wibracje to jakieś prymitywne są...

 

Gdybyś zadał sobie odrobinę wysiłku, to byś wiedział, że ogólna budowa różańców występujących we wszystkich religiach jest identyczna - różni je tylko podpięty symbol wyznawanej religii.

W materii wibracji też nie masz chyba zbyt dużego pojęcia, WIBRUJE WSZYSTKO wokół nas.

Również i my ludzie posiadamy własne wibracje.

I aby udowodnić Ci że tak jest, to wystarczy abyś zainteresował się sprawą koncertów live.

Otóż bywało tak, że w czasie koncertów, w utworach jakiejś tam grupy, były dźwięki z okolic 7Hz, takie sub-nisko-tonowe, aby podnieść atrakcyjność, bo takich dźwięków człowiek nie słyszy, ale czuje ciałem te podmuchy.

Nie trwały one co prawda zbyt długo, ale wywoływały u słuchających omdlenia i krwotoki.

Jak się później realizatorzy zorientowali o co chodzi, to zaczęto unikać tak nisko schodzących w paśmie audio dźwięków i zaprzestano ich realizacji.

7Hz to częstotliwość bijącego serca, występował efekt rezonansu mechanicznego.

 

Dlatego zanim coś napiszesz na temat wibracji, czy też jej braku, wpierw coś na ten temat przeczytaj.

 

W jednym Ci muszę przyznać rację.

Nie musi być to spółgłoska, czy też słowo mówione, wystarczy myśl, aby przesłać negatywne lub pozytywne wibracje własne.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.