hifiman ...jaki player z jajami (i flacami)

macson · 3 Listopada 2012

BBC zwinęło się z eteru satelitarnego ....z wielkim żalem muszę pomyśleć o zakupie playera mp3 itp., żeby wycisnąć z internetowego szajsu jak najlepszą jakość.

Czy warto będąc przyzwyczajonym do jakości prezentacji wyznaczonej przez np Krella i Sugdena rozpatrzyć kupno np. Hifimana HM-602? Oczywiście chodzi mi o jakość dźwięku a nie bajery ... ale skoro już kupuje się droższe urządzenie

to dobrze, żeby grało audycje i muzykę w domu i na spacerze oraz funkcjonowało jako karta do laptopa.

Czy może bardziej się opłaca HM-601 i HM-101 (?), bo i tak taniej wychodzi. Miło mi będzie jak podzielicie się doświadczeniami ... niestety Samsungi Galaxy odpadają, szkoda czasu i słuchu.

Dzięki:) i pozdrawiam...

PS. Trochę naiwne pytania, bo nie interesowałem się tym ... czy są przenośne media playery, które da się podłączyć przez coaxial albo optycznie do DACa.

aha słuchawki Sennki HD-650 w domu, Creative Aurvana poza...

3 Listopada 2012

Może takie pytania zadawaj w założonym przez ciebie wątku "Audiofilski satiricon"?

macson · 3 Listopada 2012

OK... dziękuję

macson · 4 Listopada 2012

(widocznie sprzęt sypialniany nie przynosi oczekiwanego błogostanu, ale nie wnikam w życie intymne) do rzeczy ...

Niestety choć to brzmi jak profanacja dla "kultury audiofilskiej" sprzęt mi też służy do celów edukacyjnych ... słuchowiska, wykłady. Chodzi jednak o to, żeby to nie brzmiało okropnie.

Czy to prawda, że odtwarzacze są w stanie "odzyskać" informacje stracone w kompresji - to brzmi paradoksalnie,

Jeśli ktoś ma pozytywne doświadczenia z technologią przenośną, będę wdzięczny za porady - słyszałem dobre opinie poważnych ludzi odn. modeli w temacie.

neomammut · 4 Listopada 2012

W żaden sposób, żaden układ, odtwarzacz, świetnie zrobiona analogówka i równie dobrze zrobione zasilanie, nawet super kable z super przetwornikiem nie odzyskają informacji utraconych podczas kompersji/kwantyzacji itd... No bo niby skąd miały by te informacje czerpać, skoro nie ma ich już w przekazie źródłowym (nośnik, plik itd.)?

Jezus Maria...... ręce opadają......

4 Listopada 2012

Ciekaw jestem czy w ślepym teście dla takiego audio-racjonalisty rzeczony hifiman byłby do odróżnienia od jakiegoś mp3 z Biedronki.

Pewnie nie.

Im przecież wszystko za jedno.

Zatem po co przepłacać?

whiter1 · 4 Listopada 2012

moderatorzy muszą w końcu pomyśleć o odwrotności stawiania drinków, czyli o minusach przy wypowiedziach różnych "bardzo mądrych" forumowiczów.

Coś na zasadzie "lubię" i "nie lubię" z tego całego "fejsa".

Jestem przekonany, ze na dłuższą metę to by oczyszczało forum z takich "pomocnych" rad.

macson · 4 Listopada 2012

No mam wciąż nadzieję, że ktoś poradzi - w końcu od tego jest to forum.

"Odzyskanie" informacji zatraconej w kompresji to raczej spontanicznie wymyślone hasło reklamowe...

No a subiektywnie ... ? Czy ktoś tego słuchał tych zabawek na TDA 1543?

- Wiadomo, radio z satelity też przechodzi przez kompresję, ale kilka stacji niemieckich i brytyjskich w powodzeniem nadawało się do słuchania na ampie hifi. Jeśli mp3 poradzi na tym poziomie - to jestem zainteresowany.

- Kupując niektóre nowe winyle dostaje się kod do downloadu "wysokiej jakości" mp3 (dostałem takowy kupując np. P. Simon Graceland ) - czy da się tego słuchać?

4 Listopada 2012

Może lepiej będzie kupić bufor lampowy?

Może udałoby ci się ustrzelić "prosiaczka" Musical Fidelity albo jego jakiegoś klona.

Swego czasu był to dość popularny sposób poprawy low-endowych zestawów audio.

macson · 6 Listopada 2012

Możliwości buforów już znam - zwykle się rezygnuje, bo mało miejsca w domu i kable zaczynają się denerwująco mnożyć...

Raczej chodzi mi o możliwie najkompetentniejsze uzdatnienie różnych plików do słuchania przenośnego.

Czy ktoś już przerabiał temat ......... iRiver Astell&Kern AK100 ???, ma 32G na pokładzie, to już coś.

Lord Rayden · 6 Listopada 2012

Riverek ten kosztuje 2500 zł . i nawet nie wiem czy ma gapless playback. To wysoka półka, jeszcze nie przetestowana.

7 Listopada 2012

No mam wciąż nadzieję, że ktoś poradzi - w końcu od tego jest to forum.

"Odzyskanie" informacji zatraconej w kompresji to raczej spontanicznie wymyślone hasło reklamowe...

No a subiektywnie ... ? Czy ktoś tego słuchał tych zabawek na TDA 1543?

- Wiadomo, radio z satelity też przechodzi przez kompresję, ale kilka stacji niemieckich i brytyjskich w powodzeniem nadawało się do słuchania na ampie hifi. Jeśli mp3 poradzi na tym poziomie - to jestem zainteresowany.

- Kupując niektóre nowe winyle dostaje się kod do downloadu "wysokiej jakości" mp3 (dostałem takowy kupując np. P. Simon Graceland ) - czy da się tego słuchać?

Nie przejmuj się "dziwnymi" wypowiedziami. Jedyną "profanację" jaką tu widzę, to usilna chęć odmawiania Ci przyjemności słuchania muzyki w sposób w jaki masz na to ochotę i w jaki właśnie sprawia Ci to przyjemność. Przecież to jest fundament słuchania muzyki w ogóle. Ma to nam sprawiać radość. A skoro Tobie sprawi radość słuchanie muzyki "w drodze", cóż niech i tak będzie.

Ja rozumiem, że dla kogoś może być wadą, niemożność podpięcia do sprzętu kabla zasilającego za pierdylion złotych, "który otwiera nowe audiofilskie horyzonty". Ale dla kogoś innego, to może być akurat zaletą, możliwość zasilania akumulatorowego, a nie zastanawianie się, który kabel zasilający kupić, jakiego pierścienia antywibracyjnego na nim użyć i jakiej audiofilskiej podstawki pod kabel.

Moim zdaniem oba podejścia są równie uprawnione i nie ma powodu, aby komuś odmawiać do tego prawa.

Dobra, ale wracając do meritum. "Prawda" o odzyskiwaniu utraconej informacji, to "prawda" marketingowa, czyli oczywiście g..no prawda. To tak w dużym skrócie :).

A jeśli chodzi o przenośny odtwarzacz, wart "audiofilskiego splunięcia" to oczywiście Ibasso DX100 przychodzi na myśl w pierwszej kolejności.

To takie "byle co", oparte o równie "dziadowski" konwerter ESS Sabre ES9018. Wiadomo, typowa klasa popularna :-). Aż dziwne, że nikt jeszcze o nim nie wspomniał w kontekście tego wątku.

**mlb** · 7 Listopada 2012

Może lepiej będzie kupić bufor lampowy?

Może udałoby ci się ustrzelić "prosiaczka" Musical Fidelity albo jego jakiegoś klona.

To dobra sugestia. A tak naprawdę to warto pomyśleć o dobrym DACu.

Utraconej w kompresji stratnej jakości nie odzyskasz, ale im lepszy DAC tym znośniej brzmią kiepsko zrealizowane (i mocno skompresowane) nagrania.

**pmcomp** · 7 Listopada 2012

Nie słuchałem tego HiFimana, choc mam ich słuchawki, natomisat uzytkuję z powodzeniem iBasso DX100. To też koszt ponad 800 USD. Na pokładzie najnowszy 32-u bitowy Sabre. 24/192 z upsamlingiem x2. 64GB na pokładzie plus kolejne 64 GB na karcie. Czyta gęste pliki natywnie lub z upsamplingiem. Ma gapless. Dwa filtry cyfrowe. Wyjścia analogowe: line out, headphones małe i duże. Współpracuje bez problemu ze słuchawkami wysokoomowymi np. moim Senkami HD800.

Wyjscia cyfrowe: coaxial, optical.

Sterowanie z poziomu Androida. Wyśietla okładki i wszystkie informacje z Tagów w sposób bardzo czytelny. Okładki odczytuje z Tagów a nie z zewnętrznych plików jpg.

W necie znajdziesz info, że to tania chińszczyzna, gówno warta, a na pewno nie 800 bucksów. Zapewne sa to opinie tych co go nigdy nie słuchali, a ja mam go od ponad dwóch miesięcy. Aaaaa ... i powstał wreszcie bardzo dobrze działający firmware.

Mam w domu kilka mp3 playerów od iPodów i iPhonów począwszy do wypasionego Philipsa i najnowszego Sansa Clip+. To wszystko są zabawki w porównaniu do iBasso. iBasso ma znakomity przetwornik, bardzo dobry tor analogowy i bardzo dobry wzmacniacz.

Na tym playerze korzystam wyłącznie z flaców, nawet z gestych. 128 GB to duuuuuża szafa do zapełnienia.

Czas pracy aku ok. 7 godzin, mógłby byc lepszy. Juz widzę, że w ostatnim oprogramowaniu cos poprawili w tym temacie.

Z ciekawością oblookam tego nowego iRivera na AudioShow.

Pozdro

macson · 7 Listopada 2012

oo.. dzięki za pocieszenia ... już szukam tematu iBasso DX100. też uważam, że trzeba przestać ciskać gromy na nową technologię. Ostatnio słucham cd Audiolaba 8200 - bardzo przyzwoity dźwięk -kiedyś trzeba było zapłacić z 8 tys za takie źródło.

Jak posłuchacie flagowca iRivera albo HIfimana (choć nazwa okropna)...piszcie :)

**pmcomp** · 11 Listopada 2012

Ciekaw jestem czy w ślepym teście dla takiego audio-racjonalisty rzeczony hifiman byłby do odróżnienia od jakiegoś mp3 z Biedronki.

Pewnie nie.

Im przecież wszystko za jedno.

Zatem po co przepłacać?

Ajajaj. Taki zacny i doświadczony użytkownik, którego rady i wpisy cenię, a tutaj "takie głupoty" wypisuje.

Zawsze mówię: najpierw posłuchać, a potem się wypowiadać.

W Twoim OPPO 93 siedzą takie same cyfrowe bebechy jak w iBasso. Tak więc jestem się gotów załozyć że po cyfrze z obu nie usłyszysz różnicy. A mam w domu OPPO 95 więc wiem co mówię.

Pozdro

11 Listopada 2012

Jeżeli ktoś byłby skłonny pozyczyć mi to iBasso to porównamy w ramach krakowskich odsłuchów.

macson · 12 Listopada 2012

W necie niewiele jest o tym Ibasso - można tylko obaczyć wnętrzności i wyczytać z forów, że kosztuje ok. 800 USD.

Na rodzimych stronach zupełnie nic ... wychodzi tylko oferta :)) sprzedaży HIfimana 101. przez kolegę Pmpcom.

Też się zastanawiałem, czy nie kupić tego drobiazgu do laptopa, ale czuję, że chyba lepiej odłożyć te 800 USD na coś konkretnego. Wizualnie najbardziej podoba mi się Iriver (jakoś dziwnie pośrednio reklamowany przez Neila Younga :) No i jest już cena i konkretna oferta ...(można sobie to sprawić dopiero na Mikołaja.)

**pmcomp** · 12 Listopada 2012