Toshiba PC-330 i niestety...

[Gość G.Mark]

Nabyłem ostatnio stary deck kasetowy Toshiba PC-330. Jak na swój wiek, stan jest zadawalający ale... no właśnie. Po kilkudziesięciu sekundach od włączenia, w lewym kanale - na wyjściu słuchawkowym i liniowym - pojawia się dźwięk przypominający przesypywanie piasku przez metalowy lejek. Jest on nieregularny a w pewnych momentach zamienia się w delikatny stukot przypominający iskrzenie jakiegoś styku. Poziom tego dźwięku nie zależy on od regulacji poziomu odtwarzania - regulowałem PR'ami na płycie. Sprawdziłem wczoraj, czy nie jest on wynikiem "zimnych" lutowań i zero efektu. Zaczynam podejrzewać któryś z elektrolitów lub... i z tym pytaniem zwracam się do Was. Schematu oczywiście nie posiadam i nie znalazłem go na sieci niestety.

 

G.Mark

[Dreamer_1]

Zobacz mój temat;) Cierpie na to samo ale we wzmacniaczu:( Co do elektrolitów to niektóre na bank idą do wymiany ale dzisiaj posprawdzam wszystkie stałe bo one (zwłaszcza te najzwyklejsze ) potrafią też paść. U mnie szum się już uspokoił ale czasem mam taki impuls jakby mi się pojemność nagle rozładowywała i dlatego je srawdze. Jak sobie z tym poradze to podsune Ci rozwiązanie mojego problemu i może zadziała też u Ciebie:)

[Gość G.Mark]

Moje podejrzenia skłaniają się coraz bardziej w stronę elektrolitów. W układzie - poza zasilaczem - nie ma półprzewodników, które być się tak mocno rozgrzewały, że pod wpływem temperatury układ scalony, lub tranzystor zaczynał się wzbudzać. Gdyby to był czysty szum, to można byłoby podejrzewać wzbudzenie któregoś ze stopni ale te zakłócenia mają również postać nieregularnych trzasków. Albo któryś z elektrolitów pod wpływem napięcia dostaje przebicia, albo ma przerywający styk pomiędzy wyprowadzeniem a okładziną. Uszkodzenia nie ma w układzie wzmacniacza słuchawkowego, bo odsłuch przy nagrywaniu jest OK. Więc albo uszkodzenie jest we wzmacniaczu odczytu, albo w układzie Dolby.