Skocz do zawartości
IGNORED

Pink Floyd THE WALL - vinyl?


bobo29

Rekomendowane odpowiedzi

Nowe wydanie jest na poziomie starego niemieckiego. Jak chcesz cena/jakość, szukaj niemieckiego (60-80zł w idealnym stanie), jak cena nie gra roli to tak jak pisze Thorogood. Jak stan nie gra większej roli to mam Vg+/ex- do oddania.

 

pzdr

Nowe wydanie jest na poziomie starego niemieckiego.

 

nie zgadzam się :] - niemieckie jest lepsze - ma w sobie więcej emocji - nie wiem jak to opisać ,ale lepiej mi się słucha właśnie niemieckiego wydania niż 2012

audiokarma.org

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Nowe wydanie jest kapitalne. No i ma jeszcze zasadniczy plus, jest nowe. Gdybym miał kupić z drugiej, trzeciej lub jeszcze dalszej ręki, starsze wydanie, które nie wiadomo w jakim jest stanie, to dla mnie wybór jest prosty - nowe. Bo stan płyty ma tu decydujące znaczenie, dużo cichszych momentów itp. I jeszcze zdaje mi się, że wytłoczono to na bardzo dobrej jakości nośniku, to ma też znaczenie. Poza tym, różnice w brzmieniach starego i nowego wydania to niuanse, trzeba dobrego sprzętu by to wychwycić. Ale wtedy musiał byś bezpośrednio porównywać jakieś dwa różne wydania czy tłoczenia i łapać z pamięci te drobne zmiany. Pozdrawiam

Słuchasz tego wydania ode mnie?

 

kupiłem kolejne na ebayu, w pięknym stanie, to od Ciebie było w trochę gorszym stanie

ale to dzięki niemu miałem okazję porównać wydania i wybrać te ktore MI najbardziej pasuje

 

Na tym nowym remasterze - faktycznie może słychać jakby więcej, jest mocniejszy bas, podkreślone lekko skraje pasma (ono nie jest złe ), lecz niemieckie sprawia wrażenie bardziej 'otwartego' emocjonalnego - a ja właśnie tak lubię podchodzić do muzyki - szukam w przekazie emocji

 

aha UK i Japońskiego nie słyszałem :)

audiokarma.org

Hehehe...

 

Każdy ma inne zdanie. :)

Słuchałem 3 wersji: wczesnej UK i Japan i tej najnowszej.

Wszystkie brzmią bardzo dobrze, ale wybrałbym japońską, bo w niej słychać najwięcej szczegółów.

Wersja UK brzmi odrobinę mniej detalicznie, a remaster 2012 brzmi dla mnie zbyt nowocześnie.

Jest w nim coś z loudness - trochę na siłę zrobiony remaster bardzo dobrze nagranej pierwotnie płyty,

chociaż nie twierdzę, że to brzmi źle, a jedynie trochę inaczej.

Kurka, przypomnieliście mi stare, dobre(???) czasy...

Żeby sobie kupić pierwsze wydanie brytyjskie w Pewexie cały sezon zap***em na truskawkach. Cena za to była wówczas 8$ z ogonkiem...

Tak,.. The Wall dużo dla mnie znaczy.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Tak tanio? ;-)

 

Ja w tych czasach też kupiłem kilka płyt w Pewexie. M.in. Black Sabbath - Technical Ecstasy, Queen - News of the World, czy Wishbone Ash - No Smoke without Fire i wszystkie były po (chyba) 8,5 $.

Ściana była podwójna więc musiała być chyba droższa....

Gość

(Konto usunięte)

Też coś wydaje mi się, że chyba musiała być droższa, bo tak było z podwójnymi płytami.

Mnie w tamtych czasach wspomagała rodzina z ówczesnego RFN (płyty przysłane, przywiezione) i pamiętam ceny pierwszych, które dostawałem (m.in. Jon & Vangelis "The Friends Of Mr. Cairo", Rainbow "Straight Between The Eyes", Scorpions "Blackout") - 19,99 DM. A cena J. M. Jarre "The Concerts In China" - podwójny - 24,99 DM.

Kurs ówczesnej marki niemieckiej do dolara wynosił ok. 2:1.

Panowie - kłócił się o cenę nie będę, bo niby do wielki Anielki jak mam pamiętać ile płaciłem za Floydów w czasach gdy po Ziemi chodziły dinozaury? :)

Na 100% natomiast singiel "Another Brick in the Wall part II str. A/ One of My Turns str. B" 2baksy i 10 centów. :)

Chyba że znów mnie poprawicie to więcej lecytyny zacznę żreć... ;)

A swoją drogą: Pewex to była MAGIA! :)

Czemu sklepy dzisiaj, z obłędnym wyborem wszelakich dóbr nie robią już na mnie takiego wrażenia?

 

Ja w tych czasach też kupiłem kilka płyt w Pewexie. M.in. /.../ Queen - News of the World

 

Wtedy tylko wszyscy się chlastali (i ja też) przy "We will rock you"!

A obecnie, po latach - w kółko "Get Down, Make Love". I jeszcze raz! I jeszcze raz!

Były czasy... :)

 

 

Wybaczcie zaśmiecanie wątku o Floydach Queen'em ale popadanie w zbędne dygresje to przyrodzona cecha umysłów starczych. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Na 100% natomiast singiel "Another Brick in the Wall part II str. A/ One of My Turns str. B" 2baksy i 10 centów. :)

Ten singiel był też wydany przez Tonpress (o ile pamiętam?).

W Pewexie kupowało się fajki po 1$ za paczkę :)

Gość Wireless

(Konto usunięte)

Ten singiel był też wydany przez Tonpress (o ile pamiętam?).

W Pewexie kupowało się fajki po 1$ za paczkę :)

Co do singla - potwierdzam - tonpress w 1980 roku. Pewno, gdybym pogrzebał w starym mieszkaniu, to jeszcze bym go znalazł :)

Masza: Jakie Ty fajki kupowałeś po 1$ za paczkę ?

70 centów to saratogi kosztowały, o ile pamiętam - i to były jedne z droższych.

A para levisów - hehe - 17,80 :).

I fakt - single kosztowały 2,10. Pamiętam np. Kate Bush: Babooshkę (znowu - pewno gdzieś tam jeszcze sobie jest :) ).

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Masza: Jakie Ty fajki kupowałeś po 1$ za paczkę ?

70 centów to saratogi kosztowały, o ile pamiętam - i to były jedne z droższych.

LARK'i z węglowym filtrem i Barclay'e o zajefajnym smaku :)

 

Ale nie to, żebym palił takie codziennie :)

Jako smark kilkunastoletni długo zbierałem aby raz na miesiąc przyszpanować panienkom w Parku czy Hybrydach :)

Flaszka żyta: 1$ (to była cena, co? :) )

Para Wranglerów: 10-12$

ODDAJCIE NAM PEWEXY!

Szczególnie jeśli chodzi o cenę flaszki... ;P

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Myślałem, że firma Rifle chyba już nie istnieje.

A jednak! :)

www.riflejeans.com

Czemu nikt nie importuje tego do PL?

Dawniej to była tak popularna marka że na jeansy mówiło się w PRL "rajfle".

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Para Wranglerów była po 19-20$ jak butelka żyta kosztowała 1$ lub nawet 1,10$ :rolleyes:Dawać Pewex'y spowrotem!!! :lol:Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Chyba mówisz o późniejszych czasach.

Wranglery kosztowały 10-11$, flaszka wódki 0.60$.

1-1,10$ to jakieś Stocki czy Napoleony kosztowały.

Ha! Pewex był dobry...Biorąc pod uwagę średnią krajową w latach siedemdziesiątych $15 - $20, to ceny Wranglerów czy innych Mustangów nie były już takie atrakcyjne. Fenomenem było też to, że dla 3/4 populacji Polski, spodnie dżins z Pewexu były marzeniem praktycznie nieziszczalnym. Podobaly mi się też kreacje z Wranglerami prasowanymi na kant - wersje odświętne! Jaja jak berety...'-)

Sorry za OT, ale po kilku postach wyżej przypomniały mi się dary socjalizmu.

 

Pozdr, M

Parker's Mood

Chyba mówisz o późniejszych czasach.

Wranglery kosztowały 10-11$, flaszka wódki 0.60$.

1-1,10$ to jakieś Stocki czy Napoleony kosztowały.

Końcówka lat 70, początek 80-tych.

Były jeszcze takie galoty :lol: jak WildCat'y za które zapłaciłem 22$, a było to w '82.

 

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Były także dżinsy Montana, sam takie posiadałem ok '86 roku:)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Gość Wireless

(Konto usunięte)

Ha! Pewex był dobry...Biorąc pod uwagę średnią krajową w latach siedemdziesiątych $15 - $20, to ceny Wranglerów czy innych Mustangów nie były już takie atrakcyjne. Fenomenem było też to, że dla 3/4 populacji Polski, spodnie dżins z Pewexu były marzeniem praktycznie nieziszczalnym. Podobaly mi się też kreacje z Wranglerami prasowanymi na kant - wersje odświętne! Jaja jak berety...'-)

Sorry za OT, ale po kilku postach wyżej przypomniały mi się dary socjalizmu.

 

Pozdr, M

Hehehe - jeansy w kant - to był naprawdę świetny wynalazek. Też to pamiętam :).

Wracając do tematu nieco - dla mnie wtedy The Wall to było właśnie takie nieziszczalne marzenie.

$14,70 w peweksie to było dla mnie za drogo :).

Taśmę z tym nagraniem zdarłem do przezroczystości na nieśmiertelnym M2405.

Teraz to nadrobiłem - co prawda PF nieczęsto już slucham - ale kupiłem sobie 2 "Ściany" :).

Kup jeszcze dwie i będzie "The Room". :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Moją jedyną płytą z Pewexu był winyl Scorpions. Nie pamiętam tytułu. Przegrywałem go na kasetę u kolegi - miał niezły adapter i magnetofon (jego Ojciec miał). On przegrał mi za to AC/DC - For Those About to Rock z winyla.

 

Potwierdzam magię Pewexu. To było coś !

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Panowie, te spodnie choć nie były wtedy takie tanie to ich jakość rzucała na kolana! Człowiek takie założył i ludzie się odwracali na ulicy.Dziś te firmowe, nadal trzymają swoja cenę, ale szycie i materiał woła o pomstę do nieba.Raz wybierałem z godzinę, aż już sprzedawczynie cierpły i wyszedłem z niczym.Napisałem do kumpla i przywiózł mi Levisy ze Stanów.Dopiero one mnie zadowoliły.Popatrzcie chociażby na Wranglery(te klasyczne), które mają jakieś miniaturowe naszywki i wyglądają jak podróbki.Niektóre rzeczy nie powinny się zmieniać!

Gość Wireless

(Konto usunięte)

Panowie, te spodnie choć nie były wtedy takie tanie to ich jakość rzucała na kolana! Człowiek takie założył i ludzie się odwracali na ulicy.Dziś te firmowe, nadal trzymają swoja cenę, ale szycie i materiał woła o pomstę do nieba.Raz wybierałem z godzinę, aż już sprzedawczynie cierpły i wyszedłem z niczym.Napisałem do kumpla i przywiózł mi Levisy ze Stanów.Dopiero one mnie zadowoliły.Popatrzcie chociażby na Wranglery(te klasyczne), które mają jakieś miniaturowe naszywki i wyglądają jak podróbki.Niektóre rzeczy nie powinny się zmieniać!

To fakt - wszystko wtedy było lepsze - jeansy, wódka, papierosy ... albo my byliśmy młodsi :).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.