Ultravox Brilliant

[lew3107]

Czy ktoś ich jeszcze pamięta przecież wydali płytę .

[supmario]

A ktoś słuchał już tę płytę??

[piroman]

We fragmentach w audycjach radiowych. Może być niezła płyta. Tylko chyba dla fanów. Taka bardzo dobra niemodna muzyka.

[Grendel2012]

Hej, ja słyszałem, a nawet nie raz:) Płyta całkiem niezła, myślę, że fani nie powinni się czuć zawiedzeni. Ja nie jestem. Płyta jest dość nowoczesna ale to Ultravox, nie można się pomylić. Głos Midgea nie zestarzał się wcale. Moje ulubione kawałki to pierwsza trójka. Potem dalej jest też całkiem dobrze. Może "Lie" i "Satellite" trochę odstają, ale poza tym album udany.

[tewje]

Płyta w stylu "stary dobry Ultravox". IMHO bardzo dobra. Nowych fanów raczej nie zdobędą ale starzy (jak napisał kolega wyżej) na pewno nie są zawiedzeni. Tak jak i ja... ;-) Grupa nagrała materiał w starym składzie: Ure, Currie, Cross, Cann - co słychać. Już kiedy dwa lata temu wyszły koncertowe CD i DVD "Return to Eden" zacząłem sobie ostrzyć ząbki na nowy materiał. No i doczekałem się... :-)

[kiza]

Witam.Nie słuchałem już Ultravoxu chyba z 15 lat, ale po waszych recenzjach tej nowej płyty, chyba odświerzę sobie pamięć o ich twórczości.

Tymbardziej że jak piszecie to stary dobry ...Pozd.

[JK123]

Witam.Najnowsza płyta BRILLIANT utrzymana jest w klimacie lat 80-tych.Fani tej grupy nie będą zawiedzeni,to stary dobry ULTRAVOX.

[Lavender]

... Fani tej grupy nie będą zawiedzeni,to stary dobry ULTRAVOX.

 

Nie są. Dzięki Mr Midge za niedotrzymanie słowa:)

[Aconitum]

Przełamałem się i wreszcie zdecydowałem się kupić tę płytę. Żałuję, że tak długo zwlekałem. Płyta jest po prostu świetna. To na prawdę stary dobry Ultravox. Świetnie, że panowie utrzymali ją w klimacie do jakiego byłem przyzwyczajony. Jedyne czego można się czepiać, to realizacja - czy na prawdę musieli ją spaprać? Niestety loudness war we wszystkich utworach.

[zn21]

byłem mile zaskoczony tą płytą, dla mnie super. Płyta niezwykle równa w całości.Niech tak trzymają chłopaki!!!

[Azus]

Ja mam i popierdzieliło mi sie The Album też nowy wokal.

homo nie jestem, ale gość też jest ok.

[flood2]

Dziwne są ceny remasterów Ultravox - w MM Vienna i Rage in Eden po 19,99, reszta dużo więcej.

[lew3107]

Przełamałem się i wreszcie zdecydowałem się kupić tę płytę. Żałuję, że tak długo zwlekałem. Płyta jest po prostu świetna. To na prawdę stary dobry Ultravox. Świetnie, że panowie utrzymali ją w klimacie do jakiego byłem przyzwyczajony. Jedyne czego można się czepiać, to realizacja - czy na prawdę musieli ją spaprać? Niestety loudness war we wszystkich utworach.

Czy napewno ją spaprali ?, moim zdaniem takie było założenie realizatora zauważ ,że wszystkie płyty Ultravox no może poza "U-Vox" są nagrane z dużą dynamiką ,szczególnie "Quartet" gdy ją pierwszy raz usłyszałem na kolumnach Altus 110 to musiałem wymienić głośniki wysokotonowe .

[Aconitum]

Dla mnie płyta jest spaprana, bo jest klasycznym przykładem loudness war. Loudness war spłaszcza dynamikę, płyta jest głośno nagrana i właśnie ma kiepską dynamikę - wszystko jest nagrane na tym samym poziomie. To jest niestety problem współczesnych realizacji, które są robione pod kątem emisji radiowej i masowego słuchacza mp3.