Skocz do zawartości
IGNORED

Czy nadal warto wyjeżdzać za granicę ?


Polik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

chciałbym teoretycznie rozważyć czy warto wyjechać za granicę młodej parze z trzy letnim dzieckiem -zastanawiam się co mogą teoretycznie zaoferować następujące kraje: Niemcy,Holandia,Finlandia i Anglia.

 

Zastanawiam się czy można liczyć tam na godne życie i czy faktycznie lepsze niż w Polsce ,które prowadzi ta rodzina w kraju mieszkając w jednym z największych miast w Polsce.

 

Rodzice dziecka chcieli by mieć możliwość pracy oraz liczyć na opiekę nad dzieckiem przez Państwo tj. żłobek,przedszkole,szkoła...

 

Charakterystyka rodziny: uczciwi ,pracowici, dobrze wykształceni gotowi na wyzwania :)

 

Pozdrawiam:)

Charakterystyka rodziny: uczciwi ,pracowici, dobrze wykształceni gotowi na wyzwania :)

 

...jesli ci panstwo posiadaja umiejetnosc bieglego porozumiewania sie w danym jezyku to znacznie to ulatwi znalezienie im pracy co wydaje mi sie pierwszym i najwazniejszym warunkiem jesli sie nie chce wyladowac na tz. zmywaku...

United Kingdom

- najnizsza stawka godzinowa £6.08

-jezeli oboje rodzice pracuja TaxCredit zwraca o ile sie nie myle 75% wydatkow na opieke nad dzieckiem ...od 4 roku zycia do szkoly wiec juz nie ma problemu

-zasilek na dziecko cos ok £75/mc

-jezeli jeden z rodzicow pracuje powyzej 24h w tyg przysluguje dodatek w zaleznosci od zarobkow(TaxCredit)

-wynajecie domu z 2 sypialniami zaleznie od miasta , dzielnicy , standardu itd powiedzmy 450-500£ + council tax(podatek od nieruchomosci) niech bedzie od £100

-obrzydliwy chleb ok £1, 1kg masla £2, ...dobra whisky ok £20, piwo lech z Tesco ok £2

 

Trzeba przyzwyczaic sie do mysli ze jedziemy do obcego kraju i ze tubylcy maja inne zwyczaje od naszych ...oraz ze ich nie zmienia co czasami trudno zaakceptowac...

 

Jeszcze jedna istotna uwaga z autopsji...jesli ktos jedzie zagranice zeby lepiej zyc i nie dawal rady w PL(oraz mysli ze pieniadze zalatwia wszystko) bardzo szybko pakuje sie w podobne klopoty bedac tutaj....i sen o Eldorado pryska

 

pozdrawiam i zycze szczescia

 

...zapomnialem ze mialo byc teoretycznie...

to sa teoretyczne wytyczne o praktycznej stronie zycia...

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Praca zawsze sie jakas znajdzie:) Wystarczy troche checi. W Uk np nie jest tak latwo jak bylo np 5 lat wstecz. Teraz trzeba troszke poszukac - jezyk tubylcow niestety to juz obowiazek przy pracy wiekszej niz najnizsza krajowa. Ceny chlernie poszly do gory (Londyn i okolice) Wynajecie domu 3 pokojowego to ok 1000f + wszystkie rachunki = 1300f za miesiac + reszta co zwiazana z zyciem codziennym. Takze jedna osoba pracujaca + zona i dziecko moze byc ciezko lub nawet gorzej niz w Pl... No chyba ze jechac odrazu jak najdalej od Londynu - niby stawki mniejsze ale ceny najmu lokalu (a to w Uk najdrozsze co moze byc) sa o polowe tansze... Najwyzej nie bedziecie do elki na kawke czesto smigac:)

 

Dobrze zeby chociaz na poczatek jedna osoba miala prace juz zaklepana - w przeciwnym razie szykuj sporo gotowke zeby przezyc przez najblizsze kilka miesiecy...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Ja mogę powiedzieć tylko z irlandzkiej perspektywy: ludzie sobie radzą.

Pracę wciąż idzie dostać, tylko licz się z tym, że to może być praca, której po prostu tubylcy nie chcą.

Tutaj jest niestety ciężko, jeśli nie jesteś tubylcem albo nie masz tubylca w spółce (choćby na papierze)..

Dam Ci przykład: znany mi Polak świetnie prosperuje, choć całym jego majątkiem są 2 dostawczaki (fajnie oklejone) i kilka Karcherów.

Ma np. kontrakt z dużą stajnią w Kildare - wpada raz w miesiącu, czyści im te stajnie Karcherem i kasuje 7000€. Można żyć, nie? Ale w spółce ma Irola który odpowiada za kontakty z klientami. I to on załatwia takie fajne kontrakty.

Inny Polak robi DOKŁADNIE TO SAMO za 10€/h, pracując u kogoś... czyli jak wszędzie - zależy jak się ustawisz.

Inny mój kolega ma firmę budowlano-remontową. I radzi sobie OK, ale kokosów nie ma. Jednocześnie poprawia po tubylczych firmach roboty typu attic extension, za które oni potrafią skasować tubylca na 80 000€ . I ludzie tyle paprakom płacą, potem wołają Polaków, żeby usuwać niedoróbki. Kolega mówi, że gdyby on chciał taką robotę to dostanie najwyżej połowę. Polakowi tutaj nie ma zwyczaju płacić pełnej stawki i tyle.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Jednym zdaniem:

Jeśli macie poukładane w głowach, nie oczekujecie gruszek na wierzbie, to trudno żeby gdzieś było gorzej niż w Polsce.

Oczywiście trzeba mieć w miarę mocną konstrukcję psychiczną i jeśli wyjeżdża małżeństwo zaufanie i pewność w partnerze.

No i czasy wyjazdów na "hurra" już minęły....

 

Jeśli nawet będziesz pracował na zachodzie jako tzw. fizyczny to jeśli tam będziesz jadł suchy chleb to w Polsce w tym czasie ludzie się już będą zjadać na ulicach. Sorry, z bólem serca, ale nasz kraj nie ma perspektyw. Żadnych.........

to trudno żeby gdzieś było gorzej niż w Polsce

...wszedzie dobrze gdzie nas nie ma...

...nic tak tubylcow nie szokuje jak s...nie we wlasne gniazdo...

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Hello,

 

ogólnie koledzy mają 60-90% racji w większości rzeczy o których piszą, dodam skromnie że, mając porażające doświadczenia od r.1994 do b.r w pracy etc w US,UK, ROI and 2-3 innych krajach, to:

 

450-500 funiów za 2 sypialniane (czyli 2 bedroom flat/house/bungalow/cottage)

 

już nie ma za wyj. totalnego zadupia bez jakiejkolwiek pracy, z grzybem i 800kg smieci niewywiezionych z ogrodka od konca lat 90-tych...

 

{bez jakiejkolwiek pracy, chyba ze, 1 godz. dziennie na lewo - czyszczenie szamba wsi na gołą rękę)

 

obecnie:

 

studioflat/bedsit (garsoniera/kawalera 16-21m.kw.) 360/m-c + 65

1 bed (1sypialniane czyli 2 pokoiki male) 440-495/m-c + 85

2bed 500-650 + 95-110

3bed 550-750 + 125

4bed 600-900 etc +150

 

{ten plus to Council Tax)

 

koszmarny !!! ceny!!! gaz i prad

 

(wiele rodzin (10-20%) pali świece po zmierzchu, no i w kominku drzewem pozbieranym z odzysku (np z pudel po pralkach/lodowkach/piecykach i w lesie, niby romantycznie, ale prąd idzie tylko na TV/PC/pralka {serio - rodzin angielskich i polskich!}. Pomaga trawka.

 

nasz ostatni r-k za grudzien, styczen i luty 2011/2012:

 

bylo zimno-ostro wilgotnie zimno i wialo od morza, jak prawie wszedzie, to 900 funtow czyli 5.000zl, mamy dzidzie 9 m-cy to musialo byc 23st. C na chacie.

 

do tego Council Tax (wywoz smieci, policja i inny badziew) 100f/m-c

woda 39/m-c

żarło min. 70f/tydz {bez sysfu typu fasola & groszek w puszkach}

 

PODSUMOWANIE:

 

netto m-c 900f (z nadgodzinami)

zasilki (dziecko i 3 inne) 800f = 1.700f

 

wydatki wszelkie - 1.500f

 

i 200f na winyl m-c

 

WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE

 

jak nie kupujesz w kraju płyt za 1.100-1.200zł m-c, a chcesz, jedź (ale nie w ciemno, debilu!) z żoną/dziewczyna na wyspy

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Sorry, z bólem serca, ale nasz kraj nie ma perspektyw.

I to jest opinia z forum audiostereo.pl niejako ex definitione dla ludzi, którzy mają wolną kasę na kupowanie zgoła zbędnych zabawek.

Bez przesady z tym brakiem perspektyw. Jeśli ktoś ma wykształcenie odpowiednie i chęć do zmian, to i w wielu miejscach w Polsce znajdzie warunki do rozwoju. Znam młodych ludzi, którzy doskonale sobie radzą - fakt, ze dzieje się to głównie we Wrocławiu, Krakowie, Warszawie i w Trójmieście (w takiej kolejności). Niewątpliwie ważne są dobre studia (głównie techniczne), znajomość języków, to teraz warunek sine qua non. No i nutka przebojowości. W dziedzinie IT wciąż potrzeba dobrych (!) fachowców od baz danych, programistów, administratorów.

Owszem można wyjechać za granicę. Często będzie się tam zarabiać lepiej. Jednak nie wszyscy się do tego nadają. Trzeba mieć trochę duszę kosmopolity i łatwo się aklimatyzować, inaczej będzie to taki nieszczęśliwy emigrant, który żyje przez miesiąc w roku, gdy na urlop do kraju przyjeżdża. Życie za granicą na zasadzie "jeszcze rok, jeszcze dwa, aż się trochę dorobię" jest strasznie niszczące. Znam takich, którzy spędzili w pracy w Anglii wiele lat, a ciułali każdego funta i nigdy nie byli w teatrze, w kinie, na koncercie, którzy nie lubią (ba, wręcz nienawidzą) wszystkiego w tym nowym kraju i marnują często najlepsze lata licząc nazbierane funty. Młody człowiek mający dwadzieścia parę lat nie powinien tak żyć, te lata są nie do odrobienia.

Zatem można wyjechać i być szczęśliwym, ale trzeba mieć duszę "powsinogi" lubić inne nacje, łatwo się dogadywać ze wszystkimi i ogólnie mieć przyjazne nastawienie do świata.

450-500 funiów za 2 sypialniane (czyli 2 bedroom flat/house/bungalow/cottage) już nie ma za wyj. totalnego zadupia bez jakiejkolwiek pracy {chyba ze, 1 godz. dziennie na lewo - czyszczenie szamba wsi na gołą rękę)

....wyglada na to ze wszedzie juz byles,wszystko robiles i wiesz najlepiej...gratuluje

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Warto wyjechać chociażby po to, aby przekonać się na własne oczy jak wygląda normalne życie i normalnie funkcjonujące państwo. Warto wyjechać, aby przekonać się że ludzie na ulicy mogą się do siebie uśmiechać, używać słów dziękuję, proszę czy przepraszam.

Warto wyjechać, aby odpocząć od tego przeklętego anty państwa i chamowatych, wiecznie zmęczonych rozdrażnionych ludzi.

Warto wyjechać żeby przekonać się że są stokroć piękniejsze miejsca niż w Polsce.

Warto wyjechać, bo pieniądz robi pieniądz, a bieda rodzi wszy.

Warto wyjechać, żeby przekonać się, że uczciwa praca zostanie natychmiast doceniona.

Warto wyjechać kupując bilet w jedna stronę

Warto....

obecnie:

 

studioflat/bedsit (garsoniera/kawalera 16-21m.kw.) 360/m-c + 65

1 bed (1sypialniane czyli 2 pokoiki male) 440-495/m-c + 85

2bed 500-650 + 95-110

3bed 550-750 + 125

4bed 600-900 etc +150

 

{ten plus to Council Tax)

....wyglada na to ze wszedzie juz byles,wszystko robiles i wiesz najlepiej...gratuluje

 

Panowie wszystko zalezy gdzie na wyspie mieszkacie... Dla mojego przykladu : mieszkam 40km za zachod od centrum Londynu i:

1. Kawalerka na gotowo (council tax+ rachunki) - ok 750f

2. Mieszkanie dwupokojowe na gotowo - ok 940f

3. Dom szeregowiec 3 pokojowy na gotowo - ok 1150f

 

Wszystkie podane ceny sa moje i moich znajomych tutaj mieszkajacych a nie wyssane z palca. Zwykle normalne dzielnice, bez szalu ale tez nie jakies slumsy. W slumsach -100f za czynsz:)

 

Przecietna stawka tutaj za prace fizyczna (z komunikatywnym angielskim) to ok 8f brutto. Wiadomo staly pracownik ma wiecej ale taki bez jezyka ma srednio 6.5f za te sama prace. Duzo to nie jest zwlaszcza ze na normalne zycie(bez odmawiania sobie przyjemnosci) dla 2 doroslych osob w malym wynajetym mieszkaniu idzie mi ok 1600f za miesiac...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Pytanie powinno brzmiec: Gdzie bedzie sie gorzej zylo niz w Polsce?

 

Jezeli znajdziecie normalna prace to w kazdym z krajow, ktore wymieniles bedzie wam sie lipiej zylo niz tutaj. Ja z miesiaca na miesciac jestem coraz bardziej zdenerwowany egzystencja w tym kraju, a raczej jest to wegetacja. Pracujac uczciwie do niczego nie dojdziesz. Taki to mamy tutaj system.

 

Mam mnostwo znajomych, ktorzy wyjechali i zalozyli rodziny za granica. Wszyscy jednoglosnie twierdza ze nigdy tu nie wroca. Zreszta nie ma co sie dziwic. Zalezy tez ile zarabacie tu, w tej zalosnej Polsce?

?👈

Panowie wszystko zalezy gdzie na wyspie mieszkacie

...dlatego zaznaczylem ze wszystko zalezne od miejsca...a ja wlanie mieszkam na zadupiu jak to okreslil 'winylator' gdzie obowiazuja podane przeze mnie ceny gdzie srednio zarabia sie o 400£ niz on bez nadgodzin nie zrywajac sie zbytnio...

Warto wyjechać żeby przekonać się że są stokroć piękniejsze miejsca niż w Polsce

...warto zeby przekonac sie ze nie ma to jak w Polsce...pomimo wszystkich jej wad

 

JEZELI CHODZI WAM O KASE I KASA JEST DLA WAS NAJWAZNIEJSZA ...(ok)WY-JEDZCIE...

ZECZYWISCIE JAK SIE CHCE I ZNA JEZYK JEST LATWIEJ I IDZIE ZAROBIC !!!!

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Gość partick

(Konto usunięte)

JEZELI CHODZI WAM O KASE I KASA JEST DLA WAS NAJWAZNIEJSZA ...JEDZCIE...

 

jak chcecie mieć kasę, to nie jedzcie ;]

 

BTW. i proszę otworzyć dach na korcie centralnym, bo kto to słyszał aby Szkota w czasie deszczu pod dachem trzymać.

392px-Lionrampant.svg.png

BTW. i proszę otworzyć dach na korcie centralnym, bo kto to słyszał aby Szkota w czasie deszczu pod dachem trzymać.

...to niech zacznie grac w golfa...:-)

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Gość partick

(Konto usunięte)

...to niech zacznie grac w golfa...:-)

 

http://www.youtube.com/watch?v=KepmKmJRPr4

 

czy założyciel wątku chciałby jednak skorzystać z doświadczeń ludzi mieszkających tu na stałe - zadając konkretne pytania?

  • Redaktorzy

Mam mnostwo znajomych, ktorzy wyjechali i zalozyli rodziny za granica. Wszyscy jednoglosnie twierdza ze nigdy tu nie wroca. Zreszta nie ma co sie dziwic. Zalezy tez ile zarabacie tu, w tej zalosnej Polsce?

 

 

A czym się zajmują ci znajomi, jakie mają wykształcenie, doświadczenie, ile dzieci, jakie aspiracje i zainteresowania? Ile lat pracowali na swoją pozycję w Polsce?

...nic tak tubylcow nie szokuje jak s...nie we wlasne gniazdo..

Kolego nie sram we własne gniazdo, Ty natomiast masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem - co biorąc pod uwagę obecny poziom oświaty już mnie nie dziwi.

Ja jestem realistą i z bólem - co napisałem wcześniej nie widzę perspektyw dla młodych, zdolnych, ale bez cioci w rządzie i wujka w sądzie nie mają praktycznie szans na godne życie w swoim kraju. Boli mnie to jako Polaka, bardzo boli, to od 1945 ten kraj nie przeżył kataklizmu i nie powinno tak być. Podobnie nie powinny chodzić dzieci do szkoły głodne, a chodzą i statystyki są przerażające. I to nie z patologicznych rodzin.

 

I to jest opinia z forum audiostereo.pl niejako ex definitione dla ludzi, którzy mają wolną kasę na kupowanie zgoła zbędnych zabawek.

 

Nie mam na myśli siebie, ja pół życia spędziłem za granicą - a i obecnie mój pracodawca (któremu jest wierny od długiego czasu), mimo iż pracuję w Polsce ma siedzibę bardzo daleko. Mam ten komfort iż emeryturę też nie będę miał płaconą w złotych. Polski paszport to nie mój jedyny tego typu dokument (drugi nie jest izraelski - także bez uszczypliwości please). Młoda już jest zakorzeniona za oceanem i już pewnie nie wróci - bo i po co ?

I staruszkowie do niej dołączą, nie odwrotnie. To nie autoreklama, po prostu wścieka mnie to co tutaj się dzieje. To że ja mam dobrze nie zabiło we mnie widzenia biedy innych. Wścieka, że bez układów, powiązań rodzinnych młody zdolny Polak ma większe szanse na karierę na świecie niż u siebie - we własnym kraju. Gdzie on powinien być obywatelem pierwszej kategorii - tak jest na całym świecie. A ponieważ jestem jako tako inteligentny i z pokolenia które myśli samodzielnie to nie widzę tu w perspektywie, jednego, dwóch pokoleń szans na lepsze....

Może jak padnie UE, a przynajmniej strefa euro, ale czy to wywoła zmiany w Polsce ? Nie postawił bym na to dziesięciozłotówki....

 

P.S. Przepraszam za nie uwagę, źle wkleiły mi się cytaty dwóch Kolegów.

...nic tak tubylcow nie szokuje jak s...nie we wlasne gniazdo...

 

 

Kolego nie sram we własne gniazdo, Ty natomiast masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem - co biorąc pod uwagę obecny poziom oświaty już mnie nie dziwi.

Ja jestem realistą i z bólem - co napisałem wcześniej nie widzę perspektyw dla młodych, zdolnych, ale bez cioci w rządzie i wujka w sądzie nie mają praktycznie szans na godne życie w swoim kraju. Boli mnie to jako Polaka, bardzo boli, to od 1945 ten kraj nie przeżył kataklizmu i nie powinno tak być. Podobnie nie powinny chodzić dzieci do szkoły głodne, a chodzą i statystyki są przerażające. I to nie z patologicznych rodzin.

 

tak powinno być - przepraszam, mea culpa.

czy założyciel wątku chciałby jednak skorzystać z doświadczeń ludzi mieszkających tu na stałe - zadając konkretne pytania?

...swieta prawda ...moglby...po tym jak rzucilismy sie sobie do gardel (dla niego) i prawie wydrapalismy oczy...

...

Ty natomiast masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem - co biorąc pod uwagę obecny poziom oświaty już mnie nie dziwi.

...jak widze to nie tylko ja...chcialem dodac ze czytania uczylem sie jeszcze w starym systemie ...tym bleeee...to pewnie przez to...

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Gość partick

(Konto usunięte)

...swieta prawda ...moglby...po tym jak rzucilismy sie sobie do gardel (dla niego) i prawie wydrapalismy oczy...

 

bo to zawsze jest konflikt: tymczasowi vs. żyjący tutaj.

 

tymczasowy chce pracować 24/7, a żyjący tutaj nie. popołudnie i weekend jest dla mnie i dla rodziny - normalne firmy to szanują i tyle.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.