Skocz do zawartości
IGNORED

Jazz na Starówce 2004 - wrażenia


maka

Rekomendowane odpowiedzi

X Międzynarodowy Plenerowy Festiwal ‘Jazz na Starówce 2004’ w każdą sobotę lipca i sierpnia (3.07-28.08) o godz. 19:00 na Rynku Starego Miasta w Warszawie. Wstęp bezpłatny.

 

Program festiwalu:

 

3 lipca

projekt ‘Everything Ice’: Karen Edwards, Jarek Śmietana Trio (USA, Polska)

 

10 lipca

projekt ‘Reference’ Piotr Baron Quintet

 

17 lipca

Krzysztof Ścierański i jego goście

 

24 lipca

projekt ‘Walk Away International Edition’ (USA, Polska)

 

31 lipca

projekt ‘Dream Team’ Leszek Możdżer, Lars Danielsson, Sahar Fresco (Polska, Szwecja, Izrael)

 

7 sierpnia

projekt ‘Suspended Night’ Tomasz Stańko Quartet

 

14 sierpnia

projekt ‘The Blue Bop Projekt” Piotr Cieślikowski Quintet

 

21 sierpnia

projekt ‘Śpiewnik Nahornego’ Lora Szafran & Włodzimierz Nahorny Trio

 

28 sierpnia

projekt ‘People Music’ Jamek Weidman Trio

 

 

Całkiem ciekawie się zapowiada. Mając jeszcze na uwadze bezpłatne koncerty na XIII edycji festiwalu Warsaw Sumer Jazz Days, aż żal ruszać się gdziekolwiek poza miasto podczas tych wakacji.

Tradycyjnie organizatorzy niedoceniają siły Internetu i na ich stronie www.jazznastarowce.w.pl program festiwalu jeszcze z ubiegłego roku.

 

Pozdr.

  • 2 tygodnie później...

Jak na razie to koncerty z WARSAW SUMMER JAZZ DAYS biorą górę nad koncertami proponowanymi na Jazz na Starówce. W sobotę (3 lipca) wolałem posłuchać VERNON REID MASQUE niż Karen Edwards i Jarek Śmietana Trio. Akustycy od Mariusza Adamiaka popracowali troche nad akustyką patio PKiN-u i od piątkowego koncertu CHARLIE HUNTER TRIO jest już zdecydowanie lepiej. Tydzień temu na koncercie 0-58 i PINK-a FREUD-a akustyka w patio PKiN-u była katastrofalna. To tyle nie w temacie.

 

Pozdr.

Baron byl swietny ( moze tylko na tle dni jazzu francuskiego za bardzo klasyczny). Plyte nabylem i wrazenia utrwale ;-)

Ps O maly wlos bym wylegitymowal straz miejska ktorej glownym zadaniem bylo lapanie sluchaczy z pifkiem...a na wlascicieli z psami bez kagancow nie reagowali. A czlowiek zawsze przybywa na rowerze i pifko do jazzu jak najbardziej ;-)

POzdr

  • 2 tygodnie później...

dzisiejszy koncert na starowce raczej slaby. WA z billem evansem nie pokazali nic nowego - nawet gra evansa z publicznoscia juz byla (w wykonaniiu erica marienthala) na poprzednich plytach WA. dokladnie taka sama. muzyka rytmiczna ale niestety ten rytm przez 1,5 h sie nie zmienial. slowem - dosc to nudne. basista lepiej spiewal niz gral, gitarzysta raczej przecietny. maseli i zawadzki grali bez jaj a evans tylko poprawnie. wczorajszy scofield to jest przepasc. scofield pokazal co to jest jazz, funky, groove i blues. WA i evans nie pokazali niestety nic.

pozdr

ja bym się zgodził z parmenidesem, było nudno i "dla ludu" , ja nie lubię takiego grania

Evans jedyny przykuwał moją uwagę, ale też specjalnie się nie starał

byłem ze znajomymi, którym się podobało, kwestia gustu

mając w pamięci Scofielda dla mnie to było ogromne rozczarowanie, w latach 80 chadzałem na Walk Away, nigdy nie przepadałem za nimi, ale przynajmniej wtedy grali bardzo świeżo i z polotem. Jeżeli takie jest WA AD 2004 to następnym razem głęboko się zastanowie przed koncertem

koncert evansa? bardzo udana impreza, zwazywszy, ze miala wszelkie cechy imprezy masowej. oby wiecej takich imprez w tej skali i takiej jakosci. mysle, ze nikt sie tutaj nie spodziewal fajerwerkow, a ci ktorzy maja slabo do czynienia a jazzem mogli to lyknac i sie zainteresowac. gratulacje dla organizatorow.

Muzyka muzyką , ale interesują mnie warunki odsłuchowe na starówce. Może coś napiszecie panowie o tym. Czy wogóle w tych warunkach daje się coś konkretnie usłyszeć , jak duża publika , nagłośnienie itd.

Chcę wpaść na Stańkę, więc liczę na konkrety.

>pawiowy

 

wszechobecny tłum, ze skraju którego wyzierają zewsząd te ochydne ogródki (gdzie połowa klienteli "żre" kotlety i śmieje się do rozpuku), sprawia, że ilekroć tam jestem żarliwie poprzysięgam sobie ostateczne zerwanie z ową masochistyczną tradycją corocznych wyjazdów, w konsekwencji jednak zawsze do niej wracam - jakaś magia?

Hm, czyli lepiej sobie odpuścić pobyt wsród tej niegodnej tłuszczy,a kasę z podróży przeznaczyć na płytę . Póniej zaś, delektować się w domu w ciszy ,i spokoju. Ale czas na przemyślenie jeszcze jest...

Poszedłem wczoraj na Pola Mokotowskie, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza, i nagle dochodzą mnie jakieś synkopowane dźwięki. Patrzę - a tu kwartet Herdzina gra, jakby nigdy nic. I to jak gra - wcale nie chałturzyli, chyba rozejrzę się nawet za płytką. A potem... kwartet Muniaka. A potem nie wiem już co było, bo zrobiło się zimno i mokro, a ja w samym t-shircie.

oczywiście - dołączam sie do gratulacji do organizatorów - bezpłatny koncert dla ludzi, w ładnym otoczeniu (pomijam oczywiście towarzystwo ogródków piwnych) i z dobrymi muzykami. to rodzaj masowej edukacji muzycznej, która w naszym kraju jest nam bardzo potrzebna. tak jak potrzebne są dobre bezpłatne koncerty plenerowe tak samo potrzebne są dobre bezpłatne wystawy (np fotograficzne na płocie łazienek od strony al. ujazdowskich). to wszytko jest wielkim wkładem organizatorów, twórców, sponsorów w rozwój naszego społeczeństwa.

co nie zmienia faktu, że dla mnie ( a śledzę juz kilkanaście lat muzykę WA) koncert wypadł raczej miernie. co do nagłośnienia to nie ma cudów - z małych skrzynek placu się nie nagłośni... ale jak stanąłem po środku sceny to było ok. po prostu trzeba przyjść z 15 min wcześniej i stanąć na dobrym miejscu.

pozdr

gutten> mnie spotkało to samo na P. Mokotowskich. Powiem więcej - jak już wracałem to o mało co potknął bym się o wyciągniętego na trawie jegomościa z bródką, deżawi. Dopiero w samochodzie moje bardzo mocne podejrzenia padły na pewnego znanego miłośnika Gryphona;-))))).

Walk Away - sobota

[obrazekLUKASZ-154310_1.jpg] [obrazekLUKASZ-154310_2.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-1007-100003936 1170258257_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Leszek Możdżer mistrzem jest i basta !!!

 

W sobotnie popołudnie zagrał przepiękny koncert na Rynku Starego Miasta w Warszawie.

Zagrał w trio, które nazwał 'Dream Team'. Zespół wystąpiło w składzie:

Leszek Możdżer - fortepian,

Lars Danielsson - kontrabas,

Sahar Fresco ? instrumenty perkusyjne.

 

Zagrali osiem utworów, plus jeszcze dwa na bis. Wśród nich były dwa utwory Larsa Danielssona i przynajmniej dwa utwory z najnowszej płyty Leszka Możdżera 'Piano'. Większość utworów utrzymana była w przepięknym klimacie dwóch pierwszych utworów z płyty 'Piano' (Zdrowy Kołłątaj i Sanctus). Były też utwory bardziej dynamiczne zagrane brawurowo przez całą trójkę muzyków. Leszek Możdżer utwierdził mnie tylko, że jest mistrzem fortepianu. Posiada niezwykłą umiejętność improwizacji i lekkość gry. Muzyka po prostu wypływa mu z pod palców. Innym fenomenem tego koncertu był Sahar Fresco na instrumentach perkusyjnych. Dżentelmen grał na bardzo prostych instrumentach np. bębenki, tamburyn, ale potrafił wydobyć z nich niesamowitą ilość urzekających dźwięków. Gdy w jednym utworze zagrał na zwykłym tamburynie to wszystkim szczęki opadły, łącznie z samym Możdżerem. Po każdym utworze publiczność nagradzała muzyków wielkimi brawami.

 

Moim zdaniem był to najlepszy koncert z niebiletowanych imprez jazzowych tego lata. Spokojnie w tym składzie mógłby Możdżer występować i to z sukcesem na każdym międzynarodowym festiwalu. Kogo nie było na koncercie, niech żałuje.

Po koncercie najnowsza płyta Możdżera 'Piano' sprzedawała się jak ciepłe bułeczki (35PLN). Pogoda i publika dopisała.

 

Pozdr.

jak sobie pomysle, ze tego koncertu nikt nie zarejestrowal, to mnie sciska cos w dolku. rzeczywiscie, byl to chyba jeden z najlepszych koncertow ostatnich miesiecy. i mysle, ze nie tylko w kategorii niebiletowanych.

Zgadzam się z tobą profundo. Pisząc o najlepszym koncercie niebiletowanym, odnosiłem się do swoich bezpośrednich wrażeń z koncertów, w których uczestniczyłem np. w ramach festiwalu Jazz Na Starówce i koncertów w patio PKiN w ramach festiwalu WSJD. Na wielu koncertach biletowanych w tym roku nie byłem,więc trudno mi porównywać koncert Możdżera do tych wydarzeń, których w tym roku też było przecież sporo. Określe więc moje wrażenia z koncertu jaśniej, był to jeden z najlepszych koncertów jakie kiedykolwiek widziałem i słyszałem, dostarczających wielu wzruszeń i przeżyć. Spokojnie mogę umieścić ten koncert obok takich wydarzeń jak koncerty:Pat Metheny Group we Wrocławiu i Warszawie, The Cure w Łodzi, U2 na Wścigach w Warszawie, Transglobal Underground w Lokomotywie czy też występy VooVoo w warszawskiej Dekadzie i Stodole.

 

Co do nagrania koncertu, wielka szkoda, że nie ma zapisu płytowego w tym składzie muzyków. Muzycy bardzo dobrze się rozumieli, no i ten Sahar Fresco na instrumentach perkusyjnych. Warto by go mieć na płycie. A może pan Nadredaktor i jego nowa wytwórnia Arms Records zainteresuje się tą muzyką. Jest to wymażony materiał na płytę audiophilską. Znakomici muzycy, przepiękna muzyka plus doskonała realizacja nagrania gwarantuje sukces, większy od sukcesu solowej płyty Leszka Możdżera 'Piano'.

 

Pozdr.

mistrz stanko, nie wiem, czy panstwo sie ze mna zgodza, mial slaby dzien w ten sobotni wieczor na warszawskiej starowce. co wiecej, mam wrazenie, ze mial rowniez swiadomosc, ze ten koncert chyba sie nie zapisze dobrze w jego pamieci.

mistrz stanko moze i mial slabszy dzien, ale za to chlopaki z SIMPLE ACOUSTIC TRIO (szczegolnie Marcin Wasilewski) byli w swietnej formie.

/Plytki T.Stanki byly po 60pln i sprzedaly sie jeszcze przed koncem koncertu/

Stanko moze i mial gorszy dzien...ale przez 1,5 godziny dal dla mnie bardzo nastrojowy koncert. Moze oczekiwania co poniektorych byly tak olbrzymie ( albo sie spodziewali czegos innego) ze tak ten koncert odebrali

Naszla mnie refleksja ze przez 30 lat jazz sie nie zmienil.....to moglo spokojnie powstac w latach 70tych

Specjalnie czekalem na ten koncert z zakupem plyty a teraz ona pozostaje ze mna ;-) i tak juz bedzie ;-)

P

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.