Skocz do zawartości
IGNORED

Słownik audiofilski


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Czytam czasem opisy, opinie, recenzje i mam problemy z definicją używanych pojęć. Być może jest już jakiś słownik audiofilski w sieci, to poproszę o link, ale jeśli nie ma to może napiszmy go.

Zdefiniujmy w miarę logicznie używane przez audiofilów pojęcia, spróbujmy usystematyzować. Proszę o podawanie przykładów i definicji, a ja oferuję się to potem wszystko uporządkować.

Jeśli nie wiadomo co co chodzi, to podaję przykład. Dużo się pisze o basie: że jest tłusty, chudy, suchy, punktowy, szybki itd. No i jest problem - czy bas chudy i suchy to to samo, coś podobnego? A może to zupełnie coś innego. Takich przykładów i to znacznie bardziej poetyckich można znaleźć na pęczki, szczególnie w "Hi-End" i w recenzjach kabli cyfrowych. A biedny szaraczek się w tym gubi.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94288-s%C5%82ownik-audiofilski/
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Gość partick

(Konto usunięte)

Jak stać się wyrafinowanym audiofilem. Poradnik

 

Większość specjalistycznych określeń używanych przez audiofili to tylko figury stylistyczne, absolutnie nic nie znaczące. Oczywiście, cześć tych określeń opisuje rzeczywiste wrażenia słuchowe, ale obecnie zostały już tak zajechane przez „recenzentów” sprzętów, że osobiście boję się już ich używać :) Bo jeżeli komuś dudniący bas (częsty przy kiepskich kolumnach, albo problemach z akustyką pomieszczenia) znika po zmianie kabla sieciowego, to ja już nie mam pytań… i od razu dzwonię po karetkę :)

 

Na początek zacznijmy od podstaw: wszystkie urządzenia audiofila poustawiane na półkach to „klocki”, spięte razem w „system”. Odtwarzacz CD powinien być „dzielony” (im bardziej tym lepiej), czyli podzielony na „transport”, z czego wyjeżdża tacka CD i „przetwornik”, lub „DAC” (przetwornik cyfrowo-analogowy), niektórzy mają też gramofony („gramiaki”), lub odtwarzacze SACD. Połączenia między klockami wykonane są nie zwykłymi kablami, tylko „interkonektami”, „IC”. Wzmacniacz („piec”), wzmacniający dźwięk, też najlepiej powinien być podzielony na „przedwzmacniacz” (z gałką głośności, pokrętła basów i sopranów niewskazane), albo inaczej „preamp” albo „pre” („pasywka”, czyli pasywny, albo aktywny), dalej mamy „monobloki”, czyli wzmacniacze mocy, połączone kablami głośnikowymi do kolumn głośnikowych.

Dobrze jeśli klocki są lampowe, chociaż co do ich wyrafinowania to zdania audiofilów są podzielone. Wszystkie te określenia mają za zadanie podkreślić wyjątkowość posiadacza i jego „systemu”. Prawdziwy audiofil nie może mieć po prostu „wieży” (a, fuj!!!), jak to drzewiej bywało…

Kilka przydatnych nazw firm audiofilskich, przy których miękną nogi audiofilom. Klocki: Accuphase, Linn. Kolumny: B&W (ma też tańsze rzeczy), Focal. Kable: MIT, Tara Labs.

No dobra, wystarczy teorii ;)

 

Gdy znajdziemy się w audiofilskim domu, musimy się delikatnie dowiedzieć, jakiej „klasy” jest sprzęt, czyli ile kosztował. Jeśli nie chcemy pytać wprost, musimy się kierować zewnętrznymi oznakami audiofilstwa, czyli: czy sprzęt jest podzielony na wiele klocuszków ? Czy jest duży i ciężki ? Czy jest dużo złoceń ? Czy każdy klocek jest innych wymiarów ? Czy kable są grube i dobrze widoczne ? Czy wystają i świecą gdzieś starodawne lampy radiowe ? Im więcej TAK, tym bardziej audiofilski jest sprzęt.

 

Co mówimy, gdy mamy do czynienia z tanim sprzętem, albo gdy chcemy dokopać właścicielowi, czyli złe cechy dźwięku:

 

ból głowy przy słuchaniu, krew z uszu, męczący dźwięk, dźwięk: ubogi, szary, płaski, zamglony, ziarnisty, szorstki, chropowaty, przytłumiony…

brzmi chudo, dźwięk metaliczny, chłodny, rozmyty, ciemny (za bardzo), rozjaśniony (za bardzo), jazgot

równowaga tonalna zaburzona

brak drajwu, dynamiki i mikrodynamiki

bas - buczący, snujący się, wolny, ograniczony od dołu, tłusty

średnica- matowa

wysokie tony (górne rejestry) – piaszczyste, ostre

impulsy, „transjenty” stępione, bez ataku

scena wąska i płytka, dźwięki się zlewają

dźwięk jest po prostu… TANI :) co najwyżej poprawny :)

 

A teraz dobre cechy dźwięku, „sygnatury soniczne” (jak lubią mawiać audiofile) przypisane z natury do sprzętów drogich, z „wyższych półek cenowych” albo do lubianych przez nas właścicieli:

 

opad szczęki, czyli „jaw dropping experience”

SĄ EMOCJE, jest MAGIA (bardzo ważne, bez tego nie ma dobrego dźwięku!)

opada koc (gdy porównujemy do gorszego dźwięku).

dźwięk jest muzykalny, miodny (określenie trochę już passe ;)

pojawia się „czarne tło” i „powietrze” pomiędzy muzykami.

dojrzały dźwięk, transparentny, referencyjny, dźwięk ma oddech, jest nasycony

lepsza definicja wszystkiego

przejrzystość dalszych planów

scena szeroka i głęboka po horyzont

dobra równowaga tonalna, rozdzielczość, szczegółowość

duża dynamika i mikrodynamika, jest drajw, dobra definicja impulsu, transjentów

lokalizacja dźwięku – punktowa, plamy dźwiękowe wyraźne

dźwięk aksamitny, miękki (tam gdzie trzeba), dźwięczny

podkreślone detale (ale nie za bardzo)

dobra prezentacja uderzenia i wybrzmienia, impakt

bez podkolorowań, słodki (ale bez przesady ;), jest energia i bezpośredniość

koherentny dźwięk, naturalny, obecny, gładki i namacalny

holografia, plastyczność, dźwięk pełny

bogaty kolorystycznie, rozwibrowany

przekaz jest żywy, że wibruje emocjami

rytmiczność i żywiołowość

mięcho (!)

dźwięk wyrafinowany, szlachetny, jest różnicowany dynamicznie

bas – jest zwarty i konturowy, kontrolowany, z mocnym atakiem, szybki, ale nisko schodzący

średnica – gładka, wypełniona

 

Ufff... :)

 

Można też, w ramach kreatywnego podejścia do tematu, łączyć, nawet w jednym zdaniu, sprzeczne ze sobą określenia taniego i drogiego dźwięku np.: dźwięk jest jasny, ale czasami ciemny ;)

 

http://xyzpawel.blogspot.co.uk/2011/12/jak-stac-sie-wyrafinowanym-audiofilem.html

Zabieram się do lektury! :-)

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

Jak stać się wyrafinowanym audiofilem. Poradnik

 

Większość specjalistycznych określeń używanych przez audiofili to tylko figury stylistyczne, absolutnie nic nie znaczące. Oczywiście, cześć tych określeń opisuje rzeczywiste wrażenia słuchowe, ale obecnie zostały już tak zajechane przez „recenzentów” sprzętów, że osobiście boję się już ich używać :) Bo jeżeli komuś dudniący bas (częsty przy kiepskich kolumnach, albo problemach z akustyką pomieszczenia) znika po zmianie kabla sieciowego, to ja już nie mam pytań… i od razu dzwonię po karetkę :)

Te frazy jednak nie przebija nirvany elbertotha. Widac ze klient musi byc naj......

 

Na początek zacznijmy od podstaw: wszystkie urządzenia audiofila poustawiane na półkach to „klocki”, spięte razem w „system”. Odtwarzacz CD powinien być „dzielony” (im bardziej tym lepiej), czyli podzielony na „transport”, z czego wyjeżdża tacka CD i „przetwornik”, lub „DAC” (przetwornik cyfrowo-analogowy), niektórzy mają też gramofony („gramiaki”), lub odtwarzacze SACD. Połączenia między klockami wykonane są nie zwykłymi kablami, tylko „interkonektami”, „IC”. Wzmacniacz („piec”), wzmacniający dźwięk, też najlepiej powinien być podzielony na „przedwzmacniacz” (z gałką głośności, pokrętła basów i sopranów niewskazane), albo inaczej „preamp” albo „pre” („pasywka”, czyli pasywny, albo aktywny), dalej mamy „monobloki”, czyli wzmacniacze mocy, połączone kablami głośnikowymi do kolumn głośnikowych.

Dobrze jeśli klocki są lampowe, chociaż co do ich wyrafinowania to zdania audiofilów są podzielone. Wszystkie te określenia mają za zadanie podkreślić wyjątkowość posiadacza i jego „systemu”. Prawdziwy audiofil nie może mieć po prostu „wieży” (a, fuj!!!), jak to drzewiej bywało…

Kilka przydatnych nazw firm audiofilskich, przy których miękną nogi audiofilom. Klocki: Accuphase, Linn. Kolumny: B&W (ma też tańsze rzeczy), Focal. Kable: MIT, Tara Labs.

No dobra, wystarczy teorii ;)

 

Gdy znajdziemy się w audiofilskim domu, musimy się delikatnie dowiedzieć, jakiej „klasy” jest sprzęt, czyli ile kosztował. Jeśli nie chcemy pytać wprost, musimy się kierować zewnętrznymi oznakami audiofilstwa, czyli: czy sprzęt jest podzielony na wiele klocuszków ? Czy jest duży i ciężki ? Czy jest dużo złoceń ? Czy każdy klocek jest innych wymiarów ? Czy kable są grube i dobrze widoczne ? Czy wystają i świecą gdzieś starodawne lampy radiowe ? Im więcej TAK, tym bardziej audiofilski jest sprzęt.

 

Co mówimy, gdy mamy do czynienia z tanim sprzętem, albo gdy chcemy dokopać właścicielowi, czyli złe cechy dźwięku:

 

ból głowy przy słuchaniu, krew z uszu, męczący dźwięk, dźwięk: ubogi, szary, płaski, zamglony, ziarnisty, szorstki, chropowaty, przytłumiony…

brzmi chudo, dźwięk metaliczny, chłodny, rozmyty, ciemny (za bardzo), rozjaśniony (za bardzo), jazgot

równowaga tonalna zaburzona

brak drajwu, dynamiki i mikrodynamiki

bas - buczący, snujący się, wolny, ograniczony od dołu, tłusty

średnica- matowa

wysokie tony (górne rejestry) – piaszczyste, ostre

impulsy, „transjenty” stępione, bez ataku

scena wąska i płytka, dźwięki się zlewają

dźwięk jest po prostu… TANI :) co najwyżej poprawny :)

 

A teraz dobre cechy dźwięku, „sygnatury soniczne” (jak lubią mawiać audiofile) przypisane z natury do sprzętów drogich, z „wyższych półek cenowych” albo do lubianych przez nas właścicieli:

 

opad szczęki, czyli „jaw dropping experience”

SĄ EMOCJE, jest MAGIA (bardzo ważne, bez tego nie ma dobrego dźwięku!)

opada koc (gdy porównujemy do gorszego dźwięku).

dźwięk jest muzykalny, miodny (określenie trochę już passe ;)

pojawia się „czarne tło” i „powietrze” pomiędzy muzykami.

dojrzały dźwięk, transparentny, referencyjny, dźwięk ma oddech, jest nasycony

lepsza definicja wszystkiego

przejrzystość dalszych planów

scena szeroka i głęboka po horyzont

dobra równowaga tonalna, rozdzielczość, szczegółowość

duża dynamika i mikrodynamika, jest drajw, dobra definicja impulsu, transjentów

lokalizacja dźwięku – punktowa, plamy dźwiękowe wyraźne

dźwięk aksamitny, miękki (tam gdzie trzeba), dźwięczny

podkreślone detale (ale nie za bardzo)

dobra prezentacja uderzenia i wybrzmienia, impakt

bez podkolorowań, słodki (ale bez przesady ;), jest energia i bezpośredniość

koherentny dźwięk, naturalny, obecny, gładki i namacalny

holografia, plastyczność, dźwięk pełny

bogaty kolorystycznie, rozwibrowany

przekaz jest żywy, że wibruje emocjami

rytmiczność i żywiołowość

mięcho (!)

dźwięk wyrafinowany, szlachetny, jest różnicowany dynamicznie

bas – jest zwarty i konturowy, kontrolowany, z mocnym atakiem, szybki, ale nisko schodzący

średnica – gładka, wypełniona

 

Ufff... :)

 

Można też, w ramach kreatywnego podejścia do tematu, łączyć, nawet w jednym zdaniu, sprzeczne ze sobą określenia taniego i drogiego dźwięku np.: dźwięk jest jasny, ale czasami ciemny ;)

 

http://xyzpawel.blogspot.co.uk/2011/12/jak-stac-sie-wyrafinowanym-audiofilem.html

No i bardzo dobrze ... okazuje się, że czasem chęć popatrzenia sobie z góry na wszystkich przynosi korzyści. Tak właśnie jest i tego słownictwa się trzymajmy - wyobrażam sobie, że wprowadzając jakąś cenzurę stylistyczną tego żargonu naprawdę mielibyśmy się z czego śmiać.

Jeszcze gdyby tak znalazł się słownik (encyklopedia), jakikolwiek, który wyjaśniłby mi następujące zdanie z Wikipedii pod hasłem "Audiofil":

 

"Postawom audiofilskim przypisuje się również podłoże seksualne".

"Postawom audiofilskim przypisuje się również podłoże seksualne".

 

to tak zwane szczytowanie, orgazm - reakcje fizycznie nie występujące u słuchaczy (?), ale aby nadać głębsze znaczenie osiąganym stanom podczas słuchania muzyki na hiendowym sprzęcie, często używane okreslenia

 

co by nie mówić, Elberothwska nirwana jest porównywana ze stanem katharsis, w tym przypadku nie należy mylić katharsis Arystotelesa, gdyż oba te stany się wykluczają

 

zarówno audiofile, melomani i "zwykli" posiadacze sprzętu grającego wiedzą o tym, że tylko urządzenia określane jako Hi-End, czy Ultra Hi-End, są zdolne dostarczyć w/w doznań

i choć jest to tylko teoria, to jest na tyle skwapliwie powtarzana w wymienionych kręgach zainteresowań, że urosła do miana prawdy absolutnej

  • 10 miesięcy później...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chyba nie do końca o to chodziło

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.