Skocz do zawartości
IGNORED

Płyta rozmagnesowująca Densen de Magic


Oktawus

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Czy znajdzie sie ktoś z forumowiczów kto takową posiada? I skopiuje mi taką płytkę. Oryginał w zasadzie nie do dostania. Albo poda linka skąd można by taką płytkę ściągnąć?Zostałem nabywcą trochę Vintage-owego sprzętu i chciałbym go przepuścić przez taka płytę ( podobno daje bardzo pozytywne rezultaty).

I myślicie, że kopia na CD-R będzie działać tak jak prawdziwa płyta?

Mam oryginał i kopie.

Używam jednych i drugich z podobnym skutkiem.

W dobrym sprzęcie po zastosowaniu tej płyty słychać poprawę przejrzystości .

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Miałem to - Pic na wodę fotomontaż, strata CDR

Po prostu twój sprzęt był za kiepski, żeby odtworzyć takie niuanse. Cytując forumowego guru od kabli: "śmieciowy". ;)

 

W dobrym sprzęcie po zastosowaniu tej płyty słychać poprawę przejrzystości .

 

Zdefiniuj dobry.

Mam oryginał i kopie.

Używam jednych i drugich z podobnym skutkiem.

W dobrym sprzęcie po zastosowaniu tej płyty słychać poprawę przejrzystości .

 

Żadna rewelacja, w przemyśle demagnetyzatory używa się na co dzień; wic polega tylko na tym żeby przemienne pole magnetyczne powoli wygaszać ot taka "tajemnica"

W audio głowice w magnetofonach podobnie rozmagnesowujemy zbliżając i oddalając cewkę elektromagnesu i to póżniej podczas nagrywania słychać !!!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Densen DeMagic Gold DCD-1...najdrozsze na swiecie 3min na CD

 

...a okazalo sie, ze to niemcy podczas II wojny swiatowej wymyslili do rozmagnesowania radarow czy radiostacji...

i na sprzet hi-fi, glosniki to nie dziala, nie ta czestotliwosc :)))

Gość StaryM

(Konto usunięte)

W audio głowice w magnetofonach podobnie rozmagnesowujemy zbliżając i oddalając cewkę elektromagnesu i to póżniej podczas nagrywania słychać !!!

To akurat oczywiste, ale głowica w magnetofonie to chyba co innego niż optyczny laser w CD. Poza tym głowicę rozmagnesowuje się elektromagnesem, a nie odpowiednim nagraniem.

To akurat oczywiste, ale głowica w magnetofonie to chyba co innego niż optyczny laser w CD. Poza tym głowicę rozmagnesowuje się elektromagnesem, a nie odpowiednim nagraniem.

Oczywista oczywistość a prąd przepływający w przewodnikach to taki bez magnetyczny jest.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Oczywista oczywistość a prąd przepływający w przewodnikach to taki bez magnetyczny jest.

 

Jeśli nie ma ferromagnetyków w okolicy to pole, które wytwarza przepływający prąd nie powoduje problemu.

No i pojawia się dodatkowo pojęcie skali tego zjawiska. :)

Magnetofony i głowice to co innego, a oporniki i inne elementy to co innego. Tak się sklada, że mam tę płytę - z oczywistych powodów, dostałem ją w prezencie przy zakupie sprzętu f-my Densen. Powinna działać. Dźwięki tam zapisane są również "zaszyte" w przedwzmacniaczu lub CD-ku już nie pamiętam. I mogę autorytatywnie stwierdzić - to kolejne audio-voodoo. Ci którzy wierza w działanie takich rzeczy, wierzą bo przekonuje ich legenda, a niestety nie mają możliwości oszacowania rzeczywistego wpływu, bo tego nie potrafią.

A co ma właściwie rozmagnesowywać ta cudna płyta skoro w torze są co najwyżej znikome ilości ferromagnetyków?

 

Większość tanich i powszechnie stosowanych w elektronice rezystorów ma nóżki ulegające namagnesowaniu .

Dopiero te droższe są miedziane , cynowane.

To samo tyczy kondensatorów.

Mam mieszane uczucia co do tych płyt ale wiem na pewno że nowy sprzęt albo po tuningu musi trochę popracowac zanim nabierze muzykalności i ogłady. Moze lepiej by było demagnesowac elektronikę specjalną cewką :) Pewnie na myzyce tez się wygrzeje i zdemagnesuje bo przebiegi są raczej symetryczne i głośność się zmienia ale tego typu płyty gdzie są różnorodne i idelanie symetryczne dźwięki a poziom się wycisza mogą to przyśpieszyć. Mam także Densena ale używam płyty innej firmy IMHO lepszej i znacznie dłuższej. Po zmianach w urządzeniu włączam repeat i płytka się kręci czasem całą noc. Ostatnio takie zabiegi robiłem kilka dni temu po zmianie okablowania w preampie na cu OCC i selektora źródła.

Mam też oryginał i z ciekawości odpalę jak znajdę czas. Kiedyś na poprzednim sprzęcie raz ją użyłem i o ile mnie pamięć nie zawodzi, to dźwięk zrobił się jakby lekko chropowaty ,co nie bardzo mi się podobało i miałem wrażenie pewnego dyskomfortu przy słuchaniu muzyki. Na szczęście to wrażenie po kilku płytach minęło, a płyta wylądowała w szafie.

Każde dyskusje o działaniu czegoś działającego na pograniczu percepcji kończa się pyskówką. Pozostaje więc żartować i robić sobie jaja. Od stresów wrzody się robią. Działa ta płytka czy nie działa..... mam to w dupie. Jak mam nastrój na muzykę, to po prostu gęba się cieszy z każdego kawałka, który wybrzmiewa z głośników. Ludzie cierpiący na audiofilską nudę zawsze będą szukać dziury w całym, a przeciez szkoda czasu. Tu sie nie da, ze wilk syty i owca cała......

 

Pokuszę się nawet o stwierdzenie że jak dobrze przecierasz w prawą stronę to bas jest jak na winylu. Ostatnio miałem problem bo w butelce nie było wody a w sklepie nie było Cisowianki no i eksperymentalnie zdecydowałem się na wodę Żywiec.

Zupełnie inne doświadczenie dźwięk zrobił się jaskrawy, taki sztuczny dodatkowo strasznie męczące były sybilanty. No tak jak by ktoś koc na kolumny zarzucił. Nawet żona z kuchni powiedziała żebym następny raz przecierał kranówką bo jest bardziej neutralna.

 

Zywiec..... nie nie, za duzo kamienia, dzwiek szorstki i twardy jak piety staruszki. Obrzydliwe doswiadczenie!

PS. Ma ktos KOKO SPOKO w audiofilskie jakosci?

>>Grzegorz7

A co jest takiego na tej płycie, że można sobie rozmagnesować odtwarzacz i co mogę rozmagnesować? Specjalny zapis na tej płytce? Odpowiednia sekwencja rowków na płycie, która robi co? I nie pytam złośliwie, nie wiem co może być na tej płytce.... Może być ona pokryta warstwą namagnesowaną, ale co ma ze sobą zabierać. To tak jak, co ma rozmagnesowywać pewne inne urządzenie z samych płyt CD/DVD/BD, skoro tam nie ma nawet warstwy metalicznej, czy innej warstwy, która mogła by się namagnesować....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

:) jak dla mnie jest obciachowe. Uprzedzam, ze nie mam kompleksow Polskosci. Obciach, to pierwsza rzecz jaka przychodzi mi do glowy. Podskakujace babcie o watpliwej estetyce wpasowujace sie w weselna choreografie. Muzyka.... no wlasnie, niby kwestia gustu, ale w tym przypadku to na prawde pachnie zadupiem. Fakt, wpada w ucho i telepie sie po lbie, czasami nie chce z niego wyjsc. Ja po prostu chcialbym, aby widziano nas w sposob nowoczesny. Mamy i twarze i glosy, ktore lepiej wygladalyby przy tej okolicznosci. Nie chce, zeby Polska kojarzyla sie z krzyzem, oscypkami i kierpcami. bezzebnym tlumem modlacym sie w obliczu powodzi (kleczace babcie pokazywali w dzienniku niemieckim przy okazji kleski powodzi). Powszechnie wiadomo, ze Amerykanie sa grubi i lubia fast foody, ale na igrzyskach, w kampanii prezydenckiej nikt nie wystawia tych grubasow do pierwszego rzedu dumnie manifestujac Made in U.S.A. Tak wiec czuje niesmak, ale co mi pozostalo, z reguly jestem tolerancyjny. Wybaczcie off topa, plyta Densena z piszczeniem i burczeniem moze byc ciekawsza.

 

>>Grzegorz7

A co jest takiego na tej płycie, że można sobie rozmagnesować odtwarzacz i co mogę rozmagnesować? Specjalny zapis na tej płytce? Odpowiednia sekwencja rowków na płycie, która robi co? I nie pytam złośliwie, nie wiem co może być na tej płytce.... Może być ona pokryta warstwą namagnesowaną, ale co ma ze sobą zabierać. To tak jak, co ma rozmagnesowywać pewne inne urządzenie z samych płyt CD/DVD/BD, skoro tam nie ma nawet warstwy metalicznej, czy innej warstwy, która mogła by się namagnesować....

A co jest takiego w podstawkach pod kable, szmatkach, plynach, wtyczkach Furutecha, kablach zasilajacych, stolikach za 15 tysiecy, harmonizerach..... dla mnie to audiofilski koran, zupelnie jak dzialanie tej plyty. Modlitwy rzadko kiedy pomagaja, a jednak ludzie to robia. Czasem nadzieja przeklada sie na czyn, a ten na efekt. Wierzysz wiec slyszysz, slyszysz wiec o tym piszesz, a ja inni watpia, to burza twoj spokoj ducha podwazajac twoja wiare. A podwazanie wiary zwykle konczy sie wojna, dobrze ze tylko werbalna. Den(sen) Den(dream) Den(magic)

Użyłem dziś płytki densena na swoim sprzęcie. Najpierw dwa razy przesłuchałem utwór Ederlezi z płyty Bregovica aby utrwalić sobie jak słychać wokal , bas i wszelkie inne dźwięki np dzwoneczki. Uruchomiłem płytkę densena a sam wyszedłem na te trzy minuty aby nie słyszeć tego sygnału. Odpaliłem utwór Ederlezi i ... co jak co ale bas brzmi inaczej. Bardziej lekko i zwiewnie. Wcześniej gdy był impuls niskotonowy to był jakby bardziej skumulowany i fizycznie w miejscu odsłuchu mogłem go poczuć a teraz niet . Ki diabeł.Co do wokalu i reszty to jakby ździebko czyściej i dźwięczniej oraz trochę wyżej pozycja wokalu w stosunku do tego co było przed użyciem płyty densena. Pozdrawiam.

Użyłem dziś płytki densena na swoim sprzęcie. Najpierw dwa razy przesłuchałem utwór Ederlezi z płyty Bregovica aby utrwalić sobie jak słychać wokal , bas i wszelkie inne dźwięki np dzwoneczki. Uruchomiłem płytkę densena a sam wyszedłem na te trzy minuty aby nie słyszeć tego sygnału. Odpaliłem utwór Ederlezi i ... co jak co ale bas brzmi inaczej. Bardziej lekko i zwiewnie. Wcześniej gdy był impuls niskotonowy to był jakby bardziej skumulowany i fizycznie w miejscu odsłuchu mogłem go poczuć a teraz niet . Ki diabeł.Co do wokalu i reszty to jakby ździebko czyściej i dźwięczniej oraz trochę wyżej pozycja wokalu w stosunku do tego co było przed użyciem płyty densena. Pozdrawiam.

No i tak jest, nie róbmy znowu z tego forum jakiejś ciemni, w której nic nie działa, a wszystko jest wymysłem i autosugestią ;-). Oczywiście nie są to jakieś spektakularne zmiany, ale tego typu płyty działają mniej lub bardziej....

De Magic jest najgorszą z nich, lepsza jest płyta XLO czy Isoteka, a najlepsza Purist Audio Design System Enhancer.

1. PAD 74 minuty

2. Isotek

3. XLO

4. De Magic

Sądzę, że zaszło jakieś niezrozumienie idei tej płyty demagnetyzującej.

Ja rozumiem, ze nie chodzi o to, że w jej budowie jest coś co obracając się demagnetyzuje...

 

Ona podaje jakieś tam sygnały, które z założenia jej konstruktorów mają doprowadzić do ... czego to już można podyskutować.

 

Idei rozruszania zawieszenia nowych głośników i słuchawek (zwanego wygrzewaniem;) chyba nie podważamy?

Do tego również wykorzystuje się specjalne sygnały np. aby nie piszczało z dużą mocą, sygnał wolnozmienny (jeśli ktoś ma tor DC). Membrany ładnie się ruszają z dużą amplitudą, na przemian (albo nałożone) puszcza się również wyższe tony ale z mniejszą amplitudą.

 

I mówię to ja, sceptyk… ;)

 

Traktujmy zatem te gadżety jako dostarczyciel sygnału. Uważam oczywiście, ze sygnał ten jest za mały aby na coś w torze sygnałowym wpływał. Gdyby było inaczej to nie byłoby jakości, a demagnetyzacja byłaby konieczna co utwór ;).

1. PAD 74 minuty

No właśnie - też ją mam.

Ale te 74 minuty ... :)

 

Uważam oczywiście, ze sygnał ten jest za mały aby na coś w torze

No i jak zawsze ...

A Kolega nie pytał czy działa - tylko gdzie można ją dostać.

Ale to tylko fragment tekstu.

W pozostałej części prostowałem, jak mi się wydaje, niezrozumienie.

Wątki zawsze rozpraszają się.

Inaczej byłoby to forum pytań a nie dyskusji.

Jednego nie rozumiem. Dlaczego to właśnie demagnetyzacja ma pomóc w lepszym dźwięku? Może jest zupełnie odwrotnie? Dość sporo elementów w audio pracuje dzięki częściom magnetycznym. Należy więc stworzyć płytę magnesujacą. Co jak co, ale na pewno co najmniej poprawi się sam magnetyzm odbioru muzyki. Można oczekiwać, że dzięki molekułom magnetycznym bas będzie bardziej zwarty, a przestrzeń przyciągająca słuchacza. Wokal powinien stać się zwarty i z wyraźną biegunowością. Miłego słuchania, pozdrawiam

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Idei rozruszania zawieszenia nowych głośników i słuchawek (zwanego wygrzewaniem;) chyba nie podważamy?

Oczywiście, że nie - podobnie jak dotarcie samochodu. Ale czy docieramy samochód stojąc na specjalnej bieżni i dodając lub odejmując gazu według określonego algorytmu?

Ale to tylko fragment tekstu.

W pozostałej części prostowałem, jak mi się wydaje, niezrozumienie.

Wątki zawsze rozpraszają się.

Inaczej byłoby to forum pytań a nie dyskusji.

Zauważ że osoba zakładająca ten wątek pytała o możliwość dostania płyty a nie opinii o niej.

To już jest istna plaga .

Ktoś o coś konkretnie pyta i zaczyna się jak z dewotami pod sklepem.

Czy nie można odpowiadać zwięźle i na temat ?

Nie wierzysz w działanie płyty - załóż inny wątek lub poszukaj starego na ten temat .

Jest też bocznica .

 

 

Przecież były wątki o tej płycie i rozmowy czy działa czy nie .

Mam takie pytanie...co trzeba zrobić, aby coś "namagnesować" ? co trzeba zrobić, aby usunąć z jakiegoś elementu taki efekt namagnesowania? czy każde przebiegi zmienne zasilające mini-elektromagnes w urządzeniu się do tego nadają np. muzyka?

 

Niektórym osobom wydaje się, że akurat w sprzęcie audio większość zjawisk związanych z przepływem prądu ma znaczenie marginalne...wzmacniacz to proste urządzenie jak farelka...ale nie, tam jest 100x tyle elementów...musi być więc 100x bardziej skomplikowane...czy płyta 100x lepsza niż DM zadziała na farelke...nie, i mamy gotową analogie.

Zauważ że osoba zakładająca ten wątek pytała o możliwość dostania płyty a nie opinii o niej.

To już jest istna plaga .

Ktoś o coś konkretnie pyta i zaczyna się jak z dewotami pod sklepem.

Czy nie można odpowiadać zwięźle i na temat ?

...

Nie masz racji.

Z dewotami to tylko religijne rozprawy...

Tu sobie na temat gaworzymy.

Autor dostał już odpowiedź i może zamknąć wątek.

 

A teraz kontynuuję na temat:

Mam takie pytanie...co trzeba zrobić, aby coś "namagnesować" ? co trzeba zrobić, aby usunąć z jakiegoś elementu taki efekt namagnesowania? czy każde przebiegi zmienne zasilające mini-elektromagnes w urządzeniu się do tego nadają np. muzyka?

Niektórym osobom wydaje się, że akurat w sprzęcie audio większość zjawisk związanych z przepływem prądu ma znaczenie marginalne...

Wyjściowy prąd w końcówce to nawet kilkanaście (kilkadziesiąt) amperów (patrz niektóre piece sterujące tzw. trudnymi zespołami głośnikowymi).

Jeśli z jakichś powodów nagle (w szczycie) dojdzie przerwania obwodu to namagnesowanie jakie powstanie, choćby z zabezpieczenia jakie może stanowić szeregowa cewka, może trwale namagnesować coś w najbliższym otoczeniu...

Nie marginalizowałbym zjawiska. Badałem je kiedyś, lecz nie tyle uzyskiwałem efekty dźwiękowe co znaczne przepięcia i inne efekty (mikrodrgania kabli głośnikowych)...

Nie marginalizowałbym zjawiska. Badałem je kiedyś, lecz nie tyle uzyskiwałem efekty dźwiękowe co znaczne przepięcia i inne efekty (mikrodrgania kabli głośnikowych)...

 

Ty to widzisz w szerszej perspektywie...ale czy można inaczej podchodzić da jakiegokolwiek zagadnienia w audio?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.