Skocz do zawartości
IGNORED

Co to są transjenty, sybilanty?....


Rotor

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz co, wielce uczony Lucu. Zamiast marnować energię na wykazywanie, jaki to jesteś mądry, jakie to masz wspaniały aparat pojęciowy, który umożliwia Ci nieskrępowany odbiór muzyki i jak my malutkie żuczki nic nie wiemy a tym samym nie mamy prawa delektować się muzyką, może lepiej po prostu w dwóch zdania odpowiedział, co to są trensjenty i alikwoty. No i może jeszcze kilka mądrych słów nam wytłumaczysz, jeśli uczony jesteś.

Dziwię się czasami na forum, że jest parę osób, które mają tylko jeden cel - głaskanie swego ego. A przecież możemy spokojnie pogadać o muzyce i sprzęcie.

Pozdrowienia dla tych co trzeba, dla tych co nie trzeba, pozdrowień brak

TRANSJENTY [ang. < łac.], transienty, stany przejściowe zaczynające lub kończące sygnały akust. (także elektr. lub mech.); wpływają na barwę dźwięku; 2 dźwięki identyczne w stanie ustalonym są obiektywnie oceniane jako różne, jeśli ich transjenty nie są jednakowe; trudność wiernego odtworzenia transjentów w przetwornikach elektroakust. (np. głośnika) wpływa często na złą jakość reprodukowanego przez nie głosu.

 

nie chcę nikogo urazić, a może chciałbym ... lepiej nic nie będę pisal

Zaznaczam ,że Luc ,to...Luc, a luk to ja. Luc zdecydowanie nie ma racji w tym co wypisuje,przykro czytać takie wpisy i tyle. Obleśne ,typowo bufoniaste wypowiedzi,a co najgorsze nic ,kompletnie nie wnoszące.Luc jeśli w ten sposób chcesz zabierać głos to rób to u siebie w chacie.I tyle.

Jak czytam wpisy takiej jak Luca, to robi mi sie przykro. Czlowiek, kolega z forum, zadaje pytanie i zamiast zyczliwej odpowiedzi, potencjalnie ciekawej i dla innych, slyszy jakies popierdywanie z katedry!

znam audiofila, który w ślepym (acz nieformalnym) teście uznał mp3 256 kbps za lepsze od wprost z CD. co nie znaczy, że nie mam do niego szacunku za wiedzę i uwielbienie, jakie wykazuje dla urody dźwięku. tyle, że to pokazuje jak wiele rzeczy jest względnych... jeśli chodzi o audiofilię przynajmniej. Luc, dzięki za trzeźwe spojrzenie. To się zawsze przyda. Pozdrowienia (albowiem pewnie się znamy przynajmniej z widzenia, bywam gościem w KAM)

Luc

o mnie W razie czego prosze, na maila, bo nie bede sie tu [email protected]

 

 

Nic, tylko bystrzak i inteligent z Ciebie. Tym wpisem udowodniles tylko, ze piszesz na forum pod dwoma nickami wymiennie. A ze jestes jeszcze glupszy to piszesz pod wiecej niz dwoma:)

Luc:

 

Muszę kiedyś się wybrać tam i posłuchać...

 

W badaniach nie brałem udziału. Niedawno p. Rogala po swoim seminarium proponowała mi spróbowanie używanego przez nią testu na siłę wysokości. Ale jest nader poważny problem. Na ile spostrzegłem udział w tych badaniach wymaga zwykle pewnych umiejętności muzycznych, których za nic nie posiadam :-). Żeby ocenić siłę wysokości (to była ocena, nie szacowanie pośrednie np przez dostrajanie) trzeba umieć oceniać wysokość - i tu jest kłopot... Nie jestem muzykiem, nie jestem reżyserem, nie nazwałbym się nawet audiofilem - krótko mówiąc chyba nie mam podstaw :-).

 

Wracając do słuchania sali - może nawet ja - mimo braku podstaw - usłyszę. W końcu kiedy byłem w S1 na Woronicza, brzmiało mi tam jakoś pięknie i równo. Inaczej niż np w FN. Może wywarły na mnie wpływ wiszące tam pod syfitem tajemnicze urządzenia, może wcisnęły mi się w mózg superlatywy, jakie o S1 wszędzie zamieszcza radio - a może po prostu coś tam jestem w stanie usłyszeć moimi niewykształconymi uszami :-).

W badaniach nie brałem udziału. Niedawno p. Rogala po swoim seminarium proponowała mi spróbowanie używanego przez nią testu na siłę wysokości. Ale jest nader poważny problem. Na ile spostrzegłem udział w tych badaniach wymaga zwykle pewnych umiejętności muzycznych, których za nic nie posiadam :-). Żeby ocenić siłę wysokości (to była ocena, nie szacowanie pośrednie np przez dostrajanie) trzeba umieć oceniać wysokość - i tu jest kłopot... Nie jestem muzykiem, nie jestem reżyserem, nie nazwałbym się nawet audiofilem - krótko mówiąc chyba nie mam podstaw :-).

 

No niestety tak się składa, że większość tych badań przeprowadza się własnie na studentach 6 wydzialu, ze wzgledu na uksztaltowane kryteria oceny jakości dzwieku, no i wyksztalcenie typowo muzyczne

Wiem jednak, że zalezy to od typu badan, bo np. badanie wplywu koloru otoczenia na charakter odbieranej muzyki, wiadomo...Podobnie przy próbach wyznaczenia podstawowych kategorii opisowych barwy dzwiekow formantowych chodzi o skojarzeniowa, psychologiczna skale, zbior okreslen charakterystyczny dla danej grupy sluchaczy(to chyba wlasnie p.Rogala prowadzila te eksperymenty). Są bardzo ciekawe publikacje KAM z opisem oraz interpretacja tego typu eksperymentow, widziales ? Wiekszosc pod redakcja p.Rakowskiego

 

Wracając do słuchania sali - może nawet ja - mimo braku podstaw - usłyszę. W końcu kiedy byłem w S1 na Woronicza, brzmiało mi tam jakoś pięknie i równo. Inaczej niż np w FN. Może wywarły na mnie wpływ wiszące tam pod syfitem tajemnicze urządzenia, może wcisnęły mi się w mózg superlatywy, jakie o S1 wszędzie zamieszcza radio - a może po prostu coś tam jestem w stanie usłyszeć moimi niewykształconymi uszami :-).

 

Często jest zdarza się tak, że "muzyk" po 12 latach kształcenia słuchu nie jest w stanie dokonac chocby najprostrzej analizy, interpretacji brzmienia sali, czy nagrania. Z kolei ludzie którzy nie pokonczyli szkol muzycznych a slysza po prostu dobrze, maja wrodzone umiejetnosci, sa w stanie opanowac ta cala wiedze w przeciagu 2-3 lat majac przy tym doskonaly sluch barwowy...Mysle, że mozesz byc spokojny :-)

S1 to interesujacy temat, nie chciałbym się jednak zbytnio demaskowac ;-) . Chętnie kontyntynuował bym rozmowę-czy możemy przejść na mail...? Moj adres powyzej w temacie :-)

lolo: Trąbka jest odebrania w uchu u niejakiego Eustachiusza.

 

A jeśli chodzi o kwestię wiedza vs przyjemność słuchania, to według mnie jest tu odwrotnie niż w seksie. Tam im więcej wiesz, tym mniej ci to sprawia przyjemności. Tu ździebko wiedzy technicznej może być naprawdę bardzo pomocne: nieraz przestrzeże przed usłyszeniem czegoś li tylko we własnym uchu (efekt psychologiczny), a w konsekwencji wystąpi jako stróż portfela. No, chyba że ktoś nie dba o kasę. :-)

No proszę aż 50ciu wpisów trzeba było aby wyjaśnić dwa niezbyt skomplikowane pojęcia. Jako autor tematu czuję się w obowiązku wyjaśnić kilka rzeczy.

 

Uznaję za oczywistą potrzebę pisiadania rzetelnej lub chociaż podstawowej wiedzy z zakresu akustyki, muzyki, myzykologii, elektroniki jeśli ktoś zabiera się zawodowo do np realizacji nagrań czy coś w tym guście.

Do słuchania muzyki jest to bardzo przydatne ale nie zawsze konieczne, żeby stwierdzić, że realizacja danej płyty mi się podoba lub nie. ("podoba" nie oznacza jeszcze definitywnego spwierdzenia, że jest dobra lub zła)

 

Nie mam własnego kajaka :) użutkuję sprzęt klubowy.

 

Zanim zainwestuję w jakieś droższe sprzęty hi-fi chciałbym dowiedzieć się więcej co niniejszym czynię z wydatną pomocą uczestników tego forum -dzięki koledzy!

 

Słowo "transient" przewijało mi się "po uszach" gdy uczyłem się analizy stanów nieustalonych w systemach elektroenergetycznych u prof Machowskiego na Polit. Warszawskiej. Ponieważ wyczuwałem że nie dokońca rozumiem co to może znaczyć w akustyce zadałem pytanie.

 

Dziękują za udział w dyskusji i zapraszam do dalszej dyskusji a co tam!

Z poważaniem

Rotor

Acha dodam jeszcze, że potrafię prawidłowo nastroić gitarę (na słuch -po otrzymaniu dzwięku wzorcowego a lub e) lepiej niż elektroniczne stroiki. Dokładnie słyszę gdy koleżanka stroi skrzypce że już jest OK lub że jeszcze występują delikatne tzw. dudnienia mimo, że stroi się nie e do e czy a do a tylko w interwałach poszczególnych strun.

Odróżniam CD od mp3 nawet na sprzecie dosyć badziewnym.

Znam i rozumiem pojęcia harmoniczne, szeregi Fouriera, analiza widmowa, skala logarytmiczna, 3 dB, faza, i parę innych.

Tyle o moich kwalifikacjach :)

  • 1 rok później...

W skrócie:

 

Sybilanty: spółgłoski syczące (i im podobne dźwięki)

Transjenty: nagłe i krótkie fluktuacje w dźwięku (trzaski, stuki), lub dźwięki charakteryzujące się zmienną

charakterystyką podczas ich trwania (wybuchy, odgłos przejeżdżającego samochodu, przelatującego

samolotu itp.)

 

pozdrawiam

Bardzo ciekawy temat, tak się składa, że ja go też próbuję zgłębić. I w moim przekonaniu jest dużo nieporozumień, woo-doo czarnej magii i demagogii w tym temacie, a niewiele ugruntowanej wiedzy posiadanej przez szermujących tą terminologią. A też jakoś Akademia Muzyczna nie była moim pierwszym strzałem, jeżeli chodzi o autorytatywne źródło wiedzy ;).

To powiedziawszy, ja też nie czuję się tu ekspertem, ale z moich badań wynika, że transient analysis jest w literaturze anglojęzycznej równoznaczna z analizą i zachowaniem sygnału w dziedzinie czasu. Czyli np. jak wygląda odpowiedź przetwornika na sygnał prostokątny (tzw. step response). I np. stwierdzenie, że dany klocek audiofilski "wiernie odtwarza transjenty" moim zdaniem oznacza, że nie zniekształca w dziedzinie czasu - np. słynne zwrotnice 1-rzędu, w szczególności Bessela, są najbardziej łaskawae dla transjentów.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.