Skocz do zawartości
IGNORED

W.A. Mozart - opery


Amadeusz12

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o "Cosi Fan Tutte", to polecam interpretację Johna Eliota Gardinera kierującego English Baroque Soloists.

Wśród solistów Amanda Roocroft, Rodney Gilfry, Rosa Mannion, Rainer Trost, Eirian James.

 

Wieki tego nie słuchałem, ale o ile dobrze pamiętam...jest to "szorstkie" i "antykolorowe" wykonanie, pełne szarości, czy też człowieczej przyziemności...

Piszę to w pozytywnym znaczeniu - pozytywnym dla słuchacza / odbiorcy - obcujemy bowiem z dosadnym, dobitnie kreowanym dziełem pełnym "niedogodności"...za to zastanawiającym, w pewien sposób zmyślnym, na pewno nieobojętnym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2405515
Udostępnij na innych stronach

Okładki z tej serii "na żywo" wyglądają chyba trochę lepiej, choć trzeba przyznać, że pierwsza edycja tego nagrania była bardziej wyrafinowana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam tą płytę od lat, ponieważ chciałbym jednak uniknąć oceniania Mozarta ;)powiem tak: Jej nagranie (1990, chyba pierwsze na dawnych instrumentach) nie wzbudziło jakiegoś specjalnego rezonansu fonograficznego. Na pewno dla całościowego oglądu twórczości operowej Mozarta jest jakoś istotne, ale skoro dyrygenci właściwie nie sięgają po tą operę... Może ona po prostu czeka na swój czas. Z oper sprzed okresu współpracy z Lorenzo da Ponte chyba tylko "Uprowadzenie z seraju" i "Idomeneo" cieszą się względnie dużym powodzeniem.

Z nagrań wymienionych na wstępie mam "Cosi..." pod Jacobsem i "Czarodziejski flet" pod Christiem. Jacobs, jak to Jacobs bardzo dynamiczny i witalny. Christie - powiedzmy, idealna równowaga miedzy aspektem dionizyjskim i apollińskim :) Oba nagrania nieustannie mnie zachwycają. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jeszcze inne. "Czarodziejski flet" pod Ferencem Fricsayem (DG). Tak się złożyło, że kupiłem je razem z nagraniem tej opery pod dyrekcją Gardinera. Konfrontacja śpiewaków była dla nagrania nowszego niekorzystna, co oczywiście nikogo nie powinno dziwić. Co jednak najbardziej zaskakujące a właściwie szokujące to, że nagranie Fricsaya z 1955 r. (!!!) jest jakby robione z pełną świadomością wykonawstwa historycznie poinformowanego. To się chyba nazywa, mieć genialną intuicję artystyczną! Jeśli dodamy do tego Fischera - Diskaua jako Papagena - cudownie żywiołowego i perfekcyjnego do niemożliwości to już mamy pełnię szczęścia.

Czego i tobie życzę :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2407916
Udostępnij na innych stronach

Proponuje ta wersje Wesela Figaro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2408152
Udostępnij na innych stronach
  • 6 miesięcy później...

Po Wagnerach, Straussach, czy nawet Lullym drażni mnie w operach Mozarta jeden niuans. Recytatywy. Nie melodyczne, melodeklamowane, tylko zwyczajne gadanie jak w operetce. O ile w trakcie oglądania opery, coś takiego pewnie mniej przeszkadza, to przy odsłuchu zwyczajnie wybija z nastroju. Tu piękne ensemble, duety, chóry, arie, a za chwilę gadka-szmatka.

 

Po zachętach Oli robię kolejne podejście do Amadeusza.

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2576653
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubiona wersja Wesela Figara : Solti + genialna Kiri Te Kanawa jako comtessa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2576691
Udostępnij na innych stronach

A ja linkuję moje wypociny, warto obejrzeć (tj Figara z Jacobsem, nie wypociny)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2576830
Udostępnij na innych stronach

Po Wagnerach, Straussach, czy nawet Lullym drażni mnie w operach Mozarta jeden niuans. Recytatywy. Nie melodyczne, melodeklamowane, tylko zwyczajne gadanie jak w operetce. O ile w trakcie oglądania opery, coś takiego pewnie mniej przeszkadza, to przy odsłuchu zwyczajnie wybija z nastroju. Tu piękne ensemble, duety, chóry, arie, a za chwilę gadka-szmatka.

 

No przestań... Naprawdę w recytatywach Don Giovanniego czy Figara nie słyszysz rytmiki, akcentów, zgrania z akcją sceniczną?

 

Prowokator ;-)

 

Po zachętach Oli robię kolejne podejście do Amadeusza.

 

Ja też uwielbiam Wagnera, ale mógłbyć przy tym kolejnym podejściu nie filtrować tego cudownego Mozarta szkiełkiem skrojonym na miarę Ryszarda. To takie ....niestosowne ;-)

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2577038
Udostępnij na innych stronach

W kontekście oper Mozart warto sobie posłuchać o dwa lata starszego Vicente Martin y Soler. Wtedy bardziej znany od Wolfiego, bardzo mi się ta muzyka podoba, Mozartowi zresztą też bo wykorzystał jego kawałek umieszczając uwerturę Solera w "Don Giovannim". Mam na dvd "Il Burbero di buon cuore" i "l'Arbore de Diana". Świetna muzyka (na początek warto obejrzeć "Il Burbero..."

Tutaj link do uwertur Vicente:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Il Burbero di buon cuore

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie melodyczne, melodeklamowane, tylko zwyczajne gadanie jak w operetce. O ile w trakcie oglądania opery, coś takiego pewnie mniej przeszkadza, to przy odsłuchu zwyczajnie wybija z nastroju. Tu piękne ensemble, duety, chóry, arie, a za chwilę gadka-szmatka.

Bo to powinni "mówić" włosi jak w oryginale. W każdej rzeczy może być poezja. Niemcy tego nie łapią :D

W sklepie rybnym

W kierowaniu ruchem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2578225
Udostępnij na innych stronach

Bo to powinni "mówić" włosi jak w oryginale. W każdej rzeczy może być poezja. Niemcy tego nie łapią :D

 

No dobra. Ola pisze, że w recytatywach u Mozarta jest rytmika, akcenty. Ty piszesz, że powinni to mówić Włosi, żeby była poezja. Ale jak to widział

Mozart lub jak zapisał to w nutach? Tam miała być rytmika, akcenty, płynność, poezja? O ile w recytatywach Wesela Figara słyszę ciekawe akcenty i

pewną melodykę, to w takim Czarodziejskim Flecie gadają zwyczajnie i bez polotu. Jak to w końcu powinno być?

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2578319
Udostępnij na innych stronach

Tu chodzi o umiejętność płynnego mówienia i melodii języka. Ta może się różnić w poszczególnych regionach jednak localsi potrafią to najlepiej, tego nie da się do końca wyćwiczyć, musi być naturalne.

"Czarodziejski Flet" to singspiel, gatunek pół-burdelowy pół rewiowy, Niemcy bardzo to lubili i rozwinęli (oczywiście "Cz.F." to singspiel trochę poważniejszy ale jednak jest jaki jest) więc we własnym gatunku potocznym potrafili dać płynność, we włoskich kawałkach nie wychodziło. Poza tym - instrukcja obsługi niemieckojęzycznej operetki zakładała użycie dużych ilości piwa, wina, kiełbasek i bułeczek. Po dojściu do operetki widzowie widzieli coś takiego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

w przerwie znowu piwo, wino, kiełbaski.

Na końcu do tancbudy a później do winiarni nr 1, dla odmiany do piwiarni (tu większość już odpadała), do winiarni, do... piwiarni...

Józef Szwejk pewnej nocy (nie chwaląc się) obszedł 27 piwiarni. Dobry poddany Cesarza!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2578359
Udostępnij na innych stronach

No przestań... Naprawdę w recytatywach Don Giovanniego czy Figara nie słyszysz rytmiki, akcentów, zgrania z akcją sceniczną?

 

Prowokator ;-)

 

 

 

Ja też uwielbiam Wagnera, ale mógłbyś przy tym kolejnym podejściu nie filtrować tego cudownego Mozarta szkiełkiem skrojonym na miarę Ryszarda. To takie ....niestosowne ;-)

 

Ryszard dyrygujący operą Mozarta. Chciałbym to zobaczyć. Podobno Wagner dyrygentem był ponadprzeciętnym.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2579323
Udostępnij na innych stronach

Ryszard dyrygujący operą Mozarta. Chciałbym to zobaczyć. Podobno Wagner dyrygentem był ponadprzeciętnym.

 

Wagner, jako twórca Tristana czy Parsifala, z pewnością czuł te wieloaspektowe niuanse tkanki muzycznej Mozarta... i to lepiej, niż niejeden Wielki Dyrygent. Zapadło mi w pamięci, jak w swoim tekście, notabene o Beethovenie, określił Mozarta „subtelnym geniuszem światła". Spodobało mi się.

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92118-wa-mozart-opery/#findComment-2579339
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.