Skocz do zawartości
IGNORED

KIJ W MROWISKO - analogowe fakty i mity


BoDeX

Rekomendowane odpowiedzi

Trafiłem ostatnio na bardzo ciekawy artykuł z bardzo ciekawą puentą .

Zapraszam do zapoznania się z nim, zapewne nie jednemu zagotuje krew.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/91466-kij-w-mrowisko-analogowe-fakty-i-mity/
Udostępnij na innych stronach

Trafiłem ostatnio na bardzo ciekawy artykuł z bardzo ciekawą puentą .

Zapraszam do zapoznania się z nim, zapewne nie jednemu zagotuje krew.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Konfiguracja urządzeń w teście nie uwzględniała wpływu interfejsu SPDIF, czyli w dużym uproszczeniu jittera. On jest chyba przyczną większości zniekształceń a nie samo przetwarzanie A/C - C/A...

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

- to jest kotlet odgrzewany, było już na zakładce stereo o tym teście - moim zdaniem zaklinanie rzeczywistości i podpieranie się tego rodzaju testami nic nie da - winyl brzmi lepiej i dobrze jest to usłyszeć, niż szukać dziury w całym.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Test pokazuje jednoznacznie, moim daniem oczywiście , że winyl brzmi po prostu inaczej niż CD. Czy lepiej czy gorzej , to zostawmy do subiektywnej oceny słuchającego.

 

robiz

swieta racja, w kategoriach bezwzglednych trudno ocenic co brzmi lepiej, jednemu sie podoba to drugiemu tamto dlatego trudno sie zgodzic z egzaltowanymi wypowiedziami "tylko analog i basta". jestem fanem winyla ale uwazam ze jest wiele swietnie zrealizowanych plyt cd, ostatnio sluchalem The doors the collection, brzmi co najmniej tak dobrze jak analog, jesli nie lepiej ... z drugiej strony mam kilka zachodnich winyli ktorych brzmienie to jedna wielka qpa.

Słuchamy muzyki a nie formatów/nośników, wybieram taką wersję danej płyty która brzmi dla mnie najlepiej i nie ma znacznie czy to będzie płyta winylowa czy CD. Liczy się muzyka i jej najlepszy odbiór

audiokarma.org

Rozmawiałem ostatnio ze szwagrem, który zajmuje się zawodowo nagłaśnianiem więc siedzi w tej branży po uszy i doszliśmy zgodnie do wniosków odnośnie muzyki systemów itp. Konkluzja jest taka, że odbiór muzyki jest sprawą bardzo indywidualną i zapomina się, że oprócz sprzętu, okablowania oraz tłoczenia na odbiór muzyki wpływa dużo innych czynników pomijając oczywiście osobiste preferencje to np. nasze samopoczucie w danej chwili (czyli to jakie jest ciśnienie danego dnia, czy jesteśmy dobrze wyspani czy głodni, czy z pełnym żołądkiem, jaki mamy nastrój) no i przede wszystkim w jakim pomieszczeniu słuchamy itd. Chyba każdemu z nas nie jest obca taka sytuacja, że czasami zachwycamy się swoim systemem, a są dni że gra nam tak zwyczajnie poprawnie bez achów i ochów.

Pozdrawiam.

Test pokazuje jednoznacznie, moim daniem oczywiście , że winyl brzmi po prostu inaczej niż CD. Czy lepiej czy gorzej , to zostawmy do subiektywnej oceny słuchającego.

 

robiz

 

Dałem plusika, w pełni podzielam te słowa. Dlatego nie wypiąłem z systemu Meriana którego używa człowiek żona jednak ja też akceptuję dźwięk tego odtwarzacza.

Jeśli dysponowałbym torem przykładowym analogowym: Z1+SME V+ np. porządny Dynawector lub Koetsu + najniżej RCM Sensor to wtedy mogę mówić o ewidentnej przewadze Gramofonu nad CD. Na razie jednak mogę powiedzieć że jest inaczej no może bardzo inaczej. Lepiej? Kwestia gustu i upodobań. Mój młodszy kolega wychowany na CD wszystko co związane z analogiem omija z daleka twierdząc że rzeczywiście inaczej ale do końca nie wie czy lepiej a i tyle tym kłopotów ustawianie wkładki itp. Dobrze oby takich więcej przynajmniej nie będą sztucznie windować cen płyt na alle... . :)

Pozdrawiam,

Paweł

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Temat nie prowokuje do "kłótni" co lepsze, a jedynie do zwrócenia uwagi na to, że wpięty

w tor GRAMOFON -> WZMACNIACZ , koder AD i dekoder DA w żaden wyraźny sposób nie wpłynął na

jakość uzyskanego efektu. Czyli to nie sama dygitalizacja wpływa na różnicę w brzmieniu.

Temat nie prowokuje do "kłótni" co lepsze, a jedynie do zwrócenia uwagi na to, że wpięty

w tor GRAMOFON -> WZMACNIACZ , koder AD i dekoder DA w żaden wyraźny sposób nie wpłynął na

jakość uzyskanego efektu. Czyli to nie sama dygitalizacja wpływa na różnicę w brzmieniu.

 

Ten test pokazał tylko, że Konkretny przetwornik wpięty w Konkretny tor nie dał wyraźnych różnic. Trudno wokół niego budować dyskusję na ogólne tematy typu "analog/cyfra/różnice". Poza tym ten przetwornik i tryb jego pracy ma niewiele wspólnego z tym, z czym ma do czynienia na co dzień użytkownik cyfrowych nośników (większość to wciąż cd).

Jedyne co mógł wykazać ten test (z bardziej ogólnych spraw), to, że nie ma żyjącego w każdym cyfrowym przetworniku Złego Ducha Cyfry, który posypuje muzykę Cyfrowym Nalotem, przez co z głośników miałby wydobywać się Cyfrowy Smród.

Jak ktoś ma olej w głowie, to słucha muzyki i stara się dobrać źródła (analogowe lub cyfrowe) tak, by jego ulubiona muzyka sprawiała mu najwięcej radości. Można też na test który cyt: "Test poświęcony był wyłącznie wykrywaniu różnic i nie uwzględniał kwestii w rodzaju „lepiej-gorzej”. Wyniki testu nie pozwalają na wysunięcie wniosku, że winyl brzmi lepiej od cyfry, bądź cyfra jest lepsza od winylu." reagować krzykami, że nieprawda, winyl brzmi lepiej, ale trochę to wypada śmiesznie, bo wydaje się być całkiem bezmyślnym.

Urządzeniem dokonującym konwersji A/D i D/A był studyjny rejestrator Tascam DV-RA1000. Wykorzystana została funkcja „monitor”, tzn. sygnał wejściowy był poddawany konwersji A/D, po czym przesyłany bezpośrednio do przetwornika D/A i do wyjść analogowych. Znaczy to że test został przeprowadzony metodą jeden do jednego. Pominięto w teście pośrednie ogniwo płytę CD na której zapisywana jest informacja zazwyczaj w następujący sposób:

AAD (Analog - Analog - Digital) – nagranie i miksowanie analogowe, mastering cyfrowy.

ADD (Analog - Digital - Digital) – nagranie analogowe, miksowanie i mastering cyfrowe.

DDD (Digital - Digital - Digital) – nagranie, miksowanie i mastering cyfrowe.

Test testem ale słuchanie muzyki to całkiem inna sprawa każdy z nas odbiera dzwięki z otoczenia inaczej jednemu podoba się winyl a innemu CD oraz są tacy którym jedno i drugie.

Osobiście w domu 60% muzyki słucham z czarnej płyty 40% z radio

w samochodzie 50% DC i 50% radio.

Moje odczucia związane z odsłuchem tych trzech źródeł jest takie:

Dzisiejsze audycje radiowe dzwięk i scena tragedia, większość rozgłośni nadaje z kompa lub kij wie z czego w koło i to samo te same utwory z godziny na godzinę i dzień po dniu tragiczne.

CD ujdzie tylko w samochodzie w domu pomimo chęci i tak wylądowało w komisie. Stwierdzam moje uszy nie tolerują takiego dzwięku.

Winyl – dzwięk z niego jest bardziej miły przystępny dla ucha bardziej naturalny i kształtowalny za pomoca czynników zewnętrznych takich jak wkładka itd.

Jako nośnik winyl tęż nosi piętno wielu skaz w zależności od jakości tłoczenia ,wytwórni ,masteringu i pewnie wielu innych .

Słuchając czarnej płyty trzeba zatrzymać czas przyhamować i dopiero wtedy można usłyszeć najwięcej i najlepiej.

Od 32 lat słucham płyt winylowych i tak pozostanie.

 

Pozdrawiam 4321

i nie ma znacznie czy to będzie płyta winylowa czy CD

- moim zdaniem, to ma znaczenie podstawowe ! Płyta cd z racji użytej technologii i kompresji, nie jest w stanie przekazać wszystkich subtelności, smaczków itd. dźwięku. Dla mnie słuchanie płyty cd jest po prostu stratą czasu. Dlatego uważam, że w obecnych realiach najważniejszy jest nośnik, czyli winyl.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Zachęcam do traktowania takich testów z należnym im przymrużeniem oka i opieranie się na własnej percepcji, własnym doświadczeniu, w oparciu o własne preferencje, żeby, co najważniejsze, zadowolenie ze słuchania muzyki było tym, co decyduje np. CD czy vinyl.

 

 

Jak się zdaje autor tego testu wsadza takie kije cokolwiek często, żeby tylko zaistnieć.

Kupując vinyla: " Bielszy odcień bieli. " - słuchamy sobie muzyki, którą kiedys nagrała grupa Procol Harum.

Kupując Cd o takim samym tytule, słuchamy muzyki, która NIGDY NIE ISTNIAŁA, tylko została spreparowana przez komputery!!!

Kupując vinyla: " Bielszy odcień bieli. " - słuchamy sobie muzyki, którą kiedys nagrała grupa Procol Harum.

Kupując Cd o takim samym tytule, słuchamy muzyki, która NIGDY NIE ISTNIAŁA, tylko została spreparowana przez komputery!!!

Zgoda ale to nie oznacza ze jakosc dzwieku na winylu jest lepsza. Mam Procol Harum na LP i musze przyznac ze plyta ta jesli chodzi o jakosc nagrania/tloczenia zajmuje nichlubne ostatnie miejsce w mojej kolekcji. Co z tego ze 'autentyczna' ale tego poprostu nie da sie sluchac.

Zgoda ale to nie oznacza ze jakosc dzwieku na winylu jest lepsza. Mam Procol Harum na LP i musze przyznac ze plyta ta jesli chodzi o jakosc nagrania/tloczenia zajmuje nichlubne ostatnie miejsce w mojej kolekcji. Co z tego ze 'autentyczna' ale tego poprostu nie da sie sluchac.

Może masz dobry CD a słaby gramofon.

Kupując vinyla: " Bielszy odcień bieli. " - słuchamy sobie muzyki, którą kiedys nagrała grupa Procol Harum.

Kupując Cd o takim samym tytule, słuchamy muzyki, która NIGDY NIE ISTNIAŁA, tylko została spreparowana przez komputery!!!

może masz dobry gramofon, a słaby CD? lub tor cyfrowy źle skonfigurowany :)

Dla mnie słuchanie płyty cd jest po prostu stratą czasu. Dlatego uważam, że w obecnych realiach najważniejszy jest nośnik, czyli winyl.

nie bierz tego do siebie ale,

 

z takim podejściem tracisz szansę na posłuchanie dużej ilości wartościowej muzyki

np. taka perełka jak album Angel Song K. Wheelera na winylu jej nie dostaniesz

 

pisząc ,że 'najważniejszy jest nośnik, czyli winyl', skończysz kiedyś z pełnym pokojem 'winylowych śmieci'

Ja na szczęście fazę zbieractwa i kupowania na siłę mam już za sobą, teraz słucham muzyki niezależnie od nośnika.

 

pozdrawiam serdecznie

 

ps.

 

Kupując vinyla: " Bielszy odcień bieli. " - słuchamy sobie muzyki, którą kiedys nagrała grupa Procol Harum.

Kupując Cd o takim samym tytule, słuchamy muzyki, która NIGDY NIE ISTNIAŁA, tylko została spreparowana przez komputery!!!

 

natomiast z tą wypowiedzią zgadzam się całkowicie, staram się kupować muzykę tak jak pierwotnie została wydana, czyli jeśli np miał być to debiutancki album Led Zeppelin z `69 kupuję go na płycie winylowej

audiokarma.org

pisząc ,że 'najważniejszy jest nośnik, czyli winyl', skończysz kiedyś z pełnym pokojem 'winylowych śmieci'

Ja na szczęście fazę zbieractwa i kupowania na siłę mam już za sobą, teraz słucham muzyki niezależnie od nośnika.

- już prawie mam pełny pokój /1500/ ale zrobiłem inspekcję półek i widzę, że 4 jeszcze z trudem, ale będzie można wygospodarować :) to ok. 400 winyli, więc na jakiś czas starczy - potem zrobi się półki na ścianie, bo jest wolne miejsce - kupowanie staram się ograniczać, ale mam słabą wolę i wiem, że przyjemności sobie nie odmówię. Owszem przy szybkich zakupach zdarzają się "śmieci" tzn. płyty które ze względu na stan techniczny i rodzaj muzyki nie mają szans abym je kiedykolwiek położył na talerz, ale one lądują natychmiast tam gdzie ich miejsce, czyli w piwnicy albo na śmietniku. Natomiast te które mam w pokoju, dostarczają mi codziennie dużo pięknych emocji i wrażeń podczas odsłuchu. A płyty cd nie trawię...brrrr !

excelvinyl winylmania blog szukaj

Może coś odwrócę w ogólnych tendencjach. Długo szukałem zamiennika na CD koncertów skrzypcowych Haydna (Melodia, nagranie live )i byłem przekonany, że "to se już ne vrati", bo była okropnie zajeżdżona (Bernard, Pioneer), a lubiłem jej słuchać właśnie ze względu na dźwięk, szczególnie solisty. Bazując na opiniach z tego forum, sądziłem, że znalezienie tego dźwięku na CD, to mrzonka. Z przykrością muszę więc donieść, że prowadząc w necie (niestety na gonienie w salonach króliczka mnie nie stać przy zarobkach znacznie poniżej) poszukiwania, znalazłem niejedno brzmiące jednak znacznie lepiej. A Melodia i tak nagrywała płyty na dobrym poziomie; reedycje ukazują się to tej pory i nie ma się do czego przyczepić. Co do innych nagrań, niż Haydn, to osiągnięcie tego analogowego brzmienia "patefonu" dla Naima, Linna, Telarc'u czy ECM jakoś nie stanowi większego problemu. Sądzę że jest to bardziej kwestia gustu i upodobań. CD może grać analogowo, tak jak wiele winyli gra cyfrowo, może ze względu na obróbkę albo mastering końcowy, trudno dociec. Co kto lubi...

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

No i proszę czego to można dowiedzieć się o brakującym ogniwie testu. Zakładka stereo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość rydz

(Konto usunięte)

Owszem przy szybkich zakupach zdarzają się "śmieci" tzn. płyty które ze względu na stan techniczny i rodzaj muzyki nie mają szans abym je kiedykolwiek położył na talerz, ale one lądują natychmiast tam gdzie ich miejsce, czyli w piwnicy albo na śmietniku

 

Excel,mam nadzieję że te które trafiaja na śmietnik są w częściach,co by ktoś nie wygrzebał i by nie trafiły już nigdy ponownie na aukcje:(

co do tytułu tematu-zadne placebo. Róznica zsadnicza na plus dla czarnej płyty vs cd. SACD, hires to lepsza reprodukcja podzakresów: przełomu basu i srednicy oraz przełomu śrenicy i góry czyli zakres podstawowy dla większosci instrumentów,TYLE tajemnicy - wada dla urodzonych po...erze wyobraźni i poetów to trzaski w eterze/

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Ehh..., znowu to samo...

 

Na sprzęcie DJ'skim ani na plastikowych gramofonach z lat 80'tych nie łudźmy się o zbliżeniu do jakości CD/pliki.

Naprawdę to trudna i kosztowna dziedzina audio ale jak się ją jako tako poskromi to zaręczam, że potrafi się odwdzięczyć przepięknym, realistycznym przekazem. I wbrew ogólnie przyjętym tu wierzeniom, spartolonych technicznie/realizatorsko winyli nie jest mniej niż takich samych CD.

 

Wszystkim winylomaniakom życzę dużo radości ze swojego hobby ale najważniejsza w tym wszystkim jest muzyka. Ja bardzo lubię słuchać z winyla ale mam też odtwarzacz CD i odtwarzacz plików. Zawsze wybieram najlepszą realizację lub w przypadku klasyki - wykonanie, a z czego będę tego słuchał, to dla mnie sprawa drugorzędna.

 

Jeśli u kogoś występuje tzw "przepaść" między cyfrą a analogiem to na 100% ma spartolone zestawienie toru analogowego lub cyfrowego.

Gość Wireless

(Konto usunięte)

...

Jeśli u kogoś występuje tzw "przepaść" między cyfrą a analogiem to na 100% ma spartolone zestawienie toru analogowego lub cyfrowego.

Fakt. Co prawda wszystko zależy od tego, jak kto sobi definiuje "efekt przepaści", ale w znaczeniu "potocznym" fakt.

Teraz słucham sobie Davisa "Porgy & Bess" z winyla i nie mam wielkiego parcia na to, aby coś znacząco ulepszać

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Masza, ale dystans się powiększa między torem analogowym i cyfrowym ponieważ zawitała w świecie DIGITAL jakaś pieprzona moda na podbijanie dźwięku w studiach nagraniowych. Wychodzi agresywna, przesterowana, atrakcyjna przez pierwsze trzy minuty feeria dźwięków nakłuwających bębęnki. Po drugim kawałki zmęczenie daje u mnie jednak znać o sobie. Ostatnich wydawnictw Made in Poland słuchać już nie potrafię.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.