Skocz do zawartości
IGNORED

US chce ocenzurować internet (?)


romekjagoda

Rekomendowane odpowiedzi

stern, np facet zajmuje sie tym ze Obama nie jest urodzony na terenie US (przez co automatycznie nie moglby byc Prezydentem), pomimo tego ze 100 razy wczesniej ta sprawa zostala wyjasniona.

Nie całą, ponieważ to na co wygasły patenty nie może być ponownie opatentowane.

patent wygasa po 75 latach. Wtedy ta "technologia" jest już często historią.

 

 

Szkoda, że xerox nie opatentował interfejsu graficznego. Ale wtedy jeszcze nie było takiej mody.

stern, np facet zajmuje sie tym ze Obama nie jest urodzony na terenie US (przez co automatycznie nie moglby byc Prezydentem), pomimo tego ze 100 razy wczesniej ta sprawa zostala wyjasniona.

To w dalszym ciągu nie dowodzi że to pismo o ustawie stworzył w celach wyborczych. Jeżeli jest w nim zawarta prawda to jaki jest powód aby doszukiwać się ukrytych intencji? A jeżeli nie, to czy jesteś w stanie to wykazać w sposób inny niż snucie przypuszczeń? Jeżeli naprzykład wiem, że sąsiad kradnie i zgłoszę to na policję to może mi ktoś zarzucić że zrobiłem tak bo go nie lubię i może to być prawda, ale to nie zmienia faktu że sąsiad kradnie szkodząc w ten sposób innym i że powinien za to odpowiadać..

 

patent wygasa po 75 latach. Wtedy ta "technologia" jest już często historią.

To prawda, ale jeżeli Cię dobrze zrozumiałem to Twoim zdaniem byłoby lepiej gdyby człowiek nie miał wogóle prawa niczego opatentować, tylko z mocy prawa musiałby oddać swoje wynalazki. Zamieniłbyś wówczas wolność decydowania o swoim wynalazku na przymus oddania go.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Zamieniłbyś wówczas wolność decydowania o swoim wynalazku na przymus oddania go.

Ale jaki przymus? Najlepszym przykładem są tu patenty na leki. Nie ma żadnego przymusi oddawania know-how po upływie patentu. To firmy generyczne zastanawiają się, jak to zostało zrobione i jak działa.

 

Dzisiaj ci wielcy, którzy naprawdę chcą chronić swoje wynalazki, zwyczajnie ich nie patentują. Prawo patentowe działa obecnie tylko po to, żeby trzepać z niego kasę.

 

 

A najgorsze, że w USA chcą zwyczajnie zacząć egzekwować już istniejące prawo.

Dzisiaj ci wielcy, którzy naprawdę chcą chronić swoje wynalazki, zwyczajnie ich nie patentują.

Ok, nie rozumiem jednak dalej Twojej opinii że prawo patentowe jest chore, ponieważ prawo to umożliwia jakiemuś wynalazcy opatentowanie czegoś jeżeli chce, jednocześnie nie zabrania innemu wynalazcy nie patentowania swojego wynalazku jeżeli tego nie chce.

 

Prawo patentowe działa obecnie tylko po to, żeby trzepać z niego kasę.

 

To jest oczywiście prawdą. Zauważ jednak że urzędy patentowe mają na celu zyski ze swojej działalności i wynalazcy, którzy coś patentują, czynią to z tych samych pobudek.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

  • Administratorzy

Federalni właśnie zamknęli megaupload.com w ramach walki z piractwem.

Sprawdź nasze recenzje sprzętu w Magazynie Audiostereo:
https://www.audiostereo.pl/magazyn/

Chcesz zostać partnerem audiostereo? Zajrzyj tutaj.

 

To jest oczywiście prawdą. Zauważ jednak że urzędy patentowe mają na celu zyski ze swojej działalności i wynalazcy, którzy coś patentują, czynią to z tych samych pobudek.

obecnie nie wynalazcy, a ogromne firmy czerpią kasę z patentów. Ci wynalazcy to jest promil. Tak samo, jak drobne, które otrzymują artyści w porównaniu do firm fonograficznych.

obecnie nie wynalazcy, a ogromne firmy czerpią kasę z patentów.

Ok, a jak to być powinno wg. Ciebie

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Wynalazca to ma z patentu najwyżej koszty na ochronę patentową. na patentach pieniądze robią firmy żeby ograniczać konkurencję - i to te "mniej technologiczne". bo duże firmy badawczo-rozwojowe zwyczajnie obchodzą ograniczenia patentowe, ale to jest mały skrawek działalności w gospodarczej.

 

Prawo patentowe wykorzystywane jest do zwalczania konkurencji. Wystarczy sięgnąc do baz danych UPRP z lat 90-tych żeby zorientowac się na czym to polegało. Pełnomocnicy patentowi firm niemieckich hurtem zgłaszali wnioski patentowe na przykład na "głośnik z membrana stozkową" itp. chcąc wyciac z rynku wtedy największego producenta głośników w Europie jakim był pomiatany przez wielu tutaj tonsil. On sam nie pozostawał dłużny i zgłaszał podobne wnioski patentowe. Była to typowa wojna patentowa, mająca na celu utrudnić działeania firm konkurencyjnych. Czyli patologia gospodarcza oparta na prawie patentowym.

A to przeciez chodziło o jakies tam "głupie" głosniki. Wyobraźcie sobie ile możliwości do zwalczania konkurencji patantami jest w sektorze wysokich technologii czy patentowania topologii układów scalonych albo oprogramowania.

Pełnomocnicy patentowi firm niemieckich hurtem zgłaszali wnioski patentowe na przykład na "głośnik z membrana stozkową" itp. chcąc wyciac z rynku wtedy największego producenta głośników w Europie jakim był pomiatany przez wielu tutaj tonsil.

Jakim cudem niemcy zgłaszali patent na głośnik z membraną stożkową w celu zniszczenia Tonsilu, skoro Tonsil powstał po wojnie, a taki głośnik znany był przed wojną. Inaczej mówiąc, czy jest możliwe opatentowanie czegoś co już istnieje i jest normalnie produkowane?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Albo kuriozum z dziedziny muzyki.

 

 

Dzieło muzyczne - kompozycja jest chroniona prawem autorskim 75lat po śmierci autora. Kiedyś pomagałem jednemu młodemu filmowcowi z doborem ścieżki dźwiękowej do jego filmu, który chciał pokazać na jakimś festiwalu. Znalazłem fajną kompozycję, która również mu przypadła do gustu i co? Kompozytorowi zmarło się akurat 72lata wcześniej i trzeba by się jeszcze dogadywać w tej sprawie z ch wie kim, oprócz samych wykonawców. Jakaś masakra. Znaleźliśmy coś innego. Dla mnie zaiksy to jest czarna magia, ale czasami włos się na głowie jeży.

Albo kuriozum z dziedziny muzyki.

 

 

Dzieło muzyczne - kompozycja jest chroniona prawem autorskim 75lat po śmierci autora. Kiedyś pomagałem jednemu młodemu filmowcowi z doborem ścieżki dźwiękowej do jego filmu, który chciał pokazać na jakimś festiwalu. Znalazłem fajną kompozycję, która również mu przypadła do gustu i co? Kompozytorowi zmarło się akurat 72lata wcześniej i trzeba by się jeszcze dogadywać w tej sprawie z ch wie kim, oprócz samych wykonawców. Jakaś masakra. Znaleźliśmy coś innego. Dla mnie zaiksy to jest czarna magia, ale czasami włos się na głowie jeży.

Można było zamówić ścieżkę filmową u młodego kompozytora, zapłacić i zażądać fakturę. Ten "młody filmowiec" powinien zgromadzić odpowiednie fundusze, zanim wziął się do roboty. Inaczej robi się polski wirtschaft, czyli kombinowanie i fuszerka.

Można było zamówić ścieżkę filmową u młodego kompozytora, zapłacić i zażądać fakturę. Ten "młody filmowiec" powinien zgromadzić odpowiednie fundusze, zanim wziął się do roboty. Inaczej robi się polski wirtschaft, czyli kombinowanie i fuszerka. .

Nawet nie będę specjalnie wypowiadał się na temat wartości merytorycznej tego posta. Toptwenty, zamiast muzyki, której słuchasz lepiej idź do młodego kompozytora, niech ci COŚ napisze. Potem znajdź sobie wykonawców i sobie to nagraj. Będziesz mógł słuchać COŚ i dostaniesz faktury. Nie jedną a 3. Za stworzenie, wykonanie i nagranie. I jeszcze w międzyczasie idź się układać z zaiksem, bo to nagrałeś.

 

 

 

I o to proszę państwa chodzi. Nie będzie amatorów wylęgających się nie wiadomo skąd i bez namaszczenia. Ludzie sztuki mają być produkowani przez koncerny muzyczne a reszta amatorszczyzny i wirdszaftu siedzieć w domu.

Można też tak

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Nawet nie będę specjalnie wypowiadał się na temat wartości merytorycznej tego posta

A szkoda, chętnie bym przeczytał jakaś merytoryczną wypowiedź.

Toptwenty, zamiast muzyki, której słuchasz

No właśnie, słucham - a nie wykorzystuję do innych celów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

 

 

 

 

 

a takie łebki jak toptwenty dalej będą powtarzać propagandowe bzdury, chociaż sami nigdy nic nie stworzyli i nie stworzą. I będą pouczać ledwo upieczonego absolwenta filmówki, jak ma kręcić filmy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Polscy wynalazcy to patentują, bo się ich z ilości patentów rozlicza. Zwykłego człowieka nie stać, żeby utrzymać ochronę patentową.

 

 

 

Sony też patentuje. Mało, że patentuje, to jeszcze robi hardwareowe antypirackie blokady. Tak to jest, już zapomnieli, że cała japońska gospodarka stoi na kradzieży technologii. Za 50 lat Chiny też pewnie będą walczyć o ochronę swoich dóbr intelektualnych.

 

"piractwo" ogólnie rozumiane promuje artystów. Promuje oprogramowanie. Dzięki temu, że masz w domu spiratowanego autocada, więcej ludzi go używa i umie używać. Dzięki temu firmy kupują cada za grube pieniądze. Tak jest z każdym drogim oprogramowaniem. Kiedyś taka historia krążyła o acadzie zdaje się, że zabezpieczenie antypirackie było na tyle mocne, że firma specjalnie wypuściła cracka sama, bo rozumiała, że jej się to opłaca.

 

 

Popatrzcie, jaki był szał na Beatlesów. A obecnie w rok Adele sprzedała więcej albumów, niż oni dotychczas. Jaka by to artystka nie była, na pewno nie wzbudza takich emocji, jak Beatlesi.

I będą pouczać ledwo upieczonego absolwenta filmówki, jak ma kręcić filmy.

Nie absolwenta filmówki, tylko jego pomagiera.

chociaż sami nigdy nic nie stworzyli i nie stworzą

Skąd wiesz, że nie?

Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 20 Stycznia 2012 - niepotrzebne pyskówki
Ukryte przez Fr@ntz, 20 Stycznia 2012 - niepotrzebne pyskówki

Ten "młody filmowiec" powinien zgromadzić odpowiednie fundusze, zanim wziął się do roboty. Inaczej robi się polski wirtschaft, czyli kombinowanie i fuszerka.

 

zrobiłeś bydło i się teraz nie wykręcaj. Bo to właśnie jest bydło. Gdyby chodziło o mnie i powiedział byś mi to w twarz, to bym ci obił ryj. Jesteś bezpłodną szarą masą, która nie ma tak naprawdę nic do powiedzenia.

Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 20 Stycznia 2012 - niepotrzebne pyskówki
Ukryte przez Fr@ntz, 20 Stycznia 2012 - niepotrzebne pyskówki

zrobiłeś bydło i się teraz nie wykręcaj. Bo to właśnie jest bydło. Gdyby chodziło o mnie i powiedział byś mi to w twarz, to bym ci obił ryj. Jesteś bezpłodną szarą masą, która nie ma tak naprawdę nic do powiedzenia.

Uważaj, bo pękniesz. Nawiasem mówiąc, czy filmowcy nie powinni gromadzić funduszy na swoje filmy? Nawet młodzi?

Co ma wspolnego film z pieniedzmi?

Niestety, wszystko kosztuje. Szczególnie, jeśli nie jest to "film" z imienin cioci Kloci, tylko kręcony przez absolwenta filmówki, czyli jakby profesjonalistę. Wiem, że Instytut Sztuki Filmowej pomaga zdobywać fundusze.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja nie widze powiazania pomiedzy dobrym filmem a pieniedzm

Ja widzę. Chyba że podwędzisz aparaturę i zatrudnisz szwagra.

 

Widzialem tez filmy z imienin cioci Kloci zrobione za wiele milionow dolarow

Gratuluję!

Nie absolwenta filmówki, tylko jego pomagiera.

 

 

jesteś bezczelny:

 

Ten "młody filmowiec" powinien zgromadzić odpowiednie fundusze, zanim wziął się do roboty. Inaczej robi się polski wirtschaft, czyli kombinowanie i fuszerka.

 

Zresztą o to właśnie chodzi różnym właścicielom praw autorskich. Trzeba przekonać motłoch, że zrobienie filmu, nagranie płyty to są jakieś kosmiczne koszty i bez pomocy wielkich nie da się tego zrobić. A koro potrzeba takich wielkich pieniędzy, to później wytwórnia musi sobie zwrócić sprzedając nagrania.

 

Teraz mają ostatni moment, bo technika cyfrowa rozwija się tak, że do nagrania obrazu kupujesz aparat Canona za 3k zł, nagranie dźwięku to jeszcze mniejsze pieniądze.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.