GRUNGE wymarły gatunek ?

thrak · 12 Stycznia 2012

Keith Jarrett, Fugazi, Pat Metheny, Diana Krall - pewno znalazłoby się jeszcze sporo muzyki w mojej kolekcji "bez wpływu" :) Natomiast niestety Coltrane i Davis nie byli czyści. Grunge'u słuchałem jakieś 15-20 lat temu. Rocka słucham baaardzo sporadycznie.

Aaaaaa, jak tak, to tak :-) Myślałem, że udzielając siew wątku grunge słuchasz w większości muzy na tzw. pier..ciu :-) Chodziło mi oprócz jazzmanów jak - wymienieni przez Ciebie - Davis, Coltrane'a, o Panterę, Zeppelinów, Purpli, Claptona, Metallikę, po Yes, Beatlesów, i pewnie jeszcze by tak można w nieskończoność :-) mniejsza o to. Polecam, jak ktoś nie zna Days Of The New pierwsza płyta, akustyczne gitary ale jest power, są fajne bębny i grunge'owy wokal :-) Jakoś dawno tego gatunku nie słuchałem odkąd byłem szczylem ale co jakiś czas wracam do tej muzy.

Bednaar · 12 Stycznia 2012

Myślałem, że udzielając siew wątku grunge słuchasz w większości muzy na tzw. pier..ciu :-) Chodziło mi oprócz jazzmanów jak - wymienieni przez Ciebie - Davis, Coltrane'a, o Panterę, Zeppelinów, Purpli, Claptona, Metallikę, po Yes, Beatlesów, i pewnie jeszcze by tak można w nieskończoność :-) mniejsza o to.

Tu się udzielam z powodów sentymentalnych - grunge i niemal wszyscy, ktorych wymieniłes (niemal, bo nigdy jakoś nie lubiłem Yes - wolałem np. King Crimson) stanowią przykłady muzyki słuchanej przeze mnie za czasów studenckich - najbardziej beztroski okres mojego życia :) Teraz jazz, elektronika ambientowa i jakieś dziwne wymysły awangardowe (Meredith Monk, Moondog, Ghedalia Tazartes itp).

jarex · 12 Stycznia 2012

Bednaar, zobaczysz, jeszcze zatoczysz koło i wrócisz do plebejskiego rocka, zobaczysz:)

Bednaar · 13 Stycznia 2012

Czasem słucham, ale rzadko - Fugazi, R.E.M., Genesis (tylko z Collinsem jako muzyka tła). Czasem jakiś dobry hip-hop też włączę (Beastie Boys, Dalek). Ale trochę posłucham i znów ciągnie mnie do jazzu :)