Skocz do zawartości
IGNORED

Znakomita biografia Bacha, Christopha Wolffa wydana po polsku!


aleksandraU

Rekomendowane odpowiedzi

Gość papageno

(Konto usunięte)

A to znacie? - podobno w szołach się śpiewa:

 

Piosenka pt.Jan Sebastian Bach- muzyka: Jan M. Oleszkiewicz, słowa: Maria Jakubowska.

 

La la la....

1. Jan Sebastian Bach urodził się w Eisenach,

Przeszło tyle lat a ciągle wie o nim świat.

Od dziecka wielkie miał zdolności, znane do dzisiaj potomności,

Bo swojej świetnej działalności zostawił trwały ślad.

 

2. Jan Sebastian Bach wspaniały uprawiał fach.

Każdy dzień po dniu na muzyce schodził mu.

Był z niego także dobry tata

I w miarę jak mijały lata,

W nowe potomstwo się wzbogacał

Ten Jan Sebastian Bach.

 

3. Jan Sebastian Bach urodził się w Eisenach.

Wiele innych miast odwiedził niejeden raz.

W Mühlhausen był i w Lüneburgu, a także w Dreźnie i w Hamburgu,

A w Lipsku jak na swym podwórku czuł się Sebastian Bach.

 

4. Jan Sebastian Bach rozsławił swe Eisenach,

więc jest bardzo źle , gdy nie wiesz o tym , że:

pisał koncerty i kantaty , fugi , partity i toccaty,

bo w talent taki był bogaty mistrz Jan Sebastian Bach.

ten kto nie wie co znaczy J.S. Bach ten ma czoła niski dach.

 

A co dokładnie znaczy J.S Bach? Poza tym, że wszyscy piszą że się im podoba, bo inaczej nie wypada? (poza nielicznymi, którzy przyznają że Bach ich nieco nudzi?).

 

O Bachu to chyba wszyscy z przyzwyczajenia piszą z poziomu kolan..

 

Był wybitnym mistrzem kontrapunktu piszącym z nieubłaganą, żelazną, niemiecką logiką. Ok. Ilu ludzi analizuje fugi? Coś więcej jeszcze znaczy J.S.Bach?

 

Co dla Was znaczy J.S.Bach? A dlaczego nie Rameau albo Beethoven? Pytam może trochę prowokacyjnie, ale zupełnie szczerze.

 

Ja przy Bachu uczucia mam mieszane. Są kantaty przy których niemiłosiernie się męczę, żeby wysłuchać do końca.

 

Kto jest w stanie przesłuchać od A do Z wszystkie partity zagrane na klawesynie? Co czuje po takim odsłuchu poza tym, że obcował z misternie dopieszczoną konstrukcją? Matematyczną, logiczną aż do bólu. Co dla Was znaczą te partity i co Wy czujecie, kiedy ich słuchacie?

Gość papageno

(Konto usunięte)

Co dla Was znaczy J.S.Bach?

Mój własny opis byłby słabiutki. Ale odbieram Bacha podobnie jak Emil Cioran:

 

"Bach jest dla mnie bożyszczem. To wprost nie do pojęcia, że są ludzie nie rozumiejący Bacha - a jednak to fakt. Sądzę, że muzyka to naprawdę jedyna sztuka zdolna stworzyć głęboką wspólnotę między dwiema istotami ludzkimi. Nie poezja, lecz tylko muzyka. Ktoś niewrażliwy na muzykę cierpi na ogromne kalectwo. Bach to jedyna rzecz napełniająca nas przeświadczeniem, że wszechświat nie jest dziełem chybionym. U Bacha wszystko jest głębokie, rzeczywiste, nie udawane. Jeżeli istnieje absolut, jest nim Bach. Muzyka sięga gdzieś w głąb nas. Ktoś niewrażliwy na muzykę zupełnie mnie nie interesuje. Muzyka dosięga tego, co w każdym najintymniej skryte. Z kimś, kto nie czuje muzyki, nie mam żadnych punktów stycznych, to coś niebywale poważnego, rodzaj przekleństwa, którego taki ktoś nawet nie jest świadom. Bez muzyki życie nie ma żadnego sensu. Bach nadaje także sens religii. Nadweręża bowiem wyobrażenie Tamtej Strony jako nicości. Nie wszystko jest złudzeniem, gdy słucha się tego wezwania. Bez Bacha byłbym nihilistą absolutnym".

Mój własny opis byłby słabiutki. Ale odbieram Bacha podobnie jak Emil Cioran:

 

Są utwory Bacha, które budzą mój podziw, ale ten tekst Ciorana jest wręcz obrzydliwie fanatyczny. Sugeruje że jedynie Bach to pełna i doskonała muzyka. Stawia znak równości pomiędzy "nie lubisz Bacha" = "nie lubisz muzyki". Trochę to moim zdaniem przesadzone. W Bachu nie zamyka się cała muzyka i wrażliwość na nią.

 

"Bach jest dla mnie bożyszczem. To wprost nie do pojęcia, że są ludzie nie rozumiejący Bacha"

 

Z całym szacunkiem kolejny wyświechtany tekst. W dodatku sugerujący że Bacha należy rozumieć. Niektórzy wolą muzykę czuć. Co to znaczy rozumieć partity Bacha?

 

Nie poezja, lecz tylko muzyka. Ktoś niewrażliwy na muzykę cierpi na ogromne kalectwo. Bach to jedyna rzecz napełniająca nas przeświadczeniem, że wszechświat nie jest dziełem chybionym

 

Było o Bachu, teraz jest o muzyce. No i dlaczego "tylko muzyka" i "nie poezja"? Skąd takie sztuczne podziały?? A może właśnie połączenie muzyki z poezją? Monteverdiemu to pięknie wychodziło. Wagnerowi imho również. Nawet Bach w kantatach łączył muzykę, właśnie z poezją. Bo przecież psalmy to piękna poezja. Ktoś tu się zapędził w muzycznym fanatyzmie ;^)

"Bach to jedyna rzecz napełniająca nas przeświadczeniem, że wszechświat nie jest dziełem chybionym"?? Czy ten Cioran kochał kiedyś własne dziecko lub żonę i sam był kochany? Jedynie Bach jest dla niego ostoją sensu życia i świata? No to tylko współczuć.

 

Ktoś niewrażliwy na muzykę zupełnie mnie nie interesuje.

 

Od słuchania Bacha popadł w taki egoizm i zadufanie? Może jednak słabo z tym rozumieniem? Tłumaczenia kantat nie miał?

 

U Bacha wszystko jest głębokie, rzeczywiste, nie udawane.

 

Ale można również dodać: logiczne, wydedukowane, matematyczne, konsekwentne, sterylne (nie piszę w tym momencie o kantatach czy pasjach). W dużej mierze inne więc niż otaczająca nas rzeczywistość.

 

Bach nadaje także sens religii.

 

O Jezusie. Brzmi niemal jak wagnerowskie fanatyzmy Hitlera. Przy całym szacunku do Bacha i Wagnera. Sądzę że Bach, jako religijny człowiek byłby oburzony takim określeniem. Boże uchowaj nas od fanatyków ;^)

Jestem ateistą, a lubię Bacha, szczególnie kantaty jak widać jest to możliwe. Książka ciekawa, ale bardzo droga, a do tego nie można jej prawie nigdzie kupić.

Jestem ateistą, a lubię Bacha

 

Bo nikt Ci nie karze wierzyć i wielbić.. żeby cieszyć się muzyką Jana Sebastiana. Nie słuchaj fanatyków pokroju Ciorana ;^)

Najgorzej jak ktoś zaczyna wierzyć że jest lepszy od innych, bo rozumie Bacha i "on obcuje z absolutem" a "inni nie". Ci inni go zresztą

nie interesują. Zupełne zaprzeczenie przesłania jakie niosą kantaty i luteranizm.

 

Książka ciekawa, ale bardzo droga, a do tego nie można jej prawie nigdzie kupić.

 

Ola w pierwszym poście podała linka do sieciowego sklepu Prus24. Można zamówić. Ja kupiłem w Liberze obok uniwerku warszawskiego. Widziałem też w Empiku.

 

110 zł za książkę specjalistyczną, tej grubości, w twardej oprawie i na porządnym papierze? Zerknij na ceny Carla G. Junga w miękkich oprawach.

Do 110 trzeba doliczyc kilkanascie zlotych za przesylke. W empiku mozna zamowic tylko ksiazke w wersji niemieckiej, za 68 złotych. Cena 110 złotych jest bardzo wysoka, wiem, bo sporo ksiazek kupuje, pewnie nie zalatwili dotacji z ministerstwa kultury. 3 tomowe dzielo pani Chylińskiej o Karolu Szymanowskim można kupić juz za 100 złotych.

 

Nie mam żadnych szans na przejrzenie książki, więc mam pytanie. Czy to rzecz do czytania, czy raczej analiza utworów z masą nut ?

Oto NewbieOpera dokonał rozbioru wypowiedzi cytowanej przez ppg, niestety bez pomyślunku i sensu jak to zwykle wszyscy newbie mają w zwyczaju, całości dopełnia otwarty ateizm gregoriego i mamy już pełna wiedzę na temat Mistrza z Lipska i Weimaru. Ot potęga forum!

Prosimy o następny coming-out, patrz gregori

Oto NewbieOpera dokonał rozbioru wypowiedzi cytowanej przez ppg, niestety bez pomyślunku i sensu jak to zwykle wszyscy newbie mają w zwyczaju

 

Wskaż mi proszę gdzie zabrakło tego pomyślunku? Z jazd "ad personam" słynie tu Jakew. Widzę że idziesz w jego ślady.

 

Wypowiedź Ciorana była fanatyczna. Odniosłem się więc wyrażając własną opinię. Ty nie podałeś żadnego kontrargumentu tylko mnie obrażasz i posądzasz

o braki w "myśleniu". Jeśli coś Ci się nie spodobało w tym co napisałem, to jak przystało na człowieka "na poziomie", który jest znawcą (w przeciwieństwie do newbies)

wskaż konkretnie co Ci się nie spodobało. A tak zaśmieciłeś tylko wątek wpisem pozbawionym grama merytoryki. O znawco.

Dla mnie muzyka Bacha jest wyjątkowa. Wręcz idealne połączenie "rozumu" (przemyślana polifonia, bardzo restrykcyjne utrzymywanie tonalności) z "sercem" (chromatyka, ekspresja w kantatach, mszach, pasjach, sonatach. Niesamowity talent do pięknych melodii). Natomiast też nie przepadam za określeniami pt "Bach to Bożyszcze" lub utożsamianiem miłości do Bacha z miłością do muzyki. Ten cytat z Emila Ciorana moim zdaniem zasługuje na krytykę. Zresztą Cioran jest dla mnie wyjątkowo niestrawny. Były faszysta z odchyłkami. Niedoszły optymista, który skończył jako fatalista, pesymista i nihilista. Był też znanym bufonem. Dosyć wymownie oddaje to w swoim "Zarysie rozkładu".

 

Bacha więc bronić będę do ostatka, natomiast w kontekście podanego cytatu zgadzam się z krytyką NewbieOpery. Możecie mnie za to rozszarpać ;-)

Pozdrawiam,

Ola

Wskaż mi proszę gdzie zabrakło tego pomyślunku? Z jazd "ad personam" słynie tu Jakew. Widzę że idziesz w jego ślady.

 

Wypowiedź Ciorana była fanatyczna. Odniosłem się więc wyrażając własną opinię. Ty nie podałeś żadnego kontrargumentu tylko mnie obrażasz i posądzasz

o braki w "myśleniu". Jeśli coś Ci się nie spodobało w tym co napisałem, to jak przystało na człowieka "na poziomie", który jest znawcą (w przeciwieństwie do newbies)

wskaż konkretnie co Ci się nie spodobało. A tak zaśmieciłeś tylko wątek wpisem pozbawionym grama merytoryki. O znawco.

 

 

gdzież mi głąbowi do jakewa, my friend, please....

Gość papageno

(Konto usunięte)

O, widzę, że co nieco mnie ominęło;)

Trochę się wahałem wybierając akurat ten cytat, wiedziałem, że dla wielu będzie on nie do przyjęcia. Ale cóż, gdy - pomijając wszelkie konteksty - wczytałem się w niego, doszedłem do wniosku, że w przybliżeniu oddaje on to, co JA myślę o Bachu, o muzyce, poezji, absolucie, nihiliźmie etc. To nie jest cytat służący analizie poglądów filozoficznych i postaw życiowych pana Ciorana. To trochę tak, jakby nie słuchać Straussa, Furtwaenglera, Karajana, Schwartzkopf za to, z czym się kiedyś utożsamiali. Było to już dostatecznie skrytykowane, i wszyscy się zgodzili, że to bez sensu.

Nie widzę w tekście znaku równości między muzyką a Bachem, niektóre sformułowania nie do końca podzielam. Ale dlaczego bożyszczem może być kopacz piłki, skakacz ze śnieżnej góry, czy zapowiadacz w TV - a Bach nie?

W moim wieku pojęcie bożyszcza już nie istnieje - to dobre dla nabuzowanych hormonami małolatów. Starcy potrzebują czegoś głębszego;)

A co do roli poezji i muzyki w komunikacji interpersonelnej: spróbujcie wyrwać lachona na wierszyki! W życiu! A przy pomocy muzyki (choćby i Bacha) można to zrobić bez większego wysiłku. Nawet na starość.

A tak w ogóle to Szczęśliwego Nowego Roku.

ppg.

gdzież mi głąbowi do jakewa, my friend, please....

 

Kolejny merytoryczny post "z pomyślunkiem". Gratuluję rzeczowości. Tym bardziej że nie odnosiłem się nigdzie do wiedzy Jakewa, tylko jego nieprzyjemnej tendencji pisania "ad personam" i nie na temat w wątkach (kilka osób go za to banowało zresztą). W tym jednym nie różnicie się specjalnie. Mam wręcz wrażenie jakbym czytał tę samą osobę. Jak masz znowu odpisać coś w powyższym stylu, to daruj sobie. Szkoda fatygi. Kolejną "wazelinę" możesz wysłać Jakewowi na priva.

 

O, widzę, że co nieco mnie ominęło;) Trochę się wahałem wybierając akurat ten cytat, wiedziałem, że dla wielu będzie on nie do przyjęcia. Ale cóż, gdy - pomijając wszelkie konteksty - wczytałem się w niego, doszedłem do wniosku, że w przybliżeniu oddaje on to, co JA myślę o Bachu, o muzyce, poezji, absolucie, nihiliźmie etc. To nie jest cytat służący analizie poglądów filozoficznych i postaw życiowych pana Ciorana. To trochę tak, jakby nie słuchać Straussa, Furtwaenglera, Karajana, Schwartzkopf za to, z czym się kiedyś utożsamiali. Było to już dostatecznie skrytykowane, i wszyscy się zgodzili, że to bez sensu. Nie widzę w tekście znaku równości między muzyką a Bachem, niektóre sformułowania nie do końca podzielam.

 

No i brawo za odważną deklarację. Ja wyłącznie wyraziłem swoją dezaprobatę dla tak wyrażanego fanatyzmu (przez autora cytatu). Nie mam nic przeciwko uwielbianiu danego kompozytora, ale jeśli zaczyna się poprzez to uwielbienie konstytuować religię, czy wartościować innych negatywnie ("Ktoś niewrażliwy na muzykę zupełnie mnie nie interesuje", "Ktoś niewrażliwy na muzykę cierpi na ogromne kalectwo", "To wprost nie do pojęcia, że są ludzie nie rozumiejący Bacha") - to zaczyna brzmieć jak niezdrowy fanatyzm. Przeszłość Ciorana, o której wspomniała Ola przez pryzmat przeczytanej książki mało mnie interesuję. Odniosłem się tylko do tej krótkiej, pewnie wyrwanej z kontekstu wypowiedzi.

 

Również życzę wszystkim Melomanom i uczestnikom tego forum Wszystkiego Najlepszego.

Też mi coming-out, poza tym chodze czasem do kościoła "dla towarzystwa" , przyjmuję księdza itp. Sam rytuał jest ciekawy i nie ma co go zwalczać, wrecz przeciwnie, religia katolicka bardzo mnie interesuje. Ale to wszystko jest zupełnie nie na temat.

 

Powtórzę pytanie, bo nikt bo chyba nie zauważył, Czy to rzecz do czytania, czy raczej analiza utworów z masą nut ?

Powtórzę pytanie, bo nikt bo chyba nie zauważył, Czy to rzecz do czytania, czy raczej analiza utworów z masą nut ?

 

Do czytania. Oczywiście przeważa analiza twórczości, są zapisy nutowe, ale nie jest to raczej pozycja wyłącznie dla muzykologa. Jest życiorys Bacha, ciekawie opisane

"myślenie muzyczne" i dojrzewanie kompozycji, spuścizna muzyczna. W polskim wydaniu dodatkowo smaczki. Np. Kontekst polski w muzyce i sztuce czasów J. S. Bacha, albo koszty życia

i utrzymania w czasach Bacha (w odniesieniu do jego wynagrodzeń).

 

Tacy newbies i laicy jak my też skorzystają. Chociaż nie jest to lektura typu "Bach - muzyka i wielkość" Pocieja. Którą się czyta szybko, przyjemnie i od deski do deski.

newbie czyżbyś polubił JSB ????

 

A czy ja napisałem kiedykolwiek że Bacha nie lubię??

 

Bardzo lubię toccaty i chorały organowe. Uwielbiam niektóre kantaty, sonaty skrzypcowe, wariacje goldberowskie, wiele kompozycji klawiszowych. Są jednak takie utwory Bacha które mnie nużą i nie mam w zwyczaju padać na kolana przed Bachem "bo tak wypada". Przed Bachem byli arcygeniusze (z których Bach korzystał całymi garściami) a i po Bachu byli kompozytorzy, którzy Bacha organicznie nie trawili (jak Berlioz). I wcale mnie to nie oburza. Poza tym mimo licznych tutaj "achów" i "ochów" pewnie mało kto napisze że muzyka Bacha bywa i trudna i nudna. Ta matematyczność, zawiła polifonia, ukrywanie właściwej melodii (np. chorału) w cudacznych splotach kontrapunktycznych i figuracjach potrafi przytłoczyć. Założę się że co druga osoba zachwycająca się tak Wielkim Kantorem ni w ząb nie rozumie i nie czuje kompozytorskich zabiegów Bacha, ale będzie krzyczeć "Bach jest Najlepszy. Ci którzy ośmielą się powiedzieć coś innego są głupcami!". Kompetencja "znawców" z tego forum, mających w zwyczaju strofować "newbies" wyłazi na wierzch, kiedy taki Samolutinus próbuje porozmawiać właśnie o teorii muzyki barokowej czy renesansowej. Wówczas nagle wszyscy stają się "newbie".

 

A to tylko muzyka broy. Mój Drogi Ekspercie :^) Sprawa tak subiektywna jak smaki czy zapachy.

 

p.s. żeby było jasne. Pisząc lekko złośliwie o "ekspertach strofujących newbies" miałem na myśli głównie Ciebie i Jakewa. Jest tu wielu zaangażowanych melomanów, którzy piszą ciekawie, dzielą się wiedzą, sami się uczą i potrafią wręcz zarażać muzycznymi fascynacjami i ciekawymi postami. Oni na szczęście nie przekraczają granicy dobrego smaku pt. "Argumentum ad personam".

Widzisz newbie, ja tutaj tylko gram, a Ty się dałeś podpuścić i robisz teraz wykłady uniwersytetu (otwartego) jedynie, otwartego...

 

Wracając do tematu: książka dostępna u Wydawcy, galeria Camera di Foto na Krakowskim P, w obu wersjach, z płytą lub bez. Pozdrawiam fanów JSB

Widzisz newbie, ja tutaj tylko gram, a Ty się dałeś podpuścić i robisz teraz wykłady uniwersytetu (otwartego) jedynie, otwartego...

 

Etam gadanie.. Nie grasz, tylko w wielu wątkach robisz za "strażnika forum" i "cenzora", sypiąc docinki i prowokacje na lewo i prawo. Nadepnąłeś mi na odcisk, więc się odgryzłem. Nie ma to

nic wspólnego z wykładem. Mimo wszystko bardzo lubię to forum i jego uczestników i sądzę, że nie ma co dalej się spierać. Szkoda psuć klimat :-)

 

Wczoraj oglądałem w Empiku bachowski box "Bach*Earthly & Divine". Niby 200 stronicowa książka dołączona, ale w 4 językach, więc objętość w sumie znacznie mniejsza. Trochę popularnych rycin i ilustracji. Do tego 8 płyt, wybranych z wcześniejszej oferty Alphy i Ricercar. Wszystko w grubej tekturze. Chyba jednak nie warto. Z nowych boksów rzucili też na półki to

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tym razem bez sztucznie nadmuchanego opakowania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ja polecam wszystkim (jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji poznać) jedno z piękniejszych wykonań I koncertu brandenburskiego jakie miałam okazję słyszeć. Przede wszystkim ze względu na subtelne brzmienie, elastykę gry i niesamowitą barwę. Szczególnie ostatnia sekwencja z polonezem robi piorunujące wrażenie. Wycisnęli z tej kompozycji chyba więcej niż Musica Antiqua Koln, czego doświadczyłam po włączeniu dzisiaj właśnie koncertów brandenburskich w ich wykonaniu, dla porównania.

 

Prawdziwa perełka :-) Na płycie jeszcze dwa inne koncerty i uwertura (suita) BWV 1069:

 

510m49Blp9L._SS500_.jpg

Pozdrawiam,

Ola

Ja chyba nie spotkalem jak dotad naprawde slabej plyty od Alfy, co tez zazwyczaj idzie w parze z cena, niestety, nieco wyzsza od sredniej cenowej dla klasyki.

co tez zazwyczaj idzie w parze z cena, niestety, nieco wyzsza od sredniej cenowej dla klasyki.

 

Ale trzeba też przyznać, że niezależnie od zawartości te płyty są naprawdę porządnie wydane a jakość techniczna nagrań zawsze znakomita.

 

Dla mnie absolutnym mistrzostwem świata jest ten album. Kupiony w dawnym Duo zupełnie przypadkowo:

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Camera di Foto, Alpha z nagraniami wyb. kantat świeckich JSB, Leonhardt dziadek zresztą, 40pln !

 

to jest ta płyta, jest tam też sampler Alpha za 39zł. W ogóle trzeba tam kupować, bo to piękna inicjatywa - Krakowskie Przedm.

 

Bardzo polecam warszawiankom i warszawiakom to miejsce

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

a to namiar na płytkę:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bardzo polecam warszawiankom i warszawiakom to miejsce

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dzięki. Broy, orientujesz się może czy oferta jaką mają na stronie - to jest wszystko co jest u nich dostępne na półkach?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Durr skupia się wyłącznie na kantatach i ich analizie. Wolff to obszerna biografia/monografia skupiająca się na całokształcie twórczości

Bacha, życiorysie, włącznie z ewolucją stylu, wpływie otoczenia. Od technicznych aspektów, poprzez omówienie mszy h-moll, pasji, czy kunst der fuge, po

metafizykę, czy idee "muzycznej doskonałości" u Bacha. Zupełnie co innego.

 

Chyba też sobie zamówię. Spis treści i recenzje zachęcające. O co chodzi z tą "muzyczną doskonałością" w biografii Wolffa? Możesz Olu chociaż w paru zdaniach przybliżyć?

 

Ta dołączona płyta to z muzyką, czy materiałami?

O co chodzi z tą "muzyczną doskonałością" w biografii Wolffa? Możesz Olu chociaż w paru zdaniach przybliżyć?

 

W dużym skrócie, autor w epilogu porusza kwestię idei "muzycznej doskonałości" w kompozycjach Bacha. A dokładniej jest mowa o eseju Birnbauma (przyjaciel Bacha), który we współpracy z JSB opublikował odpowiedź na ataki Johanna Scheibe (kompozytor ówczesny Bachowi, który Jana Sebastiana określał "muzykantem" i krytykował jego twórczość. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi. Scheibe miał żal do Bacha o to, że nie udało mu się zostać kantorem szkoły Św. Tomasza). Bach jak wiadomo swoją wartość znał - więc wspólnie z Birnbaumem "sprowadził" Sheibego na ziemię. Cytaty z tego eseju ciekawe. Jest również o podejściu Bacha do komponowania (poparte relacjami jego syna - Carla Philippa Emanuela). Z ciekawostek - Bach nie traktował komponowania jako "aktu swobodnego tworzenia", a bardziej jako "odkrywanie i wydobywanie" istniejącej już (w przyrodzie), doskonałej harmonii z prostych tematów czy melodii. Nie chcę rozpisywać się o tym za dużo, bo warto zajrzeć do książki.

 

Ciekawe są również przytoczone opinie Bacha na temat wykonawstwa i interpretacji (vs zapis w partyturze). Tak ważki dzisiaj temat. Nie zdradzę jednak nic więcej, żeby zachęcić do lektury ;-)

 

Ta dołączona płyta to z muzyką, czy materiałami?

 

Płyta nie jest integralną częścią książki. Ja kupiłam ją w Prusie bez płyty. Z tego co wiem to jedynie wydawca dołącza do zakupionego egzemplarza chorały w wykonaniu Bach Collegium Japan. Link do sklepu wydawcy podawał wyżej broy.

 

Warto też pamiętać że 8 maja przyjeżdża do Polski autor monografii - Christoph Wolff. Będzie miał wykład na UW dotyczący Bacha. Ma być również zorganizowana jakaś konferencja.

Pozdrawiam,

Ola

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.