Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w XXI w. wydaje się jeszcze dobrą muzykę?


Chattab

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

 

Pytanie z pozoru może się Wam wydać retoryczne (albo i nie). Zakładając ten wątek, narażam się ponadto na zarzut "kolejnego, nic niewnoszącego tematu". Trudno, mimo wszystko spróbuję...

 

Sytuacja przedstawia się następująco. Mam 33 lata i od lat 24 jestem wielkim miłośnikiem czarnej muzyki - przede wszystkim rapu i wszelkich "przyległości". Wiem, że taki gatunek muzyczny nie cieszy się specjalnie estymą na tym forum. Być może tym lepiej. W każdym razie z pełnym przekonaniem uważam się za "melomana" tej muzyki. W 1988 r. kupiłem (zupełnie przypadkowo) kasetę zespołu N.W.A. - "Straight Outta Compton" (klasyka gangsta rapu z LA) i... wpadłem po uszy! Potem były lata 90. i czas wielkiego rozkwitu tej muzyki. Zrobił się boom na rap, a ja byłem w siódmym niebie! Zachłystywałem się kolejnymi wydawnictwami z USA, potem doszła fascynacja francuskim rapem z Marsylii (rodzimych wykonawców praktycznie omijałem szerokim łukiem, poza kilkoma wyjątkami). Jednym słowem, rap towarzyszy mi od tamtej pory praktycznie bez przerwy.

 

Jakiś czas temu pojawił się jednak pewien istotny problem. Od dobrych kilku lat nie wyszła ani jedna dobra rapowa płyta, która mogłaby się równać z tamtymi klasykami z 1993 czy 1995 roku. Wszystko strasznie się skomercjalizowało, nadrzędnym tematem stały się pieniądze, pojawiły się klipy z panienkami w basenach i panami obwieszonymi złotem w nowych Lamborghini czy Hummerach, zlało mi się to w jedną, coraz gorzej strawną papkę. Przyznaję to z żalem, rap strasznie zszedł na psy - i o ile kiedyś byłem dumny, że słucham tak niszowej muzyki, teraz mi wstyd, jak widzę te marne popłuczyny. Odnosi się to zresztą nie tylko do rapu, ale myślę, że do wielu innych gatunków również. Do tego dochodzi jeszcze kwestia spadku poziomu realizacji i jakości odsłuchu samych płyt (m.in. często poruszany temat "loudness war").

 

Nie potrafię jednak nie słuchać muzyki. Sprawia mi to ogromną frajdę i nie wyobrażam sobie dnia choćby bez 2-3 płyt. Tak jak sprawia mi radość kupowanie i kolekcjonowanie płyt CD (zamierzam też niebawem wrócić do płyty analogowej). Ale ileż można słuchać jednych i tych samych ulubionych albumów? Nadszedł czas wypłynięcia na nieco szersze wody. Chociaż nigdy nie było tak, że ograniczałem się wyłącznie do rapu. Jako dziecko wychowywałem się w latach 80. na Liście Przebojów Trójki (której słucham do dziś). W domu czciło się wręcz Jimiego Hendrixa i Janis Joplin (pochodzę z takiej dość "hipisowskiej" i "odjechanej" rodziny), słuchało się Kate Bush, Cata Stevensa, Andreasa Vollenweidera, Ala Jarreau, Włodzimierza Wysockiego, Bułata Okudżawy, Simona & Garfunkela, Cymande. Ojciec zaszczepił we mnie miłość do Tracy Chapman (którą uwielbiam niezmiennie i niezmiernie!), matka do Sade. Generalnie przepadam za damskimi głosami, takimi jak Erykah Badu, Cassandra Wilson, Ayo, Nneka, Sara Tavares, ale też Loreena McKennitt, Simead O'Connor czy Enya. Nie stronię od muzyki filmowej (Hans Zimmer, Ennio Morricone). Znam podstawy klasyki rocka (Top Wszechczasów w Trójce). A za absolutnego króla muzyki pop do końca życia będę uznawać Michaela Jacksona :-)

 

Problem jednak pozostaje. Nie wiem, czego słuchać! Mam wrażenie, że doszedłem do jakiejś ściany, a cały muzyczny świat w XXI wieku stał się jakiś miałki i wtórny - wszystko już powiedziano, zagrano i zaśpiewano. Potrzebuję świeżości, a przede wszystkim rady i inspiracji. Wstyd się przyznać, ale nie znam zupełnie jazzu (poza płytą "River" Herbiego Hancocka i kilkoma utworami braci Marsalisów oraz Możdżera), nie mówiąc już o muzyce klasycznej. Chciałbym możliwie jak najbardziej poszerzyć swoje horyzonty muzyczne, zachwycić się czymś nowym i nieznanym, ale też klasycznym i pominiętym. I tutaj serdeczna prośba do Was. Czy możecie polecić mi kilka tytułów (może być w punktach bez przesadnego rozwlekania) płyt, które każdy szanujący się człowiek kochający muzykę i słuchający jej w sposób świadomy powinien znać? Gatunki i meandry w zasadzie są mi obojętne. Nie trawię absolutnie tylko jednego "obszaru": rocka alternatywnego, punk-rocka, indie rocka, brit-popu, grunge'u i wszelkiej tego typu muzyki jazgotliwej, hałaśliwej i agresywnej. Także Blur, Oasis, Green Day, Coldplay, Smashing Pumpkins, etc. odpadają zupełnie. Pozostałe rekomendacje przyjmę z wdzięcznością. Wspólny mianownik jest w sumie tylko jeden: powinna to być muzyka PIĘKNA i ZACHWYCAJĄCA. Taka, której słucha się z emocjami, łzami w oczach i zapartym tchem.

 

A zatem, poproszę o 5-10 tytułów płyt (nowych i starych), które bezwarunkowo muszę znać, bo inaczej wstyd i hańba. Z góry serdecznie dziękuję, a jeśli za bardzo się rozwlekłem - przepraszam! :-)

 

Pozdrawiam,

Tomek

A może spróbuj uderzyć w grupy wokalne typu The Real Group, ManSound, New York Voices i za ich pośrednictwem posmakujesz jazzu?

 

Na początek proponowałbym płytę "Vocalese" zespołu The Manhattan Transfer. Podejrzewam, że w takich kawałkach jak "Move" mogliby pokonać w konkursie szybkości wymawiania wyrazów niejednego rapera ;)

 

 

A może podpasuje węgierski klon The Manhattan Transfer, śpiewający na jazzowo przeboje ABBY. Proszę nie zniechęcać się ani narodowością śpiewaków, ani repertuarem i najpierw posłuchać. Naprawdę jest czego:

 

To sympatyczne życzenie przypomina nieco indywidualne zajęcia z trenerami fitness vs. samodzielne wejście między przyrządy (czyli tematy forum:)

 

Żeby na tym nie poprzestać: kup sobie box JSBacha - dzieła wszystkie, za niecałe 100 euro w amazon.de np.

"Problem jednak pozostaje. Nie wiem, czego słuchać!"

 

jak chcesz łatwo i przyjemnie, i na rockowo, jazzowo, awangardowo i popowo to może Masada? polecam - dla mnie super, jestem wielkim fanem.

Wspólny mianownik jest w sumie tylko jeden: powinna to być muzyka PIĘKNA i ZACHWYCAJĄCA. Taka, której słucha się z emocjami, łzami w oczach i zapartym tchem.

 

Proszę bardzo:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość glubisz

(Konto usunięte)

Dobrze by było jakbyś (zwracam się do autora wątku) podał swój preferowany instrument jeśli chodzi o jazz na przykład.

Pianino: Keith Jarrett, Brad Mehldau

Saxofon: Lee Konitz, John Coltrane, Charlie Parker

Trąbka: Miles Davis, Wynton Marsalis

Bas: Dave Holland, Charlie Haden

Perkusja: Jack De Johnette

To tak na dobry początek, szukaj ich płyt lub poszukaj na forum i potem kupuj płyty.

Wszystko to oczywiście subiektywnie ale myśle że wielu jazz fanów z fourm się ze mną zgodzi.

No właśnie. Rap może nie miał takiej "nośności kulturowej" i jako całość się skomercjalizował.

 

W jazzie np. jest prościej: nie muszę słuchać tylko wtórnych i kluchowatych smoothjazzowych smutów polecanych swego czasu przez Kydryńskiego czy Niedźwieckiego.

 

Jest i M. Davis (do dziś mocny i przekonujący, znaczy ponadczasowy), ale jest i T. Stańko, ale jest i W. Zimpel. Co kto lubi. Tak samo w klasyce. Naprawdę się dzieje i nie narzekam.

>glubisz nie przejmuj sie tak bardzo ;-)

Czat moze nie lubić nawet Jamiroquaia, o Hollandzie nie słyszał - ja np. wogole nie wiem co to rap albo hiphop - kiedys próbowałem psluchac run dmc czy inne body count, ale odpuściłem...

Chattab

 

Po prostu słuchałeś bardzo prościuśkiej muzyki typu rap,której formuła już dawno wyczerpała się.Ale rap to jeszcze nie jest cała muzyka!Skoro lubisz czarną muzykę to może na początek blues lub amerykański jazz.Odsyłam do odpowiednich wątków na tym Forum.

Gość glubisz

(Konto usunięte)

>glubisz nie przejmuj sie tak bardzo ;-)

Czat moze nie lubić nawet Jamiroquaia, o Hollandzie nie słyszał - ja np. wogole nie wiem co to rap albo hiphop - kiedys próbowałem psluchac run dmc czy inne body count, ale odpuściłem...

Ja kiedyś słuchałem hiphop i dlatego wyskoczyłem z muzyką która mnie przekonała do jazzu i w ogóle z jazzem:P

Nie chciałbym tutaj robić jakichś sążnistych wykładów z historii rapu, ale będę go bronił jak lew (w tym wydaniu klasycznym z lat 80. i 90.). To nie jest "prościutka muzyka". To w ogóle dużo więcej niż muzyka. To cały ruch społeczny i polityczny, bunt, kontestacja - taki nasz dawny Jarocin czy jeszcze dawniejszy Woodstock (ten oryginalny). Potężna dawka emocji i słów. Bezkompromisowa i prawdziwa. Ale jak słusznie ktoś tu zauważył, ta formuła już się chyba wyczerpuje, bo ci, którzy naście lat temu byli w opozycji do rzeczywistości zastanej, teraz są jej częścią i czerpią z niej pełnymi garściami. O tym, że internet też dołożył swoje, nie będę nawet pisać. To ma znaczenie drugorzędne.

 

Jak napisałem wyżej, moje ambicje zawsze sięgały dużo dalej. Rap od strony muzycznej też czerpał inspirację z bardziej "ambitnych" gatunków muzycznych, takich jak jazz czy blues (na tym opiera się chociażby cała sztuka samplingu). Dlatego chcę sięgnąć głębiej. Chcę poznać kanon jazzu i bluesa, chciałbym odkryć mało znanych wokalistów muzyki folkowej i etnicznej. Klasyki jeszcze się trochę boję (nie mam pojęcia, od czego powinienem zacząć, żeby było spektakularnie, a jednocześnie żebym się nie zraził), ale za namową przyjaciela zacząłem słuchać radiowej Dwójki i oswajam się powoli z tym, czego do tej pory nie tknąłbym nawet szczudłem.

 

Dlatego też założyłem ten wątek. Wyobrażałem to sobie w najprostszy sposób - że obecni tutaj melomani o szerokich horyzontach wypunktują mi kilka tytułów, jeden po drugim - coś z jazzu, coś z klasyki, coś z rocka, coś z wokali, coś etnicznego i folkowego. A ja będę sobie po kolei sprawdzał i smakował - jeśli mi podejdzie, to super, jeśli nie - to trudno. Mam nadzieję, że nie proszę o zbyt wiele.

Jednego nie rozumiem.

 

Nie trawię absolutnie tylko jednego "obszaru": rocka alternatywnego, punk-rocka, indie rocka, brit-popu, grunge'u i wszelkiej tego typu muzyki jazgotliwej, hałaśliwej i agresywnej.

 

Czy rap nie bywa jazgotliwy, hałaśliwy i agresywny? (Prawie nic nie znam, więc na wszelki wypadek pytam :).

 

A jeżeli bywa, to po czym odróżnić "ten" typ jazgotu od tego właściwego, który tolerujesz?

Chattab

 

Co do rapu to pozostanę przy swoim zdaniu.Jeżeli chodzi o muzykę to proponuję skok na głęboką wodę.Free jazz ale ten amerykański,czarny,najlepiej chicagowski.Muzycy spod znaku wytwórni Eremite,Denmark tacy jak Fred Anderson,Hamid Drake,Roy Campbell,Joe McPhee,William Parker,Mathiew Shipp,Kidd Jordan,J.Moondoc a z dawnych mistrzów A.Ayler.

Gość chml

(Konto usunięte)

0. Chicago Underground Duo/Trio/Quartet/Orchestra

1. Mikrokolektyw

2. Robotobibok

3. Tortoise

4. Sao Paulo Underground

5. Jason Adasiewicz

6. Nils Peter Molvaer

7. Eivind Aarset

8. Arild Andersen

9. Bugge Wesseltoft

 

XXI wiek obfituje we wspaniałą muzykę.

"proponuję skok na głęboką wodę.Free jazz ale ten amerykański"

 

tylko zeby facet po przesluchaniu Jemeel Moondoca nie zrobił w tył zwrot jak ja słuchając swego czasu run dmc, no chyba ze ma korzenie zapuszczone w białym beastie boys, ale jak pisał nie jest punkowcem także chyba nie zadziała :-))

...Klasyki jeszcze się trochę boję (nie mam pojęcia, od czego powinienem zacząć, żeby było spektakularnie, a jednocześnie żebym się nie zraził), ale za namową przyjaciela zacząłem słuchać radiowej Dwójki i oswajam się powoli z tym, czego do tej pory nie tknąłbym nawet szczudłem...

Jeśli nie oglądałeś, to obejrzyj "Amadeusz" Milosa Formana. ;)

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Może cos z jamband's ? Dave Matthews Band, Phish, Moe. Umphrey's McGee... Trudniejsze... Zappa, jazz, klasyka, blues, southern, prog... wstrząśnięte i zmieszane... Gorąco polecam...

 

Ja ostatnio trafiłem na stronę Moje Polskie Radio i zauroczył mnie wątek Festiwalu Nowa Tradycja:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dajcie sobie szansę i posłuchajcie przynajmniej kilkunastu utworów. Piękna muzyka inspirowana polskim (i nie tylko) folkiem. Szkoda, że w Polsce gra się tak wspaniałą muzykę a jest o niej tak cicho... Czy ktoś się może orientuje, czy w ramówce Dwójki (może Trójki?) jest audycja poświęcona wyłącznie tego typu muzyce? Kilka razy słuchałem audycji 'Źródła' ale serwują tam raczej 'surową' ludową muzykę a nie utwory nią inspirowane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zachwycające:

Sergiusz Prokofiew "Romeo i Julia" oraz "Porucznik Kiże". To ostatnie przynajmniej mnie zachwyca głównie z tego tytułu, że jest to ścieżka muzyczna do filmu, która po 90 latach broni się nadal jako jedna z najlepszych.

Polecam też "the best of" Czajkowski, Mozart, Vivaldi, Straussowie, Grieg. Jak nie wejdą, to raczej żadna klasyka nie wejdzie.

 

Jeszcze to, co według mnie świadczy, że jednak muzyka nie zatrzymała się w XX wieku: Kapela Ze Wsi Warszawa (polskie) i dubfx (Australia).

Jednego nie rozumiem.

 

 

 

Czy rap nie bywa jazgotliwy, hałaśliwy i agresywny? (Prawie nic nie znam, więc na wszelki wypadek pytam :).

 

A jeżeli bywa, to po czym odróżnić "ten" typ jazgotu od tego właściwego, który tolerujesz?

 

Dość trudno to zwerbalizować i wyjaśnić, ale spróbuję :-) W rapie muzyka jest tłem do "monologu lirycznego" i tego, co artysta chce powiedzieć. Beat może się składać z zapętlonej perkusji, linii basu i dwóch sampli na krzyż. Najważniejsze jest SŁOWO i RYTM. Być może dlatego gatunki, które wymieniłem wydają mi się agresywne i jazgotliwe, że tam muzyka zagłusza mi wokal (który często jest krzykiem), albo zlewa się z nim. A do tego jeden szarpie struny, drugi wali w talerze, trzeci wygrywa sobie coś na klawiszach, a czwarty krzyczy do mikrofonu. W dodatku dużo jest tonów wysokich, które mnie - przyzwyczajonego do znacznie cieplejszego i głębszego "grania dołem" po prostu ranią w uszy. Bez porównania wolę, kiedy do ucha mruczy mi Erykah Badu czy nawet szepcze Máire Brennan, niż kiedy krzyczy wokalista Green Day. Jeżeli już coś z gitarami, to niech to będzie solówka na początku "Brothers in Arms" (na dźwięk której zawsze przechodzą mnie ciarki!), ale nie taka szarpanina.

 

Może też być tak - pewien rodzaj kompromisu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ale jednak wolę tak:

 

Tak czy inaczej, cieszę się, że jest jakiś odzew. Bardzo dziękuję i proszę o więcej - obiecuję sprawdzić wszystkie propozycje! :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Moim zdaniem wciąż powstaje wiele doskonalej muzyki ale problem jest inny - zainteresowanie mediów leży gdzie indziej niż jeszcze 30 lat temu.

 

Wytwornie chcą zarobić a zarabia się dziś nie na dobrej muzyce ale na dobrym opakowaniu (nie mam na myśli urody wykonawcy ale jak umie on/ona podskakiwać, w co jest ubrany/ubrana, jakie pierdoły jest w stanie opowiadać, z kim śpi, kogo pocałował, itd). Co gorsza - owo skupienie na towarze jest straszliwie wybiorcze stad jeden matołek czy jedna podkasana są w stanie zarobić miliony zatem innymi nie warto się zajmować. Rynek pieści kilku idiotów i kilka idiotek a reszta nawet jak coś fajnego gra czy śpiewa jest nieinteresująca, szczególnie jeżeli normalnie się ubiera i nie opowiada dyrdymałów.

 

Pokaz dupę a będziesz sławny :(

 

pzdrw

 

såså

Zawsze można sięgnąć do krautrocka najwyższej próby - CAN

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Chattab

 

Ależ to strasznie grzeczniutka muzyka!Gdzie tu bunt i kontestacja?To pościelówa!

 

Proszę bardzo - od tego w latach 80. zaczęła się moja przygoda z rapem:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i od tego też:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

The Roots podałem jako przykład zespołu rapowego, który nagrywa kawałki ambitniejsze i z udziałem żywych instrumentów - żeby nie było, że to tylko o ćpaniu, dziwkach i drogich samochodach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

kiedy krzyczy wokalista Green Day.

Akurat Grindej ma tyle wspólnego z punk rockiem co te różne Fiftisenty z rapem jaki lubisz i pamiętasz ;)

 

Ale jeśli nawet taka papka (+ te indi-roki i takie tam) jest dla Ciebie niestrawialna to raczej nie idź dalej w tym kierunku.

Tylko uważaj, bo nawet na klasyce/jazzie możesz się w ten sposób przejechać, a znajdzie się tam sporo bardzo odjechanych rzeczy zgoła odmiennych od tego co obecnie możesz się spodziewać ;>

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.