Prośba o poradę (box Haendla)

[JazzyFan]

Witam,

 

Wiem że boksy to kompromis, że generalnie lepiej kompletować pojedyncze nagrania, że box jest "jak pudełko czekoladek" itp itd. Mimo to, chciałbym nadrobić swoje karygodne braki i zapoznać się z twórczością Haendla. Mam tylko Juliusza Cezara "pod" Jacobsem i "Mesjasza" w interpretacji Klemperera. Wczoraj posłuchałem fragmentów "Rinalda" i stwierdziłem że chciałbym tak bardziej całościowo zapoznać się z Panem Haendlem, bo w przeciwieństwie do Bacha, chwyta mnie za serce. Na dokupowanie pojedynczych perełek i wyszukiwanie najlepszych nagrań przyjdzie czas.

 

Oczywiście mimo że to box zależy mi (mimo wszystko) na relatywnie dobrych nagraniach. Oper i oratoriów przede wszystkim, instrumentalnej (concerti grossi i inne) nieco mniej..

 

Znalazłem póki co takie rzeczy:

 

Decca (wydaje się najsensowniejsza):

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sony:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Brilliant (duża zaleta że jewel case. Pewnie gorzej z wykonaniami..)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Patrząc na wykonania, moglibyście coś polecić? A może ktoś zna coś ciekawszego?

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość papageno]

Witam,

 

Wiem że boksy to kompromis, że generalnie lepiej kompletować pojedyncze nagrania, że box jest "jak pudełko czekoladek" itp itd. Mimo to, chciałbym nadrobić swoje karygodne braki i zapoznać się z twórczością Haendla. Mam tylko Juliusza Cezara "pod" Jacobsem i "Mesjasza" w interpretacji Klemperera. Wczoraj posłuchałem fragmentów "Rinalda" i stwierdziłem że chciałbym tak bardziej całościowo zapoznać się z Panem Haendlem, bo w przeciwieństwie do Bacha, chwyta mnie za serce. Na dokupowanie pojedynczych perełek i wyszukiwanie najlepszych nagrań przyjdzie czas.

 

Oczywiście mimo że to box zależy mi (mimo wszystko) na relatywnie dobrych nagraniach. Oper i oratoriów przede wszystkim, instrumentalnej (concerti grossi i inne) nieco mniej..

 

Znalazłem póki co takie rzeczy:

 

Decca (wydaje się najsensowniejsza):

 

http://www.amazon.com/gp/product/B001O59U3I/ref=s9_simh_gw_p15_d0_g15_i1?pf_rd_m=ATVPDKIKX0DER&pf_rd_s=center-2&pf_rd_r=1Z307T7CSH2XVMXG982W&pf_rd_t=101&pf_rd_p=470938631&pf_rd_i=507846

 

Sony:

 

http://www.amazon.com/gp/product/B001V69WN8/ref=s9_simh_gw_p15_d0_g15_i2?pf_rd_m=ATVPDKIKX0DER&pf_rd_s=center-2&pf_rd_r=1Z307T7CSH2XVMXG982W&pf_rd_t=101&pf_rd_p=470938631&pf_rd_i=507846

 

Brilliant (duża zaleta że jewel case. Pewnie gorzej z wykonaniami..)

 

http://gfhandel.org/reviews/masterworks.htm

 

 

Patrząc na wykonania, moglibyście coś polecić? A może ktoś zna coś ciekawszego?

 

 

JazzyFan

Z pozycji które wskazałeś istotnie decca jest najsensowniejsza. Ja mogę polecić Haendel Edition. Jest tego chyba 10 boksików (opery, oratoria, dzieła instrumentalne), po kilka pozycji w pudełku, więc jest możliwość kupienia tego, czego akurat najbardziej się potrzebuje. Nagrane nienagannie, ładnie wydane, wykonawsto też na wysokim poziomie. Poptrz w jpc.de

[JazzyFan]

Z pozycji które wskazałeś istotnie decca jest najsensowniejsza. Ja mogę polecić Haendel Edition. Jest tego chyba 10 boksików (opery, oratoria, dzieła instrumentalne), po kilka pozycji w pudełku, więc jest możliwość kupienia tego, czego akurat najbardziej się potrzebuje. Nagrane nienagannie, ładnie wydane, wykonawsto też na wysokim poziomie. Poptrz w jpc.de

 

Dzięki papageno!

 

Może faktycznie lepiej będzie złożyć sobie coś z w/w boksików. Tym bardziej że Decca nie jest już dostępna przez Universal i musiałbym kupować przez Amazon, dopłacać sporo za przesyłkę itd.

 

 

JazzyFan

[radekb]

A dlaczego nie kupisz na angielskim Amazonie? Przy zamówieniu za kwotę min. 25 funtów przesyłkę do Polski masz gratis. W dodatku DHL-em, a nie zwykłą pocztą.

[Gregori]

Box Brilliant Record to dla mnie zupelny anonim nie znam ani jednego wykonawcy. Decca calkiem porzadna, Mesjasz Marinera, a reszta glownie Cleobury, ktory zawsze trzyma wysoki poziom. Do tego trzeba koniecznie dokupic Theodore Mc Creesha. Box Sony z operami to zupelne wykopaliska, nagrania czasem nawet z lat 60. Ale cena jest bardzo zachecajaca.

[JazzyFan]

A dlaczego nie kupisz na angielskim Amazonie? Przy zamówieniu za kwotę min. 25 funtów przesyłkę do Polski masz gratis. W dodatku DHL-em, a nie zwykłą pocztą.

 

Spróbuję. Pewnie do ceny podanej w katalogu doliczą mi VAT jeszcze.. Ale i tak cena całkiem korzystnie wychodzi.

 

JazzyFan

[pawellt]

Przy boksach polecanych przez Papageno wyjdzie oczywiście drożej niż za Dekkę (ponad 30 euro za pakiecik 4-6CD). Jak ma być przegląd twórczości to pewnie jednak ta Decca będzie ok, a

boksiki Warnera, to jak uznasz że wykonania Harnoncourta, czy Christie są dla Ciebie. Brilliant najsłabszy z tego wszystkiego.

[radekb]

VATu całego nie doliczą. Doliczają chyba tylko 3%, czyli różnicę w podatku angielskim (20%) i polskim (23%).

[Jakew]

VATu całego nie doliczą. Doliczają chyba tylko 3%, czyli różnicę w podatku angielskim (20%) i polskim (23%).

 

 

Dokładnie. Czy orientujesz się może co dzieje się z tym VATem? Np.20% zostaje w Anglii a 3% przekazywane do Polski? B.mnie to ciekawi. Już nawet końcówki szczoteczek tam kupuję.

Tylko trochę mniej - jak Klemperer poprowadził Mesjasza (w doniosłej zadumie czy w żywym tempie?).

[Gregori]

Jak to Klemperer czyli wolno i dostojnie, z powalajacymi chórami. Najlepsza "stara" wersja z duza orkiestra i wielkim chórem.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to moze byc alternatywa dla boxu Sony.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jakew]

Jak to Klemperer czyli wolno i dostojnie, z powalajacymi chórami. Najlepsza "stara" wersja z duza orkiestra i wielkim chórem.

 

 

Dziękuję. Przy okazji - Solti również gra wielką orkiestrą i wielkim chórem (choć nagranie nie tak stare jak Klemperera - kto wie, może nawet ostatnie nagranie Messiaha w wielkim składzie) i efekt jest dość imponujący. Tempa żwawe!

 

Jeśli chodzi o te 3 boxy - Decca to zdaje się w całości Academy of St. Martin in the Fields, a więc w całości nowoczesne instrumenty. Co na pewno no ogranicza przegląd sytuacji. Kupić 30 płyt Haendla i nie usłyszeć ani jednej HIP, prawda... Ale. Ta orkiestra przynajmniej prowadzona przez Marrinera jest świetna właśnie w repertuarze haendlowskim, imho, kapitalnie pasują do siebie Haendel i Marriner!

[Gość papageno]

No to Hip. Świetne wykonania.

[Gregori]

Nie w całości, inne oratoria, poza Mesjaszem, graja w wiekszosci sklady HIP, np Brandenburg Consort Goodmana.

[JazzyFan]

jak Klemperer poprowadził Mesjasza (w doniosłej zadumie czy w żywym tempie?).

 

Żywo może nie jest, ale za to jest potężnie, szlachetnie i bardzo sugestywnie. Czysta artykulacja, surowy patos, ogrom, siła. Całość tak zgrana, że nie odczuwa się żadnych spowolnień tempa. Poza tym po wybuchach wulkanu robi się kameralnie i magicznie.

 

No i tak jak zauważył Gregori, niesamowite chóry. Chyba najpotężniejsze "Hallelujah!" jakie słyszałem (a słuchałem Hogwooda i fragmentów Marrinera. Nawet w połowie nie zrobiły na mnie takiego wrażenia). Zdecydowanie polecam.

 

JazzyFan

[Gregori]

Jeszcze wieksze wrazenie robia wejscia chóru w "Worthy is the Lamb that was slain", dac to glosno a strop jest w niebezpieczenstwie. Dla mnie porownywanie tego do hipowych nagran nie ma sensu, to zupelnie inne podejscie.

 

[Tad46]

Nie słyszałem Klemperera wcześniej w Mesjaszu. Wysłuchałem uważnie tego zakończenia oratorium. Nie trafia do mnie. O ile wejście robi wrażenie, jakoś schodzi napięcie szybko. Całość brzmi nieprzyjemnie równo, jakby metronom cykał. Gdzie we współczesnych nagraniach jest oddech, życie, tu słyszę miarowy krok. Jednak to były inne czasy.

[JazzyFan]

Jeszcze wieksze wrazenie robia wejscia chóru w "Worthy is the Lamb that was slain", dac to glosno a strop jest w niebezpieczenstwie. Dla mnie porownywanie tego do hipowych nagran nie ma sensu, to zupelnie inne podejscie.

 

Generalnie całe nagranie godne polecenia. Chociażby dla spróbowania odmiennej estetyki niż hip. Ja mam to w japońskim wydaniu EMI z ccd.pl. Znakomita jakość. Wyciska siódme poty ze sprzętu. Póki co zamówiłem właśnie box Dekki, a z dobrych hipowych podokupuję sobie z czasem pojedyncze rzeczy (i tutaj "Haendel Edition" z Warnera, czy inne wydawnictwa się przydadzą).

 

Zachwyciły mnie też szczerze niemieckie arie Haendla, śpiewane przez Röschmann. Leciało to kilka dni temu na Mezzo. A sądziłem że tylko Francuzi (żeby nie wymieniać jegomościa L.) potrafią pisać tak wysmakowane i klimatyczne rzeczy :)

 

 

JazzyFan

[radekb]

Dokładnie. Czy orientujesz się może co dzieje się z tym VATem? Np.20% zostaje w Anglii a 3% przekazywane do Polski? B.mnie to ciekawi.

Najmniejszego nie mam pojęcia.

[Gość papageno]

 

Zachwyciły mnie też szczerze niemieckie arie Haendla, śpiewane przez Röschmann.

Albo kanaty włoskie, szczególnie we włoskim wykonaniu.

[pawellt]

Albo świetne hymny. Najbardziej przypadły mi do gustu The Sixteen Choir & Orchestra.

 

Warte grzechu są też koncerty organowe. Haendel to taki "czarny koń" muzyki barokowej. Bach wielce go cenił i szanował. Na wielu polach (oratoria, opery, kantaty, koncerty) potrafił tworzyć arcydzieła.

 

Słynna Sarabande z Barry'ego Lyndona też Haendla

 

 

[Gregori]

Nie słyszałem Klemperera wcześniej w Mesjaszu. Wysłuchałem uważnie tego zakończenia oratorium. Nie trafia do mnie. O ile wejście robi wrażenie, jakoś schodzi napięcie szybko. Całość brzmi nieprzyjemnie równo, jakby metronom cykał. Gdzie we współczesnych nagraniach jest oddech, życie, tu słyszę miarowy krok. Jednak to były inne czasy.

 

W tym cały urok tego nagrania. HIPowe podejscie do grania to prawdziwa rewolucja, ale nie mozna przesadzac w druga strone i wyrzucac na smietnik calej tradycji. Mesjasz na historycznych instrumentach jest o wiele szybszy i lżejszy, ale chóry bardzo na tym tracą. Tak samo jest z kantatami Bacha, warto, poza hipowymi nagraniami, poznac wersje Karla Richtera.

 

Polecam ta strone, zrobił to jakis totalny maniak "Mesjasza"

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

oto co napisał o wersji Klemperera

 

"Klemperer's 1965 Messiah is highly regarded among listeners who love the large, grand, slow-moving performances which dominated the 1970s and before. And hearing it, it's easy to understand why - although I generally prefer the lighter, swifter performances, there is an undeniable pleasure in hearing Messiah performed with such majesty and grace - rather than dancing, this Messiah glides like a grand monarch, stately and refined"

 

nic dodać, nic ująć.

 

Polecam też znakomitą wersje Mackerrasa z 1974, ktory nagral Mesjasza po niemiecku, w aranzacji Mozarta. Bardzo teutońska wersja.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[aleksandraU]

Z nagrań hipowych warto zwrócić uwagę na świetne sonaty skrzypcowe:

 

 

 

A z mniej znanych oper rewelacyjna jest ta płyta:

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Warto śledzić Mezzo TV. W zeszłym miesiącu leciała Alcina i Juliusz Cezar.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[broy]

W zasadzie najważniejsza jest podpowiedź Aleksandy, aby śledzić Mezzo. Istotnie, sporo Haendla-Handla-Hendla tam dają, zwłaszcza oper. Warto również kupić pozostałe nagrania R.Egarra

[samotulinus]

Dla mnie porownywanie tego do hipowych nagran nie ma sensu, to zupelnie inne podejscie.

 

"Klemperer's 1965 Messiah is highly regarded among listeners who love the large, grand, slow-moving performances which dominated the 1970s and before. And hearing it, it's easy to understand why - although I generally prefer the lighter, swifter performances, there is an undeniable pleasure in hearing Messiah performed with such majesty and grace - rather than dancing, this Messiah glides like a grand monarch, stately and refined"

 

nic dodać, nic ująć.

 

Jasne, że nie ma co porównywać, ale można dokonać wyboru.

Dla mnie wykonania HIPowe są o niebo bardziej atrakcyjne wcale nie ze względu na użycie historycznych instrumentów czy manier wykonawczych. Po prostu jest w nich dużo więcej „muzyki w muzyce”, dużo więcej swobody i radości muzykowania, tam gdzie trzeba więcej pastoralnego liryzmu, innym razem więcej wokalnej i instrumentalnej wirtuozerii, innym razem więcej tanecznej lekkości, jeszcze innym razem więcej naturalnego dostojeństwa bez tej okropnej masywnej pompy. W przeciwieństwie do Gregoriego uważam, że to właśnie chóry zyskują na tym najwięcej.

 

Czy kiedy śpiewamy radosne „Hallelujah!” trzeba od razu rozdzierać gardła wniebogłosy jak przy szturmie Krzyżowców na Jerozolimę? Można przecież tak:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Kiedy słucham tych starszych symfonicznych nagrań (m.in. Klemperera) już wiem, dlaczego tak długo nie mogłem przekonać się do muzyki barokowej. Zamiast iść na taki koncert, wolałbym już znaleźć się 13 listopada ubiegłego roku w jednym z kanadyjskich hipermarketów i zostać zaskoczonym przez jeden z lokalnych chórów…

 

 

W podobnym pompatycznym stylu, ale ileż więcej radości muzykowania.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jakew]

Piękny ten happening kanadyjski.

 

Haendel - wydaje mi się - ma w sobie tak wiele lekkości, że te ciężkie wykonania to li tylko interesujące eksperymenty. I tu jeszcze raz powiem - Marriner (mimo że na nieHIPowym instrumentarium) gra Haendla leciuchno zwiewnie szybko.

[marco1972]

Jasne, że nie ma co porównywać, ale można dokonać wyboru.

Dla mnie wykonania HIPowe są o niebo bardziej atrakcyjne wcale nie ze względu na użycie historycznych instrumentów czy manier wykonawczych. Po prostu jest w nich dużo więcej „muzyki w muzyce”, dużo więcej swobody i radości muzykowania, tam gdzie trzeba więcej pastoralnego liryzmu, innym razem więcej wokalnej i instrumentalnej wirtuozerii, innym razem więcej tanecznej lekkości, jeszcze innym razem więcej naturalnego dostojeństwa bez tej okropnej masywnej pompy. W przeciwieństwie do Gregoriego uważam, że to właśnie chóry zyskują na tym najwięcej.

 

Czy kiedy śpiewamy radosne „Hallelujah!” trzeba od razu rozdzierać gardła wniebogłosy jak przy szturmie Krzyżowców na Jerozolimę? Można przecież tak:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Kiedy słucham tych starszych symfonicznych nagrań (m.in. Klemperera) już wiem, dlaczego tak długo nie mogłem przekonać się do muzyki barokowej. Zamiast iść na taki koncert, wolałbym już znaleźć się 13 listopada ubiegłego roku w jednym z kanadyjskich hipermarketów i zostać zaskoczonym przez jeden z lokalnych chórów…

 

 

 

W podobnym pompatycznym stylu, ale ileż więcej radości muzykowania.

 

 

Miałem to nieszczęście ,że muzyki barokowej zacząłem słuchać w wersji HIP ,która na długie lata obrzydziła mi te nagrania.

Właśnie ile tam samej muzyki w muzyce jak to piszesz,niestety tego co dzieło ma przedstawiać i prezentować już nie wiele.

Radości muzykowania, swobody u tych "wyrobników" wolne żarty.Pastoralny liryzm bez komentarza.

Instrumentalnej wirtuozerii - tego to już nawet nie mogę czytać.

Jakości chórów z przed wielu lat a tych obecnie nie porównuje bo tu porównywać nie ma co ,ktoś kto twierdzi iż obecne są lepsze swobodniejsze pisz brednie.Co nie znaczy że coś takiego może się komuś podobać.

 

Przepraszam za mocne słowa,ale słowo HIP działa na mnie jak czerwona płachta na byka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Tad46]

Nigdy nie rozumiem czemu nie można kulturalnie swoich gust obwieszczać światu...

Z tym lekkim Handlem to jest zagadka. On potrafi napisać muzykę na 2 instrumenty, która brzmi jak coś wielkiego, jak wielki kościół barokowy.

[Gregori]

Bardzo lubie hipowe nagrania, ale lubie tez gdy chór walnie tak, że buty mi z nóg spadają. Wiec slucham i takich nagran, i takich. Jak juz pisałem, nie ma sensu porownywać tych nagrań, to zupełnie inny styl.

[Gregori]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Swietny film w najlepszym angielskim stylu, na youtube jest playlista do wszystkich czesci. Mniej wiecej od 8 minuty Hazlewood uczy jak sie spiewa Hallelujah.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[samotulinus]

Może nie wszyscy widzieli naszą rodzimą produkcję teatralną z genialnymi kreacjami Gajosa i Wilhelmiego w rolach Bacha i Haendla. Nie znam innej sztuki, która w równie fantastyczny sposób jak "Kolacja na cztery ręce" ukazałaby starcie tych dwóch wielkich osobowości muzycznych. W podpiętym poniżej końcowym fragmencie, od ok. 2'30" pojawia się nawet krótka dyskusja na temat sposobów interpretacji "Hallelujah!":

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )