Skocz do zawartości
IGNORED

Wielka reaktywacja Bernarda GS-431


Nikonowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kolegów. Już jutro wielka reaktywacja gramofonu Bernard GS-431 (wersja eksportowa). Co się za tymi słowami kryje? Otóż, zostało wymienionych prawie 70% podzespołów elektronicznych (wprowadziliśmy pewne w tym inowacje), odseparowano przewody sygnałowe do gniazd RCA i uziemnienie, transformator jest zainstalowany na zewnątrz, żaróweczki zastąpiliśmy białymi diodami LED (te które zawiadują obrotami i wyłączeniem gramofonu), zmieniliśmy również sposób włączania gramofonu: nie odbywa sie to za pomocą uniesienia ramienia tylko za pomocą przycisku "Start". W tym celu zmieniłem przedni aluminiowy panel gramofonu. Jest założony nowy pasek a sam gramofon nie stoi na tych fabrycznych nóżkach ze sprzężynami tylko ma profesjonalne nóżki z kolcami i z regulacją wysokości. Zainstalowałem nową wkładkę (nie MF). Oczywiście, kupiłem przewód i zrobiłem sam interkonekt z kabla Klotz MY 206. Na wszystkie podzespoły wydałem ok. 45 zł. A teraz jestem ciekaw Waszego zdania. Zapewne znajdą się tacy co zaraz mnie tutaj przysłowiowo "zjedzą".

ps. sam gramofon kupiłem również za niewielkie pieniądze. Wyglądał przed remontem bardzo dobrze a teraz wygląda lepiej niz z fabryki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87498-wielka-reaktywacja-bernarda-gs-431/
Udostępnij na innych stronach

Ale gramofon to nie eksponat muzealny do oglądania. Bardziej jestem ciekawy czy porównywałeś jak gra przed i po remoncie.To jest dla mnie najwazniejsze. Nikt cie tu nie zje.

Pozdrawiam i życzę wielu miłych wrażeń ze słuchania starego/nowego Bernarda

Ale gramofon to nie eksponat muzealny do oglądania. Bardziej jestem ciekawy czy porównywałeś jak gra przed i po remoncie.To jest dla mnie najwazniejsze. Nikt cie tu nie zje.

Pozdrawiam i życzę wielu miłych wrażeń ze słuchania starego/nowego Bernarda

 

 

Jest tutaj taki jeden, nie będę wymieniał jego nicku:-))

Przed remontem grał tak sobie: był przydźwiek, bardzo piaszczył na wysokich tonach - miał sybilanty, obroty nie mogłem ustabilizować za żadne skarby, przewód DIN to już archaizm. Ach, nie napisałem poprzednio, że wymieniłem smar w windzie, który zdobyłem po wielkich trudach i pisaniu oświadczeń na co mi on. Nie wiedziałem, że smar może mieć znaczenie strategiczne. Ale może i ma. Kto to wie. Najważniejsze, że mam. I teraz opada troszkę wolniej, ale to nie mam znaczenia w odsłuchu. Zobaczymy jutro. Zagramy płytę polską, rosyjską i jakąś "zachdnią" i posłuchamy różnicy. Jutro wieczorem coś na ten temat napiszę. Szkoda, że nie robiliśmy zdjęć. Trochę przegapiliśmy tą sprawę z moim kolega.

ps. Z drugiej strony nie wstawiałem tu jeszce zdjęć i prawdę powiedziawsz, nie wiem jak to zrobić:-))

mam bernarda i jak go wyciągnąłem z piwnicy 3 lata temu to zagrał tak,że załapałem bakcyla i teraz mam 2 gramofony ,troche od bernarda lepsze:).

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

mam bernarda i jak go wyciągnąłem z piwnicy 3 lata temu to zagrał tak,że załapałem bakcyla i teraz mam 2 gramofony ,troche od bernarda lepsze:).

 

:-)) Wiesz, ja wiem, że ten teraz (czyli po modyfikacjach) zagra lepiej niż ten pierwotny. Wymiana samej elektroniki, przewodów to już wnosi bardzo dużo. Robił mi to mój kolega, który z wykształcenia jest informatykiem i elektronikiem. Więc chyba wiedział co robi. Zresztą, czyta schematy jak ja gazetę. Ja go kupiłem od znajomych za 30 zł a był w idealnym stanie wizualnym, pokrywa jest bez żadnych rys (nie licząc tych co kiedyś ktoś kurze wycierał). Stał sobie w pawlaczu zawinięty w dwa koce i był własnością zmarłego dziadka moich znajomych. Teraz jest u mnie i będzie mu ze mną dobrze. Mam jeszcze Daniela. W przyszłym roku (jak dobrze pójdzie) to może kupię sobie Pro-Jecta RPM-1,3 lub 5,1. Nawet bardziej PJ RPM-5,1. Ten wydaje się być solidniejszy. Tylko już nie kosztuje 2500 zł tylko 2900 zł. Znów sztucznie podnoszą ceny zachłanne sępy bo widzą, że jest bum na gramofony. Byle by sie nachpać tej kasy, kasy, kasy.

Nikonowiec brawo za chęci:)

...ale i tak największe zakłócenia, wibracje pochodzą od mechanizmu a konkretnie od silnika.

Gdyby dało się go lepiej odizolować od podstawy albo najlepiej wynieś poza.

Nikonowiec brawo za chęci:)

...ale i tak największe zakłócenia, wibracje pochodzą od mechanizmu a konkretnie od silnika.

Gdyby dało się go lepiej odizolować od podstawy albo najlepiej wynieś poza.

 

Witam. Gdybym miał robić tak, że silnik przenosic poza obudowę, kupiłbym PJ 1,3 lub 5,1 (co z pewnościa w moich planach na 2012 r. jest).

Koledzy, nie zrobiłem wielkiego uruchomienia Bernarda GS-431 które planowane było na miniony wtorek, bo moja mama miała udar i niestety większość dnia spędzam teraz w szpitalu, doglądająć i pielegnując. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze bo i lekarze są podobnego zdania. Bernard jest odłożony w czasie. Wrócę do niego, gdy tylko czas mi pozwoli na to. Są sprawy ważne ale i są też ważniejsze.

Witam. Gdybym miał robić tak, że silnik przenosic poza obudowę, kupiłbym PJ 1,3 lub 5,1 (co z pewnościa w moich planach na 2012 r. jest).

Koledzy, nie zrobiłem wielkiego uruchomienia Bernarda GS-431 które planowane było na miniony wtorek, bo moja mama miała udar i niestety większość dnia spędzam teraz w szpitalu, doglądająć i pielegnując. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze bo i lekarze są podobnego zdania. Bernard jest odłożony w czasie. Wrócę do niego, gdy tylko czas mi pozwoli na to. Są sprawy ważne ale i są też ważniejsze.b

 

 

Podstawa przy takich zdarzeniach- Nie zwlekać z rehabilitacją.Gdy tylko lekarz pozowli ,każdą chwilę poświęcać tej nudnej ale niezbędnej procedurze.Opóźnianie spowodowane psyche utrwala ewentualne zmiany.

Miałem doświadczenie z 12 latkiem w 1996 roku.Dzis pływa , jezdzi na rowerze,prowadzi auto(automat),Ale umysłowo zapędza rowieśników w "kozi róg" zagadnieniami z ekonomi.

Zycze Twojej mamie powrotu do zdrowia. Trzymaj się.

Dziękuję Wam Koledzy. Nie ukrywam, że jestem tym faktem przybity. Na razie mama jest na oddziale OIOM. Tam prze 24 h jest lekarz i 4 pielegniarki. Opiekę ma b. dobrą. Nie mam żadnych niedowładów kończyn, tylko ma problem z mową. Ale dzisiaj wieczorem lekarka powiedziała, że to dobrze że nie mam niedowładów. To dobrze rokuje. Jak wszystko pójdzie dobrze, a będzie dobrze, to mama będzie przewieziona 2 piętra wyżej na oddział neurologiczny a tam jest fizykoterapeuta. Ale dziękuję za wsparcie.

Sorry Moderacjo

ale Kolegę trzeba wesprzeć mimo że wchodzimy w OT

 

Należy rozróznić udar niedokrwienny od wylewu tez zwanego potocznie udarem(krwotocznym)

Zanik mowy,opadajacy kącik ust, grymas spowodowany przykurczem mieśni twarzy to normalne w tym stanie.Nalezy do chorego mówić prowokowac go do wypowiadania nawet pojedynczych słów.Czasem sa one niezrozumiałe ale trzeba pobudzić aparat mowy.Dobrze jak zajmuje się tym logopeda.W znanym mi przypadku chory nie mógł powiedzieć "jajko" tylko uparcie w pierwszej fazie mówił "jaj=co" ,co rozbawiało cały obchód.Niech chora ćwiczy minikę,uniknie tzw grymasu,choć bywa ze przykurcz mięśni twarzy utrzymuje się długo.czasem z niekontrolowanym ślinieniem z kącika ust.Ale to kosmetyka.Ważne sa funkcje mózgu,i aby zmiany tzw malacyjne szybko się cofały.Dają zwykle Manitol.Lek sterydowy na obrzęk.Najważniejsza jest jego szybka likwidacja aby nie uciskał naczyń

Zdrowia dla Pani Starszej,!

Sorry Moderacjo

ale Kolegę trzeba wesprzeć mimo że wchodzimy w OT

 

Należy rozróznić udar niedokrwienny od wylewu tez zwanego potocznie udarem(krwotocznym)

Zanik mowy,opadajacy kącik ust, grymas spowodowany przykurczem mieśni twarzy to normalne w tym stanie.Nalezy do chorego mówić prowokowac go do wypowiadania nawet pojedynczych słów.Czasem sa one niezrozumiałe ale trzeba pobudzić aparat mowy.Dobrze jak zajmuje się tym logopeda.W znanym mi przypadku chory nie mógł powiedzieć "jajko" tylko uparcie w pierwszej fazie mówił "jaj=co" ,co rozbawiało cały obchód.Niech chora ćwiczy minikę,uniknie tzw grymasu,choć bywa ze przykurcz mięśni twarzy utrzymuje się długo.czasem z niekontrolowanym ślinieniem z kącika ust.Ale to kosmetyka.Ważne sa funkcje mózgu,i aby zmiany tzw malacyjne szybko się cofały.Dają zwykle Manitol.Lek sterydowy na obrzęk.Najważniejsza jest jego szybka likwidacja aby nie uciskał naczyń

Zdrowia dla Pani Starszej,!

 

Dziękuję Wam serdecznie za wsparcie i pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...

Trzymamy kciuki za Twoją Mamę.

No i za Bernarda. Zawsze mnie imponowały takie przedsięwzięcia i z zainteresowaniem śledzę ich przebieg.

 

Witam Kolegów. Moja mama wychodzi w ten czwartek do domu. Ma trochę problemów z wymową i pamięcią ale mam nadzieję, że wróci do sił. Jeszcze raz dziękuję za Wasze dobre słowa.

Odnośnie Bernarda GS-431:

- wymontowaliśmy transormator, który umieściliśmy w obudowie zewnętrznej z odpowiednią elektroniką przez co zasilacz zewnetrzny ma napięcie 15V prądu stałego

- wymieniliśmy kondensatory i niektóre inne elementy elektroniczne

- zamontowaliśmy dodatkowy układ stabilizacji obrotów talerza

- zmieniliśmy żaróweczki z układu sterującego (talerz+ramię) na białe diody LED

- w stroboskopie zamiast żaróweczki są dwie diody LED (świecące na jasno czerwono)

- przewody z ramienia są podłączone bezpośrednio do gniazd RCA

- interkonekty to kabel KLOTZ MY 206 PRO

- wyprowadziliśmy uziemienie na osobnym gniazdku

- zamontowaliśmy gniazdo do zasilacza zewnętrznego

- zmieniliśmy również sposób załączania gramofonu, nie poprez przesunięcie ramienia nad płytę tylko poprzez przycisk na panelu przednim "Start" (tak mi bardziej pasowało)

- gramofon został wyczyszczony i przesmarowany i dodany nowy pasek

Zrobiliśmy próbny odsłuch. Wkładka była taka sobie, bo tylko AT-91 (ale za to nowa). Po podłączeniu do wzmacniacza poprzez przedwzmacniacz w kolumnach była cisza pomimo tego, że gałka wzmacniacza odkręcona była na 3/4 mocy. Słychać było tylko lekkie bzyczenie ale od przedwzmacniacza. Ramię opadło w sposób bardzo piękny, czyli wolno na płytę i usłyszeliśmy pierwsze dźwięki z "nowego" starego Bernarda GS-431 w którego tchneliśmy "nowe życie". Dźwięk z wkładki AT-91 był jednak dość płaski i metaliczny, ale czysty i bez przydźwięków. Dołu raczej mało, środek wysunięty i góra za bardzo wypuklona i tendencjami do "syczenia" w bardzo wysokich partiach. Ale nadal czysto.

Pozostało do zrobienia:

- pomalowanie dolnej blachy gramofonu

- nowe nóżki w postaci kolców z regulacją gwintem z podstawkami (wtedy nie będą przenoszone zakłócenia kinetyczne a jeśli takie powstaną to poprzez kolce zostaną zamienione na energię cieplną)

- wymiana uchwytu wkładki na inną (chyba zastosuję tutaj uchyt KAM)

- i oczywiście dobrą wkładkę (myślę o Grado Grenn)

- inna mata na talerz, może akrylowa??

W ten oto prosty sposób i przy małych wydatkach (ok. 45 zł), udało się przywrócić do życia gramofon, który może jeszcze pokazać niezły "pazurek". O dalszych pracach będę Was informował.

Witam Kolegów. Moja mama wychodzi w ten czwartek do domu. Ma trochę problemów z wymową i pamięcią ale mam nadzieję, że wróci do sił. Jeszcze raz dziękuję za Wasze dobre słowa.

Odnośnie Bernarda GS-431:

- wymontowaliśmy transormator, który umieściliśmy w obudowie zewnętrznej z odpowiednią elektroniką przez co zasilacz zewnetrzny ma napięcie 15V prądu stałego

- wymieniliśmy kondensatory i niektóre inne elementy elektroniczne

- zamontowaliśmy dodatkowy układ stabilizacji obrotów talerza

- zmieniliśmy żaróweczki z układu sterującego (talerz+ramię) na białe diody LED

- w stroboskopie zamiast żaróweczki są dwie diody LED (świecące na jasno czerwono)

- przewody z ramienia są podłączone bezpośrednio do gniazd RCA

- interkonekty to kabel KLOTZ MY 206 PRO

- wyprowadziliśmy uziemienie na osobnym gniazdku

- zamontowaliśmy gniazdo do zasilacza zewnętrznego

- zmieniliśmy również sposób załączania gramofonu, nie poprez przesunięcie ramienia nad płytę tylko poprzez przycisk na panelu przednim "Start" (tak mi bardziej pasowało)

- gramofon został wyczyszczony i przesmarowany i dodany nowy pasek

Zrobiliśmy próbny odsłuch. Wkładka była taka sobie, bo tylko AT-91 (ale za to nowa). Po podłączeniu do wzmacniacza poprzez przedwzmacniacz w kolumnach była cisza pomimo tego, że gałka wzmacniacza odkręcona była na 3/4 mocy. Słychać było tylko lekkie bzyczenie ale od przedwzmacniacza. Ramię opadło w sposób bardzo piękny, czyli wolno na płytę i usłyszeliśmy pierwsze dźwięki z "nowego" starego Bernarda GS-431 w którego tchneliśmy "nowe życie". Dźwięk z wkładki AT-91 był jednak dość płaski i metaliczny, ale czysty i bez przydźwięków. Dołu raczej mało, środek wysunięty i góra za bardzo wypuklona i tendencjami do "syczenia" w bardzo wysokich partiach. Ale nadal czysto.

Pozostało do zrobienia:

- pomalowanie dolnej blachy gramofonu

- nowe nóżki w postaci kolców z regulacją gwintem z podstawkami (wtedy nie będą przenoszone zakłócenia kinetyczne a jeśli takie powstaną to poprzez kolce zostaną zamienione na energię cieplną)

- wymiana uchwytu wkładki na inną (chyba zastosuję tutaj uchyt KAM)

- i oczywiście dobrą wkładkę (myślę o Grado Grenn)

- inna mata na talerz, może akrylowa??

W ten oto prosty sposób i przy małych wydatkach (ok. 45 zł), udało się przywrócić do życia gramofon, który może jeszcze pokazać niezły "pazurek". O dalszych pracach będę Was informował.

 

Odnośnie przewodów z ramienia: przewody ramienia (masa) nie są połączone z masą elektroniki co zaowocowało zmniejszeniem przydźwięku niemalże do zera. To tyle odnośnie dodtkowych informacji.

Możemy prosić o fotki tego gramofonu?

 

Witek0987, zdjęcia to ja mogę zrobić, tylko nie wiem jak się je umieszcza tu na forum. Może to śmieszne, ale nie wiem. Każdy z nas wielu rzeczy nie wie.

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

Witek0987, zdjęcia to ja mogę zrobić, tylko nie wiem jak się je umieszcza tu na forum. Może to śmieszne, ale nie wiem. Każdy z nas wielu rzeczy nie wie.

 

Odpowiedz i dalej według kroczków korzystając z dostępnej pomocy, do której link nie jest wskazany na załączonym zdjęciu.

 

GM

post-3254-0-37187900-1320490571_thumb.jpg

Nikonowiec ja tylko poprosiłem byś jeśli możesz umieścił fotki a Ty od razu do mnie z takim zdaniem "Każdy z nas wielu rzeczy nie wie."

 

Pisząc "każdy" miałem na myśli każdego z nas tu na tym forum, nie tylko Ciebie Witek0987.

  • 2 tygodnie później...

Witam Nikonowiec. I co dalej? Pokażesz nam jak to wygląda, bo nie wiem czy sprzedawać swojego Benka, czy też może go udoskonalać. Ponieważ nie jestem elektronikiem wolałbym zobaczyć to na zdjęciach to może też coś bym (na tyle na ile potrafię) pozmieniał. Pozdrawiam

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

Witam Nikonowiec. I co dalej? Pokażesz nam jak to wygląda, bo nie wiem czy sprzedawać swojego Benka, czy też może go udoskonalać...

 

Obawiam się, że nie pokaże, więc nie ma na co czekać.

 

GM

Obawiam się, że nie pokaże, więc nie ma na co czekać.

 

GM

 

Przepraszam, co dadzą Wam zdjęcia?? Ja wszystko opisałem. Gramofon nie jest jeszcze dokończony: nie mam nóżek na kolcach (mój tokarz wzioł rysunek i nie odbiera telefonów - niech go ...), nie pomalowałem jeszcze dolnej pokrywy - bo nie mam nóżek (więc co będę malował - aby mi się blacha podrapała?), czekam na nowy uchwyt na wkladke typu KAM. Ale jeśli tak naprawdę chcecie, to zrobie te zdjęcia jutro za dnia a wieczorem wstawię. OK. W opisie jest na tyle dokładnie opisane, że elektronik nie będzie miał problemu ze zrozumieniem zagadnienia. Pozdrawiam.

Przepraszam, co dadzą Wam zdjęcia?? Ja wszystko opisałem. Gramofon nie jest jeszcze dokończony: nie mam nóżek na kolcach (mój tokarz wzioł rysunek i nie odbiera telefonów - niech go ...), nie pomalowałem jeszcze dolnej pokrywy - bo nie mam nóżek (więc co będę malował - aby mi się blacha podrapała?), czekam na nowy uchwyt na wkladke typu KAM. Ale jeśli tak naprawdę chcecie, to zrobie te zdjęcia jutro za dnia a wieczorem wstawię. OK. W opisie jest na tyle dokładnie opisane, że elektronik nie będzie miał problemu ze zrozumieniem zagadnienia. Pozdrawiam.

Elektronik, elektronik. A nie elektronik?

  • 2 tygodnie później...

@niskotonowiec

Pamietaj ze rehabilitacja ruchowa jest najwazniejsza. Im wszesniej sie zacznie tym lepiej. Najlepiej od dnia kiedy lekarz prowadzacy pozwoli.

Mowie nawet o prostych cwiczeniach pasywnych przy twojej pomocy. To takie wazne. Najgorsze jest lezenie pacjenta w lozku nieruchomo bez zadnych cwiczen.

Pozdr i zycze mamie powrotu do zdrowia.

 

Sent from my SGH-T989 using Tapatalk

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.