Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki DAC do nowego sprzętu?


Mikerbest

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jestem w trakcie projektowania systemu audio stereo pod kątem moich wymagań - niezbyt duże - ale jak się to mówi, apetyt rośnie w miarę jedzenia.

A więc zdecydowany jestem na kupno Marantza PM 7000 lub 7200. Kolumny na razie jakie mam muszą mi wystarczyć - Tonsil Tango 150 wersja eksportowa.

Utwory będą puszczane z komputera - na razie stacjonarnego - ale jak go sprzedam, to z laptopa.

Muzyka w formacie FLAC lub WAV.

Czy taki DAC będzie odpowiedni do puszczania muzy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Proszę o pomoc co jeszcze trzeba kupić by cały tor był kompletny.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/85744-jaki-dac-do-nowego-sprz%C4%99tu/
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze trzeba dokupić kabelek USB do połączenia komputera (laptopa) z DACkiem, interkonekt do połączenia DACa ze wzmacniaczem.

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

  • 2 tygodnie później...

A czy taki DAC jest coś warty w porównaniu do poprzedniego?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słuchaj - ważne abyś jakoś zaczął.

I tak dobrze kombinujesz, bo CD jako źródło, jest dziś martwe, jak ptak Dodo. :)

Jak nie będziesz zadowolony - to sprzedasz i kupisz sobie następny.

Także kupuj bez stresu.

Jeśli mogę cokolwiek doradzić to może weź sobie rDAC Arcama na raty? Mała utrata wartości przy ew. odsprzedaży a na jakość nie powinieneś narzekać.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Nigdy nie kupuj sprzętu na raty, jak gonisz króliczka.

 

Kierunek dobry, ale kupuj markowe, sprawdzone konstrukcje, nie jakieś chałupnicze wypociny.

Albo buduj sam - świetna zabawa.

 

 

EDIT: dlaczego nie kupować sprzętu chałupniczych "producentów", oczywiście za wyjątkiem tych o doskonałej i ustalonej renomie (jak Ray Samuels)?

W pogoni za króliczkiem liczy się wartość odsprzedaży (chyba, że srasz kasą, na co jednak nie wskazuje półka na którą sięgasz), a sprzęt bez wyrobionej marki ma ją bliską zeru.

Lust is my sister, my muse and my whore

I stand on the mountain, and pray for the war

Nigdy nie kupuj sprzętu na raty, jak gonisz króliczka.

 

Kierunek dobry, ale kupuj markowe, sprawdzone konstrukcje, nie jakieś chałupnicze wypociny.

Albo buduj sam - świetna zabawa.

 

 

EDIT: dlaczego nie kupować sprzętu chałupniczych "producentów", oczywiście za wyjątkiem tych o doskonałej i ustalonej renomie (jak Ray Samuels)?

W pogoni za króliczkiem liczy się wartość odsprzedaży (chyba, że srasz kasą, na co jednak nie wskazuje półka na którą sięgasz), a sprzęt bez wyrobionej marki ma ją bliską zeru.

 

zgadza sie sam jak wystawilem na sprzedaz dobrego daca na pcm1704 to ciezko bylo z chetnymi ale populrne popierdziawki jak dac magic w podobnej cenie za jaka chcialem ten dacyk schodzily jak swieze buleczki a w 1704 same czesci niewiele mniej byly warte od dac magica,

wiec rozwniez przestrga - marketing w branzy audio juz dobrze dziala popierdziawki sie rozchodza a dobry sprzet bez marketingu ciezko

wiec jesli chodzi o testy poszukiwania odsprzedaze to najpierw zacznij od typ popularnych poipierdziawek a pozniej za dobre dace sie wez

chwilowy brak działalności w audio.

Kierunek dobry, ale kupuj markowe, sprawdzone konstrukcje, nie jakieś chałupnicze wypociny.

Albo buduj sam - świetna zabawa.

A czym jest budowane samemu urządzenie jak nie "chałupniczymi wypocinami"

Dlaczego zakładasz że Ty biolog z wykształcenia jesteś lepszy, mądrzejszy od kogoś sprzedającego swoje "chałupnicze wypociny" np. na Allegro a może to zawodowy elktronik i do tego pasjonat?

Tak sie tylko zastanawiam... Czyste polaczenie DACa przez USB mija sie troche z celem. Z tego, co wyczytalem - USB jest ograniczone do 44.1kHz. A same FLAC-i maja czetotliwosc 24-bit/96kHz.

 

Temat dla mie nowy, ale czy tego ograniczenia portu USB nie zniesie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jesli tak, to powiem... ufff... i kupuje oba urzadzenia.

 

Z drugiej strony posiadam karte dzwiekowa (ASUS Xonar D1), ktora ma wyjscie S/PDIF. Myslicie, ze wystarczy wykorzystac te lacze do cyfrowego polaczenia PC z DAC, czy lepiej zainwestwac w konweter USB->SPDIF?

 

Mikerbesta przepraszam za wciecei do tematu, ale nie jestem zwolennikiem otwierania 100 identycznych postow ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak sie tylko zastanawiam... Czyste polaczenie DACa przez USB mija sie troche z celem. Z tego, co wyczytalem - USB jest ograniczone do 44.1kHz. A same FLAC-i maja czetotliwosc 24-bit/96kHz.

 

Proszę o wyjaśnienie. USB jest interface'em komunikacyjnym z tego co się orientuje i można nim przesyłać różności. Skąd więc to ograniczenie do 44.1 kHz ?

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

To są teorie na zasadzie "wiem że dzwonią, ale nie wiem w którym kościele". :)

 

A sprawa jest wyjątkowo prosta. USB to interfejs komunikacyjny do przesyłania danych.

 

USB w standardzie 1.1 to maks 12 Mbit/s (1,5 MB/s) (słownie: megabajta na sekundę), w standardzie 2.0 to 480 Mbit/s (60 MB/s).

 

Transfer dźwięku w postaci cyfrowej to odpowiednio:

 

1. 16 bit 44,100 to 1.35 Mbit/sec

2. 16 bit 48,000 daje 1.46 Mbit/sec

3. 24 bit 96,000 to z kolei 4.39 Mbit/sec

 

1 MB/s (megabajt na sekundę) to 8Mbit/s (megabitów na sekundę).

 

Jak widać, USB 1.1 obsłuży punkt nr 1 i nr 2.

 

USB 2.0 obsłuży hohoho, albo i więcej :-). Teoretycznie ze 60 do 120 jednoczesnych strumieni 24 bit 96,000. W praktyce po USB 2.0 przesyła się dane w prędkością 30MB/s (megabajtów na sekundę).

 

Więc twierdzenie że "USB to tylko 44,1" to ogólnikowy farmazon.

 

To jest czysta matematyka, nie trzeba się przy tym wznosić na szczyty "audiofilizmu".

 

Nie ma czegoś takiego jak "czyste połączenie DACa po USB" o który pisze kolega. USB to tylko interfejs komunikacyjny, a jakie dane nim przesyłamy to już mu jest bez różnicy, jeśli tylko dane są przesyłane bezstratnie i z odpowiednimi algorytmami korekcji błędów.

Dobrze to ujales... Wiedzielem, ze gdzies dzwonia, tylko z lokalizacja bylo juz gorzej.

Na dobre jednak mi to wyszlo - bardzo dobrze to mi wytlumaczyles.

 

Ostatecznie zdecydowalem sie na dosc purystyczne rozwiazanie: HRT Music Streamer II.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

.....

Ostatecznie zdecydowalem sie na dosc purystyczne rozwiazanie: HRT Music Streamer II.

 

 

A tak w ogóle to od samej przepływności, ważniejszy jest sposób realizacji konwersji sygnału USB na taki zrozumiały dla przetwornika, czyli Spdif/I2S.

Więcej możesz poczytać w wątku o kabelkach USB:

 

http://www.audiostereo.pl/kabel-usb-do-dac_85433.html/page__st__50

 

Zainteresuj się postami o konwersji asynchronicznej, bo to jest istota sprawy.

USB w standardzie 1.1 to maks 12 Mbit/s (1,5 MB/s) (słownie: megabajta na sekundę), w standardzie 2.0 to 480 Mbit/s (60 MB/s).

 

Czyżby kolega z branży informatycznej ? Właśnie z uwagi na przepustowość USB coś mi tu nie grało. Proszę o poprawkę ale zdaje się USB przesyła cyfrowo, transmisja jest szeregowa. Nie wiem tylko czy jest jakaś kontrola transmitowanych danych.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Czyżby kolega z branży informatycznej ?

 

Poniekąd :P

 

Właśnie z uwagi na przepustowość USB coś mi tu nie grało. Proszę o poprawkę ale zdaje się USB przesyła cyfrowo, transmisja jest szeregowa. Nie wiem tylko czy jest jakaś kontrola transmitowanych danych.

 

Transmisja jest szeregowa, z definicji w obie strony, więc przyjmuje się połowę przepływności w jednym kierunku, stąd to 30MB/s przy pełnym USB2.0. Zresztą każdy kto ma dysk na USB, to widział że maks jest właśnie 30MB/s i ani grama więcej, ale tyle wyciąga bez problemu.

 

Nie ma co powielać internetu, więc tym razem link do opisu USB:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Universal_Serial_Bus

 

A w kwestii kontroli danych... zależy ona bezpośrednio od nadajnika i odbiornika na obu końcach kabla USB, ich trybu pracy i właściwości (w tym mocy obliczeniowej).

 

Z naszego punktu widzenia, mamy do czynienia z komunikacją pomiędzy nadajnikiem, czyli typowym portem USB, a odbiornikiem, w tym przypadku konwerterem USB - Spdif/I2S.

 

Dane mogą być przesyłane w sposób izosynchroniczny, kiedy nadajnik wie z grubsza co ma wysłać i z jaką prędkością, aby odbiornik dał rade te dane odebrać. Po czym te dane wysyła i "zapomina" o temacie. Nie interesuje go czy odbiornik tak naprawdę odebrał dane prawidłowo. Z założenia stwierdza, że tak i wysyła kolejną paczkę z danymi i tak raz za razem. To odbiornik musi się męczyć żeby nadążyć i nic nie zgubić po drodze.

 

Drugi sposób, to tryb asynchroniczny. W tym przypadku odbiornik informuje nadajnik, że sam będzie wołał o dane i przejmuje kontrolę nad całą transmisją. Odbiornik wysyła żądanie dostarczenia paczki danych, nadajnik je wysyła. Odbiornik sprawdza czy to jest to czego oczekiwał i czy nie ma błędów i woła o kolejną paczkę i tak w kółko. Jeśli po drodze następuje przekłamanie danych, to odbiornik po prostu woła o paczkę z danymi jeszcze raz i tak aż do skutku, aż to co dostanie, przejdzie bez błędów.

 

Pytanie za 10 punktów, która metoda jest bardziej dla nas pożądana. Odpowiedź jest raczej prosta :-).

 

To też jest zwykła fizyka i matematyka, Audiofilskiego VooDoo nie ma co do tego mieszać. Jeśli ktoś napisze, że różne kable USB, przy interfejsie asynchronicznym, różnie zagrają, to cóż.... wolę tego nie komentować.

 

Jako ciekawostka, nowy odbiornik/konwerter USB-Spdif Wolfsona z serii 8xxx, może pracować w obu trybach, przy czym w trybie izosynchronicznym w 24 bitach 192kHz, a w trybie asynchronicznym w 24 bitach w 96kHz. Różnica wynika z faktu, że w trybie asynchronicznym musi mu zostać trochę "luzu" na ponowne (nadmiarowe) asynchroniczne, przesłanie danych, w przypadku wystąpienia błędu w transmisji. Ograniczenie oczywiście nie wynika z przepływności portu USB, bo port ten da radę przesłać znacznie więcej, a z ograniczonej mocy obliczeniowej Wolfsona. Przy 24 bitach i 192kHz nie wydoliłby zawołać o powtórkę paczki z danymi. Ma za małą moc obliczeniową.

 

 

EDIT

Teraz widzę, że w pierwotnym poście rąbnąłem się, przyjmując z rozpędu przepływności MBit/s jako MB/s.

Tym bardziej daje to jeszcze większy zapas portowi USB, przy transmisji danych audio. Nawet dla USB 1.1

 

W każdym razie, kluczową kwestią jest sposób komunikacji pomiędzy nadajnikiem a odbiornikiem USB, a nie przepływność interfejsu, która jest wystarczająca aż nadto, szczególnie przy powszechności USB2.0.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.