Zawiłości polskiej ortografii.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Jaki jest sens w obecnych czasach utrzymywania niektórych zasad polskiej ortografii?Mam na myśli pisownię u i ó,ż i rz,ch i h.Niegdyś to miało sens bo inaczej się to wymawiało.Ale obecnie?

Ktoś dowcipnie powiedział,że po to aby odróżnić człowieka wykształconego od niewykształconego.Co o tym myślicie?

[muls]

wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy.Patrz muls.Wazne jest...oczytanie.Oczytanie w ksiazkach róznego rodzaju od szkoly podstawowej.Pochlanianie ksiazek z wlasnej woli.W obecniej dobie komorek i internetu wszystko to wyleci wczesnie czy pozniej.Czytanie wśrod mlodzieży zamiera.

[tomq88]

Moim zdaniem wymagałoby to wielu lat, pewnie tzw. wymiany pokolen. Wielu na poczatku psioczyloby jak tak mozna pisac, ale ludzie ktorzy od poczatku beda edukowani w duchu nowego jezyka nie beda mieli nic przeciwko.

 

Ja popieram ten pomysl, nie tyle z lenistwa, co z praktyki takiego rozwiazania. Rowniez obcokrajowcy uczacy sie polskiego doceniliby taka reforme.

[stern]

Jaki jest sens w obecnych czasach utrzymywania niektórych zasad polskiej ortografii?

Dopóki żyję sens jest taki, żeby mnie błędy nie drażniły:) Ilekroć widzę cokolwiek napisanego z błędami to tracę ochotę do czytania.

[suluben]

W obecnych czasach w ogóle warto pomyśleć nad zlikwidowaniem jakichkolwiek reguł ortograficznych, gramatycznych zresztą także. Zalew nieforemnego bełkotu w Internecie jest tak wielki, że już człowiek traci orientacje, co jest poprawne a co nie, co jest normą a co (wy)b®ykiem, gdzie jest sens a gdzie "sesbens", jak to mawiał w czasach głównie mówionych, mój piąta woda po kisielu kuzyn.

[norbert101]

orografia się zmienia - ja byłem młody na płotach pisano h*j przez samo h

teraz pisze się przez ch

istnieje teoria że obie pisownie są dobre tyle że jeśli jest twardy to pisze się przez samo h a jak miękki to ch

[batmaniek]

No cóż może to w jakiś sposób pomorze , a morze nie pomoże ;)

[neomammut]

W obecnych czasach w ogóle warto pomyśleć nad zlikwidowaniem jakichkolwiek reguł ortograficznych, gramatycznych zresztą także. Zalew nieforemnego bełkotu w Internecie jest tak wielki, że już człowiek traci orientacje, co jest poprawne a co nie, co jest normą a co (wy)b®ykiem, gdzie jest sens a gdzie "sesbens", jak to mawiał w czasach głównie mówionych, mój piąta woda po kisielu kuzyn.

 

Jasne, wywalmy wszelkie reguły, wszelkie zasady współżycia z drugim człowiekiem, zlikwidujmy sądy, zalegalizujmy marychę, kokę, broń - jak sobie nie radzimy to po co to ciągnąć dalej? Jak ktoś nie potrafi pisać w ojczystym języku, to niech się nauczy! To nie jest żadne wytłumaczenie, że sobie ktoś nie radzi, za czasów moich rodziców nie było dysleksji, dysgrafii i innych pierdół, a od uczniów wymagano i jakoś wszyscy żyli - więc co, teraz tępi są wszyscy? Nagle?

[stary audiofil]

Jasne, wywalmy wszelkie reguły, wszelkie zasady współżycia z drugim człowiekiem, zlikwidujmy sądy, zalegalizujmy marychę, kokę, broń - jak sobie nie radzimy to po co to ciągnąć dalej? Jak ktoś nie potrafi pisać w ojczystym języku, to niech się nauczy! To nie jest żadne wytłumaczenie, że sobie ktoś nie radzi, za czasów moich rodziców nie było dysleksji, dysgrafii i innych pierdół, a od uczniów wymagano i jakoś wszyscy żyli - więc co, teraz tępi są wszyscy? Nagle?

To wina rodzicow jest,a dzieci internetu będą na stare lata wspominać w jakie gry grały...a we łbach pustka,brak wychowania,szacunku,dystansu do co

poniektórych rzeczy.Ogólne rozpasanie i demokracja samo to słowo jest żle przez młodych odbierane.Ogólnie tych tępych przybywa i to dość szybko.

[mamel]

"Jaki jest sens w obecnych czasach utrzymywania niektórych zasad polskiej ortografii?"

 

ortografia wiąże się z etymologią, etnicznym pochodzeniem wyrazu ... i nie tylko

 

ale po co "obywatelom świata" takie kulturowe przeszkadzajki po ojcach

przecie to obciach w dobie globalizmu

[Witek B.]

Jaki jest sens w obecnych czasach utrzymywania niektórych zasad polskiej ortografii?Mam na myśli pisownię u i ó,ż i rz,ch i h.

 

Sens jest - gdyby ortografię uproszczono gra w scrabble byłaby znacznie mniej ciekawa.

[23031970]

Jaki jest sens w obecnych czasach utrzymywania niektórych zasad polskiej ortografii?Mam na myśli pisownię u i ó,ż i rz,ch i h.Niegdyś to miało sens bo inaczej się to wymawiało.Ale obecnie?

Ktoś dowcipnie powiedział,że po to aby odróżnić człowieka wykształconego od niewykształconego.Co o tym myślicie?

Ja widzę sens w teraźniejszych ( i każdych)czasach kultywowania naszej mowy ojczystej (mówionej i pisanej) bo dzięki temu tworzymy własną kulturę i tożsamość narodową ,coś co nas Polaków wyróżnia pośród innych narodowości.Co by było gdybyśmy wszyscy mówili ,pisali :pub ,penis itd .itp????

Również nie podoba mi się ,że Polacy tak bardzo się amerykanizują .Dlaczego mówimy pub a nie bar piwny ?Amerykanie nie używają naszego nazewnictwa w imię szeroko pojętej globalizacji.Z pragmatycznego punktu widzenia też nie mogę doszukać się sensu w mowie pisanej np.:U czy Ó ,CH lub samo H ,to niepotrzebne zaprzątanie głowy maluczkich polaków zwłaszcza w dobie takiego zalewu informacji.Nie wystarczy przeczytać książkę ale trzeba mieć czas na jej przemyślenie.Nadmiar informacji z braku czasu na jej strawienie jest zbędnym balastem ,stąd mamy tak dużo durnych studentów ,nie uczą się ze zrozumieniem lecz na ocenę ,jak już dostaną pozytywny stopień ,to zapominają czego się uczyli.

Dodam jeszcze ,że cieszę się iż moi nauczyciele nie cierpieli na dysleksję czy dysgrafię i nauczyli mnie na czy polega różnica między :narkomani a narkomanii ,kiedy powinno używać się zwrotu : proszę pani ,proszę panią lub jaka jest różnica miedzy piszę a jest napisane oraz przyszedłem a nie przyszłem , poszłam a nie poszedłam ,dlaczego Polacy a nie polacy itd.itp

 

Albo kolejny ,bardzo powszechny błąd (dotyczy większości) przykład:"poproszę 100 gram herbaty" a przecież : 1 gram ,2 gramy ,100 gramów , lub jaka jest różnica między ignorancją a ignorantem ??? I tak mógłbym mnożyć takich przykładów bez końca .

[neomammut]

No i proszę, dla mnie to bełkot, kompletnie nie do odczytania. Przecinki stawia się po wyrazie a nie przed kolejnym wyrazem. Stosuje się też odstępy, wcięcia itp rzeczy. A tu mamy tekst ciągły i ni kuta, nic nie widać...., nie wspominając o prawidłowym przebiegu zdania....

[lenam]

Ktoś dowcipnie powiedział,że po to aby odróżnić człowieka wykształconego od niewykształconego.

 

Powiedział dowcipnie i jakże trafnie! Kiedy przyszedłem na świat, było nas jakieś 2,5 miliarda, zatem zidiociała gawiedź nie zalewała jeszcze wszystkich zakątków życia. Teraz dobijamy już bodaj 7 miliardów i oblężony wyemancypowanym chamstwem tracę powoli oddech i chęć do życia.

W takiej dramatycznej sytuacji wiedza o tym, co szlachetne, co wymaga trudu i pracy, czasu i cierpliwości, staje się niemal tajemnym kodem, dzięki któremu topniejąca garstka może się odszukać i porozumieć. Poprawność językowa, savoir vivre, takt, powściągliwość w wyrażaniu emocji, wysłuchanie rozmówcy do końca zdania, dystynkcja w rozumowaniu etc. - pielęgnujmy to i cieszmy się tym, bo już niebawem... "po huku, po szumie, po trudzie, dziedzictwo wezmą cisi, ciemni, mali ludzie".

[23031970]

No i proszę, dla mnie to bełkot, kompletnie nie do odczytania. Przecinki stawia się po wyrazie a nie przed kolejnym wyrazem. Stosuje się też odstępy, wcięcia itp rzeczy. A tu mamy tekst ciągły i ni kuta, nic nie widać...., nie wspominając o prawidłowym przebiegu zdania....

I jeszcze jedno , nie zaczyna się zdania od "No" i "A więc" tyle poprawna stylistyka

[wladz]

ortografia jest formą biurokracji ograniczającej spontaniczną reakcję,że i rze fonetycznie znaczy to samo.

 

Powiedział dowcipnie i jakże trafnie! Kiedy przyszedłem na świat, było nas jakieś 2,5 miliarda, zatem zidiociała gawiedź nie zalewała jeszcze wszystkich zakątków życia. Teraz dobijamy już bodaj 7 miliardów i oblężony wyemancypowanym chamstwem tracę powoli oddech i chęć do życia.

W takiej dramatycznej sytuacji wiedza o tym, co szlachetne, co wymaga trudu i pracy, czasu i cierpliwości, staje się niemal tajemnym kodem, dzięki któremu topniejąca garstka może się odszukać i porozumieć. Poprawność językowa, savoir vivre, takt, powściągliwość w wyrażaniu emocji, wysłuchanie rozmówcy do końca zdania, dystynkcja w rozumowaniu etc. - pielęgnujmy to i cieszmy się tym, bo już niebawem... "po huku, po szumie, po trudzie, dziedzictwo wezmą cisi, ciemni, mali ludzie".

 

wykształceni,pracowici,potrafiący wysłuchać i znający zasady savoir vivre esesmani mordowali rzucając mniejszymi ofiarami o ścianę.

[muls]

ale elegancko.

[neomammut]

I jeszcze jedno , nie zaczyna się zdania od "No" i "A więc" tyle poprawna stylistyka

 

Nie jest to wypowiedź oficjalna, dlatego jest to dopuszczalne, co innego ze zwrotem "A więc..." - to tak przy okazji.....

[lenam]

wykształceni,pracowici,potrafiący wysłuchać i znający zasady savoir vivre esesmani mordowali rzucając mniejszymi ofiarami o ścianę.

 

Masz jakieś czworaczne kompleksy czy tylko ot, tak się droczysz? Zresztą, demagogia też została wymyślona przez elity.

[HM69]

Jak można dyskutować o zasadach pisowni bez ich przestrzegania lub ignorując polskie znaki diakrytyczne?

[romekjagoda]

ortografia jest formą biurokracji ograniczającej spontaniczną reakcję,że i rze fonetycznie znaczy to samo.

 

 

 

wykształceni,pracowici,potrafiący wysłuchać i znający zasady savoir vivre esesmani mordowali rzucając mniejszymi ofiarami o ścianę.

 

 

Wladz, doskonały argument by modyfikować ortografię...

 

Fonetycznie to Amerykanie modyfikują od wieków "skomplikowany" niefonetyczny angielski brytyjski. Zamiast 'to you' pisze się po hamerykańsku '2U', zamiast 'through' -> 'thru', etc. Jakoś dziwne, że pragmatyczni Brytyjczycy dotąd nie zdecydowali się na reformę swojej ortografii. Prawdopodobny scenariusz takiej reformy wkleił tu ktoś - doskonały i śmieszno-straszny tekst po angielsku...

 

Stosowanie zasad uprzejmości, savoir-vivre'u i kultury też jest kłopotliwe - faktycznie, przejdźmy tylko na to co praktyczne. Praktyczne jest np. podłubać w zębie przy stole, bo wyjść do łazienki z wykałaczką to zbytni trud. Czyli niczym nieskrępowana natura vs. kultura. Ja wybieram kulturę.

[muls]

takie małostkowe, drobiazgowe wycieranie kurzu ze stołu lub małostkowe kaligrafowanie czesto tlumacza zaburzeniami emocjanalnymi.Takze samo nieczytanie, jesli napotyka sie na błedy jezykowe lub ortograficzne ...tez ma takie znamiona.Tak sie sklada ze bardzo czesto spotykam madrych ludzi ktorzy nie maja pojecia o ortografii bo z róznych wzgledów skonczyli tylko pięc klas i czytali w zyciu dwie ksiazki a samo sluchanie ich zajmuje mi cała noc.Taka sama...demgogia???Jakze czesto takie wlasnie chowanie sie za definicje... obrazuje pustke.

[wladz]

romekjagoda muls odpowiedział i nie mam nic do dodania poza pytaniem?

 

tak zwane wybitne dzieła kultury są pochodną nieskrępowanej natury i kultury.Czy tylko sterylnej kultury?

 

Masz jakieś czworaczne kompleksy czy tylko ot, tak się droczysz? Zresztą, demagogia też została wymyślona przez elity.

 

nic a nic z twoich wniosków.Interesuje mnie całość a nie tuning poszczególnych elementów homo sapiens ,którym jest wyuczona kultura osobista.(ortografia jest jednym z jej elementów)

 

Jak można dyskutować o zasadach pisowni bez ich przestrzegania lub ignorując polskie znaki diakrytyczne?

 

 

tak zwana druga strona zabiera głos....podobno w demokracji wolno

[Witek B.]

I jeszcze jedno , nie zaczyna się zdania od "No" i "A więc" tyle poprawna stylistyka

 

Czy jesteś przekonany o tym, że Twoje zdanie jest poprawne???

[romekjagoda]

takie małostkowe, drobiazgowe wycieranie kurzu ze stołu lub małostkowe kaligrafowanie czesto tlumacza zaburzeniami emocjanalnymi.Takze samo nieczytanie, jesli napotyka sie na błedy jezykowe lub ortograficzne ...tez ma takie znamiona.Tak sie sklada ze bardzo czesto spotykam madrych ludzi ktorzy nie maja pojecia o ortografii bo z róznych wzgledów skonczyli tylko pięc klas i czytali w zyciu dwie ksiazki a samo sluchanie ich zajmuje mi cała noc.Taka sama...demgogia???Jakze czesto takie wlasnie chowanie sie za definicje... obrazuje pustke.

 

 

Muls, ale co ma Twoja opowiastka o interesujących ludziach do zasad orgografii i gramatyki?! Czego to ma dowodzić? Że są ludzie, którzy nie mieli szansy się wykształcić? - no są. I co - dlatego mamy dopasować do nich poziom ortografii i języka? Równanie w dół.

 

Co do chowania się za definicje to nie rozumiem o czym piszesz - formułujesz myśli b. enigmatycznie. Czyżbym wyczuwał niechęć/ pogardę wobec tych lepiej wykształconych?

 

romekjagoda muls odpowiedział i nie mam nic do dodania poza pytaniem?

 

tak zwane wybitne dzieła kultury są pochodną nieskrępowanej natury i kultury.Czy tylko sterylnej kultury?

 

 

 

 

Wladz, wybitne dzieła kultury są z definicji dziełami kultury. Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem 'sterylnej kultury'. Każda forma edukacji jest procesem wkładania natury w formy kultury rozumianej jako wytwory ludziej działalności. Dopóki nie ustalimy rozumienia terminów natura i kultura, dopóty będziemy gadać o różnych sprawach.

[wladz]

problem mają zwolennicy rygorystycznej gramatyki , więc prosiłbym o kulturę osobistą i nie odwracania kota ogonem

 

 

 

 

 

Wladz, wybitne dzieła kultury są z definicji dziełami kultury. Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem 'sterylnej kultury'. Każda forma edukacji jest procesem wkładania natury w formy kultury rozumianej jako wytwory ludziej działalności. Dopóki nie ustalimy rozumienia terminów natura i kultura, dopóty będziemy gadać o różnych sprawach.

 

 

"sterylna kultura" ....pokombinuj z słowem sterylny.

 

edukacja ma dużo wspólnego z manipulacją.I dla mnie wykształcenie nie ma większego znaczenia w ocenie człowieka.Tutaj można spotkać wpisy automatycznie dyskredytujące osoby popełniające błędy ortograficzne i stylistyczne.Jakby wykształcenie było formą kompleksu osób nie mających nic do powiedzenia.Stawiam na IQ a nie wykształcenie.

[Frank]

Wojtku

Jutro - dzień jutrzejszy

Dzisiaj- dzień dzisiejszy

To nie przeszkadza ?

Myślę ,że ortografia ma dużo mniejsze znaczenie niż obecny prawicowy rak językowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[muls]

Muls, ale co ma Twoja opowiastka o interesujących ludziach do zasad orgografii i gramatyki?! Czego to ma dowodzić? Że są ludzie, którzy nie mieli szansy się wykształcić? - no są. I co - dlatego mamy dopasować do nich poziom ortografii i języka? Równanie w dół.>>>>>>>>po prostu gdyby on napisał cos tu, to byłby marginesem niewartym czytania.jak ty tu piszesz to jestes marginesem niewartym czytania.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Jest jeszcze akwen wodny.

[romekjagoda]

problem mają zwolennicy rygorystycznej gramatyki , więc prosiłbym o kulturę osobistą i nie odwracania kota ogonem

 

 

 

 

"sterylna kultura" ....pokombinuj z słowem sterylny.

 

edukacja ma dużo wspólnego z manipulacją.I dla mnie wykształcenie nie ma większego znaczenia w ocenie człowieka.Tutaj można spotkać wpisy automatycznie dyskredytujące osoby popełniające błędy ortograficzne i stylistyczne.Jakby wykształcenie było formą kompleksu osób nie mających nic do powiedzenia.Stawiam na IQ a nie wykształcenie.

 

 

Wladz, jeśli dla Ciebie edukacja to manipulacja to ja kończę dyskusję, bo nie ma o czym. Sugerujesz bowiem, że Ci, którzy się kształcą, to ludzie o ograniczonym IQ, którzy nie potrafią sami myśleć i dają sie manipulować.

Ja nie oceniam człowieka po tym, czy popełnia błędy czy nie. Jednym z moich przyjaciół jest chłopak, który nie ma nawet matury - w niczym mi to jednak nie przeszkadza. Ale fakt, że wg Twojej teorii, to że ktoś mówi i pisze poprawną polszczyzną ma być wyrazem jego kompleksu i formą ukrycia braku treści jest powtarzaniem jakiś chorych stereotypów. To nie wykształcenie decyduje o tym, kto jest jakim człowiekiem - są buraki zarówno wykształcone, jak i są idioci wśród niewykształconych. Ale dyskusja o tym w ogóle nijak ma się do tytułu wątku. Nie dyskutujemy tu o związkach między osobowością a ortografią - tak mi się przynajmniej wydaje.

 

Najbardziej mierzi mnie robienie cnoty z nieuctwa i nieznajomości zasad mowy ojczystej. Jak ktoś nie potrafi się poprawnie wypowiadać, to niech przynajmniej nie nazywa tych, którzy to potrafią bufonami, wykształciuchami, zakompleksionymi ludzikami z małym IQ, bo to jakiś absurd.