Skocz do zawartości
IGNORED

Jak usmażyć jajko z klasą (A)?


il Dottore

Rekomendowane odpowiedzi

"Święty Graal Klasy A."

"Najbardziej skrywana tajemnica rynku audio."

"Jeden z najważniejszych komponentów audio w historii".

"Ten wzmacniacz ma duszę!"

"Mógłby kosztować dwa razy więcej, a i tak stanowiłby zadziwiającą okazję!"

 

Na takie opinie natyka się w internecie człowiek, poszukujący informacji o integrze A21a brytyjskiej firmy J.E. Sugden & Co., Ltd..

Trzeba przyznać, że po takiej lekturze apetyt się zaostrza...

Ciekawe, że gazetowych testów urządzeń tej firmy jest stosunkowo niewiele. Sugden programowo nie wysyła swoich "dzieł" do testowania w pismach audio. Jeśli tam trafiają, to tylko dzięki dystrybutorom.

Firma Sugden nie ma też działu marketingu. Rzeczywiście - na logikę rzecz biorąc, to byłoby wyrzucanie pieniędzy w błoto. Po co im dział marketingu, jeśli cały marketing załatwiają za nich zachwyceni klienci? Firma praktycznie od początku swego istnienia otoczona jest specyficznym kultem i uwielbieniem, posiada tylu stałych klientów, że w ogóle nie zależy jej na reklamowaniu się.

Trzeba jednak docenić poświęcenie konserwatywnych Brytyjczyków, którzy zainwestowali w stworzenie... własnej strony internetowej! Cud! Klękajcie narody! :)

 

Historia i teoria:

James Edward Sugden urodził się w Cleckheaton, w Zachodnim Yorkshire. Szlify inżynierskie zdobył pracując dla EMI w Studio Sound. Zajmował się tam projektowaniem urządzeń nadawczych. Po rozstaniu z EMI pracował trochę w Granada TV a następnie w 1960 roku otworzył własną firmę Research Electronics. Początkowo zajmował się produkcją elektroniki laboratoryjnej do zastosowań naukowych, potem jednak zaciągnęło wilka do lasu... Firma rozpoczęła produkcję pierwszych komercyjnych wzmacniaczy w Czystej Klasie A.

Nosiły one nazwy Si401 and Si402. Do zaprojektowania tych urządzeń skłoniła Sugdena mizeria jakościowa ówczesnego rynku audio. Wzmacniacze innych firm miały wtedy obwody pracujące w Klasie B. Oznaczało to dużą ilość zniekształceń skrośnych, w konsekwencji nieprzyjemny dźwięk i zmęczenie słuchacza.

Wtedy to światowy rynek ujrzał po raz pierwszy niewielkie cudeńko: P-N-P Single-Diffused Silicon Power Transistor produkcji Texas Instruments. Tych właśnie elementów elektronicznych użył Mr Sugden w projektowanym przez siebie obwodzie wzmacniacza. Tranzystory owe miały zdolność błyskawicznego przełączania się a poziom zniekształceń był pomijalny przy niskich mocach, przy wyższych zaś rósł liniowo.

W 1966 wzmacniacze Sugdena narobiły w UK sporo szumu. W Hi-Fi News pojawiły się przychylne opinie, zaś pismo Record Review wystartowało z serią artykułów o technicznych ideach i osiągnięciach Sugdena. Sam inżynier nie zasypiał gruszek w popiele i chętnie publicznie demonstrował (jako pierwsza osoba na świecie) przewagi obwodów zaprojektowanych w klasie A nad tymi klasy B, używając generatora sygnałowego. Zauważcie typowo naukowe podejście - żadnego voodoo. Nie muzyczka, tylko sygnały z generatora! Jeśli wzmacniacz mniej zniekształca, to logiczne dla inżyniera, że musi zagrać lepiej.

Na demonstracjach wzmacniacz Sugdena i wzmacniacze cenionej konkurencji ustawiano na tę samą moc wyjściową. Na oscyloskopach publiczność mogła jasno zobaczyć, jak wzmocnienie w klasie B zmienia sygnał wejściowy wskutek generowania zniekształceń skrośnych.

Demonstracje te były dość głośne w branży audio i wkrótce znany projektant głośników Richard Allan poprosił Sugdena, by ten zaprojektował wzmacniacz idealny do napędzania Allanowych kolumn.

I tak narodził się A21. Tak wyglądała jego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Początkowo sprzedawany pod logiem Allana, dziś stanowi kolekcjonerski rarytas. Potem drogi panów rozeszły się.

Kult Sugdena i klasy A już się jednak rozpoczął, więc firma bez przeszkód kontynuuje produkcję stopniowo ulepszanych wersji aż do dziś.

Stosowanie coraz lepszych komponentów pozwoliło Sugdenowi na stopniowy wzrost mocy z pierwotnych 10W na kanał do dzisiejszych stuwatowych potworów Masterclass.

Omawiany dziś wzmacniacz dysponuje "powalającą" mocą 25W na kanał.

Czemu więc każdy wzmacniacz na świecie nie gra w klasie A skoro jest ona taka dobra? Odpowiedzi należy szukać w sprawności energetycznej. W teorii winna ona wynosić 50%, tymczasem w rzeczywistości dobrze, jeśli jest to ok.10-20%.

Wzmacniacz pracuje w dość wysokiej temperaturze - jakość i selekcja dobranych komponentów ma krytyczne znaczenie. Im wyższa generowana moc, tym wymagania jakościowe są wyższe. Stąd mocne wzmacniacze Pure Class A są bardzo kosztowne w produkcji.

Kompromisem jest klasa AB - teoretycznie powinna mieć zalety klasy A (niskie zniekształcenia) bez jej wad (duża sprawność). Praktyka jednak pokazuje, że nie każde urządzenie tej klasy gra doskonale. Urządzenia klasy AB są jednak tańsze w produkcji i wydajniejsze energetycznie, stąd wynika ich dominująca dziś pozycja na rynku.

 

 

 

Czysta Klasa A w praktyce:

Mój amatorski test miał być początkowo porównaniem Sugdena A21a, którego nabyłem "z drugiej ręki" w UK, z moim dotychczasowym wzmacniaczem Luxman L-3.

Niestety... nie ma czego porównywać. Wszelkie porównania sobie całkowicie daruję, bo to byłby duży nietakt względem Sugdena. A21a jest na ogół porównywany ze sprzętami zupełnie innej klasy niż mój stary Lux. Zatem lepiej milczeć... Lux jest kochany ale gra w innej lidze po prostu.

 

Sprzęt towarzyszący:

- komuny Sonus Faber Concertino + firmowe standy

- odtwarzacz wieloformatowy Philips 963SA

- interkonekt + głośnikowe: Nordost White Lightning

 

Zacznijmy od początku:

Wzmacniacz dotarł w takim kartonie: nie powiem, żebym się specjalnie zmartwił... :)

 

pudlo.jpg

 

 

 

Po wyjęciu z kartonu Sugden prezentuje się w całej swej brytyjskiej brzydocie (niektórzy mówią, że to szlachetny minimalizm...):

 

blekanuait.jpg

 

 

Nowa seria 2 A21, produkowana od kilku lat wygląda już

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Współczesny klient Sugdena już wie, za co zapłacił. Chyba firma po 40 latach dała w końcu zarobić jakiemuś designerowi... Ale jeśli chodzi o stary model, to trudno mieć jakiekolwiek zarzuty do jakości wykonania. A i wygląd da się strawić. Koniec końców - to wzmacniacz, to ma grać. Kobiety mają wyglądać...

 

wiezaxv.jpg

 

Na akrylowej przedniej płycie widoczne są gałki selektora źródeł po lewej i wzmocnienia po prawej, środkowe pokrętło to balans. Dwa małe przyciski: jeden przełącza w tryb MONO (idealny do słuchania duetów L.Armstronga z Ellą Fitzgerald ;) ) zaś drugi włącza pętlę magnetofonową. Po prawej przycisk POWER i maleńka pomarańczowa dioda, sygnalizująca pracę wzmacniacza.

Boczne ścianki to słusznych rozmiarów radiatory (o nich później, bo z tym jest najwięcej zabawy...). Górna i tylna płyta to płaty aluminium. Górna jest perforowana z oczywistych względów.

 

 

tyll.jpg

 

z tyłu mamy niezbalansowane wejścia, oznaczone jako PHONO, TUNER, CD, AUX1, AUX2 i pętlę magnetofonową. Wersja A21aL posiada przedwzmacniacz gramofonowy. Zwykły A21a też ma wejście PHONO ale nie ma dedykowanej mu płytki wewnątrz.

Jest też wyjście z przedwzmacniacza, i jedna para może niezbyt pięknych, ale solidnych, skutecznych i pozłacanych zacisków głośnikowych.

 

 

A jak to gra?

 

Pierwsze wrażenie po odpaleniu sprzętu: "Boże drogi! Co ja najlepszego zrobiłem?". Jest matowo, bezbarwnie, szaro i bez wyrazu.

Wszyscy posiadacze podkreślają jednak że A21a wymaga minimum 30-minutowej rozgrzewki po każdym włączeniu. Poszedłem więc do kuchni robić zielony groszek z masełkiem i bułką tartą, podczas gdy Sugden nabierał mocy urzędowej...

Po 30 minutach było już dużo lepiej ale to było jeszcze nic.

Prawdopodobnie po kilkudniowym błąkaniu się po magazynach DHL, wymagany czas rozgrzewki był jeszcze dłuższy.

Minęła godzina od włączenia Sugdena, radiatory jarzyły się, jak reaktor w Fukushimie (no, może nieco przesadzam ;) ) a z głośników popłynęła czysta Magia...

Cokolwiek w necie, czy w gazetach przeczytacie o Sugdenie A21, przemnóżcie spokojnie przez 2. To i tak będzie za mało superlatyw.

OK, jeśli coś jest produkowane od końca lat 60-tych praktycznie bez większych zmian, osiąga legendarny status i wciąż znajduje klientów, to nie może być bubel.

Ale czegoś takiego po prostu się nie spodziewałem.

Sugdenowi Angole powinni postawić gdzieś pomnik, bo facet bez wysiłku lokuje się w szeregu sławnych brytyjskich inżynierów, przynoszących chlubę swojemu krajowi.

Sugden A21a jest tym w brytyjskim audio, czym Mini w brytyjskiej motoryzacji. Kompaktowy, wyjątkowy, otoczony kultem, paskudny z wyglądu (bo projektowany przez inżyniera a nie plastyka) i... sprawiający, że każda jazda jest pasmem przygód bez końca.

Tę czarną pokrakę Sugden powinien wycenić wg. wagi w złocie! A co? Michaelson się nie szczypie i tak swoją Klasę A obecnie wycenia! :) Nabywca i tak by nie przepłacił...

 

Ale wracajmy do konkretów:

A21a gra z kulturą bez precedensu w swoim przedziale cenowym.

Dźwięk jest niespotykanie homogeniczny, bezgranicznie czysty, kryształowo klarowny, a jednocześnie supergładki - całkowicie pozbawiony analityczności (w negatywnym znaczeniu) i agresji.

To właśnie temu połączeniu przeciwieństw A21a zawdzięcza swoją (słuszną!!!) sławę.

Gra jednocześnie diablo precyzyjnie i niesamowicie słodko. Delikatnie i z autorytetem. Klasa! Jak oni to zrobili?

O kolumny nie ma co się martwić.

Moje Concertino mają niską skuteczność 86dB/1W/1m, zatem teoretycznie Sugden nie powinien ich skutecznie napędzić. Teoretycznie... w praktyce już na godzinie 10 w moim niewielkim pokoju jest o wiele za głośno. Bardzo "konkretnie" słucha się na 9, a do spokojnego wieczornego grania wystarczy ustawić

na godzinie 7-7.30...

Zresztą kolumny to nie problem. Kolumny znikają. Nie ma kolumn, jest potężna scena z dźwiękiem kompletnie oderwanym od głośników.

Jakiś użytkownik z USA używa zestawu pięciu końcówek mocy z A21 do napędzania kina domowego i mówi, że ma toto więcej pary, niż jego poprzedni Rotel... 5x200W

Pure Class A ma jakoś tak więcej "cukru w cukrze", niech nikogo nie zwiedzie niska nominalna moc.

Sugden A21a ma tę bardzo fajną właściwość, że nie trzeba robić głośno, żeby "wszystko" słyszeć (jeśli rozumiecie, o co mi chodzi). Dotychczas nie używałem sprzętu takiej klasy i wraz z podkręcaniem głośności obraz mi się klarował, szczegółów przybywało. W A21a słychać "wszystko" od samego początku, jest tylko ciszej ale szczegóły jak na dłoni.

Fantastycznie brzmi jazz, wokale, klasyka... z drugiej strony, gitary elektryczne w nagraniach rockowych mają świetny "ząb" zaś perkusja doskonałą definicję. Wzmacniacz nie ma żadnych "własnych" preferencji muzycznych.

W internetowych opiniach i recenzjach A21a znajduje się stwierdzenia, że wzmacniacz jest łaskawy dla gorszych realizacji. Jako jeden z niewielu potrafi je nawet "poprawić". To nie tak. Różnice w realizacji widać jak na dłoni. Jednak Sugden jest tak obłędnie muzykalny ("muzykalność" to słowo - wytrych w audio, podobnie, jak "plastyka" w fotografii - nikt nie wie o co chodzi, ale każdy rozpozna muzykalny sprzęt i plastyczne zdjęcia), że po prostu sprawia, iż "chce się słuchać" wszystkiego, nawet tych gorszych nagrań. Z tym wzmacniaczem przestaniecie kochać sprzęt a zaczniecie Muzykę...

 

Muzyka

Julio Iglesias: szczyt obciachu i żenady. Dancing do kwadratu. Przywiozłem kilka jego płyt z Hiszpanii, bo tam jego piosenki (i synusia - beztalencia: Boskiego Enrique) lecą w kółko... W chłodniejszym klimacie Julio powędrował na półkę i rzadko gościł w odtwarzaczu.

Coś mnie tknęło i zapuściłem "Love Songs" Iglesiasa, żeby posłuchać na Sugdenie... ludzieee... Iglesias chwycił się pazurami odtwarzacza i nie chciał wyleźć! Cała płyta przesłuchana z... zachwytem! Niech mnie szlag, jesli to nieprawda!

 

Z innej bajki: Anna Maria Jopek. Płyta "Szeptem" - ta biała, koncertowa. Bez komentarza, słów brakuje. To trzeba po prostu przeżyć. Gładko, jak z dobrego analogu... Trąbki w ""Zielono mi", "Kołysance Rosemary", "Sambie przed rozstaniem" - o słoooodki Jeeeezuuuu!

Na Sugdenie nie da się zmieniać sobie CD raz za razem. Szuflada odtwarzacza jakoś magicznie blokuje się, każąc nam się cieszyć całą zawartością krążka. Nie chce się wstawać z kanapy, by zmienić płytę. Po co, skoro tak fajnie gra?

 

The Cranberries - "No Need to Argue - The Complete Sessions". Też się zablokowała w odtwarzaczu... Dolores O'Riordan wraz z chłopakami przyjechała do mojego pokoju i dała cudny koncert.

I tak w kółko. Sugden zatapia słuchacza w muzyce.

 

SACD "Dark Side of the Moon"... no comments. Narkotyk.

 

SADC "Brothers in Arms"... jak wyżej, wchodzi gładko jak zimna wódka...

 

Z zasłuchania wyrwałem się dopiero na początku "It's a Miracle" z płyty "Amused to Death" Watersa. Jakieś dzieciaki się darły za oknem, więc wstałem, by je zamknąć. Tyle, że żadnych dzieciaków tam nie było... :)

 

"The End" Doorsów - ładunek emocji Jima Morrisona, jaki przekazuje Sugden w tym utworze, po prostu rozwala łeb!

I tak można w kółko...

A21 sprawi, że na nowo pokochacie swój zbiór płyt.

 

Celowo nie piszę o basie (mógłby być twardszy i precyzyjniej prowadzony i podobno jest taki... w Masterclass! Nie brakuje go jednak wcale. Na koniec 6-go utworu z płyty "Amused to Death" jest takie basowe j***cie i Concertino zagrały jak... subwoofer - uszom nie wierzyłem, że te głośniczki są do tego zdolne!), średnicy (słodka, gęsta i gorąca), sopranach (jak kryształ) bo Sugden nie pozwala rozbierać muzyki na zakresy... każdy utwór to jest jedno danie, tyle przypraw, co trzeba i al dente. Nie za miękko, nie za twardo. Nie ma rozgotowanych ciepłych kluch, nic też nieprzyjemnie nie chrupie.

Polecam A21a wszystkim szukającym naprawdę dobrego dźwięku za niewielkie pieniądze.

Jak gdzieś napisano - "jeśli brak Wam nań pieniędzy, to sprzedajcie swoją kuchenkę. Nie dość, że będzie Wam super grało to i tak wciąż będzie na czym usmażyć jajka!" :)

Bo te radiatory faktycznie dają czadu. Nie wolno zastawiać górnej płyty innym klockiem, trzeba też, by wzmacniacz stał "na wierzchu" a nie wewnątrz półki.

Poza tym - nie mam zastrzeżeń.

Jak rzadko kiedy, ten sprzęt dorasta do swojej legendy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Jest na Audiomarkcie za 1200 euro w nowej budzie.

Jakbyś wolał coś tańszego to mam fajnego Luxmana do opchnięcia.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Sudgen ma świetną barwę ,to fakt ,jedynie w modelu A 21 brakuje trochę rozmachu ,dynamiki ale tak poza tym ,to jeden z lepszych wzmacniaczy do 8 000 zł.Luxman L 550 A brzmi jeszcze lepiej od Sudgena A 21 ale też i nie kosztuje tak mało.

Bardzo muzykalnym wzmacniaczem jest DLS ONE

Piotr

il Dottore - sugden to super maszyna - miałem i uwielbiam ten mały cudny piekarnik

tak jak napisałeś za stosunkowo nie wielką kaskę przy w miarę wysoko skutecznych kolumnach można mieć fenomenalny dźwięk

a do tego zimą ogrzewanie pomieszczenia gratis !

il Dottore aż miło się czyta - prawie słucha live tego tekstu.

Przeraża mnie to grzanie latem chyba serio przydałoby się jakieś delikatne chłodzenie do niego :)

Gratuluję zakupu - można wiedzieć za ile ?

 

Adamo d na co go wymieniłeś rok temu ?

 

Pozdrawiam.

 

ps. "Jest na Audiomarkcie za 1200 euro w nowej budzie" - il Dottore gdzie dokładniej daj proszę linka

na Lebena 300 później 300X później 600 później lavardiny

ale mimo wszystko cały czas uważam że to jeden z najlepszych wzmacniaczy jakie miałem, może kiedyś jakiś mastreclass...

il Dottore aż miło się czyta - prawie słucha live tego tekstu.

Przeraża mnie to grzanie latem chyba serio przydałoby się jakieś delikatne chłodzenie do niego :)

Gratuluję zakupu - można wiedzieć za ile ?

 

Adamo d na co go wymieniłeś rok temu ?

 

Pozdrawiam.

 

ps. "Jest na Audiomarkcie za 1200 euro w nowej budzie" - il Dottore gdzie dokładniej daj proszę linka

Co ty,skąd ty?Zdjęcia nawet wkleiłem.Audiomarkt.de

il Dottore aż miło się czyta - prawie słucha live tego tekstu.

Przeraża mnie to grzanie latem chyba serio przydałoby się jakieś delikatne chłodzenie do niego :)

 

Dziękuję. Miło, że ktoś docenia ciężką pracę. :)

Co do chłodzenia, to mnie akurat cała sprawa nie dotyczy: średnia temp. w mies. letnich w IRL wynosi...17C(!).

Gdybym jednak mieszkał w Hiszpanii czy we Włoszech, to bym się poważnie przed zakupem Pure Class A zastanowił.

Nie sądzę aby użytkowanie wzmaka w klasie A było jakimkolwiek problemem w Polsce.

Oczywiście jest to idealny po prostu wzmacniacz na długie zimowe wieczory! :)

Ekoterroryści będą protestować, ale (cytując test Sugdena znaleziony w necie) "po posłuchaniu tego sprzętu ma się ochotę podrzeć Protokół z Kyoto". :)

 

Gratuluję zakupu - można wiedzieć za ile ?

 

Można. Równe 400 funciaków plus DHL. Gość wołał więcej ale spuścił bo potrzebował keszu. Zabawka ma 7 lat. Kupiłem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bardzo się cieszę, że udało mi się Sugdena upolować. Nie było łatwo. Od dawna ślina mi nań leciała, jednak albo było za drogo, albo już był sprzedany gdy kontaktowałem się ze sprzedawcą. Jak się widzi ogłoszenie o sprzedaży poprzedniej serii A21 a sprzedawca nie jest z okolic Fukushimy czy Czarnobyla, zaś sprzęt na fotkach trzyma się kupy, to nie doradzam długich rozmyślań.

Łatwiej o Series 2 - dużo demówek stoi w necie na sprzedaż, ale co z tego, że Series 2 dużo ładniejsza, skoro i jedynka gra zjawiskowo za 3x mniejszą kasę?

Żal mi tylko kasy wpakowanej w renowację Luxa, nie spodziewałem się, że tak szybko zmienię wzmacniacz.

Pozdrawiam.

PS: Alternatywnie - możesz szukać używanej klasy A ze stajni Musical Fidelity, też cud, miód i orzeszki...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

modrzew47 - byłem tam ale nie znalazłem, wróciłem i teraz widzę :)

 

il Dottore - cena bardzo fajna, teraz zazdroszczę :-) jednocześnie szlag mnie trafił bo przed Twoim postem nawet nie brałem pod uwagę tej marki sprzętu, a zaraz po nim namierzyłem podobną ofertę ale po czasie bo już go ktoś kupił #!@#$@

 

Adamo D dziękuję też za info - cały czas miotam się między mocna lampą a ciepło i muzykalnie grającym traznystorem który zrównoważy moje kolumny ale nie w cenie Lebena też zazdroszczę ;-)

 

Generalnie przez ten wątek znalazłem Pana Romana z południa Polski który ma Electrocompanieta eci-3 i krella s300i - ciepły to on nie jest ale szczerze powiem jestem ciekaw co wyjdzie, chociaż jeśli już wolałbym bardziej muzykalnego 400xi :( wszystko znów zależy od ceny ...

 

Jeszcze raz gratuluję sprzętu i bardzo fajnego testu i opisu.

 

ps. kiedyś miły człowiek podsyłał mi Musical Fidelity X-150 za jakieś 2.5k ale to nie klasa A niestety ... generalnie w cenie do 3000 będzie chyba strasznie trudno cokolwiek upolować..

Dobra nie zaśmiecam wątku ;-)

Dobranoc.

modrzew47 - byłem tam ale nie znalazłem, wróciłem i teraz widzę :)

 

il Dottore - cena bardzo fajna, teraz zazdroszczę :-) jednocześnie szlag mnie trafił bo przed Twoim postem nawet nie brałem pod uwagę tej marki sprzętu, a zaraz po nim namierzyłem podobną ofertę ale po czasie bo już go ktoś kupił #!@#$@

/../

 

Bo to jest taka marka "tylko dla wtajemniczonych". Jak powiada wschodnie przysłowie: "ten co wie - nie mówi, ten co mówi - nie wie"...

Generalnie posiadacze Sugdena nie dyskutują zbyt wiele na zewnątrz. Oni już wiedzą. Inni niech sobie dalej szukają. Może kiedyś trafią.

O Sugdenie jest b. mało wiadomości na necie, nawet porównując z totalnie niszowymi firmami. W powszechnej świadomości Sugden niemal nie istnieje, co wynika z polityki zlewania marketingu.

To tak trochę jak typowy angielski klub... Z ulicy guzik widać i wejście nie dla każdego.

Oczywiście nie są to sprzęty idealne i dla wszystkich.

Ale wielu wystarczają za wszystko inne.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

I cos narobil najlepszego? Teraz tez takiego chce ;(

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

Ciekawy wzmacniacz ten Sugden (akurat A21ai Seria 2)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przy niskich mocach i wyższej impedancji ma bardzo małe zniekształcenia ... ale moc max jest bardzo niska. Wygląda na to, że najlepiej gra on z kolumnami o wysokiej impedancji (prawdziwej) 8 Ohm i wysokiej skuteczności (też prawdziwej) grubo ponad 90 dB/W.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I cos narobil najlepszego? Teraz tez takiego chce ;(

 

Jest w PL dystrybutor, umów się na sesję i albo Ci się spodoba albo nie. Jesli spodoba - to jesteś ugotowany... :) Wyskakuj z kaski albo szukaj używanej starej serii. Nie gra gorzej, ale ciężko upolować. Pośrednim wyjściem jest znalezienie demówki Series 2. Tego jest dużo.

 

Ale spokojnie - nie każdemu musi pasować. Jeśli np. masz duży salon do nagłośnienia z trudnymi do napędzenia kolumnami o niskiej skuteczności to A21a nie jest dla Ciebie. To jest sprzęt tak brytyjski, że bardziej nie można, dostosowany do tych ich klitek. :)

W USA Sugdena by wyśmiali. Ale co oni wiedzą... ;)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Ja bym zaczął od wycieczki do dystrybutora i od posłuchania, bo może się okazać, że wszystko wyżej to bujda... :)

Nigdy nie wierzę w opinie wygłaszane publicznie (spadek po życiu w komunie). I dlatego lubię BBC - informacja bez komentarza.

Ale jeśli cały świat powtarza to samo, to coś w tym musi być. Dlatego zdecydowałem się kupić Sugdena w ciemno.

Za takie grosze to było żadne ryzyko.

Tylko teraz znów wydatki, bo chyba CD muszę zmienić na jakieś "klasowo odpowiednie". :(

Włoski Lector zaczyna za mną chodzić... Ładnie się spasuje z kolumnami.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez Yamnick, 1 Lipca 2011 - offtop/na prosbe autora watku
Ukryte przez Yamnick, 1 Lipca 2011 - offtop/na prosbe autora watku

..jak bujda to ...po co piszesz niespelnieniony literat jestes ..czy szukasz pracy w prasie audio...?

 

...jak bys znal legendy brytyjskiego audio to nie pomyslabys o DL ...ale o Meridianie 206..

>>il Dottore

Na 4 zdjęciu pomyliło Ci się i wpiąłeś jedną parę głośnikowych w przeciw-fazie, domyślam się, że nie myślałeś wtedy logicznie - chyba jednak Sugden ma w jakimś stopniu działanie narkotyczne? :)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

to na sucho tylko było podpięte - do zdjęcia

nigdy nie podłączam wzmaka do prądu bez dokładnego sprawdzenia

on najpierw postał w domowej temperaturze, potem sprawdziłem kable - i znalazłem ten błąd! :)

i dopiero wówczas podłączyłem

Co do Meridiana 506 to dziękuję - postoję.

Słuchałem najnowszego Meridiana Signature Reference ostatnio i na ten, owszem, bym się nie pogniewał. Tyle że cena nie pozwala nawet myśleć o tym.

Ale z realnie wycenionych to albo Lector albo Opus 21

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Gość rydz

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez Yamnick, 1 Lipca 2011 - offtop/na prosbe autora watku
Ukryte przez Yamnick, 1 Lipca 2011 - offtop/na prosbe autora watku

Hahahaha, na sucho do zdjęcia, by potem przepinać, bo nie do zdjęcia,dobre, dobre:))

Każdy może źle podłączyć na łapu-capu. I dlatego zawsze dokładnie sprawdzam przed włączeniem. Nawyk sprawdzania mam z czasów gołych kabli i malych odległości pomiędzy zaciskami.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez Yamnick, 1 Lipca 2011 - offtop/na prosbe autora watku
Ukryte przez Yamnick, 1 Lipca 2011 - offtop/na prosbe autora watku

to na sucho tylko było podpięte - do zdjęcia

nigdy nie podłączam wzmaka do prądu bez dokładnego sprawdzenia

on najpierw postał w domowej temperaturze, potem sprawdziłem kable - i znalazłem ten błąd! :)

i dopiero wówczas podłączyłem

Co do Meridiana 506 to dziękuję - postoję.

Słuchałem najnowszego Meridiana Signature Reference ostatnio i na ten, owszem, bym się nie pogniewał. Tyle że cena nie pozwala nawet myśleć o tym.

Ale z realnie wycenionych to albo Lector albo Opus 21

 

 

...moze i cos tam piszesz ale czytaj....nie 506 a 206 no i trzeba wiedziec ktory...206...tyle lat uzywasz niewyszukanego zrodla a myslisz o gwiazdach...a i cos jeszcze sa lepsze tansze wzmacniacze niz...Lavardin czy Leben...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.