Skocz do zawartości
IGNORED

Car Audio - jak zabezpieczyć????


Walery

Rekomendowane odpowiedzi

Witam - jak w temacie - myślę że forumowicze słuchają muzyki również w samochodach, a mnie wczoraj i czterem innym sąsiadom "radioamatorzy" pociągneli odtwarzacze na parkingu podziemnym:-((((

Panel się ostał, szyba w drzwiach nie:-((( Może ma ktoś jakieś doświadczenia??? Właśnie sprawiłem sobie następne i niechciałbym co by się sytuacja powtórzyła.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8306-car-audio-jak-zabezpieczy%C4%87/
Udostępnij na innych stronach

ja za car audio podziękowałem - straciłem już dwa. A przy tym raz zamek, raz szyba, alarm się włączył i co z tego? Nie mam pojęcia jak temu zaradzić - może ubezpieczenie? Teraz jeżdżę i sam sobie śpiewam.

The odd get even.

Kupujesz na rynku najtanszy odtwarzacz panasonixa czy thopsonixa ze zdejmowanym panelem. Nastepnie bierzesz go i lekko modyfikujesz tak by sie trzymał na Twoim oryginalnym radiu jak je zostawiasz. Jezeli nikt cie nie podkabluje albo nie wypatrzy ze podmieniasz panele to jest szansa ze nikt nie bedzie za radio warte 150zł szyb wybijał....

Walery> Niestety , analogicznie do twojej sytuacji, straciłem 11kPLN czyli mniej więcej połowę sprzętu z samochodu. Do dziś zostały mi kable i puste miejsca. Lepiej nie kusić złodzieja - na pewno przyjdzie drugi raz - w podziemnych garażach mogą sobie wybierać towar jak w sklepie. Szybę złodziej ci wybił dlatego ,że miałeś panel - szukal nakładki pod siedzeniem , to stary numer.

Ale jeśli chcesz mieć radio w samochodzie to raczej wyciągane - tak aby została dziura, dorób sobie jeszcze zabezpieczenie przypominacz - to taki bzyczek ,jak przy światłach i pasach tylko głośniejszy.

Ja też sobie dałem spokój. W naszym złodziejskim kraju trzeba mieć dużo nerwów i spory portfel, a firmy ubezpieczeniowe krzywią się na samą myśl ubezpieczania wartościowego car audio. Straciłem już Pioneera (pal go licho - był taki sobie), ale ukradzionego Nakamichi nigdy nie odżałuję (na pociechę głośniki DLS'a mi jeszcze pozostały). Za każdym razem włamania dokonano na mojej posesji, za drugim razem przejechali się bandyci po wszystkich samochodach na ulicy. Od tego czasu zmieniłem podejście do sprawy. Rozeznałem się w temacie i kupiłem Blaupunkta Denver CD70 (o ile dobrze pamiętam jego oznaczenie). To radio nie ma zdejmowanego nawet panela, tylko jest na kartę, ale... Otóż wyczaiłem, że do Blaupunkta można dokupić specjalne ramki z rączką, tak aby w całości radio wyjmować. W moim przypadku problem złodziejstwa został zażegnany - wyjmuję radio i po sprawie. Jakość dźwięku jest wystarczająca. Od sprzętu samochodowego nigdy nie będę wymagać zbyt wiele. To nie dom.

Przy droższym radiu polecam kieszeń , niestety chodzenie wszędzie z radiem jest nieco kłopotliwe więc w grę wchodzą długie trasy , na krótkich trzeba dalej śpiewać , radio można ubezpieczyć ale nie można ubezpieczyć samego radia jedynie jako dodatek do AC auta (potem trzeba zgłaszać na Policję - czasem trwa to pół dnia , potem iść zgłosić szkodę - następne pół dnia za miesiąc trzeba iść na Policję po umorzenie postępowania , zanieść do Ubezpieczyciela , a potem znowu miesiąc wydzwaniania do Ubezpieczalni a na koniec się okazuje że potrącili nam np 30 % amortyzacji- więc z Ubezpieczalnią to tak sobie. Polecam natomiast każdorazowe niszczenie panela ze skradzionego radia - wiem że to trudna decyzja . (oczywiście gdy nie mamy ubezp. czasem Ubezpieczyciel może zażądać zwrotu panela)

Wojtek

A co z radiami o "maskowanych" panelach. Były takie (może jeszcze są) JVC. Po wyłaczeniu radia panel się obracał do wewnątrz i zamykał radio - pozostawała tylko plastikowa klapka - przwie sugeryjąca że odbiornika nie ma. Zabezpieczeniem był jakiś kod (uruchamiany w odpowiedniej kolejności). miał ktoś doswiadczenie z takimi urzadzeniami? I czy może komuś coś takiego buchnięto???

pozdr.

Dzięki za wpisy - dużo jeżdżę i śpiewanie sobie samemu może być uciążliwe - tym bardziej dla pasażerów;-))))) - cóż pójdę w kieszeń.

 

fade> kurczę ciężkie życie w tej Warszawie, w Poznaniu nie miałem nigdy takiej sytuacji;-)))

a tak btw - czy te Twoje płytki testowe są jeszcze osiągalne??

Qubric> obawiam się że dla "radioamatorów" rozpoznanie takiego radyjka nie jest problemem:-(((

a bardziej to się chyba chłopaki ucieszą - bo i panel za jednym zamachem zabrany.

 

Pocieszające jest to że płyt ze schowka nie wzieli - było by kolejne pare stówek - niestety Dave Matthews był w środku:-((((

Jesli znają to radio to pewnie tak. Czytałem o zabezpieczeniach kodowych które polegają na włączaniu wybranych funkcji w odpowiedniej kolejności i trwałym uszkadzaniu radia przy wyrwaniu z kieszeni. Tylko jak takiemu debilkowi uswiadomić że nic nie będzie miał z tej kradzieży?

pozdr.

No właśnie - jak???

 

Nawet jak będe wyciągał radio to i tak istnieje ryzyko że gnojek pomyśli że jest pod siedzeniem i szybę wybije, a on przed swym bossem nie rozlicza się ze skuteczności (ilość wybitych szyb/ilość skradzionych odbiorników)

 

Fajny cytat z elektrody.pl :

...Jako przykład opowiem Ci prawdziwą historyjkę z Berlina. Przyjechaliśmy ze znajomym jego BMW 735 na miejsce a on nawet nie zamknął szyberdachu. Mówię mu o tym że staci zaraz radio a miał London RDM104, w sumie kuszące kilka lat temu radio i to byle jak wsunięte tak ze widac było że nie jest zamocowane. A on mi powiedzial żebym popatrzył po innych autach. Zajrzalem do stojącego przed nami cabrioleta, a tam było jeszcze ciekawsze radio, już nie pamiętam modelu. Mówił że on tam też w nocy stoi.

Morał: W cywilizowanych krajach mniej kradną a tylko Polska to kraj muzykalnych ludzi gdzie każdy kto wysiada z auta zabiera ze sobą swoje ukochane radio.

Radia też produkują w bardziej cywilizowanych krajach a jaki ma interes producent radii którch nie kradną ? Złodzieje przecież nie kupują w sklepach...

Sądzę że wszędzie kradną radia. Tylko, że byc może tam gdzie więcej ludzi stać na drogie samochody, to stać ich również na to żeby nie kupować od złodziej. I rynek im się kurczy.

pozdr.

Strach się bać.

 

Jakieś 4 lata temu złodzieje weszli sobie do mnie do garażu, zabierając Blaupunkta z samochodu i 2 rowery.

Oczywiście przyszła policja no a finał też oczywisty.

 

Wiecie co mnei najbardziej rozbawiło - policjant mówi: "Panie, my dobrze wiemy kto tu kradnie, tylko że nie możemy im tego udowodnić". I jak tutaj trzymać cos cenniejszego w garażu???

Dodam że mieszkam w domku :)

Od tego czasu mam w drzwiach garażowych 2 zamki, wewnętrzną zasuwę i alarm LOL

a wtedy był tyko jeden zamek :(:(:(

 

A innym razem starsi ledwo co kupili niowe auto (Saxo), było radio Kenwooda.

Po kilku dniachpojechali w niedzielę do parku. Przychodzą ze spaceru a tam zamek zniszczony, a z radia panel się tylko ostał.

 

Pod uczelniami też nie jest bezpiecznie - auta reguralnie znikają spod akademii ekonomicznej w Katowicach,

a z tych gorszych to radia wyciągają.

U mnei na polibudzie miesiąc temu zwinęli koleżance radio z malucha, a dzis kumpel przychodzi na zajęcia i mowi że poszedł zapalić za budynek ,a tam stoi lanos z wybitą szybą no i bez radia.

 

A o przyczynach takiego stanu rzeczy to by można pewnie miesiącami dyskutować.

 

Dodam jeszcze że moj sąsiąd (w sensie że miszka za płotem, osobiście go nie znam) prowadzi dziuplę czy coś w tym rodzaju no i najlepsze że reguralnie pojawiały się tam różne wozy, policja i wszystko jakby nigdy nic. Oficjanie to jest jakis tam warsztat heh, tyle że nigdzie nie ma żadnej jego reklamy, a ulica jest dojazdowa dokilku posesji więc z głównej drogi wcale tego nie widać.

 

Takie życie - u każdego z nas za płotem/ścianą może żyć złodziej.

Niestety.

 

Dodam jeszcze - ze do mnie sie próbowali już włąmać 3 razy, ale odkąd mam alarm to żadnej próby nie było, więc lokalni chyba wiedzą że coś jest bo nie przychodzą :]

no i kraty w garażowych oknach obowiązkowo :)

Jak mi ukradli (bez panela), to kupiłem najtańsze, za 50zł, z oryginalnie obrzydliwą płytą czołową. Przeważnie nawet nie chciało mi się go wyjmować z samochodu - przez 3 lata w Wawie nic się nie stało.

 

Jest więc jedna rada. Kupic za 5zł na szrotach jakąś mordę od dwudziestoletniego odbiornika, i dopasować tak, żeby trzymała się zamiast zdejmowanego panela. Ewentualnie załatwić/zrobić samą ramkę, wkleić do niej kilka kabli (najlepiej, żeby wisiały z kostką) - widoczny znak "tu już wyrwali". Może nie jest to estetyczne, ale założę się, że się sprawdzi. No, chyba, że ktoś zauważy, jak wyłączasz oryginalne radio i zakładasz atrapę ;-)

Własnie o tym pomyślałem :))) Dobre radio w obudowie od jakiegoś Chińskiego no-name'a.

 

Podobno nie kradna odbiornikow wbudowanych fabrycznie w deskę rozdzielczą. Sa nietypowe i nie pasują do innych modeli aut.

 

pozdr.

  • Redaktorzy

romekp - chyba po prostu kupię jakąś Jasukę czy innego stwora. Do mego stylowo brudnego Poloneza będzie pasować tak, że złodzieje sami ze łzami w oczach będą mi proponować jałmużnę.

A takie ciekawe radyjko - nie wiem tylko czy można przerobić na kieszeń

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam. Odkąd mam radio na 2DIN Bose mam spokój. Nie pasuje do większości samochodów - po małych przeróbkach udało się zamontować na stałe. Oczywiście nie wygląda tak jak Pioneer'y itp ale za to jak gra....

Pozdrawaim Krzysztof

Ps. Kolega w swoim Volvo też zamontował taki wynalazek i ma spokój (Wcześniej 3 razy kradli mu sprzęt).

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Radio firmowe chyba zalatwia sprawe. Najlepiej takie, ktore nie ma wyswietlacza i daje sygnal na zintegrowany panel w samochodzie.

 

Jesli chodzi o JVC w ktorym odwraca sie panel - nie polecam. Kolega mial i stracil. W koncu zlodzieje wiedza jak wyglada odwrocone radio.

 

Dobrym moim zdaniem patentem na radio jest schowanie go glebiej w kieszeni, tak aby po wyjeciu panela z radia, mozna bylo wlozyc maskownice firmowa albo zaslepke z plastiku. Daje to wrazenie, ze radia nie ma.

Mojemu koledze ten patent pozwolil na wozenie radia przez ostatnie 4 lata bez klopotu. Tamto JVC mu zniknelo po miesiacu.

eh panowie ... do salonu car-audio i poprosić o przeniesienie panelu np na sufit koło lampeczek górnych a radio schować gdzieś np gdzieś głębiej w kokpicie czy coś tak żeby było zabudowane a panel tak jak mówie na sufitek czy inne dziwne miejsce (i tak są piloty więc nie ma problemu z używaniem) i najważenijsze panel ze sobą zawsze zabierać i w tak przygotowanym aucie co najwyżej mogą przejście z panelu do radio zakościć ( kilka kabelków też mi majątek) a radia nie znajdą ... i ile dobrze się je schowa ... aha a płytki ze zmieniarki słuchamy i problem z głowy

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.