żony i ustroje

[mariusz]

Ze względów lokalowych urządzam sobie miejsce odsłuchowe w "salonie dziennym". Na razie adapacja akustyczna jest dopiero w planach. Jednak jak bąknełem żonie coś o ustrojach, to się zainteresowała i chciała zobaczyc zdjęcie. Potem nic już nie było takie same. Każda wzmianka "o tych gąbkach" jest zalążkiem awantury. Dałem sobie spokój. Ustroje - sprawa przegrana. Dostałem jednak pozwolenie na bardziej estetyczne zaprojektowanie adaptacji akustycznej. Na podstawie różnych lektur i zasłyszanych plotek mam w planach umieszczenie na ścianach paproci na wysokości ok 1,5 m (rozpraszanie) i makatek (wytłumianie). Półka z ksiązkami - niemożliwe. Jak na razie na podłodze mam wykładzinę dywanową, w oknach grube zasłony, jest też duża sofa. CZy ktoś ma jakieś doświadczenie w materii amatorskiej adaptacji pokoju odsłuchowego? Co najbardziej pomaga? Na jakiej wysokości? W jakich ilościach? Jakiej wielkości, grubości? Czego sie wystrzegać? Pytanie oczywiście skierowne tylko do audiofili żonatych.

[troy]

W/g mnie twój salon już jest dość dobrze wytłumiony. Masz grube zasłony,sofę (pewnie i fotele też) , wykładzinę. Teraz pozostaje ci wstawić sprzęt do pokoju i posluchać ;-)

Nie ma co przesadzać z "adaptacją akustyczną" bo można "przetłumić" pokój. Wiele zależy od

posiadanego sprzętu. Słuchałem kiedyś B&W CDM 7 + wzmak Electrocompaniet ECI-2 w super wytłumionym pokoju.Grube kotary na oknach ,kilimy na ścianach, gruba wykładzina , sofa itp . Dokuczliwy był brak blasku na wysokich tonach.Tzn grało "średnicą". Dla mnie dźwięk był mało angażujący i nudny . Jeżeli nie masz kolumn na głośnikach Focala to to co już zrobiłeś w swoim salonie powinno wystarczyć. Zresztą sam posłuchaj i będziesz wiedział czy ci pasuje czy nie. Ja np lubię jaśniej grające systemy i dlatego nie mam żadnych dywanów, zasłony szczątkowe i niektórzy ludzie którzy do mnie przychodzą marudzą że jest dużo wysokich tonów i mało basu ( przeważnie w stosunku do ich angielskich kolumn) . A mi się to akurat podoba. Z tym ,że nie mam Focala ;-) Z kolei jak widzę u kogoś w pokoju 10 m2 podłogowe kolumny z dwoma lub trzema 20 cm basowcami to dudnienia słyszę zanim gośc włączy sprzęt;)I zostaw żonie kwestię ustawiania kwiatów - takie detale jak miejsce ustawienia paprotek ustala się empirycznie więc może ona trafi na dobry punkt;-) Reasumując najpierw odsłuchy a potem ewentualna korekta akustyki - najpierw przez zmianę ustawienia kolumn. Nie ma czegoś takiego jak jedynie słuszny dźwięk do którego trzeba dążyć - liczy się zadowolenie właściciela ( i rzecz jasna jego żony );-)

[mariusz]

Dzięki za sugestie, ale zapomniałem dodać, że pomimo wymienionych wytłumień pokój ma 23 m kw. i gołe sciany, tak że echo czy jak to nazwać troszkę jednak dokucza. Moje pytanie też dotyczy zachowania proporcji pomiedzy tłumieniem i rozpraszaniem, Kiedyś chwilowo wstawiłem swój skromny system do małego pokoju 10m kw. gdzie wszystkie ściany to otwarte półki z ksiązkami, czyli warunki rozpraszające. Odsłuch w "konfiguracji bliskiego pola" to znaczy z bliska oferował zdecydowanie o niebo lepszy dźwięk od normalnego ustawienia salonowego. Tak czy inaczej będe próbował.

[PPPawel]

Ja miałem taki sam problem u siebie. Ustawienie głosników kina domowego graniczyło z cudem po rearanżacji pokoju (18m2). Po wielkich kompromisach udało się ustawić w miarę dobrze. Reasumując - jeżeli chcesz mieć dobry pokój odsłuchowy, to musisz poswięcić jedno pomieszczenie. Znając realia życia to ciężko będzie pogodzić salon jako miejsce do relaksu (nie wiem jak u ciebie z dziećmi :))

[Hubi]

moja żona też nie chce słyszeć o ustrojach, nazywając je "popieprzonymi iglakami". nic w tej sprawie nie dam rady zrobić. albo ustroje, albo ona. myślę o rozwodzie...

[tomecz]

a ja sie wkrótce żenie. zamiast odłozyc na lepsze kolumny wydam na weselną orkiestre, zamiast lepszych kabli, kupie wódke,

 

ehhh, co to będzie, co to będzie :-/

[mariusz]

Bardzo dobrego pokoju odsluchowego nie będę miał i muszę się z tym pogodzić, no chyba jak sie dzieci usamodzielnią (córka ma dopiero 10 miesięcy). Więc musze iść na kompromis i słuchać w salonie (na szczęście nie mamy telewizora). Jeśli chodzi o dzieci, to moja córka uwielbia podgryzać kable głośnikowe (jest na etapie raczkowania i ząbkowania), mam nadzieję, że wkrótce znajdzie sobie ciekawsze zajęcia. Jeśli chodzi o rozwód, to Hubiemu naprawde nie radzę. Można próbować to co ja zamierzam robić, czyli jakieś elementy zastępcze.

[PPPawel]

Na dzieci trzeba uważać. Wysterowanie wzmacniacza prawie na maxa przez dziecko, a potem nieopatrzne włączenie nie należy do przyjemnych. Ja mam jak na razie poza zasięgiem rąk mojego 3 letniego syna. Co do kabli myślalem nad jakimiś rurkami albo coś takiego, ale zanim wymysliłem dziecko urosło i przewodów jak na razie nie gryzie :)

[troy]

Pozostaje więc gruba tapeta i jeśli nie można zastosować otwartych półek z ksiażkami to może chociaż portrety przodków względnie martwa natura obowiązkowo w grubych

ramach ;-) Wydaje mi się że o wiele przyjemniej jest słuchac muzyki w kompromisowych warunkach akustycznych w towarzystwie żony/córki/kochanki/syna/kochanka niż dręczyć nawet najlepiej nagraną płytę w akustycznie dostosowanym pomieszczeniu w samotności...

 

Może chociaż żona spojrzy łaskawym okiem na korek za głośnikami (lede)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

wszak korek materiał naturalny,zdrowy,na pewno nie będzie się kłócił z feng shui ;-)

ewentualnie ściany wyłożone korkiem można czymś pomalować , zatapetować ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[PPPawel]

Pozostaje kwestia rodzaju muzyki i preferencji. Ja wole sam oglądać i słuchać. Np. nie chodzę do kina bo mnie szlag jasny trafia. Za to lubię koncerty. Moja żona nie przepada za muzyką jakiej ja słucham.

[KoRnik]

Zachęciłem znajomego do kupna lepszych kolumn. Narazie miał dobrą diorę i... oczywiście altuski, którym już się wszystko poprzepalało. Odwalił sobie Omegi 509. Na drugi dzień wraca z roboty, a na kolumnach... kwiatki. Sprawił żonie jeszcze większą przyjemność i kupił ciężkie, ładniejsze doniczki. Jednak można żyć w symbiozie. A kwiatek i trochę wysokie uspokoi...

Ja bym koledze radził się pogapić po babskich pismach i artykułach typu "domek na żaglach", albo "starocie babci w nowym mieszanku". Czasami można przylookać coś ładnego i przydatnego zarazem dla audiofila. Kupić od razu i powiesić. Nie obejrzy się żona, a z pokoju zrobi się komora:-)

[buster]

Pokaż żonie jednokolorowe obrazy "echo buster". Są drogie ale ładne i bardzo skuteczne. W moim pokoju przed adaptacją Creek 5350SE + CD53 + AP Spark 3 nie potrafiły stworzyć żadnej przestrzeni! Teraz jest OK

[buster]

Pokaż żonie jednokolorowe obrazy "echo buster". Są drogie ale ładne i bardzo skuteczne. W moim pokoju przed adaptacją Creek 5350SE + CD53 + AP Spark 3 nie potrafiły stworzyć żadnej przestrzeni! Teraz jest OK

[miroalien]

Witam! Tak całkiem poważnie polecam wytłoczki papierowe z jajek, które można ladnie polakierować farbą akrylową i przykleić do ścian. Tani materiał, łatwo dostępny w dużych ilościach u producentów. Mój znajomy ma wyklejony cały pokój, wszystkie ściany łącznie

z sufitem. Akustyka jest fantastyczna. Powierzchnia pomieszczenia 25m2 i tylko sprzęt plus sofa z dwoma fotelami. Jeśli dokładność wykonania i dobór farby będzie odpowiedni to

myślę, że te kwadratowe wytłoczki nie będą się wogóle kojarzyć z jajkami. Pozdrawiam!

[Denon lover]

Hmmm, czulbym sie jak na fermie kurzej w tym pokoju :). A jak on odkurza te jajkowe pojemniki bo to musi ladnie zbierac kurz? Ale na pewno to dziala i to najwazniejsze. Warto miec taki jeden pokoj. I mozna tam tez urzadzic studio nagraniowe!

[mariusz]

Niestety wytłoczki odpadają. Był taki pokój na Audioshow 2001, gdzie grały dziwnie wyglądające kolumny podstawkowe o obudowach z granitu (nazwy firmy zapomniałem), obłożone niemal w całości wytłoczkami. Hotel Sobieski. Pomalowanymi na żółto. Wszedłem z żoną, która wyszła po pięciu sekundach i powiedziała, że następne pięc sekund i by sie chyba zerzygała. Na odsłuch z własną płytką wróciłem już sam, następnego dnia...

Jak bym urządzał własny pokój, to na pewno bym próbował. Ale mówimy o salonie. Goście przychodzą, rodzina. Muszę też dbać o własną reputację. Jak sie rozniesie, że salon jest obklejowny wytłoczkami po jajkach to w najlepszym przypadku mnie wydziedziczą, w najgorszym - kaftan i pozbawienie praw rodzicielskich. Nie mówiąc już o tym, że z takim porąbanym ojcem córka może zostać starą panną. Każdy amator czym prędzej podkuli ogon i ucieknie po pierwszej wizycie.

Jeśłi chodzi o kwiatki na kolumnach, to trzeba uważać, żeby nie podlać za dużo!

[Hubi]

wytłoczki to jeszcze rozumiem, ale doniczki na kolumnach??? na mojej krwawicy?! ja miałem problem z odsunięciem kolumn od ściany. potrzebowałem 80 cm, a żona wrzeszczała, że zagracam pokój. poszliśmy na kompromis - ja odsunąłem kolumny, a ona wstawiała za nie drawniane stojaki z kwiatami. stojaki obłozyłem paskami gabki (że niby będzie ładniej hehehehe...) i mam odpowiednik ćwierćwałków w rogach pokoju. na początku drżało mi serce, gdy zbliżała się do kwiatów z konewką, ale kupiłem zwykłą, tetrową pieluchę, którą żona przykrywa kolumny przed podlewaniem. a z tym rozwodem, to żartowałem..jaka inna kobieta zgodzi się na zakup tylu płyt??

[Gość PPPawel do mariusz]

Chyba że amator będzie wiedział o co chodzi:)

[andrea29]

Nie wiem, gdzie to najlepiej umieśić. Może się komuś na coś przyda...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Hiena-podrobka]

Ale rozplaszczyles watek;)

[Marcin T.]

A ja mam na kolumnach lampki solne. Waza niezle, a co wiecej zapalone w ciemnym pokoju wygladaja po prostu zajebiscie :-) ...... i bardzo audiofilsko :-)

[jozwa maryn]

Estetki, cholender... mam szczescie, ze nigdy nie przebywalem dluzej z kobieta o tak silnie zarysowanych pogladach estetycznych...

[Gość Filip MI]

=> Marcin T.

Możesz śmiało twierdzić, że to ne lampki, lecz głośniki Elaca 4 Pi.

[chrysti]

ja też miałem podobny problem ale postawiłem panele niby na jakiś czas a pozniej to czas pokaże ... chle, chłe

[Hiena-podrobka]

Witamy nastepnego maniaka:)

[am]

A propos żon, choć trochę nie na temat.

Otóż moja przekonała mnie wczoraj jednoznacznie, że zdolnosć do generowania realistycznej przestrzeni dźwiękowej i głębokiej sceny muzycznej to rzeczywiste cechy mojego sprzętu (NADy i Kefy).

Postanowiłem mianowicie przypomnieć sobie stare, dobre czasy i wrzuciłem Tubular Bells Mike'a Oldfield'a. Żona spokojnie czyta książkę i nagle (każdy wielbiciel tej płyty będzie wiedział w którym momencie) rzuca się na kolana i wchodzi pod stół!

Mocno zdziwiony pytam - co sie stało?!

- Myślałam, że to pies rzyga pod stołem!

[belfer54]

Marcin te lampki to ekstra pomysł. Żona powiedziała, że kupi mi drugą :)