Skocz do zawartości
IGNORED

Najnowsze Audio Video..


Lord Rayden

Rekomendowane odpowiedzi

W najnowszym Audio Video z kwietnia znalazłem kontrowersyjne jak dla mnie wypowiedzi p. Kamila Lempe z firmy Koris (strona 21). Według niego :

- pliki FLAC to jednak nie to samo brzmienie co WAVE - FLAC brzmią bardziej płasko.

- kable USB oddziałują na dźwięk w mniejszym stopniu niż SPDIF ale jednak ...

- do odtwarzania najlepszy jest MacMini...

- na Windę najlepszy program to j.River (płatny) - audiofilski...

 

Czyżby więc, skoro pan Lempe reprezentował firmę, był handlowcem, to w ten sposób chciał nam sprzedać drogie kable ? Wspomina o cenie 500 zł za Cardasa Clear USB i 250 zł za Wireworld Ultraviolet... A najlepiej jeszcze droższe. Czyżby firma handlowała komputerami Apple i dyskami twardymi ? No bo skoro trzeba zrzucać CD do WAVE to i dyski potrzebne są większe. O Foobarze ani mru mru w wywiadzie . U mnie nie spowoduje to szału - mój system raczej nigdy nie dojdzie do poziomu testowanych DACów - 10 .000 zł i 19 . 000 zł. Ale posiadacze hajendu mogą się po czymś takim zaniepokoić...

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/81257-najnowsze-audio-video/
Udostępnij na innych stronach

Skoro Audio Video to można jeszcze dodać, że plik Video po spakowaniu WinRAR to już nie to samo, obraz jest bardziej płaski i brakuje dalszych planów co można zaobserwować w filmie "Obywatel Kane"...

W najnowszym Audio Video z kwietnia znalazłem kontrowersyjne jak dla mnie wypowiedzi p. Kamila Lempe z firmy Koris (strona 21). Według niego :

- pliki FLAC to jednak nie to samo brzmienie co WAVE - FLAC brzmią bardziej płasko.

Może tak być, zależy od implementacji dekodera w odtwarzaczu

- kable USB oddziałują na dźwięk w mniejszym stopniu niż SPDIF ale jednak ...

Z tego co się dowiwadywałem, na całym świecie jest przekonanie, że mają większe znaczenie niż kable S/PDIF - i to nie są opinie dystrybutorów czy recenzentów kolorowej prasy

- do odtwarzania najlepszy jest MacMini...

I tak i nie. Mac Mini jest gotowcem, nie trzeba się trudzić, by wyciągnąć z niego dobry dźwięk. Ale przy odpowiednim doborze komponentów do peceta i dalej optymalizacji OS-u oraz zastosowaniu dobrego odtwarzacza, nie byłbym taki pewien. Nie robiłem bezpośrednich porównań w tym samym systemie, więc się wstrzymam .

- na Windę najlepszy program to j.River (płatny) - audiofilski...

 

Wg mnie nie, wielokrotnie testowałem wszystko, włącznie ze starymi wersjami Foobara, które w mojej opinii są lepsze (0.8.3), Lilith, HQPlayer, cPlay, CUE, XXHighEnd.

 

Czyżby więc, skoro pan Lempe reprezentował firmę, był handlowcem, to w ten sposób chciał nam sprzedać drogie kable ? Wspomina o cenie 500 zł za Cardasa Clear USB i 250 zł za Wireworld Ultraviolet... A najlepiej jeszcze droższe. Czyżby firma handlowała komputerami Apple i dyskami twardymi ? No bo skoro trzeba zrzucać CD do WAVE to i dyski potrzebne są większe. O Foobarze ani mru mru w wywiadzie . U mnie nie spowoduje to szału - mój system raczej nigdy nie dojdzie do poziomu testowanych DACów - 10 .000 zł i 19 . 000 zł. Ale posiadacze hajendu mogą się po czymś takim zaniepokoić...

 

Posiadacze hi-endu nie będą żałować 500zł na lepszy kabel USB. W ogóle cała branża kablarska powinna spakować interes, bo różnic nie ma, tak? Nie widzę w wypowiedzi p. Kamila tego, co Ty, czyli próby nachalnego wciśnięcia towaru. Wydaje mi się, że były to po prostu jego subiektywne odczucia, co do tematu pc-audio i chęć przekazania wskazówek czytelnikom. A tu już robi się z tego teorię spiskową. Ja akurat, gdy przyjdzie mój nowy DAC mam zamiar wypożyczyć m.in. Acoustic Revive USB-1.0SP za 2k, porównam z jakimś najtańszym Wireworldem, jeśli będzie różnica u mnie w systemie, to zachowam AR.

 

Pełno tu mamy spekulantów, malkontentów, czy coś jest sensowne, czy ma wpływ na brzmienie decydują tu na forum, mimo że nikt nie widział tego na oczy. Na forum w Singapurze nikogo nie dziwi dyskusja o podłączaniu lepszego zasilacza i sieciówek do rezonatora Schumanna (RR-77). Tu większość nie wierzy nawet w sieciówki, a co dopiero takie "voodoo" jak rezonator Schumanna. Jesteśmy sto lat za murzynami

Czytam właśnie ten artykuł o przetwornikach USB, zacytuję fragment:

W przeciwieństwie do znakomitej większości innych przetworników c/a, produkt Ayre ma tylko jedno wejście cyfrowe – USB. Nie jest to pierwsze-lepsze złącze USB. Ma maksymalną przepustowość 480 Mb/s i spełnia wymogi standardu 2.0 klasy 2/High-Speed.

 

Nie byle jakie złącze, USB 2.0 - standard od 10 lat we wszystkich komputerach :D

W samej wypowiedzi pana Kamila z AV pojawia się mały paradoks. Pisze, że macmini jest najlepszy lecz poleca program na Windowsa. Tylko co ma zrobić taki facet jak ja, skoro posiadam mini a nie używam Windowsa? Nie po to kupowałem Maca, aby korzystać z Windy. Poza tym pod system MacOS jest tylko jeden program odtwarzający format .flac i nazywa się COG. Wyboru nie ma dlatego uważam, że jest najlepszy (bo jedyny).

Nieprawda, pisze też o Amarrze i PureMusic na MacOS - ten drugi przez wielu uważany za lepszy, jest też tańszy i FLAC wspiera natywnie.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Artykułu nie czytałem, więc opieraem się na wypowiedziach poprzedników. Po drugie nic nie jest tańsze od bezpłatnego COGa, chociaż o innych programach nie słyszałem :( Poza tym sam dock programu Pure Music nijak się nie komponuje z itunes, zwłaszcza kolorystycznie - wygląda strasznie. Sam COG jest prosty w obsłudzei dobrze odtwarza flac, więc o to chodzi. Pozatym i tak większość muzyki mam na cd.

Jeśli mam przed sobą handlowca to zawsze wietrzę chęć sprzedania towaru. W końcu to taki zawód ;) . Ale pomijanie alternatyw w niesponsorowanym artykule to trochę nie fair. Dobra, nie czepiam się kabli USB, jak kogoś stać niech kupuje (branża kablarska niech sobie żyje, też ludzie). Natomiast pomijanie darmowych alternatyw programów albo faktu,że równie dobrze jak MacMini, muzykę odtworzy nam nettop czy netbok z Windowsem i Foobarem trochę zakrawa na "skrzywienie marketingowe". A te Flace... wszyscy trąbią ,że są OK i nagle jeden wylazł przed szereg. No cóż ,jest jeszcze mnsótwo formatów bezstratnych : SHN, APE...

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Cokolwiek jest tam napisaneł, to wszelkie te domysły nie mają pokrycia w słuchu. Ja temu Panu po prostu nie wierzę. Audio Video chce być kontrowersyjne, a niestety robią z siebie coraz większe pośmiewisko.

 

ps. Marcinie, z tego co słyszałem, miałeś pod koniec marca zaprezentować demo swojego super-transparentnego playera pod Windows. Jakoś słuch po tym zaginął.

.

W najnowszym Audio Video z kwietnia znalazłem kontrowersyjne jak dla mnie wypowiedzi p. Kamila Lempe z firmy Koris (strona 21). Według niego :

- pliki FLAC to jednak nie to samo brzmienie co WAVE - FLAC brzmią bardziej płasko.

- kable USB oddziałują na dźwięk w mniejszym stopniu niż SPDIF ale jednak ...

- do odtwarzania najlepszy jest MacMini...

- na Windę najlepszy program to j.River (płatny) - audiofilski...

 

Czyżby więc, skoro pan Lempe reprezentował firmę, był handlowcem, to w ten sposób chciał nam sprzedać drogie kable ? Wspomina o cenie 500 zł za Cardasa Clear USB i 250 zł za Wireworld Ultraviolet... A najlepiej jeszcze droższe. Czyżby firma handlowała komputerami Apple i dyskami twardymi ? No bo skoro trzeba zrzucać CD do WAVE to i dyski potrzebne są większe. O Foobarze ani mru mru w wywiadzie . U mnie nie spowoduje to szału - mój system raczej nigdy nie dojdzie do poziomu testowanych DACów - 10 .000 zł i 19 . 000 zł. Ale posiadacze hajendu mogą się po czymś takim zaniepokoić...

 

i dlatego normalni ludzi juz nie czytaja prasy audui:(

 

bo ciagle o grajacych sieciowkach grajacych kablach, teraz juz o usb grajacych, plikach lossles z ronica dzwieku, tragedia...

 

i jedna wazna informacja (bo nie mam czasu na wiecej) flac prawidlowo zrobiony i przetworzony z powrotem na wave jest plikiem o tej samej sumie kontrolnej, zgodny co do bitu, o roznicy spowodowanej problemami z kodekami czy odkodowaniem w locie nie dyskutujemy tutaj wiec to tylko belkot zeby wylapac humanistow i oskubac ich z kasy: (czytaj redaktorek sie sprzedal i pisze jak mu reklamodawcy zalecaja)

chwilowy brak działalności w audio.

Jeśli mam przed sobą handlowca to zawsze wietrzę chęć sprzedania towaru. W końcu to taki zawód ;) . Ale pomijanie alternatyw w niesponsorowanym artykule to trochę nie fair. Dobra, nie czepiam się kabli USB, jak kogoś stać niech kupuje (branża kablarska niech sobie żyje, też ludzie). Natomiast pomijanie darmowych alternatyw programów albo faktu,że równie dobrze jak MacMini, muzykę odtworzy nam nettop czy netbok z Windowsem i Foobarem trochę zakrawa na "skrzywienie marketingowe". A te Flace... wszyscy trąbią ,że są OK i nagle jeden wylazł przed szereg. No cóż ,jest jeszcze mnsótwo formatów bezstratnych : SHN, APE...

 

Ale nie odtwarzacze programowe były tematem artykułu, tak? Gość podał 3 przykłady, co chesz żeby przeprowadził analizę rynku i podał wszystkie możliwości? To jest temat na kolejny duży tekst. A format bezstratny skompresowany każdy jeden jest gorszy od WAV, bo procesor musi go w czasie rzeczywistym dekodować, co pochłania sporo zasobów (szczególnie dla Monkey's Audio).

 

 

ps. Marcinie, z tego co słyszałem, miałeś pod koniec marca zaprezentować demo swojego super-transparentnego playera pod Windows. Jakoś słuch po tym zaginął.

 

W ten weekend jeśli wszystko pójdzie dobrze, miałem problemy z providerem.

Teraz to nawet biedny Atom dekoduje FLAC bez problemu, więc nie dajmy się zwariować. Nagle jedna osoba to usłyszała (płaski dźwięk), napisała i "wbiła kij w mrowisko".. ?

 

Natomiast zauważam w naszej prasie AV takie "ciekawe" tendencje. Już nie tylko zachodni redaktorzy ale i nasi "żądają" obsługi sprzętu (często pretendującego do miana hi-fi) przez IPoda, IPhona lub IPada, co tylko może nakręcić koniunkturę Apple. No wybaczcie, ale jak ktoś ma pretensję ,że wejście USB amplitunera nie obsługuje IPhona to mnie to śmieszy. Co to za jakość plików z IPhona.. A o "gapless" słowa się nie zająkną, bo wiedzą, że taki towar trudniej się sprzeda wśród fanów grania z plików. O JRiver to nie tylko ten pan z omawianego artykułu gadał ale i inni, w innych artykułach. O bezpłatnej alternatywie cisza.

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Gość rochu

(Konto usunięte)

A format bezstratny skompresowany każdy jeden jest gorszy od WAV, bo procesor musi go w czasie rzeczywistym dekodować, co pochłania sporo zasobów (szczególnie dla Monkey's Audio).

 

Dlatego warto spróbować AIFF.

Nieskompresowany PCM a można używać tagów.

Co to za jakość plików z IPhona..

Taka jak i z tych amplitunerów do kina domowego. Teraz niezłą wioską jest brak wejścia dla iPoda/iPhona. Czy mi się ten trend podoba? W ogóle. Ale rzeczywistość jest taka, że Apple napędza sprzedaż i czołowi producenci dość drogich urządzeń dają możliwość łączenia z produktami Apple.

.

Teraz to nawet biedny Atom dekoduje FLAC bez problemu, więc nie dajmy się zwariować. Nagle jedna osoba to usłyszała (płaski dźwięk), napisała i "wbiła kij w mrowisko".. ?

 

Natomiast zauważam w naszej prasie AV takie "ciekawe" tendencje. Już nie tylko zachodni redaktorzy ale i nasi "żądają" obsługi sprzętu (często pretendującego do miana hi-fi) przez IPoda, IPhona lub IPada, co tylko może nakręcić koniunkturę Apple. No wybaczcie, ale jak ktoś ma pretensję ,że wejście USB amplitunera nie obsługuje IPhona to mnie to śmieszy. Co to za jakość plików z IPhona.. A o "gapless" słowa się nie zająkną, bo wiedzą, że taki towar trudniej się sprzeda wśród fanów grania z plików. O JRiver to nie tylko ten pan z omawianego artykułu gadał ale i inni, w innych artykułach. O bezpłatnej alternatywie cisza.

 

Owszem dekoduje wszystko, ale on już ma co robić podczas normalnej pracy, czyli podczas tzw. idle mode, gdzie system i tak sobie żyje własnym życiem i wykonuje setki I/O, tylko o tym już nikt nie myśli, bo tego nie 'widać', a przecież procesor i wydajność systemu jest tak potężna, że nie ma znaczenia, jak on to odtworzył, byleby nie pierdziało i było 'bit-perfect'. Tylko my tu mówimy o kwestiach optymalnych, a optymalnie to jest wg mnie wtedy, jak się da odtworzyć z buforem kilku sampli na procu o taktowaniu 100MHz i wywalić wszystkie procesy. Wówczas słychać potencjał i 'moc' pc-audio. Nikt Ci nie broni korzystać z foobara i innych darmowych programów, ale inni mogą chyba polecać alternatywne, lepsze pod wieloma względami, ale płatne aplikacje, prawda?

 

Odnośnie Apple, cóż - takie wymogi rynku. Nie sądze jednak, by ktoś zainteresowany dźwiękiem dobrej jakości zwracał uwagę na takie pierdoły.

A te Flace... wszyscy trąbią ,że są OK i nagle jeden wylazł przed szereg.

Nie wszyscy są zdania, że jest OK. Nawet na tym forum kilku osłuchanych i doświadczonych forumowiczów zaobserwowało różnice między oryginalnymi plikami .wav a formatami bezstratnymi.

 

 

ps. Marcinie, z tego co słyszałem, miałeś pod koniec marca zaprezentować demo swojego super-transparentnego playera pod Windows. Jakoś słuch po tym zaginął.

W ten weekend jeśli wszystko pójdzie dobrze, miałem problemy z providerem.

-> Marcin_gps

Jak wiadomo, zarówno wszystkie ustawienia systemowo-sterownikowo-programowe, jak i każdy element hardware'u, mają bardzo duży wpływ na jakość dźwięku.

Z jakimi dyskami przetestowałeś swój zapowiadany program odtwarzający? Przy jakich konkretnych modelach uzyskałeś najlepsze efekty brzmieniowe?

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Nie wszyscy są zdania, że jest OK. Nawet na tym forum kilku osłuchanych i doświadczonych forumowiczów zaobserwowało różnice między oryginalnymi plikami .wav a formatami bezstratnymi.

Niepoprawni optymiści.

.

A w poprzednim numerze AV piali z zachwytu nad plikami FLAC, szczególnie HiRes. Ale nawet pisali,że lepiej im się słucha niż płyty CD. A tu nagle tak źle ? A ja tak myślałem,że te gazety to nie do końca marketing i reklama...

Ja tam zostaję przy FLACkach ;)

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Nie wszyscy są zdania, że jest OK. Nawet na tym forum kilku osłuchanych i doświadczonych forumowiczów zaobserwowało różnice między oryginalnymi plikami .wav a formatami bezstratnymi.

 

-> Marcin_gps

Jak wiadomo, zarówno wszystkie ustawienia systemowo-sterownikowo-programowe, jak i każdy element hardware'u, mają bardzo duży wpływ na jakość dźwięku.

Z jakimi dyskami przetestowałeś swój zapowiadany program odtwarzający? Przy jakich konkretnych modelach uzyskałeś najlepsze efekty brzmieniowe?

 

To jest odtwarzacz pamięciowy, wydajność dysku ma drugorzędne znaczenie, liczy się przepustowość pamięci RAM.

wydajność dysku ma drugorzędne znaczenie

O typ dysku twardego pytałem nie ze względu na różnice w szybkości między poszczególnymi modelami. Chodziło mi o różne sygnatury brzmieniowe. Przecież wiadomo, że każdy HDD brzmi inaczej. Dlatego warto, żebyś przed prezentacją swojego odtwarzacza przetestował, które dyski twarde tworzą synergię brzmieniową z Twoim oprogramowanie.

 

 

liczy się przepustowość pamięci RAM.

Jak już kilku osłuchanych i doświadczonych forumowiczów pisało, różne pamięci RAM brzmią w różny sposób. Więc ponownie: jakie kości którego producenta polecasz jako brzmiące z Twoim odtwarzaczem najlepiej?

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

nedj,

 

Nie ma czegoś takiego, jak sygnatura brzmieniowa dysku/pamięci. Liczy się ich wydajność, co przekłada się na precyzję, podobnie jak jakość zastosowanego zegara w przetwornikach. W cyfrowym audio największe znaczenie ma timing. Gdyby tak nie było, kupiłbym najtańszy napęd manty i problem rozwiązany. Niestety tak nie jest i w bardzo dobrych systemach dużo zależy od transportu.

 

Ale odpowiadając na Twoje pytanie - najlepiej kupić najszybsze i jednocześnie najmniej łakome na prąd.

Ale odpowiadając na Twoje pytanie - najlepiej kupić najszybsze i jednocześnie najmniej łakome na prąd.

Chciałbym zatem usłyszeć tą różnicę miedzy przeciętnym dyskiem HDD, a szybkim dyskiem SSD. Zero mechaniki, niski pobór energii, bardzo niski czas dostępu, wysoki transfer danych.

.

Nie ma czegoś takiego, jak sygnatura brzmieniowa dysku/pamięci.

Mam nadzieję, że to zdanie to tylko żart.

Przecież wielokrotnie zostało już udowodnione, że różne dyski twarde różnie brzmią. Pisał o tym np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , chyba najbardziej doświadczony i zasłużony dla PC Audio forumowicz rochu (dzielił się swoimi spostrzeżeniami z porównań dysków talerzowych i SSD), ja też już kilkukrotnie pisałem o doświadczeniach z przeprowadzonych przeze mnie porównań.

Zaś różnice brzmieniowe różnych pamięci RAM zauważył i nam przybliżył Peter Daniel.

 

Jeśli jednak piszesz serio, że nie istnieją sygnatury brzmieniowe dysków i RAM-ów, to niestety stawia to pod znakiem zapytania Twoje kompetencje i przygotowanie merytoryczno-odsłuchowe. Może się okazać, że jednak Twój odtwarzacz, ze względu na to, że nie wziąłeś pod uwagę jednego z ważniejszych aspektów komputerowego audio, jakim niewątpliwie są różnice brzmieniowe różnych HDD, nie jest aż tak dobry i może się nie sprawdzić w każdym systemie i konfiguracji.

 

A może też twierdzisz, że wszystkie kable SATA grają tak samo? I że odtwarzacze programowe się nie wygrzewają?

 

Polecam jednak trochę posłuchać i otworzyć umysł i uszy. Bo niestety niebezpiecznie zbliżasz się do poglądów tzw. "bit-perfekcjonistów". A szkoda by było zmarnować Twój talent i chęć do eksperymentów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Mam nadzieję, że to zdanie to tylko żart.

Przecież wielokrotnie zostało już udowodnione, że różne dyski twarde różnie brzmią. Pisał o tym np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , chyba najbardziej doświadczony i zasłużony dla PC Audio forumowicz rochu (dzielił się swoimi spostrzeżeniami z porównań dysków talerzowych i SSD), ja też już kilkukrotnie pisałem o doświadczeniach z przeprowadzonych przeze mnie porównań.

Zaś różnice brzmieniowe różnych pamięci RAM zauważył i nam przybliżył Peter Daniel.

 

Jeśli jednak piszesz serio, że nie istnieją sygnatury brzmieniowe dysków i RAM-ów, to niestety stawia to pod znakiem zapytania Twoje kompetencje i przygotowanie merytoryczno-odsłuchowe. Może się okazać, że jednak Twój odtwarzacz, ze względu na to, że nie wziąłeś pod uwagę jednego z ważniejszych aspektów komputerowego audio, jakim niewątpliwie są różnice brzmieniowe różnych HDD, nie jest aż tak dobry i może się nie sprawdzić w każdym systemie i konfiguracji.

 

A może też twierdzisz, że wszystkie kable SATA grają tak samo? I że odtwarzacze programowe się nie wygrzewają?

 

Polecam jednak trochę posłuchać i otworzyć umysł i uszy. Bo niestety niebezpiecznie zbliżasz się do poglądów tzw. "bit-perfekcjonistów". A szkoda by było zmarnować Twój talent i chęć do eksperymentów.

 

 

dam Ci dobra rade, wyluzuj i wiedz ze to tylko belkot, jak sobie to uswiadomisz to mozesz i porownac chociaz po co?

 

a flac dobrze zrobiony nie ma roznicy, chyba ze spiepszyli dekodowanie,

ps. jesli inne kodeki dekoduja flac i wav to moze byc roznica ale nie z powodu pliku a kodekow,

dla nawiedzonych: zawsze mozecie przerobic flac na wave i sluchac, bedziecie miec spokoj bo wtedy juz nie bedzie tej roznicy!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Jeśli słyszą to da się to zmierzyć i pomiary będą możliwe do odtworzenia w analogicznych warunkach.

Jeśli słyszą, to nie boją się podwójnie ślepego testu.

 

To może zorganizujmy taki test?

Audiofile kontra sceptycy.

audiofile wybierają sprzęt i warunki testu, metodologię ustalają sceptycy za zgodą audiofili.

 

Ktoś chętny?

Stawiam 1L Johny Walkera Green przeciw najtańszemu piwu z Biedronki, że dadzą dupy w tym teście. (FLAC vs WAV, kabel USB za 10PLN, kontra jaki tam sobie chcą)

Lust is my sister, my muse and my whore

I stand on the mountain, and pray for the war

Fajna sprawa by była....

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

W najnowszym Audio Video z kwietnia znalazłem kontrowersyjne jak dla mnie wypowiedzi p. Kamila Lempe z firmy Koris

A co w tym kontrowersyjnego? Przecież takie wypowiedzi to kwintesencja tego forum, a zwłaszcza jego "elity" kiszącej się w specjalnej zakładce "hajend" ;)

Na pewno bez problemu wymienisz kilka-kilkanaście nicków forumowiczów prezentujących mniej lub bardziej świadomie tego typu poglądy, abstrahując od tego czy p. Lempe jest handlowcem wciskającym kit czy nie.

Ja sobie dam na wstrzymanie. Kiedyś się okaże, że jednak kable sata grają i będzie siara :)

Niegdyś byli (i są do dzisiaj) tacy, co nie słyszą kabli głośnikowych. Im też się nie przetłumaczy, że mają słyszalny wpływ na dźwięk. Tylko jaką przepaść w percepcji słuchu dzieli kabel głośnikowy między kablem usb. Dla mnie kosmos niepojęty.

.

Ja sobie dam na wstrzymanie. Kiedyś się okaże, że jednak kable sata grają i będzie siara :)

Wtedy pewnie okaże się, że wydruki różnie wychodzą zależnie od kabla, albo dane na dysku zapisywane są nie te :) Nawet teraz przed kliknięciem "Dodaj odpowiedź" czuję się niepewnie...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.