Skocz do zawartości
IGNORED

Niekomercyjne kino artystyczne.


wojciech iwaszczukiewicz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie odebrałem tego w ten sposób. Sadyzm to może byłby wtedy gdyby tym zwierzętom zadawano cierpienia za życia. Przecież z punktu widzenia zwierząt to niczym nie różniło się od przyrządzenia schabowego . To raczej fascynacja czymś czego już nie ma w dobie gastronomii przemysłowej. Fascynacji kuchnią tradycyjną czyli kulturą ( bo gastronomia to część kultury ) dawną , przebrzmiałą , archaiczną . I że taka fascynacja może połączyć ludzi a nawet zastąpić im seks. Czyli kontekstu społecznego ,którego tu raczej nie ma . W przeciwieństwie do " Wielkiego żarcia " gdzie była krytyka konsumpcjonizmu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Nie odebrałem tego w ten sposób. Sadyzm to może byłby wtedy gdyby tym zwierzętom zadawano cierpienia za życia. Przecież z punktu widzenia zwierząt to niczym nie różniło się od przyrządzenia schabowego . To raczej fascynacja czymś czego już nie ma w dobie gastronomii przemysłowej. Fascynacji kuchnią tradycyjną czyli kulturą ( bo gastronomia to część kultury ) dawną , przebrzmiałą , archaiczną . I że taka fascynacja może połączyć ludzi a nawet zastąpić im seks. Czyli kontekstu społecznego ,którego tu raczej nie ma . W przeciwieństwie do " Wielkiego żarcia " gdzie była krytyka konsumpcjonizmu .

Sarkastycznie pisałem - to były wrażenia dyktowane znużeniem spowodowanym podglądaniem tych kulinarnych choreografii. Akurat nie jestem wdzięcznym adresatem narracji o tym, że jedzenie to sztuka. Wiadomo co znajduje się na końcu łańcucha przyczynowo skutkowego, na którego początku jest posiłek. Akurat Wielkie Żarcie to sarkastycznie puentuje w pamiętnym skatologicznym tańcu Michela Piccoli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cuda jednak się zdarzają. Jorgos Lanthimos zmartwychwstał!

Ale by dowiedzieć się ile wyrzeczeń potrzeba, żeby wyrwać się z oscarowej demencji - trzeba dotrwać do finału 2 noweli jego nowego tryptyku pt. „Rodzaje życzliwości”.

Gracja z jaką Mistrz podciera się najbardziej uświęconymi fetyszami współczesnej, generycznej krytyki filmowej - zaskarbia mu mój dozgonny szacunek. Niech sobie potem robi kolejne oskarowe szmiry - za tego jednego cudnego fucka można mu wybaczyć wszystko.

Seans na własną odpowiedzialność. Tym bardziej, że czas trwania to ponad 2,5 godziny. Dla mnie 10 na 10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.08.2024 o 09:34, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Nie zgadzam się ,że to głupi czy błahy film . Bo odnosi się do bardzo istotnej obecnie dyskusji o mediach społecznościowych , pisaninie w internecie , fali hejtu, i ludzkich motywacjach w tej kwestii i wpływie na świadomość .Bo technologie się zmieniają a motywacje niekoniecznie.

Obejrzałem dzisiaj "liściki". W sumie bardzo sympatyczny film.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Rodzaje życzliwości " Lanthimosa to rzeczywiście powrót reżysera do wcześniejszej stylistyki i problematyki . To film ,który na pewno podzieli odbiorców . Jedni ( tak jak dzarro  ) okrzykną go arcydziełem a dla innych będzie niezrozumiałym bełkotem . To niełatwa w odbiorze historia opowiedziana w trzech nowelach . Ciekawym zabiegiem dramaturgicznym jest obsadzenie tych samych aktorów w rolach różnych postaci w różnych nowelach . Ale wracając do meritum , o czym jest ten film. Moim zdaniem o tych tytułowych życzliwościach czyli ironicznie nazwanych takich przypadłościach jak potrzeba poddania się autorytetowi, dominującej postaci . O potrzebie poszukiwania duchowości poza zastanymi zbiorowościami, o hipokryzji , o braku zaufania do instytucji, o wszechobecnej podejrzliwości , o atomizacji społeczeństwa. O tym wszystkim Lanthimos opowiada językiem satyry, groteski, a nawet szyderstwa . A okresami ociera się o thriller czy suspens . W tym sensie nie odbieram tego filmu jako antysystemowy ( w ramach Hollywoodu ) . No może raczej w zakresie języka filmowego. Bo jeśli chodzi o wymowę ideową to jest on antyprawicowy . Jeśli chodzi o samą robotę filmową to zwraca uwagę operowanie kamerą , nasuwające odniesienia do malarstwa lat 50 XX wieku ( E. Hopper ) . Zachwyciła mnie minimalistyczna i oszczędna muzyka pojawiająca się okresowo ( krótkie akordy wykonane jedną ręką na klawiaturze fortepianu ). No i na koniec nie można nie wspomnieć o grze aktorskiej czwórki aktorów .  Film niewątpliwie ciekawy i nie dla wszystkich ( jak napisał dzarro ) .

Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie film łączy zalety wczesnych greckich filmów i „Zabicia świętego jelenia” czyli najambitniejszej porażki Lanthimosa. Film oczywiście jest szyderczy, ale jest to szyderstwo na serio - szyderstwo metafizyczne. Jakby autor rozbił na kawałki mityczny obraz wszechświata pieczołowicie namalowany na wielkiej tafli szkła - i składał go przed nami z odłamków, celowo poprzestawianych, krzywo i na opak składanych. Świetnym zabiegiem promocyjnym są grafiki prezentujące protagonistów, w maskach, które są ich własnymi twarzami, ale za dużymi - niedopasowanymi do reszty. Lanthimos mistrzowsko operuje parabolą - a pojawiające się zarzuty o łopatologii jego zabiegów narracyjnych wynikają raczej z głębokiego niezrozumienia tej ekstremalnie trudnej do odczytania megalitycznej formy.
Wszystkie części tryptyku są wariacjami na temat motywu ofiary - w perspektywie mitycznej, religijnej i egzystencjalnej. Np. 1 część, która jest purnensową trawestacją historii Abrahama - pokazuje jakiś przedziwną wizję potępienia, odsunięcia od Boga, pokuty i odkupienia. Jest to szydera na granicy mistycyzmu. A końcowy akt przywrócenia harmonii i symbiozy z Bogiem, który nas kocha i dlatego nas r…cha. Nie pamiętam czegoś równie nawiedzonego i nadprzyrodzonego w eksponowaniu braku skrupułów. Środkowa część jest chyba nawet lepsza. Postać grana przez Stone to coś w rodzaju alter ego reżysera, który też przestał być sobą i musi odnaleźć siebie oddać nam siebie w ofierze- sorki za spoiler - „kawałek po kawałku”. Ostania część może trochę zatraca się w dekonstrukcji serialowych fetyszy - za to w finale….

Najbardziej bawi mnie panika różnych komentatorów, zwłaszcza młodych, w próbach tłumaczenia sobie, dlaczego ten Lanthimos jest taki dziwny…. I to w czasach, które rzekomo na piedestale stawia się wszelką odmienność.

Ciekawe, że tydzień wcześniej na ekrany zawitał „Strange Darling”. Film o przemocy, jako podstawowej sile budującej relacje między kobietą a mężczyzną. Film nawet niezły, który doskonale się zapowiada i wiele obiecuje - i równie doskonale nie spełnia żadnej ze swoich obietnic. Krytycy pieją z zachwytu. Nie dziwię się - to dziełko w sam raz na miarę youtubowej duchowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.