Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[soundchaser]

2 godziny temu, Adi777 napisał:

@soundchaser Słuchałeś?

Dziś przesłuchałem, bo podobał mi się ich debiut. 
Bardzo ciekawa muzyka, w której można doszukać się sporo oryginalnych rozwiązań.
Trochę smutna poprzez głównie nostalgiczny, ale dość charyzmatyczny wokal, ale jest to granie z pewnością zasługujące na posłuchanie @piorasz. Płyta z tych, do których chce się wracać.
Czytałem, że wokalista Isaac Wood już odszedł od zespołu z powodu problemów psychicznych (sic!).
Tym bardziej ciekawe w jakim kierunku pójdą z nowym frontmanem.

[piorasz]

Marillion super prog - rock, a BCNR jest be, bo pewnie rok wydania się nie podoba. Co za łeb 

A gdzie napisałem, że mi się nie podoba?
Poza tym hamuj się trochę ze słowami jeśli do mnie się zwracasz.

BNCR nie pasuje mi do tego wątku i tyle - gwoli jasności.
Za chwile zaczniemy tu pisać o Dawidzie Bowie - choć szczerze mówiąc wolałbym niż o BNCR bo tu byłby przynajmniej temat na setki stron.


Ok. Sorry nie moj cyrk - już mnie tu nie ma.... Za chwilę dzieci mnie obrzucą kamieniami..

[soundchaser]

23 minuty temu, piorasz napisał:

BNCR nie pasuje mi do tego wątku

Można podciągnąć. 😉 Są elementy proga i okolic. Nie znajduję w tej muzyce natomiast nic z post-punka (na szczęście). Raczej bardziej z post-rocka, są echa muzyki klezmerskiej, trochę eksperymentu.

23 minuty temu, piorasz napisał:

Za chwile zaczniemy tu pisać o Dawidzie Bowie

David Bowie też się łapie jako muzyka spokrewniona z progiem.
Rock progresywny ma wiele twarzy...tak jak jazz. 😉

Edytowane 5 Lutego 2022 przez soundchaser

[piorasz]

13 minut temu, soundchaser napisał:

natomiast nic z post-punka (na szczęście). Raczej bardziej z post-rocka, są echa muzyki klezmerskiej, trochę eksperymentu.

Nie masz pojęcia jak cię kocham... Już myślałem, że na stałe opuszczę wątek  - choć mam uwagę od siebie. Post rock tak ale ja tam słyszę dużo popu.  Niech gitarowe brzmienie cię nie zmyli. To co wyczytałem w wiki to jakieś jaja  😀

[Adi777]

Słowo popelina jest raczej mało pozytywne. Może Ci się nie podobać, ale pisanie, że to popelina nie świadczy dobrze o Tobie. Zresztą, każdy może o każdej płycie napisać w ten sposób. Bez przesłuchania jej, i podania jakichś argumentów taki komentarz jest z dupy.

22 minuty temu, soundchaser napisał:

Nie znajduję w tej muzyce natomiast nic z post-punka (na szczęście).

Co słuchałeś z tej muzyki?

[Adi777]

@soundchaser Nie pomyliło Ci się czasami z punk-rockiem? 😉

[piorasz]

Słowo popelina

POP

Co słuchałeś z tej muzyki?

Nic z tego co wyczytałeś z wiki o tym gatunku.
Teraz jestem już pewien, że dzieli nas wielka dziura.

[mention=24565]soundchaser[/mention] Nie pomyliło Ci się czasami z punk-rockiem? 

[soundchaser]

48 minut temu, Adi777 napisał:

Co słuchałeś z tej muzyki?

Przecież napisałem, że całą przesłuchałem i z dużą przyjemnością.
 

29 minut temu, Adi777 napisał:

Nie pomyliło Ci się czasami z punk-rockiem? 

Punk to punk. Post punk to też punk, którego nie lubię.
A w tej muzyce nie ma punka.

 

[Adi777]

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Przecież napisałem, że całą przesłuchałem i z dużą przyjemnością.

Miałem na myśli post-punk, jakie płyty z tego nurtu.

22 minuty temu, piorasz napisał:

Nic z tego co wyczytałeś z wiki o tym gatunku.
Teraz jestem już pewien, że dzieli nas wielka dziura.

Pytałem się Soundchasera...

Pop to jest pop, a popelina to jest coś słabego. Pop wcale nie musi być słaby, tak na marginesie.

[soundchaser]

3 minuty temu, Adi777 napisał:

Miałem na myśli post-punk, jakie płyty z tego nurtu.

No tak...post-punk to też temat rzeka. Nawet Depeche Mode można do niego zaliczyć.
😉
Ale głównie chyba chodzi o takie kapele jak Joy Division, The Cure, czy Talking Heads.
To nie jest moja bajka, chociaż wybiórczo coś tam mi się podoba, np. Disintegration - to jest naprawdę dobra muzyka.

[Adi777]

Okej, ja też wolę klasycznego proga z lat 70 niż post-punk, ale sporo fajnych płyt nagrano w tym gatunku. Mógłbym Ci polecić parę, ale pewnie nie za bardzo masz ochotę?

[soundchaser]

Jeśli mają dużo wspólnego z prog-rokiem, a mało z post-punkiem, to jak najbardziej.
Jestem wciąż głodny czegoś nowego.

[piorasz]

Pop to jest pop, a popelina to jest coś słabego. Pop wcale nie musi być słaby, tak na marginesie.

Nasze slangi różnią się z z powodu różnicy wieku i kultury związanej z tą dziurą.

[Adi777]

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Jeśli mają dużo wspólnego z prog-rokiem, a mało z post-punkiem, to jak najbardziej.
Jestem wciąż głodny czegoś nowego.

To zaryzykuję 😉 Większość raczej na pewno Ci nie podejdzie, ale trudno.

Clock DVA - Thirst (1981)

Cocteau Twins ‎- "Head Over Heels" (1983) - niby nie do końca post-punk, ale jednak też. Pewnie znasz ten zespół.

Pere Ubu ‎- "The Modern Dance" (1978)

Contortions - Buy (1979)

Camberwell Now - "The Ghost Trade" (1986)

This Heat - "Made Available" (1996)

This Heat - "Deceit" (1981)

This Heat - "Health and Efficiency" (1980)

This Heat - "This Heat" (1979)

Material - "Memory Serves" (1981) - też niby nie post-punk, ale trochę tak. Taka mieszanka, świetny album.

Material - Temporary Music 1 (1979)

Tuxedomoon - "Desire" (1981)

Tuxedomoon - "Half-Mute" (1980)

Gang of Four - "Solid Gold" (1981)

Gang of Four - "Entertainment!" (1979)

Massacre - "Killing Time" (1981)

Iceage - Beyondless (2018)

Magazine - Real Life (1978)

Minutemen - Double Nickels on the Dime (1984)

Morawski Waglewski Nowicki Hołdys - Świnie (1985)

Nervous Conditions - Nervous Conditions (2018) - bodajże pierwszy projekt muzyków BCNR.

Iggy Pop - The Idiot (1977)

The Raincoats - Moving (1984)

SEXWITCH - SEXWITCH (2015)

Squid - Town Centre (2019)

Squid - Bright Green Field (2021)

Squid - Live on KEXP at Home (2021)

 

[soundchaser]

Prawie wszystko znam. Myślałem, że jakieś nowości tu wstawisz.
To nie moja muza. W całości odrzucam.
Ale wielkie dzięki za szczere chęci.

Słucham drugi raz nowej płyty jednego z ciekawszych współczesnych zespołów "Big Big Train" - "Welcome to the Planet", która jest kontynuacją poprzedniej "Common Ground". Jest dużo lepsza. Szkoda tylko, że ostatnia z wokalistą i głównym kompozytorem od czasu, gdy wstąpił do zespołu i wyniósł go na wyższy muzyczny poziom - Davidem Longdonem, który zmarł w 2021. 😞

[marecki marek]

On 1/30/2022 at 8:33 AM, soundchaser said:

Jeszcze dawniej biegało z wypiekami na twarzy do kiosku by kupić "Czas", albo "Razem" z recenzjami Karola Majewskiego...i to były właśnie lata 70-te (gdzieś od połowy). Pism wyłącznie muzycznych wtedy nie było (za wyjątkiem chyba "Jazz Forum"), ale w nim o rocku przecież nie pisano.

Ja prenumerowałe jazz w latach 70-tych(potem MM). Był jeszcze Non-Stop dodatek do Tygodnik Demokratyczny

[iro III]

11 godzin temu, soundchaser napisał:

Joy Division, The Cure, czy Talking Heads.
To nie jest moja bajka, chociaż wybiórczo coś tam mi się podoba, np. Disintegration - to jest naprawdę dobra muzyka.

Really!?

Talking Heads ...tego się nie spodziewałem...

Ale jeśli już Disintegration na tak - to czemu nie Seventeen Seconds, Faith, Kiss Me......., Wish ?

 

Edytowane 6 Lutego 2022 przez iro III

[Adi777]

9 godzin temu, soundchaser napisał:

Prawie wszystko znam. Myślałem, że jakieś nowości tu wstawisz.
To nie moja muza. W całości odrzucam.
Ale wielkie dzięki za szczere chęci.

Spoczko, nie ma problemu. Długo mi to nie zajęło 🙂 Z nowości to nie za bardzo, bo jeszcze sporo starszych rzeczy poznaję i przesłuchuję, także z innych gatunków, ale coś tam też się trafi. Ciekawe, kiedy będzie nowy album Black Midi. 

Przypomniał mi się jeszcze amerykański zespół Chrome. Całkiem dobre płyty nagrali, ale to bardziej eksperymentalny rock. Słuchałem dwóch pierwszych.

Chrome - The Visitation (1976)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chrome - Alien Soundtracks (1977)

9 minut temu, iro III napisał:

Talking Heads ...tego się nie spodziewałem...

Świetny zespół. Pamiętam, jak mocno się zdziwiłem słuchając "Fear of Music". Nie wiedziałem, że będzie to taka bujająca, wręcz przebojowa muzyka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

@Adi777 z tego co podałeś wyżej Tuxedomoon i Iggego to tylko te pozycje?

Ja łykam wszystko bez wyjątków + oczywiście The Stooges.

[Adi777]

6 minut temu, iro III napisał:

Tuxedomoon

Half-Mute to dla mnie taki czarny koń z tej listy. Bardzo mi się spodobała ta płyta. Material - Memory Serves chyba na równi. Camberwell Now też zajebiste, bardziej avantowe.

13 minut temu, iro III napisał:

z tego co podałeś wyżej Tuxedomoon i Iggego to tylko te pozycje?

W sensie, że tylko te pozycje znasz, czy lubisz? Czy to i to? 

[aryman]

42 minuty temu, iro III napisał:

Really!?

Talking Heads ...tego się nie spodziewałem...

Ale jeśli już Disintegration na tak - to czemu nie Seventeen Seconds, Faith, Kiss Me......., Wish ?

 

The cure to wspaniały przykład na to, że na 3 chwytach gitarowych i z pomocą,, plam klawiszowych " generowanych na 2 akordach można wykreować nieprawdopodobnie wciągający, klimatyczny muzyczny swiat.  Kupuje wszystko curow i do zobaczenia w łodzi na jesieni 😀

[Adi777]

The Stooges spoko. W szczególności "Fun House".

[aryman]

A nawiązując do ścisłego kanonu prog rocka , czy są tu jacyś fani zespołu rush?

To dopiero jest ciekawy band. Jeden z nielicznych ,który nie dotarł nad Wisłę z koncertami  niestety już nie dotrze. 

W każdym bądź razie na półce mam wszystko rusha i uwielbiam ten band!

[iro III]

47 minut temu, Adi777 napisał:

W sensie, że tylko te pozycje znasz, czy lubisz? Czy to i to?

 

56 minut temu, iro III napisał:

Ja łykam wszystko bez wyjątków + oczywiście The Stooges.

Czyli Tuxedomoon, oraz I. Pop

Edytowane 6 Lutego 2022 przez iro III

[soundchaser]

1 godzinę temu, iro III napisał:

Talking Heads ...tego się nie spodziewałem...

W latach 80-tych tego słuchałem, ale najbardziej przypadła mi do gustu płyta "Little Creatures" - już późniejsza i odstająca od punkowego klimatu.
Dziś po prostu szkoda mi czasu na tego typu muzykę. Dla mnie mocno się zestarzała.
Ale Psychokiller nadal lubię. 😉
 

 

1 godzinę temu, iro III napisał:

Ale jeśli już Disintegration na tak - to czemu nie Seventeen Seconds, Faith, Kiss Me......., Wish ?

Zabij mnie, ale nie mam pojęcia. Nie ma drugiej takiej jak Disintegration. Ona ma klimat inny i jedyny, który trafia w moje wibracje.

Tuxedomoon - też w latach 80-tych wałkowałem, podobnie jak Cabaret Voltaire, Clan of Xymox, czy Siouxsie and the Banshees, Dead Can Dance, Cocteau Twins...itd. Wszystko to przerabiałem i na tym koniec. To nie moja muzyka.
Pozostał tylko Dead Can Dance, ale właściwie najchętniej wracam do Spiritchaser - świetna transowa muzyka, na którą czasem mam ochotę.

51 minut temu, aryman napisał:

czy są tu jacyś fani zespołu rush?

Na przełomie lat 70-tych i 80-tych to była moja ulubiona kapela, na równi z wielkimi grupami rocka progresywnego. Nikt tak nie grał. Stworzyli swój styl w trio, a brzmieli jak dużo większy band, poza tym nagrywali (do czasu) świetne płyty. 
Łykam wszystko aż do Test for Echo.

56 minut temu, aryman napisał:

Jeden z nielicznych ,który nie dotarł nad Wisłę z koncertami

Ciekawe dlaczego...często się nad tym zastanawiałem.
Tym bardziej że Geddy Lee ma polskie korzenie, a Alex Lifeson też słowiańskie.

[Adi777]

Godzinę temu, aryman napisał:

czy są tu jacyś fani zespołu rush?

Całkiem niedawno poznałem kilka ich płyt. Podobało mi się, fajne granie. Tak, jak napisał Sound, mieli swój styl.

Wokal mi tylko średnio podszedł.

Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale chyba podobnie śpiewał wokalista zespołu Pavlov's Dog.

Edytowane 6 Lutego 2022 przez Adi777

[aryman]

20 minut temu, soundchaser napisał:

W latach 80-tych tego słuchałem, ale najbardziej przypadła mi do gustu płyta "Little Creatures" - już późniejsza i odstająca od punkowego klimatu.
Dziś po prostu szkoda mi czasu na tego typu muzykę. Dla mnie mocno się zestarzała.
Ale Psychokiller nadal lubię. 😉
 

Nikt tak nie grał. Stworzyli swój styl w trio, a brzmieli jak dużo większy band, poza tym nagrywali (do czasu) świetne płyty. 

Łykam wszystko aż do Test for Echo.

 

No i to ich granie na koncertach .... lifeson i gedy grali swoje ,, powywijane" partie  odpowiednio na gitarze i basie, śpiewali i grali stopami na specjalnych klawiszach. A to wszystko jednocześnie. No i do tego neil peart. Niesamowita technika i rozpoznawalny styl gry. 

25 minut temu, soundchaser napisał:

 

 

 

Ciekawe dlaczego...często się nad tym zastanawiałem.
Tym bardziej że Geddy Lee ma polskie korzenie, a Alex Lifeson też słowiańskie.

Ja wiem czemu.  To był bardzo drogi zespół. Zabierali ze soba bardzo droga produkcje. Kosinski z rock serwisu nie raz i nie dwa robil podchody pod nich. Metal mind chyba też.  Bez sponsora to by się nie spielo finansowo. A kto zasponsoruje jakiś dziwny zespół z Kanady?

W 2004 chciałem jechać do Pragi ale myślę sobie - napewno kiedyś  przyjadą. No i dupa ...

Drzewniej mowiono, że liczą się 2 palkerzy W  świecie prog rocka- neil peart i Carl Palmer.

Neila już nie zobaczę i nie posłucham.  Jak wszystko pójdzie dobrze, w tym rocku usłyszę na zywca carla palmera w progresji!

[Adi777]

Panowie - szkoda, że nie ma tu też Pań, znacie zespół Cardiacs? Słuchałem tylko On Land and in the Sea (1989), i normalnie, jakbym Łagodnego Olbrzyma słyszał, tylko w trochę innej wersji. Tak mi się skojarzyło.

[aryman]

20 minut temu, Adi777 napisał:

 

Wokal mi tylko średnio podszedł.

 

Takie wysokie wokalne albo się kocha albo nienawidzi . Możliwości pośrednich raczej nie ma 🙂

Ja należę do tych którzy kochają ,, gorki" fisha, geddiego czy Jamesa labrie ( gdy jeszcze nie mial skopanego wokalu).

żona często mawia -,, znowu słuchasz tych kastratow " 🤣🤣

[Adi777]

Fish ma podobny głos do Petera Gabriela.

Ciekawe, czy taki po prostu ma/miał, czy go naśladował.

Ja z kolei wolę niższe wokale. David Coverdale - ten to miał głosisko.

Na Mistreated zajebiście śpiewał.

Mike Harrison ze Spooky Tooth to też mój faworyt. Świetnie zaśpiewał w coverze The Beatles - I am the Walrus.

A propos Spooky Tooth, lubię ich płytę Ceremony. Dosyć osobliwy album.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )