Skocz do zawartości
IGNORED

Gramofon dla nie-specjalisty


Bastet-Goddess

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem mile zaskoczony - dopiero teraz udało mi się natrafić na forum, którego użytkownicy są spececjalistami od gramofonów i znają wszystkie tajemne słowa, z którymi spotykam się, czytając oferty sprzedaży np. na allegro.

 

Przejrzałem z uwagą stosunkowo wiele tematów, które wyświetliła mi wyszukiwarka (nie ma się co łudzić - jest ich tak wiele, że nie sposób ogarnąć wszystkie), ale mimo to brakuje mi bardziej "ludzkiego podejścia" do tematu.

W końcu zupełnie się na tym nie znam, a od ponad dwóch lat usiłuję się wyposażyć w gramofon nie tyle doskonały (na taki z pewnością mnie nie stać), co sprawny i niezawodny na co dzień.

 

Coraz trudniej mi znieść karkołomne obroty mojej UNITRY CAMPING WG-701 MONO (!!!) (w szafie stoi jeszcze radziecka WOŁNA St. - ciekawy model - z uszkodzonym paskiem), więc pytam was bez ogródek -

 

- który (którą) z modeli dostępnych na elektronicznych giełdach i internetowych aukcjach ktoś taki jak ja może wybrać?

 

Chodzi mi oczywiście tylko o zarys - kategorię sprzętu. Mój problem jest o tyle gorszy, że nie mam nawet wieży, do której mógłbym podłączyć gramofon wymagający wzmacniacza (na wieżach też się zupełnie nie znam).

 

Czy można zaufać tanim "wierzchołkom wież", często prawie nieużywanym i większą sumę wydać na własną, nową wieżę?

 

Czy kupić jeden z dwóch, trzech modeli, które dostępne są w MediaMarkt za jakieś 300-500 zł (ale one też wymagają wzmacniacza!) W innych sklepach w ogóle się z gramofonami nie spotkałem.

 

Czy może jakiś stary, polski "samodzielny" (z własnymi gł.) model?

 

Albo...

 

--------------------

 

Wybaczcie moje zupełnie laickie podejście, mam wrażanie, że tak postawionego pytania tutaj jeszcze nie było. Nie mogę się jednak pogodzić z tym, że aby słuchać (słuchać często) moich kilkunastu starych winyli z poezją śpiewaną z jakością, na jaką w końcu zasługują, musiałbym wydać ponad tysiąc złotych na jakiś mocny gramofon, podobną sumę na wkładkę oraz następną na przedwzmacniacz (nie mówiąc już o wieży!). Od dwóch lat jestem w patowej sytuacji. W głowie mi się nie mieści, żeby człowiek XXI wieku nie mógł sobie pozwolić na odtwarzanie winyli dla własnej przyjemności...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7593-gramofon-dla-nie-specjalisty/
Udostępnij na innych stronach

:-( Rozumiem...

 

Gramofon z wbudowanym wzmacniaczem i głośnikami odradzam. Przez parę tygodni słuchałem płyt na takim sprzęcie w zeszłym roku. Zabawne przeżycie i... Wystarczy. Ty sobie daruj. Będzie to samo co na Twojej Unitrze Camping tylko stereo. Skończyło sie na tym, że wzmacniacz wyzionął ducha i obecnie gramofon - stary Cyryl, również produkcji Unitry - podpięty jest do wzmacniacza Naima. Zestawienie tych nazw doprowadza do furii co poniektórych forumowiczów i przypominam je ze względu na nich własnie :-). A skoro juz tu trafiłeś to po to, by zostać przekonany do zakupu prawdziwego zestawu stereo. Będzie Cie to kosztowało od mniej niz tysiąca złotych do kilkudziesięciu w zależności od zasobności kieszeni. Oprócz porad od lepiej ode mnie zorientowanych, jakie z pewnością otrzymasz, skorzystaj też z wyszukiwarki. Trochę znajdziesz. Ja się powstrzymam na razie od konkretnych rad - sam bedę się przygladać, bo i ja stoję przed decyzją o zakupie w przyszłości prawdziwego gramofonu. W moim wypadku będzie to zapewne stary Bernard lub Adam. Produkcji Unitry oczywiście.

Nie. tanie gramofony z wkładką piezoelektryczną podłącza się zwykle przez wejście liniowe. Czyli takie samo wejście, jakie służy do podłączenia magnetofonu, tunera lub CD. W miniwieżach oznaczone jest ono jako aux. Zwykle - to nie znaczy zawsze. Mój Cyryl jest właśnie ma taka wkładkę i podłącza się go przez wejście phono. Była o to kiedyś awantura na forum. Wpisz w wyszukiwarce Cyryl to odnajdziesz. Częściej, czy jeszcze spotykane wkładki piezoelektryczne to Uf-50 i Uf-70. Ta pierwsza być może tkwi w Twoim gramofonie. Jeślisz ciekaw, jak to jest w twoim przypadku podłącz go przez wyjście gramofonowe do takiego wejścia w wieży lub wzmacniaczu. Usłyszysz coś - to nie wymaga przedwzmacniacza. Nie - to wymaga. Przedwzmacniacze dzielą sie na dwa rodzaje. Dla gramofonów z wkładką Mm i MC. Ciebie interesują te pierwsze. Przedwzmacniacze mogą być osobne lub wbudowane we wzmacniacz. Choćby ze wzgledu na koszty zaczniesz od tych pierwszych. Są praktycznie we wszystkich starych wzmacniaczach. No, raz spotkałem - i omal nie kupiłem jako ciekawostki - taki, który miał wejście tylko dla gramofonu z wkładka piezoelektryczna. I to jakie! 500mV !!!

Muszę poćwiczyć obróbkę obrazu. Do niczego to wyszło. Nad wejściem gramofonowym jest 500mV, a nad liniowymi 250mV. Moc tego super wzmaka to 8W na 6 Ohmach. Gotowy byłem dać za niego 20 zeta ale mnie przelicytowano i poszedł za 30 :-(

W moim Campingu rzeczywiście tkwi Uf-50! Wizualnie niby bez zarzutu, ale dźwięk pozostawia wiele do życzenia. Wieży nie mam, ale podłączałem go już kiedyś do komputera - dźwięk był cichusieńki, do tego stopnia, że z przegrywania winyla na CD nic nie wyszło. Moja stara WOŁNA była natomiast dobrze słyszalna.

 

Czy modele, o których wspomniałeś (Bernard, Adam) wymagają przedwzmacniaczy przy podłączeniu do, powiedzmy, mikrowieży? Co zrobić, jeśli zamiast CHINCH natrafię na stary dobry DIN? Czy przejściówka wydatnie obniża jakość?

I tu jest odpowiedź. Unitra będzie chodzić pod przedwzmnacniaczem na wkładkę MM. A Wołna przedwzmacniacza nie wymaga. Nową wkładkę Uf-50 możesz nabyć na Wolumenie w Wawie. Buda pięćdziesiąt coś. Produkują je według załączonej do takich wkładek ulotki (Uf-70 ale myslę, że i Uf-70) w Łodzi.

 

I Bernard, i Adam mają wkładki MM. Uf-105 czy ileś tam. Kolega wie ile, bo ma. I przedwzmacniacza wymagają. Jeśli nie masz miniwieży, to już z nią raczej nie kombinuj. Będzie to równie dziwne zestawienie jak u mnie Naim z Cyrylem.

 

Nie napisałem chyba tego jeszcze ale te gramofony z wkładka piezoelektryczna to najniższy sort gramofonów. Jak mnie będzie stać (liczę, że niedługo) to się przesiądę na coś porządniejszego. Ale na razie może być. Nawet fajnie ten Cyryl gra i nie ma problemów z antyskatingiem, wyważaniem igły i czymś jeszcze. Bo tego się w nim nie reguluje.

Zapomniałem o przejściówce. Tak w ogóle, to do dziś są zwolennicy starego, dobrego gniazda DIN. Właściwie to nawet fanatycy. Naim je do dziś stosuje. Ale - niekonsekwentnie. Wejścia do tunera i magnetofonu DIN. A do gramofonu w moim wzmaku - CINCH. Więc problem znam. Ja używam tanich przejściówek w myśl zasady, zbierz dobre klocki i kolumny. Osłuchaj się i pomyśl o kablach. Tak mnie i innym radzono, i tego się trzymam. Są zreszta i tacy, którzy w kable w ogóle nie wierzą. Także i na tym forum.

 

Przy dobieraniu przejściówki DIN-CINH zwróć uwagę, ile bolców ma gniazdo DIN. Mono ma zwykle trzy (takie masz?). A stereo pięć. Pary bocznych odpowiadają końcówkom CINH. A środkowy to masa. Przejściówka powinna mieć więc oprócz dwóch kabli zakończonych wtykami CINH także trzeci, odpowiadający masie. Zakończony zwykłym obnażonym z izolacji kawałkiem drutu bądź widełkami. Ten trzeci wtyka się w zacisk w wejściu gramofonowym wzmacniacza. Tak jest przynajmniej w moim wzmaku. Trudno takie przejściówki znaleźć. Dziw nad dziwy na Wolumenie nawet o tym nie słyszeli - przeszukałem. Znalazłem w końcu w Praktikerze.

 

A jeśli Cie to męczy, to dobre przejściówki powinien mieć dystrybutor Naima. W Wawie powinny być w Pomarańczy na Żelaznej. Muszę pójść i się dowiedzieć ile to by kosztowało.

Zastanawiam się jeszcze nad tą Wołną. Talerz się nie kręci (chyba że się go przez kilka minut "rozkręci" palcem!) więc to pewnie tylko kwestia paska. Irytuje mnie jednak jej ciche buczenie (tak było od zawsze) no i trochę niemodne duże rozmiary (widzieliście kiedyś takie cacko? Sam tależ ma obudowę bardzo zgrabną - węższą od płyty, ale w stanie spoczynku ta część jest "wpinana" na zatrzaski do części "zasadniczej" - jest to takie pudło z dwoma wbudowanymi głośnikami i z wnęką na sam gramofon z tyłu. Po zamknięciu tworzy śmieszną - kiczowatą dosyć - walizeczkę...).

 

Czy można jakoś się rozprawić z tym buczącym odgłosem?

 

(Chociaż nie mam chyba szans na dokupienie nowej wkładki...)

  • Redaktorzy

To wszystko jest historia fonografii, i jesli zależy ci na wrażeniach w stylu lubię szum starego czegoś, to się tym baw. Ale żeby posłuchać jakiejś płyty w miarę poprawnie, będziesz musiał postarać się o odrobinę bardziej zaawansowany tor. Wkładki piezoelektryczne to oszczędnościowa przeszłość, szczęśliwie dawno zapomniana. Proponuję udać się na Wolumen albo (pewniej) do sklepu Muzant w Wawie na Kubusia Puchatka, i zakupić tam polski gramofon klasy Bernard albo zbliżony, za sumę 150-250 pln. Do tego wkladkę MM, np. Ortofon OM5 lub OM10, ewentualnie Goldring Elektra. Na to wydasz pomiędzy 75 a 200 złotych. I wtedy pomyśli się o tanim przedwzmacniaczu garmofonowym.

Dziękuję za nowe odpowiedzi.

Rzecz w tym, że nie jestem z Warszawy, ale z innego miasta. Może jednak i u siebie znajdę jakiś sklep z takim sprzętem. Co do giełdy elektronicznej (tam pojawiają się co jakiś czas) wolę być ostrożny, bo nie bardzo wiem, na co szczególnie trzeba w takich przypadkach zwracać uwagę.

 

P.S. Oczywiście, że kocham koty. Sam jednak nie mieszkam z żadnym (nie, kotów się nie "ma", prędzej to one "mają nas"). Ciekawe zresztą, jak koty reagują na kuszący widok obracającej się płyty...

Przypadkowo wpadłem do poniższego sklepu i zobaczyłem przeceniony gramofon direct drive (podobnież niemiecki, chociaż mnie przypominał audio-technica) w cenie 1100 zł. Jest to egzemplarz z ekspozycji z zarysowaną pokrywą. Może ta informacja komuś się przyda.

 

Elektronika Elektrotechnika SC

Gliwice, ul. Skowrończa 1,

tel. (0-32) 232 05 77

  • 2 tygodnie później...

Witam ponownie i mam jeszcze jedno pytanie.

 

Właśnie w tym tygodniu pojawiło się na allegro MNÓSTWO ciekawych i przystępnych ofert takich gramowfonów fonica jak:

 

BERNARD

 

ADAM

 

GS-476 (i inne numery bez "imienia")

 

G 8010

 

Czym one się właściwie od siebie różnią?

Proszę o pomoc.

  • 1 miesiąc później...

Witam ponownie, tym razem już zaopatrzony w gramofon (od wczoraj). A myślałem, że już nigdy się nie zdecyduję!

 

To jednak nie koniec jeszcze moich rozterek - mój śliczny (bez żadnych uszkodzeń, z dość gładką nawet pokrywą) a przede wszystkim bezawaryjnie i bezodgłosowo kręcący się PIONEER PL-333 nie ma jeszcze ani przedwzmacniacza, ani wzmacniacza z kolumnami. Póki co więc podłączyłem go do komputera - gra cichutko (pomijam tu jakość mojej karty dźwiękowej), ale przy nagrywaniu strumienia line da się usłyszeć, że działa bez zarzutu i nie przeskakuje nawet na bardzo poniszczonych płytach (więc nie będę majstrował przy ramieniu).

 

Pozostaje zatem już tylko odcięcie tej "wątłej pempowiny" - przejściówki do gnazda jack na śledziu karty i zapewnienie mu pełnej EKSPRESJI! Wzruszyłem się, jak widać...

 

Zakupu dokonałem na giełdzie elektronicznej z możliwością sprawdzenia na miejscu. Czy warto więc zdecydować się na kupno wzmacniacza w podobny sposób? (może nawet u tych samych osób?). Jak można rozpoznać, że dany wzmacniacz ma wbudowany odpowiedni przedwzmacniacz gramofonowy? (oznacznik phono przy jakimś wejściu?)

 

Czy wobec braku możliwości zakupu wzmacniacza z przedwzmacniaczem, warto zdecydować się na tani przedwzmacniacz w postaci "KIT"?

 

Jak widzicie, podarowałem sobie plany zakupu mikrowieży (takiej drewnianego koloru ;-), pozwolę jeszcze przez jakiś czas popracować mojemu "jamnikowi" sony (ale nie za długo, bo zaczyna wywijać niektóre kasety pod koniec strony - czy przy okazji moglibyście mi powiedzieć, czy ten problem da się jakoś naprawić i czy warto? ten "jamnik" ma dopiero nieco ponad 5 lat... i wydawał mi się wtedy produktem z nienajniższej półki).

 

P.S. Pamiętajcie, że nie mam szalenie wygórowanych aspiracji, nie interesuje mnie też montowanie czegoś "szpanerskiego".

Nie znalazłem w tej chwili licznych materiałów w sieci o tym modelu, ale na stronie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

prezentowane są wkładki pasujące do tego gramofonu (rozumiem, że magnetyczne?), choć ja póki co o stanie wkładki (poza dobrym wizualnym) nic orzec nie potrafię.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tu jest właściwszy adres ad typu wkładki:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z forsą u Ciebie krucho,u mnie też :-( - więc pewnie kupisz stary wzmacniacz lub nawet receiver (dzisiaj się to nazywa amplituner), a one wszystkie posiadają wejścia na gramofon z wkładką MM, a chyba taka siedzi w Twoim Pioneerze. A co w ten sposób zaoszczędzisz dołóż do tego czego nie masz.

 

Masz dobry słuch, skoro coś usłyszałeś bez przedwzmacniacza... No szumieć, tak cichutko musiało ale żeby coś więcej?

Dziękuję za odpowiedź i zrozumienie :-)

 

A słychać... samego mnie to zdziwiło - ze starego Campinga bez przedwzmacniacza nie było słychać naprawdę nic - a tutaj cichutka, ale jednak gra, o gdy włączę rejestrację dźwięku - odtworzy nawet ciut głośniej. Ot, takie kaprysy karty dźwiękowej!

 

Co do "fanatyków" złącza DIN - chyba ich rozumiem - z mojego Pioneera sterczą dwa chinche z dodatkowym drucikiem "masy", który był przecież wbudowany w starą wtyczkę-piątkę. I to się nazywa postęp?

 

Co do starych wzmacniaczy lub amplitunerów - czy to "przedwzmocnione" wejście ma jakieś konkretne, uniwersalne oznaczenie? Mówiłeś wcześniej o "Phono", ale nie mam pewności, czy dobrze zrozumiałem :-)

Zwykle phono. W polskich, w wersji dla tubylców, gramofon lub ideogram. Jak to będzie po niemiecku czy francusku - nie wiem (zdarza się, choć rzadko). Jak będzie jeden - to raczej właśnie dla wkładki MM. Choć w pewnym bardzo starym Radmorze, którego widziałem na Wolumenie ,spotkałem wejście gramofonowe, jedno, ale z przełącznikiem dla wkładek MM i MC. Poszedł ten Radmor za stówę ale kiedyś nie był to wcale tani sprzęt... Tam, na tym Radmorze, to było opisane wprost: MM i MC. W moim wzmaku zamiast tego podana jest czułość 2,5mV. Ale z netu i opisów wiedziałem, że to to (MM). W sprzęcie klasy tej, na jaki Cię będzie stać, to albo będzie wejście dla gramofonów z wkładka MM, albo dwa, ewentualnie przełącznik, jak w tym Radmorze. Ale tego da się już dojść. W bardzo starych wzmacniaczach zdarzają się też wejścia dla gramofonów z wkładką piezo ale to bardzo rzadko. Zdjęcie jednego takiego cudactwa produkcji NRD zamieściłem gdzieś na forum. Do tej kategorii należą też wejścia w Unitrze opisane jako gramofon/magnetofon - ale Unitry mają też wejścia gramofonowe dla wkładek MM. No może za dużo sie mądrzę - tak było w posiadanej Unitrze WS 304S.

 

Jesteś drugim chyba na tym forum, który zaczął od gramofonu :-) Ściślej to najpierw kupiłem tuner ale do kupna wzmacniacza zmusiło mnie dopiero padnięcie wbudowanego wzmacniacza w wyciągnietym ze schowka Cyrylu. Aby móc słuchać płyt (tych winylowych) kupiłem starą Unitrę WS 304S. Przez jakiś czas odsłuchiwałem ich na głośnikach od kompa podpiętych do wyjścia gramofonowego Unitry. Teoretycznie przedwzmacniacz nie powinien być potrzebny, bo Cyryl ma wkladkę piezo ale bez użycia przedwzmacniacza nic nie było słychać...

Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź! Teraz się już na pewno nie zgubię :-)

 

A co do kolejności - zakupów - cóż, nie miałem innego wyjścia, jestem osobą na tyle niezdecydowaną, że dopiero wypatrzenie odpowiedniego modelu gramofonu mogło mnie skłonić do wzięcia się w garść i zadbania o cały "zestaw". (ha! moj nowy nabytek odkurzałem dzisiaj chyba już z milion razy ;-)

  • 4 tygodnie później...

Witam ponownie Rafała i wszystkich użytkowników forum, ktorzy śledzili ten wątek. Kilka tygodni z przyczyn obiektywnych (egzaminy) musiałem jeszcze odczekać, ale cierpliwość popłaciła pod kadym względem - w tym tygodniu udało mi się wreszcie do mojego gramofonu dobrać wzmacniacz Pionner A-105 - wszystko działa doskonale...

...oczywiście bez kolumn, których substytutami są na razie głośniczki od komputera.

 

Tu mam jeszcze większy mentlikw głowie - pokój jest mały (ok 15 m2), o nietypowym kształcie, z dużym oknem wychodzącym na wiecznie hałaśliwą ulicę... jak się przy tym wszystkim dodatkowo jeszcze muzyką nie ogłuszyć? Jaka moc kolumn byłaby optymalna?

 

Pozdrawiam.

 

P.S. Mam jeszcze poboczne pytanie - jak się właściwie podłącza do wzmacniacza przywodzik uziemiający (?) z gramofonu?

Też pozdrawiam!

 

Co do przewodu uziemiającego gramofon, a właściwie masy, to ja mam na obudowie wzmacniacza poniżej gniazd cinch miejsce, gdzie ten przewodzik należy zamocować. Przykręca się go u mnie śrubką.

  • 2 tygodnie później...

Witam już po raz ostatni w tym wątku :-) Kilka dni temu dokupiłem sobie kolumny i mogę dumnie powiedzieć, że jeśli chodzi o gramofon wyszedłem nareszcie z technologii latr sześćdziesiątych i siedemdziesiętych!

 

Szkoda tylko, że moje ulubione płyty okazały się teraz bardziej podniszczone niż mi sie wydawało. Te młodsze natomiast (i mniej ulubione) - wyprodukowane w latach 80. spisują się naprawdę wspaniale - nawet nie wyobrażałem sobie, że winyl może dać taką jakość.

 

Podsumowując budżet - wyszedłem chyba obronną ręką. W sumie na gramofon wzmacniacz, kolumny i kable wydałem około 600 zł., co odpowiadało by cenie taniej mikrowieży, do której i tak bym jeszcze musiał dokupić gramofon, a pewnie i przedwzmacniacz.

 

Tym bardziej więc dziękuję wam wszystkim za porady!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.