Skocz do zawartości
IGNORED

Czy Leslie Howard to dobry pianista?


pawellt

Rekomendowane odpowiedzi

Czy pianistę Lesliego Howarda można przypisać do półki wirtuozów klasy Richtera lub Brendela? Możecie polecić coś szczególnie dobrego w/w pianisty? Może macie jakieś ulubione płyty?

 

pozdr

PAweł

 

 

Drugi raz w życiu słyszę o tym pianiście Howardzie, specjaliście od muzyki Liszta. Więc tak - Richter Światosław to jest półka zupełnie inna i to nie jest jakiś tam wirtuoz (wirtuozami fortepianu są często słynni wykonawcy repertuaru Lisztowskiego, ponieważ Liszt był wirtuozem fortepianu, co powiedzmy mało któremu kompozytorowi się zdarzyło), Richter to jest filozof, wizjoner, medium. Bardzo oryginalny interpretator, a nie tylko wirtuoz. Brendela zostawię innym, bo ja też muszę zarabiać na swoje płyty i wracam do pracy.

 

ps. Powiedziałbym - Liszt był niejako Paganinim fortepianu, to śmiała myśl, mojego autorstwa, ale z prewnością nie aż tak śmiała jak przystawienie tego Lesliego do Światosława

ps. Powiedziałbym - Liszt był niejako Paganinim fortepianu, to śmiała myśl, mojego autorstwa, ale z prewnością nie aż tak śmiała jak przystawienie tego Lesliego do Światosława

 

Nie przystawiam bynajmniej. Toczyła sie w innym wątku dyskusja o Liszcie, idzie rok Liszta, no to kupiłem [bo okazja była] na Allegro kilka płyt Howarda w dobrej cenie. Zastanawiam się teraz czy dobrze zrobiłem :>

 

Czytałem dużo dobrego o lisztowskich Annees de pelerinage, że właśnie Richter pokazał tymi utworami, że Liszt to dużo więcej niż tylko czysta wirtuozeria. Bardzo dobre opinie mają późne utwory Liszta grane przez Howarda. Skoro specjalizuje się w Liszcie, to mam nadzieję, że nagrania będą przynajmniej godne trzymania na półce.

 

pozdr

PAweł

Ja zaczęłam z tym rokiem Liszta, bo właśnie stare nagrania Richtera (Philips)

odsłuchane całkiem przypadkowo, przypadły mi do gustu.

 

Teoretycznie polecany jest też Zimerman i Yundi Li.

 

A i aparycję Franz miał nienajgorszą ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Jak ja nie lubię gdy ktoś pomija w odpowiedzi większośc czyjejś wypowiedzi a tylko - niczym skromny korektor a nie inteligent - wybiera tym paskiem jedno zdanko:)

 

Bo pierwszą część Twojej wypowiedzi przyjąłem do wiadomosci, natomiast nie zgodziłem się z drugą i do niej się odniosłem (nie przystawiłem Howarda do Richtera. Zapytałem wyłącznie czy można ich zestawić razem. Mam nadzieję, że Twoja inteligentna osoba rozróżnia ten drobny niuans

 

Richter jak Howard....Świat się kończy

 

Tylko nie samochody a rowery i nie kradną a rozdają...

 

pozdr

PAweł

Jest niesłychanie ważne pisać również kiedy się zgadzamy, dla wzmocnienia cyrkulacji prawidłowej myśli w obiegu społecznym. Tylko przez wzmocnienie pozytywne wychowamy nowe pokolenie.

Jest niesłychanie ważne pisać również kiedy się zgadzamy, dla wzmocnienia cyrkulacji prawidłowej myśli w obiegu społecznym. Tylko przez wzmocnienie pozytywne wychowamy nowe pokolenie.

 

Nie zgodzę się z tym. Wówczas byłoby to przytakiwaniem - a nie prowadzeniem konstruktywnej rozmowy, w której ze składowych wypowiedzi wypływają dodatkowe wątki. Ponadto istnieje na forach internetowych, coś, co się zowie netykieta. A ona zakłada, żeby cytować ten fragment wypowiedzi, do którego się odnosimy. Gdyby ktoś walnął tu elaborat na 2000 zdań i każdy cytowałby całość - to wątku nie dałoby się czytać. Zgrabne cytowanie i wyłuskiwanie z potoku myśli elementów, które chce się omówić (byle z zachowaniem kontekstu) to także forma wychowania (ja wiekowo co prawda mocno zaawansowany jestem, ale młodzież z cytowaniem i pisaniem na temat ma często duży problem. Nie tylko na tym forum)

 

pozdr

PAweł

Jesteś Pawle nieodrodnym promieniem mentalności społeczeństwa, które nawet Tańca Z Gwiadami samo nie potrafi (nie odważy się?) wymyśleć, tylko (bezpieczniej i łatwiej przejść przez negatywistów) kupuje gotowe pomysły - z kolebki pozytywnego wzmocnienia ludzi kreatywnych.

To może niech kolega pawellt najpierw zapozna się z richterem, a potem pyta. Bo zestawić można wszystko i wszystkich, tylko trzeba dobrać właściwą miarę. To tak jakby kolega pawellt porównał dajmy na to krakowskie pasy (na przykład) i barcelonę. no niby tutaj kopią i tutaj kopią tylko jakoś inaczej. bez urazy pawellt

Jesteś Pawle nieodrodnym promieniem mentalności społeczeństwa, które nawet Tańca Z Gwiadami samo nie potrafi (nie odważy się?) wymyśleć, tylko (bezpieczniej i łatwiej przejść przez negatywistów) kupuje gotowe pomysły - z kolebki pozytywnego wzmocnienia ludzi kreatywnych.

 

I tak daleko idące wnioski, wysnułeś akurat po tym - jak nie zgodziłem się z Twoją tezą o "pozytywnych wzmocnieniach"? (tak przy okazji, jesteś żywym zaprzeczeniem tej tezy). Czyżby jakieś kompleksy? A może chodzi o to, że jak ktoś Ci nie przytakuje, to przestajesz być "pozytywny"?

 

Jesteś Jakewie nieodrodnym promieniem mentalności ludzi, którzy chcą uchodzić za

kreatywnych i pozytywnych, a siedzi w nich wiele negatywnych emocji. Obraziłeś mnie dwukrotnie nieco na wyrost. Jeśli to ma być element wychowania, to współczuje Twoim wychowankom. Poza tym nie rozumiem dlaczego zabrałeś głos w tym wątku, skoro jak sam napisałeś nie wiesz nic o Howardzie?

Jeśli ktoś pyta czy można porównać "x" z "y", to wypadałoby znać zarówno "x" jak i "y" żeby wypowiadać się z takim przekąsem jak Ty i sugerować że porównanie jest nie na miejscu..

 

Chodziło o to, żeby zaistnieć? Wykazać się "kreatywnością"? Jeśli cenisz Richtera a nie znasz Howarda, to pisanie że stawianie ich obok siebie jest bzdurą - jest takim samym nonsensem, jak ten o jaki mnie oskarżasz.

 

Jeśli pytałeś kilka dni temu o propozycje najlepszych płyt z 2010 roku na forum, to jak rozumiem, "kupujesz od ludzi gotowe pomysły"? Nie jesteś w stanie "sam wymyśleć" które z płyt są warte uwagi? Pisanie nie na temat w wątkach to też taki element "prawidłowej myśli w obiego społecznym"?

 

To może niech kolega pawellt najpierw zapozna się z richterem, a potem pyta. Bo zestawić można wszystko i wszystkich,

 

Broy, pozwól że powtórzę trzeci raz. NIE ZESTAWIAM ich razem. Zapytałem jedynie czy można to zrobić. CZY można. Powtarzam (bez urazy oczywiście). Znam tylko trochę Richtera i słuchałem kilku wykonań Howarda. Nie jestem jednak znawcą na tyle, żeby ich kompetentnie oceniać. Zapytałem więc, bo liczyłem na to, że osoby z tego forum znające się na pianistyce i znające obu wykonawców, uświadomią mi czy ma to sens. To tak jakbyś wpadł do wątku Jakewa, znajdującego się gdzieś obok, w którym ten pyta o "najlepsze zdaniem forumowiczów płyty z 2010" i napisał "bez urazy, ale może najpierw zapoznaj sie z tymi płytami i sam podejmij decyzje. Najlepsze to może być wszystko".

 

To forum, ludzie pytają o różne rzeczy. Ktoś nie ma ochoty, to nie odpisuje. Oczywiście można jak Jakew pisać mimo wszystko i uprawiać dodatkowo wycieczki osobiste. Różne są w końcu zachowania i zboczenia ;->

 

A może się wypowie ktoś, kto słyszał Howarda? Tak będzie ciekawiej.

 

Chryste. Pojawiała się jakaś iskierka, czytająca ze zrozumieniem. Jaka ulga......

 

pozdr

PAweł

Ha ha ha. Już kilkanaście wypowiedzi i ja który przedstawiłem kryteria oceny dobroci pianisty, uznałem Leslie Howarda za wirtuoza ze starej Lisztowskiej szkoły, wreszcie - dostarczyłem próbki gry tematycznego pianisty...!!!

Gość papageno

(Konto usunięte)

Posłuchałem trochę. Porównałem trochę. Jasny, klarowny dźwięk. Dobra dynamika, czasem aż za dobra, pierwsze wrażenie: czemu tak bębni? Ale gdy posłuchałem sampelków z jpc.de to niemiłe wrażenie zniknęło. Porównałem próbki 1 Koncertu Liszta w wykonaniu Richtera (z Kondraszynem) i Howarda. To inny Liszt. Który bliższy prawdy, tego nie wiem. Ale biorąc pod uwagę dość dwoistą naturę Franciszka, obie interpretacje pasują. Zależy od tego, czego oczekujemy od pianistyki Liszta. O stronie technicznej gry się nie wypowiadam, bo kudy mi tam.

Z Brendelem bym Howarda nie porównywał. To dwie różne bajki i całkowicie odmienny repertuar.

 

Chyba zainwestuję parę guldenów w Howrada i Liszta.

 

P. S.Czy David Helfgott to dobry pianista. Też z Australii.

Wzmocnienie pozytywne po takiej twórczej wypowiedzi (bo nawet choć to analiza pianisty, to i ona wymagała twórczego wkładu)jak ta Papageno jest rzecz jasna b. na miejscu.

Żeby tak wszyscy wypowiadali się w wątku jak ja i Papageno...

:)

 

ps. tymczasem częściej po tak znakomitej wypowiedzi w temacie jak ta Papegno zapada głuche milczenie (pisarze czekają na coś czego będą mogli się czepnąć) lub - gorzej jeszcze - pojawia się wycinkowa, przyczynkarska "niezgoda" na drobny element znakomitej wypowiedzi, z całkowitym pominięciem jej urokliwej większości w takiej "krytyce" od 7 boleści

Ha ha ha. Już kilkanaście wypowiedzi i ja który przedstawiłem kryteria oceny dobroci pianisty, uznałem Leslie Howarda za wirtuoza ze starej Lisztowskiej szkoły, wreszcie - dostarczyłem próbki gry tematycznego pianisty...!!!

 

Jakew, uznałeś Howarda za wirtuoza ze starej lisztowskiej szkoły?

 

Nieco sobie zaprzeczasz, bo napisałeś wyraźnie "drugi raz w życiu słyszę o tym pianiście Howardzie". Nie znasz go więc, a uznajesz że

porównywanie go do Richtera jest nie na miejscu i przypisujesz do jakiejśtam szkoły? Próbkę gry z youtube'a to każdy może sobie znaleźć i dostarczyć..

Przepraszam za ten ton. Byłby inny, gdybyś nie zboczył na wycieczki osobiste pod moim adresem i wypisywanie dziwnych teorii o "kolebce ludzi kreatywnych".

 

Zresztą napisałeś też: "Liszt był niejako Paganinim fortepianu, to śmiała myśl, mojego autorstwa". Rzecz w tym, że ta myśl nie jest Twojego autorstwa

(z całym szacunkiem). Pisano o tym w kilku artykułach o Liszcie, sam Liszt chciał uchodzić za Paganiniego fortepianu (zresztą mocno rozwinął skrzydła, właśnie po

obejrzeniu koncertu Paganiniego. Napisał w jednym z listów "chcę opanować fortepian w takim stopniu, w jakim Paganini opanował skrzypce).

 

 

Papageno dzięki za rzeczową opinię. Póki co zasugerowałem się dużą liczbą b. pozytywnych opinii z Amazonu. Za mało pianistyki

jeszcze słucham, żeby wyłapać czy technicznie jest tak dobry jak o nim piszą, a w miarę możliwości chciałem kupić coś

nowego i rzetelnego.

 

pozdr

PAweł

Żeby tak wszyscy wypowiadali się w wątku jak ja i Papageno...

 

Papageno, Piotr, czy Patrick (przepraszam jeśli kogoś pominąłem) to faktycznie osoby kreatywne, potrafiące pisać ciekawie o muzyce.

Niestety Jakew, nie mogę tego napisać o Tobie. Ale miło, że sam siebie zachwalasz i przynajmniej Ty masz takie zdanie o sobie. Dobre samopoczucie to zawsze jakaś wartość dodatnia. Póki co jednak zaserwowałeś tutaj sporo dziwnie brzmiących teorii o "wzmocnieniach pozytywnych", "cyrkulacji prawidłowej myśli w obiegu społecznym", po czym nazwałeś mnie "korektorem a nie inteligentem" tylko dlatego że odniosłem się do części Twojej wypowiedzi i obraziłeś dlatego, że nie zgodziłem się z tym co piszesz. Twoje teorie przeczą Twojej postawie tutaj.

 

pozdr

PAweł

Pozdrawiam i ja

 

Ponieważ do koncepcji Liszt-Paganini doszedłem samodzielnie, tak też napisałem. Wynikało to zresztą ze skromności. To że gdzieś ktoś jak powiadasz pisze to samo nie powinno stać się moim problemem, a Ty - zgodnie ze swą mentalnością - próbujesz i z tego "wykreować":)) problem. Na tym kończę, nie piszmy więcej do siebie Pawel, bo jest zbyt zasadnicza niekompatybilność percepcji.

Pozdrawiam i ja

 

Ponieważ do koncepcji Liszt-Paganini doszedłem samodzielnie, tak też napisałem. Wynikało to zresztą ze skromności.

 

Jakew błagam. Nie pisz o skromności. Właśnie post wyżej sam sobie przyznałeś medal

 

Ty - zgodnie ze swą mentalnością - próbujesz i z tego "wykreować":)) problem.

 

Rzecz w tym, że ja grzecznie zapytałem. Papageno rzeczowo odpisał. Ty niestety od samego początku

uprawiasz dziwną demagogię i próbowałeś mnie obrażać, dzielić nas na "motłoch" i tych "kreatywnych".

 

Na tym kończę, nie piszmy więcej do siebie Pawel, bo jest zbyt zasadnicza niekompatybilność percepcji.

 

Jestem dokładnie tego samego zdania. Do zobaczenia w innym wcieleniu.

 

pozdr

PAweł

Jest niesłychanie ważne pisać również kiedy się zgadzamy, dla wzmocnienia cyrkulacji prawidłowej myśli w obiegu społecznym. Tylko przez wzmocnienie pozytywne wychowamy nowe pokolenie.

 

Jesteś Pawle nieodrodnym promieniem mentalności społeczeństwa, które nawet Tańca Z Gwiadami samo nie potrafi (nie odważy się?) wymyśleć, tylko (bezpieczniej i łatwiej przejść przez negatywistów) kupuje gotowe pomysły - z kolebki pozytywnego wzmocnienia ludzi kreatywnych.

 

Żeby tak wszyscy wypowiadali się w wątku jak ja i Papageno...

:)

 

Bełkot i papuzia elokwencja okraszona słabo zamaskowanym bufoniarstwem.

"Kolebka pozytywnego wzmocnienia ludzi kreatywnych". Buhahahah.

 

JazzyFan Rozbawiony

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

A jednak tylko dzięki mnie powstały tu 2-3 wypowiedzi na temat w tym wątku (zwłaszcza najlepsza - Papageno, z mojej inspiracji), JazzyFan dupku piszący nie na temat i niegrzecznie!

Gość papageno

(Konto usunięte)

Ciekawe, co Wam dają te osobiste wycieczki. Nie rozumiem. Tzn. zawodowo rozumiem, ale niech to zostanie moją słodką tajemnicą.

Mogło być pięknie, a wyszło jak zawsze. Przykre to.

Ciekawe, co Wam dają te osobiste wycieczki. Nie rozumiem. Tzn. zawodowo rozumiem, ale niech to zostanie moją słodką tajemnicą.

Mogło być pięknie, a wyszło jak zawsze. Przykre to.

 

 

Zawsze byłem zdania - pisanie na temat podstawą kultury umysłowej i interpersonalnej na forum.

Zawsze byłem zdania - pisanie na temat podstawą kultury umysłowej i interpersonalnej na forum.

 

Jakew, nie Ty przypadkiem zacząłeś pisać nie na temat i potraktowałeś Pawła "delikatnie rzecz biorąc"

protekcjonalnie? ;-)

 

Też jestem za tym, żeby temat wrócił do Liszta i Leslie Howarda.

Pozdrawiam,

Ola

Aleksandro, oczywiście że tak było jak piszesz. Rozsądzenie tego co wydarzyło się w tym wątku nie jest łatwe. To nie biało-czarna sytuacja. Najgorzej że mało kto ma dość czasu i wnikliwości by to ogarnąć, a wielu chwyta za klawiaturę (za pióro chwyta, prawda). A Leslie? Leslie wróć!

Ciekawe, co Wam dają te osobiste wycieczki. Nie rozumiem. Tzn. zawodowo rozumiem, ale niech to zostanie moją słodką tajemnicą.

Mogło być pięknie, a wyszło jak zawsze. Przykre to.

 

Papageno. Przeczytaj kilka pierwszych postów tego wątku. Od samego początku proszę tylko o opinie. Nic więcej.

Nawet po pierwszej osobistej wycieczce Jakewa, starałem się być miły i wyjaśniłem swoje intencję (korektor nie inteligent).

Nie zamierzam jednak znosić obrażania i chamstwa w nieskończoność. Stąd moja riposta. Jako że sobie z

"kreatywnym Jakewem" temat wyjaśniliśmy, nadal proszę (przez wzgląd na uczestników forum) o ewentualne trzymanie się

merytorycznej dyskusji. Jeśli ktoś nie ma ochoty, nie musi w tym wątku przecież pisać.

 

pozdr

PAweł

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.