Skocz do zawartości
IGNORED

Ambiofonia


audiomiracle

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś próbował takiego podłączenia?

Potrzebuje sprawdzonego schematu podłączenia.

 

Czy chodzi Ci o podłączenie tylnych kolumn do plusów wzmacniacza? Ja tak słucham już od kilku lat.

 

Czy chodzi Ci o podłączenie tylnych kolumn do plusów wzmacniacza? Ja tak słucham już od kilku lat.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2065426
Udostępnij na innych stronach

Mam remont w pokoju i nie mogę znaleźć Estrady i Studia w której to opisano. Ja mam podłączone obydwa plusy kolumn do plusów wzmacniacza a minusy kolumn są ze sobą połączone. Jednym słowem kolumny z tyłu są wpięte szeregowo pomiędzy plusy wzmacniacza. U mnie to działa ale trzeba uważać bo różnie to bywa. Efekt jest bardzo ciekawy i nie burzy ogólnej stereofonii. Raczej ją uzupełnia o głębię.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2066104
Udostępnij na innych stronach

drZoidberg

Poziom 13

 

 

Dołączył: 25 Kwi 2005

Posty: 140

Miasto: Warszawa

 

20 Lis 2005 20:52 Re: czym sie rozniki technika quadro od ambiofoni

 

 

--------------------------------------------------------------------------------

 

Pisałem kiedyś artykuł na ten temat. Nieco go zmieniam, aby bardziej pasował jako odpowiedź na pytanie i wklejam:

 

Pseudokwadrofonia/ambiofonia

 

Jestem właścicielem zarówno Radmora 5102, jak i Merkurego. W pierwszym system dźwięku został nazwany quasiquadro (pseudokwadrofonia), a w drugim ambiofonia. W każdym razie mimo różnicy w nazwie jest do zrobione IDENTYCZNIE.

 

W głośnikach tylnych słychać różnicę prawego i lewego kanału. Co to oznacza w praktyce? Otóż słychać wyraźnie niektóre instrumenty i efekty dźwiękowe. Jeśli jakiś instrument jest zlokalizowany bardzo z lewej strony, to będzie go słychać także głośno z tyłu. Jeśli np. w prawym jest odwrócony w fazie dźwięk z kanału lewego, to w tylnych głośnikach dźwięk jest dwa razy głośniejszy, bo się sumuje. Czasem daje to bardzo ciekawe, nieznane i niespodziewane efekty.

 

A czego z tyłu nie słychać? Głównie tego, co jest "po środku" dźwięku, czyli zazwyczaj wokalu w muzyce i np. lektora w filmie stereo. Przy dźwięku mono, przy balansie prawo-lewo ustawionym na środku w tylnych głośnikach nie powinno być niczego więcej poza przesłuchami między kanałami.

 

Mimo czasem dość ciekawych efektów dźwiękowych wydobywających się z głośników tylnych jest tam ogromna ilość zakłóceń. Podczas słuchania lekko szumiącego radia zakłócenia te się kumulują i z głośników słychać prawie same zakłócenia. Z tego powodu przy ustawieniu głośników koniecznie trzeba pamiętać o jednym – głośniki tylne nigdy nie mogą być głośno, bezpośrednio słyszalne. Głośnik taki nie może stać w takim miejscu, w którym ktoś ze słuchaczy słyszał go głośniej niż przednie, bo efekt będzie bardzo niezadowalający. Włośniki tylne w pseudokwadrofonii muszą być dodatkiem do przednich, czyli muszą stać w pewnej odległości i nie mogą grać za głośno.

 

Ponieważ z tyłu słychać różnicę kanałów, na poziom dźwięku w tylnych głośnikach ma także wpływ balans prawo-lewo. Kiedy przekręcamy balans np. w prawo, to prawy głośnik gra głośniej, zatem różnica między kanałami jest większa, zatem tył gra głośniej. Wtedy także wyraźnie słychać także te dźwięki, które umiejscowione są po środku.

 

Podłączenie tylnych głośników realizowane jest poprzez podpięcie tylnych głośników tylko między kanałami, czyli do wyjścia lewego i prawego bez udziału masy (tylko "plusy", tylko złącza "goroące"). Z tego powodu na uwagę zasługują dwa fakty. Po pierwsze podłączenie jednego głośnika tylnego nie daje żadnych efektów – głośnik po prostu nie działa, bo jest otwarty obwód. Jeśli chcemy zastosować tylko jeden tylny głośnik, bez najmniejszego ryzyka można zewrzeć jedno z tylnych gniazd, a do drugiego podłączyć kolumnę/głośnik 8ohm. Zwieranie gniazda głośnikowego wydaje się być dziwne, ale jest to możliwe z tego względu, że tylne gniazda są połączone ze sobą szeregowo. Zatem zamiast dwóch głośników 4ohm można bez problemu podłączyć jeden 8ohm (choć w tym pypadku impedancja obciążenia nie jest aż tak ważna).

 

Wbudowana regulacja głośności tylnych głośników realizowana jest za pomocą przełącznika (obrotowego lub suwakowego) do którego wlutowane są rezystory. Regulacja głośniej-ciszej polega na wyborze wartości rezystora, który znajduje się z głośnikami tylnymi szeregowo w obwodzie.

Wiecej na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czy nie prościej kupić amplituner wielokanałowy? No chyba, że to tylko zabawa;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2066186
Udostępnij na innych stronach

fox733

Podłączenie tylnych głośników realizowane jest poprzez podpięcie tylnych głośników tylko między kanałami, czyli do wyjścia lewego i prawego bez udziału masy (tylko "plusy", tylko złącza "goroące"). Z tego powodu na uwagę zasługują dwa fakty. Po pierwsze podłączenie jednego głośnika tylnego nie daje żadnych efektów – głośnik po prostu nie działa, bo jest otwarty obwód. Jeśli chcemy zastosować tylko jeden tylny głośnik, bez najmniejszego ryzyka można zewrzeć jedno z tylnych gniazd, a do drugiego podłączyć kolumnę/głośnik 8ohm. Zwieranie gniazda głośnikowego wydaje się być dziwne, ale jest to możliwe z tego względu, że tylne gniazda są połączone ze sobą szeregowo. Zatem zamiast dwóch głośników 4ohm można bez problemu podłączyć jeden 8ohm (choć w tym pypadku impedancja obciążenia nie jest aż tak ważna).

 

Nie chce niczego skopać, czy mógłbyś to narysować?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2066303
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś przed laty miałem Merkurego, potem Radmora 5102. Mogę tylko podpisać się pod tym, co napisał powyżej Fox 733. Ten układ (jak byśmy go nie nazwali: Quasi Quadro, czy Ambiofonia) pozwala z nagrania stereo uzyskać efekty na 2 kanałach (i 2 głośnikach) nieosiągalne: pojawiają się dźwięki na lewo od głośnika L, bądź na prawo do P, w nagraniach typu koncert fortepianowy z orkiestrą solista znajduje się znacznie bliżej niż orkiestra (w stereo wszystko jest na przeciwległej ścianie), zaś oklaski odzywają się z tyłu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2066548
Udostępnij na innych stronach

np;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2067219
Udostępnij na innych stronach

Na początku miałem potencjometr, który sterował głośnością tyłu. Na dzień dzisiejszy głośniki stoją około 1 m za fotelem w rogach pokoju i jest OK. Za dużo tego efektu może być szkodliwe dla przekazu stereofonicznego.

Amplituner wielokanałowy to już chyba nie nie to samo no bo i jak uzyskać żeby w tylnych głośnikach było słychać różnicę prawego i lewego kanału. Potrzebny byłby specjalny procesor żeby w dodatkowych kanałach wzmocnienia leciał właśnie taki sygnał. W takim wypadku to już chyba zaczyna się zabawa w surround. A przy powyższym rozwiązaniu mamy stereo z trzecim wymiarem :).

 

>audiomiracle

 

Po udanych próbach z ambifonią (nawet nie wiedziałem że to tak się zwie)spróbuj jeszcze jednej rzeczy. Jeżeli masz wzmacniacz tranzystorowy to kup dodatkowy lampowy i na odwrót. Nie musi być dużej mocy (ten lampowy). Do tego kolumny wysokosprawne np. Klipsh i DACa. No jest tego trochę i w zależności od klasy sprzętu może trochę kosztować. Połącz swoje CD kablem cyfrowym z DACiem i odpal dwa systemy. A reszta to kwestia jaki dźwięk lubisz. Ale masz morze opcji do mieszania brzmień "sprzętowych" (różne wzmaki i różne kolumny). Podwójne pary kolumn z przodu dają jeszcze lepszy efekt rysowania instrumentów w 3D.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2067643
Udostępnij na innych stronach

Podlączyłem wszystko jak na pierwszym schemacie z pdf, bez regulatora bez uziemienia, na tył dałem tylko satelity bose acoustimass. Do rocka ambiofonia nie nadaje się zupełnie jak dla mnie za to muzyka elektroniczna to poezja, pojawiają się zupełnie nowe efekty, płyty Jean Michel Jarre,The Orb Featuring David Gilmour wydają się być stworzone do takiego połączenia, odkrywam je na nowo. jak ktoś lubi elektro to szczerze polecam:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2067667
Udostępnij na innych stronach

Amplituner wielokanałowy to już chyba nie nie to samo no bo i jak uzyskać żeby w tylnych głośnikach było słychać różnicę prawego i lewego kanału. >audiomiracle

Wiele współczesnych amplitunerów ma (oprócz zwyczajowego i standardowego zestawu dekoderów Dolby i DTS) także najprzeróżniejsze inne ustawienia. U niektórych nazywa się Advanced Surround, u innych DSP lub jeszcze inaczej. Tam mamy takie pozycje jak Concert Hall, Stadium, Jazz Club, Katedra w Muenster, Disco i czego tam jeszcze konstruktorzy nie wymyślą (niektóre sprzęty mają tych ustawień ponad 20).

 

Otóż czasem można spotkać wśród wielu innych, których przykłady podałem powyżej - także ustawienie Matrix. I to jest właśnie TO. Sygnał różnicowy L-R. Bez żadnych dalszych przeróbek i modyfikacji (typu dodawanie opóźnień). Sam (przepraszam za kolokwializm) "goły" sygnał L-R podawany w przeciwfazie na głośniki tylne.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2067669
Udostępnij na innych stronach

kolega miał jakiś taki procesor ambifoniczny firmy JVC. Normalnie podłączało się tam wzmacniacze i w sposób zupełnie tradycyjny głośniki. Wszystko odbywało się tu poprzez specjalne filtry bodajże cyfrowe. Potem ustawiało się parametry pokoju a potem hali, lub sali koncertowej którą chciało się uzyskać. Było w nim też zaszytych kilka znanych sal koncertowych. Procesor swojego czasu kosztował kupę kasy - kolega trafił go jakimś psim swędem nie wiedząc co kupuje na początku. Wydawało się, że to zwykły preamp z wbudowanym DAC.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2067687
Udostępnij na innych stronach

 

 

Otóż czasem można spotkać wśród wielu innych, których przykłady podałem powyżej - także ustawienie Matrix. I to jest właśnie TO. Sygnał różnicowy L-R. Bez żadnych dalszych przeróbek i modyfikacji (typu dodawanie opóźnień). Sam (przepraszam za kolokwializm) "goły" sygnał L-R podawany w przeciwfazie na głośniki tylne.

 

Mam tryb Matrix w zestawie 5.1 do komputera. Nie wiedziałem, że tak to działa, w opisie jest napisane, że generuje dzwięk 5.1 z sygnału stereo.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2067834
Udostępnij na innych stronach

Kto czyta nie błądzi: Stanisław Miszczak ELEKTROAKUSTYKA MONOFONIA STEREOFONIA AMBIOFONIA STEREOAMBIOFONIA WYD.: KOMUNIKACJI I ŁĄCZNOŚCI. Jeżeli ktoś z Was mieszka w Krakowie lub okolicy może oglądnąć taką maszynerię < nie mam jej jeszcze> ale> mieć ją będę za 2-3 tygodnie ponieważ jest mi potrzebna do pracy.

Pozdrawiam

Wszystkich

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2067872
Udostępnij na innych stronach

Schemacik, wg którego kiedyś podłączałem tyły. Działało, lecz dla zapewnienia dobrego efektu głośniki tylne powinny być DALEJ od słuchacza, jak przednie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068151
Udostępnij na innych stronach

Sam pierwotny system zaproponowany przez Hafler'a (podłączenie dodatkowych głośników do tradycyjnego zestawu stereo) jest zbyt prymitywny i uzyskane efekty nie są zbyt zachęcające.

Bez porównania zdecydowanie lepsze efekty można uzyskać budując układ dekodera i następnie uzyskane z niego sygnały podać na dodatkowy zestaw wzmacniacz + 2 głośniki lub też umiejętnie wpiąć się we wzmacniacz kina domowego jeżeli jest taka możliwość.

Pierwszy raz zetknąłem się z tym systemem na początku lat 70-tych ub.w.

Prosty wzmacniacz różnicowy na 2 tranzystorach, którego sygnały napędzały 2 dodatkowe kanały.

Efekt był zaskakujący i można było słuchać na nowo doskonale znane utwory stereo ale już w wersji 4 kanałowej. Potem nastąpiła ponad 25 letnia przerwa w moim elektroakustycznym hobby i dopiero kilka lat temu przypomniałem sobie o tym systemie i postanowiłem zrobić już porządny dekoder.

Zrobiłem próbny egzemplarz na uniwersalnej płytce, by sprawdzić czy po tak długim okresie czasu uzyskane efekty będą budzić podobnie pozytywne emocje, jak ponad 30 lat temu.

Odsłuch m.in. na 4 aktywnych głośnikach (Genelec) w studio nagraniowym potwierdził, że warto się tym na poważnie zająć. Uzyskany efekt był tak tak dobry i co najważniejsze zupełnie naturalny, że klasyczny 2 głośnikowy efekt stereo stał się ubogi – wydaje się mało przestrzenny, płaski, z mało szczegółowym dalszym planem dźwiękowym. Przełączenie z układu po dekoderze na typowe stereo powoduje uczucie dyskomfortu odsłuchu. Zamierzam zrobić sobie 4 kanałowy wzmacniacz w, którym taki dekoder będzie zainstalowany.

W internecie można spotkać tego typu urządzenia z dodatkowym kanałem sumy L+R zasilającym dodatkowy głośnik umieszczony centralnie z przodu a sygnały różnicowe opóźnione o 10 – 20 ms.

Nie słyszałem takiej wersji ale wydaje mi się, że komplikuje to w sposób zdecydowany instalację

a wprowadzone dodatkowe opóźnienie może uczynić uzyskany efekt zbyt nienaturalny – ale to są tylko moje przypuszczenia.

 

slim555

… do rocka ambiofonia nie nadaje się zupełnie … - absolutnie nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Odsłuchiwałem różnego rodzaju muzykę i nie ma tutaj żadnych ograniczeń.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068156
Udostępnij na innych stronach

Sam pierwotny system zaproponowany przez Hafler'a (podłączenie dodatkowych głośników do tradycyjnego zestawu stereo) jest zbyt prymitywny i uzyskane efekty nie są zbyt zachęcające.

Bez porównania zdecydowanie lepsze efekty można uzyskać budując układ dekodera i następnie uzyskane z niego sygnały podać na dodatkowy zestaw wzmacniacz + 2 głośniki lub też umiejętnie wpiąć się we wzmacniacz kina domowego jeżeli jest taka możliwość.

Pierwszy raz zetknąłem się z tym systemem na początku lat 70-tych ub.w.

Prosty wzmacniacz różnicowy na 2 tranzystorach, którego sygnały napędzały 2 dodatkowe kanały.

Efekt był zaskakujący i można było słuchać na nowo doskonale znane utwory stereo ale już w wersji 4 kanałowej. Potem nastąpiła ponad 25 letnia przerwa w moim elektroakustycznym hobby i dopiero kilka lat temu przypomniałem sobie o tym systemie i postanowiłem zrobić już porządny dekoder.

Zrobiłem próbny egzemplarz na uniwersalnej płytce, by sprawdzić czy po tak długim okresie czasu uzyskane efekty będą budzić podobnie pozytywne emocje, jak ponad 30 lat temu.

Odsłuch m.in. na 4 aktywnych głośnikach (Genelec) w studio nagraniowym potwierdził, że warto się tym na poważnie zająć. Uzyskany efekt był tak tak dobry i co najważniejsze zupełnie naturalny, że klasyczny 2 głośnikowy efekt stereo stał się ubogi – wydaje się mało przestrzenny, płaski, z mało szczegółowym dalszym planem dźwiękowym. Przełączenie z układu po dekoderze na typowe stereo powoduje uczucie dyskomfortu odsłuchu. Zamierzam zrobić sobie 4 kanałowy wzmacniacz w, którym taki dekoder będzie zainstalowany.

W internecie można spotkać tego typu urządzenia z dodatkowym kanałem sumy L+R zasilającym dodatkowy głośnik umieszczony centralnie z przodu a sygnały różnicowe opóźnione o 10 – 20 ms.

Nie słyszałem takiej wersji ale wydaje mi się, że komplikuje to w sposób zdecydowany instalację

a wprowadzone dodatkowe opóźnienie może uczynić uzyskany efekt zbyt nienaturalny – ale to są tylko moje przypuszczenia.

 

slim555

… do rocka ambiofonia nie nadaje się zupełnie … - absolutnie nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Odsłuchiwałem różnego rodzaju muzykę i nie ma tutaj żadnych ograniczeń.

Całkowicie się z Tobą zgadzam klasyczne stereo przy stereoambiofonii jest płaskie jak nieletnia anorektyczka tuż przed pokwitaniem. Za kilka do kilkunastu godzin stanę przed problemem jak w płycie oddanej już do tłoczenia poprawić [i poprawiać nadal ]dźwięk nie ingerując w trakcie całej operacji w fizyczną materię płyty. Jest to kolęda niebłagonadiożnych z muzyką Jerzego M [kompozycja i wykonanie] i moim tekstem. Przyzwoity naprawdę rock już na etapie doświadczeń, prób i błędów bardzo dobry. Marzy mi się akustyka tak zwana na przyzbie <wolnej przestrzeni> [chłodna z zanikającym echem w myśl zasady - a za dalą dal] akustyka zamkniętego pomieszczenia [ciepła wytłumiona] i akustyka centralnej nawy w gotyckim kościele. Nie jest to łatwe ale jest to możliwe.

Pozdrawiam

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068208
Udostępnij na innych stronach

Mono > pseudostereo/skraje pasma i środek pasma/ > stereo > superstereo /poszerzenie sztuczne bazy > ambiofonia > kwadrofonia > współczesne systemy wielokanałowe /5,1;7,1;9,1/. Uff, tak wygląda /w przybliżeniu/ ewolucja. Temat umarł i ten umrze mimo, że ciekawy. Dla czego? Z tych samych powodów co kiedyś. Z niedoskonałości ma to niewiele wspólnego z naturalnie odtworzonym dźwiękiem wielokanałowym w/g zamierzeń realizatora. Zdecydowanie lepiej jest posłuchać ORGINALNYCH wersji kwadrofonicznych np: PINK FLOYD THE DARK SIDE OF THE MOON, MIKIE OLDFIELD TUBULAR BELLS czy DEEP PURPLE MACHINE HEAD lub MILES DAVIS KIND OF BLUE /3.0/. To są niesamowite doznania, w pełni słychać geniusz /dookólnych/ realizacji! POLECAM.

 

I jeszcze jedno. Akustyka w stereo to tak jak przyjemność sexu z lalką. Też nie jest to niemożliwe. Dźwięk powinien być nagrany akustycznie przestrzennie a nie za pomocą technik zespolonych / np. sztucznego panoramowania na konsoli /.

I to są prawdziwe metody ale rzeczywistość jest inna.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068275
Udostępnij na innych stronach

Mono > pseudostereo/skraje pasma i środek pasma/ > stereo > superstereo /poszerzenie sztuczne bazy > ambiofonia > kwadrofonia > współczesne systemy wielokanałowe /5,1;7,1;9,1/. Uff, tak wygląda /w przybliżeniu/ ewolucja. Temat umarł i ten umrze mimo, że ciekawy. Dla czego? Z tych samych powodów co kiedyś. Z niedoskonałości ma to niewiele wspólnego z naturalnie odtworzonym dźwiękiem wielokanałowym w/g zamierzeń realizatora. Zdecydowanie lepiej jest posłuchać ORGINALNYCH wersji kwadrofonicznych np: PINK FLOYD THE DARK SIDE OF THE MOON, MIKIE OLDFIELD TUBULAR BELLS czy DEEP PURPLE MACHINE HEAD lub MILES DAVIS KIND OF BLUE /3.0/. To są niesamowite doznania, w pełni słychać geniusz /dookólnych/ realizacji! POLECAM.

 

I jeszcze jedno. Akustyka w stereo to tak jak przyjemność sexu z lalką. Też nie jest to niemożliwe. Dźwięk powinien być nagrany akustycznie przestrzennie a nie za pomocą technik zespolonych / np. sztucznego panoramowania na konsoli /.

I to są prawdziwe metody ale rzeczywistość jest inna.

Może nie noszę na dzień powszedni jednakowych skarpetek ale mikrofony mam zawsze parami dotyczy to tych tanich i tych drogich czasem zabytków klasy zero jak Tesla AMD-410 czy MKE-271. Zaraza przyszła z Wielkiej Brytanii była to "Yellow Submarine" montowana z n+1 nagrań i dogrywek na w miarę normalnym magnetofonie potem przyszły wieloślady pracujące na taśmie 2" Mam sprzęt reporterski naprawdę dobry i zadbany, kocham zapisy na żywo zgodnie z " Na los szczęścia Baltazarze, jedyna proteza jaką się podpieram to Miernik Poziomu Dźwięku AS-120 16-letni kiedyś używany przez drogówkę. Na kupno Sound Processora Technics SH GE90 mnie nie stać zwłaszcza, że potrzebuję go na razie tylko do jednej melodii na płycie.

Pozdrawiam

Zbyszek

PS odpowiedź Małego Jasia [na przedszkolne przechwałki Mama kupi mi siostrzyczkę, Mama kupi mi braciszka] Tatuś jest ubogi niema kasy i sam osobiście musi ......

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068363
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie lepiej jest posłuchać ORGINALNYCH wersji kwadrofonicznych

 

Przecież masz coraz więcej SACD (a są także DVD-A), od niedawna również BD Pure Audio nagrywanych od samego początku jako 5.1.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068372
Udostępnij na innych stronach

Korwin. Ceni się takie nagrywanie, jest to porządne stereo. Jak uzyskać pogłos taki nie mając procesora studyjnego nie wiem. Natomiast życzę Ci takich zabawek jak mikrofony DPA4023, przedwzmacniacze Millenia Media HV3D czy rekorder KORG 2000S urzywanych przez TELARCA czy LYNDBERG LYDA.

Bobcat. Podzielam Twoje zainteresowanie nagraniami MULTICHANEL. Tak trzymać! I gonić tych disco. Wpis popełniłem słuchając THE RED PIANO ELTONA JOHNA - rewelacja!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068746
Udostępnij na innych stronach

Bobcat. Podzielam Twoje zainteresowanie nagraniami MULTICHANEL. Tak trzymać! I gonić tych disco. Wpis popełniłem słuchając THE RED PIANO ELTONA JOHNA - rewelacja!

Miło jeste wiedzieć, że są bratnie dusze wielokanałowe :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068782
Udostępnij na innych stronach

(...)Ten układ (jak byśmy go nie nazwali: Quasi Quadro, czy Ambiofonia) pozwala z nagrania stereo uzyskać efekty na 2 kanałach (i 2 głośnikach) nieosiągalne: pojawiają się dźwięki na lewo od głośnika L, bądź na prawo do P, w nagraniach typu koncert fortepianowy z orkiestrą solista znajduje się znacznie bliżej niż orkiestra (w stereo wszystko jest na przeciwległej ścianie), zaś oklaski odzywają się z tyłu.

 

Tylko że ta rzekoma "nieosoągalność" pewnych efektów na 2 kanałach i 2 głośnikach to jest po prostu nieprawda. W systemie stereofonicznym DOBREJ KLASY nie ma problemu z lokalizowaniem się dźwięków na prawo od głośnika P i na lewo od głośnika L, nie ma też żadnego problemu z lokalizacją solisty znacznie bliżej niż orkiestra. No i to, że w stereo "wszystko jest na przeciwległej ścianie" to jest wielka nieprawda.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068806
Udostępnij na innych stronach

Tylko że ta rzekoma "nieosoągalność" pewnych efektów na 2 kanałach i 2 głośnikach to jest po prostu nieprawda. W systemie stereofonicznym DOBREJ KLASY nie ma problemu z lokalizowaniem się dźwięków na prawo od głośnika P i na lewo od głośnika L, nie ma też żadnego problemu z lokalizacją solisty znacznie bliżej niż orkiestra. No i to, że w stereo "wszystko jest na przeciwległej ścianie" to jest wielka nieprawda.

A Ty znowu swoje... Zgodziliśmy się już kiedyś przy innej okazji, że jeśli masz ultra Hi-Endowy sprzęt i spełnisz multum dodatkowych, za to bardzo rygorystycznych wymogów - to może coś usłyszysz bliżej, lub bardziej na lewo/prawo od głośników. Natomiast te same efekty zapewni Ci bez najmniejszego problemu, "na tacy", każde (nawet bardzo budżetowe) Quasi Quadro. Abyśmy się dobrze zrozumieli: nie mówię o jakości samego dźwięku, a wyłącznie o efektach przestrzennych.

Zaś oklasków z tyłu nie da Ci żadne, nawet Top stereo.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068819
Udostępnij na innych stronach

A Ty znowu swoje... Zgodziliśmy się już kiedyś przy innej okazji, że jeśli masz ultra Hi-Endowy sprzęt i spełnisz multum dodatkowych, za to bardzo rygorystycznych wymogów (...)

 

Nie, nie zgodziliśmy się w ten sposób. Wcale nie potrzeba żadnego ultra-hi-endu, wystarczy świadomy dobór dobrej jakości, niekoniecznie bardzo drogich urządzeń, choćby z drugiej ręki, przyzwoita akustyka pomieszczenia i STARANNE (a nie byle jakie) ustawienie głośników. Wcale nie ma za wielu warunków do spełnienia, a już tym bardziej nie są one "bardzo rygorystyczne".

 

- to może coś usłyszysz bliżej, lub bardziej na lewo/prawo od głośników. Natomiast te same efekty zapewni Ci bez najmniejszego problemu, "na tacy", każde (nawet bardzo budżetowe) Quasi Quadro

 

Marzenie ściętej głowy. Tak jak kawa rozpuszczalna jest tylko namiastką espresso z naturalnej kawy parzonej ciśnieniowo.

 

. Abyśmy się dobrze zrozumieli: nie mówię o jakości samego dźwięku, a wyłącznie o efektach przestrzennych.

Zaś oklasków z tyłu nie da Ci żadne, nawet Top stereo.

 

Wystarczy demonstracyjna płyta CD Chesky Records, gdzie na jednej ze ścieżek nagrano akustycznie, za pomocą jednego mikrofonu stereofonicznego dźwięk bębenka, z którym ktoś okrąża ów mikrofon wokół. Przy odsłuchu tej ścieżki na porządnym stereo ma się wrażenie że dźwięk bębenka okrąża wokół słuchacza przechodząc od środka na lewo, wychodząc daleko poza lewą kolumnę, potem całkiem w bok, do tyłu aż za głowę, i wracając na środek w podobny sposób, ale po prawej stronie. I jest to oczywiście nagranie STEREO. Zatem również i w systemie stereo jest możliwe lokalizowanie dźwięków z tyłu.

Inna sprawa, że doprawdy nie wiem po co mi przy słuchaniu muzyki dźwięki dobiegające z tyłu? Czy na koncercie symfonicznym słuchacze siadają w samym srodku orkiestry, czy jednak siadają na widowni, mając całą orkiestrę PRZED sobą?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068840
Udostępnij na innych stronach

Korwin. Ceni się takie nagrywanie, jest to porządne stereo. Jak uzyskać pogłos taki nie mając procesora studyjnego nie wiem. Natomiast życzę Ci takich zabawek jak mikrofony DPA4023, przedwzmacniacze Millenia Media HV3D czy rekorder KORG 2000S urzywanych przez TELARCA czy LYNDBERG LYDA.

Bobcat. Podzielam Twoje zainteresowanie nagraniami MULTICHANEL. Tak trzymać! I gonić tych disco. Wpis popełniłem słuchając THE RED PIANO ELTONA JOHNA - rewelacja!

Serdecznie dziękuję jak będzie jako tako gotowa "Kolęda Niepokornych" oczywiście za zgodą Kompozytora i Wykonawcy w stanie surowym oraz Reżysera Dźwięku po masteringu przed tłoczeniem pozwolę sobie Przesłać na Twoje PW w stanie surowym i nieco podretuszowanym <wykastrowanym> Na etapie wstępnym tworzenia czegoś do śpiewy lub recytacji, przed nagraniem próbnym maszyneria tego typu będzie nieoceniona walczę nadal a jeśli chodzi o prace pomniejsze to robię z czterech wkładek elektretowych dwa mikrofony o charekterystyce ósemkowej i nagrywać [X Y} zmieniając kąt ich skrzyżowania

Pozdrawiam

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068849
Udostępnij na innych stronach

Wiele lat temu bawiłem się w te ambiofonię. Dodatkowo miałem na tyłach regulację proporcji pomiędzy ambi a zdublowanym stereo. Fajna zabawa z akustyką. Tylko co to ma wspólnego z Hi-Fi i stereo? Ambiofonia - to jest specyficzny efekt akustyczny. Niestety w studiach nagraniowych do nagrań ładują wiele sztucznych efektów. Czemu ma służyć dodanie jeszcze jednego - ambiofonii? Jeszcze głębszemu zniekształceniu dżwiękowej przestrzeni?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74726-ambiofonia/#findComment-2068878
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.