Skocz do zawartości
IGNORED

Są tu wielbiciele Skriabina?


JazzyFan

Rekomendowane odpowiedzi

Próbowałem bezowocnie z tym barokiem i nie wyszło. Spróbuję za jakiś czas, to może wyjdzie. Nic na siłę jak słusznie podpowiedział mi jeden współforumowicz. Opadnięty z sił, ociekający krwią porażki muzycznych odkryć, przesłuchiwałem różne rzeczy. No i trafiłem chyba w kogoś, kogo polubiłem po przesłuchaniu zaledwie kilku utworów. Mam tu na myśli towarzysza Aleksandra SKRIABINA. Ekspresyjny sposób gry na fortepianie, ciekawe połączenia akordów. Dla mnie to taki mix jazzu, Chopina i czegoś tam jeszcze. Powinno mi się teoretycznie nie podobać. Mocno z Chopinem się kojarzy. Ale coś tam jest takiego, co nie pozwala przestawać słuchać. A co ważniejsze chłopisko był mistykiem. A wariaci i mistycy w muzyce to ciekawa zapowiedź. W literaturze się sprawdzają jak ta lala.

 

Byłbym wdzięczny gdyby jakowiś obeznani, chociażby PatrickF jeśli urazy nie żywi, podpowiedzieli które wykonania warto sobie zaklepać. Byłoby niezwykle sympatycznie gdyby było to coś w miarę nowego i dobrej jakości. Świeżutkie i czysto grane. Posłuchałem Horowitza to raz że ckliwie to brzdąka, a dwa że jakość nagrań niedzisiejsza. Może młodsi? Oczywiście głównie zależy mi na etiudach, przeplatanych czymś weselszym, może mazurkami.

 

Trochę azjatów grywa też Skriabina. Naxosa coś przyczaiłem z Xiaying Wang. Ale nic mi to nie mówi. Podobno Naxos słabe płyty trzaska. Azjatka dla mnie wygląda jak hostessa z Jazz Show a nie mistrzyni klawiszy. Możecie coś podpowiedzieć? Lubi tu ktoś Skriabina?

 

JazzyFan Reloaded

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74354-s%C4%85-tu-wielbiciele-skriabina/
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem z bardzo wiarygodnego źródła..., że wielbiciele Scriabina są wszędzie.

 

Przy okazji Scriabina jest okazja zapoznać się z pianistycznym kunsztem Władziuty Horowitza:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słyszałem z bardzo wiarygodnego źródła..., że wielbiciele Scriabina są wszędzie.

 

Będzie miło jeśli się objawią.

 

Przy okazji Scriabina jest okazja zapoznać się z pianistycznym kunsztem Władziuty Horowitza:

 

Ciężko mi to wyjaśnić ale właśnie coś mi nie leży w Horowitzu. To pewnikiem geniusz jest i wymiata interpretacyjnie, ale chodzi mi o samo brzmienie. Może to efekt starszych nagrań albo instrumentu, nie wiem, ale np porównaj sobie to co wkleiłeś z klipem "Pogorelich play Scriabin". Tam jest zupełnie inne brzmienie, ostrzejsze, czystsze, mniej niejako zamglone. Przyjemniej mi się tego słucha. Niestety Pogorelich nie wydał większego kompletu nagrań Scriabina, tylko pojedyncze kawałki. Zresztą może coś lepszego jest niż Pogorelich, byle nie brzmiało to jak w starym filmie

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Znalazłem ciekawy tekścik dla świeżych zajawkowiczów Skriabina

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

JazzyFan

 

Interesujące. Wydawało mi się zawsze że to Horowitz swoimi długimi palcami gra wyraziściej - czyściej, ostrzej jako powiadasz - niż inni.

 

Może i gra. Być może to jakość nagrań jest taka przymglona. Mam kawałki pobrane we flac i posłuchałem na youtubku. Chcę posłuchać tego i owego zanim płytę zamówię. Jak trafiam na Horowitza to brzmi zawsze słabiej. Nie mam tu na myśli oczywiście techniki jego gry. Chyba że są rewelacyjnie zremasterowane nagrania Scriabina w jego wykonaniu, to będę dźwięczny za info które to. Dziabnąłem ostatnio sobie nowego CDka. Aż mnie kusi żeby czegoś brzmieniowo z gónej półki posłuchać. Żeby mi te współbrzmienia dźwięczały po pokoju. Wino już sam dobiorę z tej okazji ;)))

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Gość papageno

(Konto usunięte)

Jazzy. Na czym słuchasz muzyki poważnej, ale szczerze proszę?

U mnie Horowitz brzmi bez zarzutu, żadnego starego kina, czysta, nieskazitelna pianistyka.

Czy Ty lubisz pianistykę?

Jeśli tak, to box Horowitza będzie jak znalazł. Super bit maping. Sony Classical.

Jeśli drażni Cię interpretacja Horowitza, zajrzyj na jpc.de. Tam Scriabinów do wyboru, do koloru.

 

Jazzy. Na czym słuchasz muzyki poważnej, ale szczerze proszę?

U mnie Horowitz brzmi bez zarzutu, żadnego starego kina, czysta, nieskazitelna pianistyka.

Czy Ty lubisz pianistykę?

Jeśli tak, to box Horowitza będzie jak znalazł. Super Bit Mapping. Sony Classical.

Jeśli drażni Cię interpretacja Horowitza, zajrzyj na jpc.de. Tam Scriabinów do wyboru, do koloru.

Też jestem wielbicielem Scriabina,tak jak całej muzyki rosyjskiej.

Koledzy piszecie o pianistyce,ale Scriabin to także znakomity koncert fortepianowy,trzy symfonie,a przede wszystkim niezwykły poemat "extasy".

Polecam.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Też jestem wielbicielem Scriabina,tak jak całej muzyki rosyjskiej.

Koledzy piszecie o pianistyce,ale Scriabin to także znakomity koncert fortepianowy,trzy symfonie,a przede wszystkim niezwykły poemat "extasy".

Polecam.

Trzy symfonie? A może pięć?

Jazzy. Na czym słuchasz muzyki poważnej, ale szczerze proszę?

U mnie Horowitz brzmi bez zarzutu, żadnego starego kina, czysta, nieskazitelna pianistyka.

Czy Ty lubisz pianistykę?

Jeśli tak, to box Horowitza będzie jak znalazł. Super bit maping. Sony Classical.

Jeśli drażni Cię interpretacja Horowitza, zajrzyj na jpc.de. Tam Scriabinów do wyboru, do koloru.

 

Ostatnio dopieściłem zestawik stereo. Mam CD Adv. Acoustica MCD-204, do tego wzmak tej samej firmy i całkiem przyzwoite kolumienki, które podkreślają, wyostrzają barwę, wysokie tony i punktowość basu. Całośc na prawdę brzmi wyraziście i jasno na górze a jednocześnie ma solidny, troszkę cieplutki bas/średnice. Laska kocha Katie Melua, muszę to puszczać co i raz i teraz brzmi jej to jak w bajce. Całość przede wszystkim bardzo dobrze separuje dźwięk. Pianistyki jako takiej nie słucham. Nie znam więc zbytnio tematu. Tyle o ile w ambiencie czy jazzie kawałków. Natomiast pobrałem dobrze przygotowane flac Horowitza i nagrałem na dobrą płytkę audio. Wiem co i jak bo często tak testuje zanim kupię oryginałkę. Wiem czego się spodziewać. Puściłem Horowitza i dźwięk był lekko zamglony, czasami drobniutkie, ale drażniące pogłosy było słychać. Płyta to "Horowitz play Scriabin". Dla przykładu kilka flaców z Pogorelichem brzmiały czyściej, pełniej, zero drażliwych przydźwięków przy silniejszych uderzeniach.

 

Nie twierdzę że Horowitz miałby być zły. Ino na tej jakości dźwięku mi zależy. Są jeszcze nagrania Ogdona. Sprawdzę czy to dobre. Nie chcę się później zmuszać do słuchania. Za wklejkę boxa dzięki, ale tam jest dużo innych rzeczy, a chciałbym się na początku skupić na Scriabinie.

 

Marco 1972: Do symfonii nie dotarłem. Ale jakbyś rzucił jakieś miażdżące pięknem wykonanie, to z góry dziękuje.

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Gość papageno

(Konto usunięte)

Widzę, że masz ten sam imperatyw, co ja przed paru laty: jakość dźwięku przede wszystkim.

No to może Kissin, to brzmi bez zarzutu. Niektórzy nie lubią Kissina, twierdząc, że to histeryk. Mnie odpowiada. A jest to zupełne przeciwieństwo Horowitza. Chociaż...

Widzę, że masz ten sam imperatyw, co ja przed paru laty: jakość dźwięku przede wszystkim.

No to może Kissin, to brzmi bez zarzutu. Niektórzy nie lubią Kissina, twierdząc, że to histeryk. Mnie odpowiada. A jest to zupełne przeciwieństwo Horowitza. Chociaż...

 

Przyznaje że tak. Jak już poznam i się zabujam na tyle, żeby interpretacja klasyki była dla mnie tak ważna, że będę jej w stanie słuchać nawet w mono, to sytuacja się zmieni.

Dzięki za info o Kissinie. Nawet arta znalazłem ciekawego w necie "Horowitz vs Kissin".

 

Papageno. A możesz rzucić info jak się spisuje na tle wymienionych ten Ogdon? Warto się do niego przymierzać?

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Gość papageno

(Konto usunięte)

Przyznaje że tak. Jak już poznam i się zabujam na tyle, żeby interpretacja klasyki była dla mnie tak ważna, że będę jej w stanie słuchać nawet w mono, to sytuacja się zmieni.

Dzięki za info o Kissinie. Nawet arta znalazłem ciekawego w necie "Horowitz vs Kissin".

 

Papageno. A możesz rzucić info jak się spisuje na tle wymienionych ten Ogdon? Warto się do niego przymierzać?

 

JazzyFan

 

Ogdon jest zaliczany do tzw. wirtuozów z "ciężką ręką". Nagroda na II Konkursie im. Czajkowskiego. Jak lubisz "z jajem" to może się Tobie spodobać.

Trzy symfonie? A może pięć?

 

Cholera wie może i pięć.Pisałem z pamięci bo w domu mam ino trzy.

Tylko że chyba właśnie nie wiadomo czy niektóre utwory to symfonie czy poematy symfoniczne?

Np.Symphony no.3Le poeme Divin czyli poemat ognia czy jakoś tak?

Cholera wie może i pięć.Pisałem z pamięci bo w domu mam ino trzy.

Tylko że chyba właśnie nie wiadomo czy niektóre utwory to symfonie czy poematy symfoniczne?

Np.Symphony no.3Le poeme Divin czyli poemat ognia czy jakoś tak?

 

 

3 Symfonie

3 Poematy symfoniczne

z tym że 3 symfonia ma podtytuł Bozhestvennaya poema/Le poème divin

Jazzy Fan

Ciężko polecić miażdżące wykonanie!

Może są takie ? (stare nagrania radzieckie Svetlanov i chyba Mravinsky ?)

Ja mam i polecam bardzo dobre Philadelphia Orchestra -Ricardo Muti symphony 1-3 plus poematy Prometeusz i Extasy.

To samo nagranie skopiował Brillant(bardzo tanie można spróbować.)

Do sonat Skriabina bardzo dobry jest Sofronicki, ale nie wiem na ile dostępny (rosyjski "kultowy" pianista).Mnie sie najbardziej podoba nagranie Wojciecha Kocyana, razem z Prokofiewem, Rachmaninowem. Jest rewelacyjna i.. polska. Chyba Duz wydał. Dźwięk znakomity. Nawet Rachmaninowa słuchałem z zapartym tchem, a napisać, że nie jestem jego wielbicielem to delikatnie napisane.

Oto recenzja z amazona, z którą się całkowicie zgadzam.

I purchased this disc for the Scriabin, so that is why I am writing this review. If this disc had nothing but the 1st Piano Sonata of Scriabin...it would be worth EVERY penny!!!

 

This is without-a-doubt the most unique and insightful recording of Scriabin's First Sonata that I have. Forget Ashkenazy, Szidon, Laredo, or Taub. I would love to hear Kocyan record Scriabin's complete cycle.

 

The rest of the disc is absolutely masterful, but it is the Scriabin that makes this a 5 star disc.

 

Tzn. Kocyan gra też Prokofiewa, etc., nie oni z nim!

Potwierdzam Sofronickiego - jest niedrogi zestaw gdzie gra większość swego repertuaru (w tym Skriabina) wydany przez Brilliance Classics na 9 cd - warto! Samego Skriabina są tam 2 pełne cd. No może jakość dźwięku nie powala... rozumiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dobry dźwięk a przy okazji dość mocno a przejrzyście wychodzi w nagraniach Bouleza - zarówno poemat jak koncert fortepianowy (chociaż też dużo zależy od sprzętu, nie wiem czy z Advance Acoustics to wyjdzie bo to DG - lepiej dać równo pod kontrolą - liniowo za mordę (widać tam zalety mocnych końcówek i sporych dobrych kolumn) lub średnicą).

Fajnie gra Światosław Richter - tak rzetelnie i skromnie, w Skriabinie to trochę taki cywilizowany Glenn Gould, nie tak znowu bardzo rosyjsko ale znowu problem jakości nagrania.

Warto na pewno spróbować Hamelina i Demidenkę wydanych przez Hyperion:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chyba najlepsze dzisiaj połączenie ciekawego grania i jakości reżyserii dźwięku w Skriabinie.

 

Pod względem jakości dźwięku dobre będzie na pewno to:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

oraz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stokrotne dzięki za propozycje. Posłucham próbek i coś sobie zaklepie. Ciekawie się zapowiada ten

Kocyan i wydania Hyperion. Pozostałe też poprzeglądam. A jeśli Ogdon to wirtuoz z "ciężką ręką" to odpuszczę go. Lubię

z jajem, ale tutaj to chyba nie będzie pasowało. W tych późniejszych chyba sonatach Skriabina trafia się dużu mocnych

uderzeń i dodekafonii. Jak dla mnie to momentami i tak ciężkie się robi. To zresztą ciekawe, bo

w tych paru nokturnach czy preludium op.37 No.3 które słyszałem Skriabin wprowadza czaderski, z niczym nieporównywalny

klimat. Człowiek się zapada. Jakieś ze dwa zasłyszane mazurki to też cuda. Trochę szopenowate, ale nie takie ckliwe.

A zapodaje jakąś późną sonatę i takie odjazdy, takie nietypowe uderzenia, że niektóre (nie wszystkie) troche rozdrażniają.

 

Ale to początek, słuch i smak do tego jeszcze nie wyrobiony i tyle. A co najważniejsze większość tych

nielicznych kawałków jednak mi się podoba, a całość intryguje i wciąga. Podobają mi się też jego teorie.

Dicka też zawsze wolałem od Lema. Ci niby "wariaci" balansując na granicy, wyglądają przez okna których

my nie chcemy dostrzegać.

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

W tych późniejszych chyba sonatach Skriabina trafia się dużu mocnych

uderzeń i dodekafonii.

 

Skriabin nie posługuje się techniką dodekafoniczną. Harmonia jest u niego bardzo rozbudowana ale zawsze dążąca do jakiegoś centrum tonalnego lub wokół niego się obracająca.

Skriabin nie posługuje się techniką dodekafoniczną. Harmonia jest u niego bardzo rozbudowana ale zawsze dążąca do jakiegoś centrum tonalnego lub wokół niego się obracająca.

 

Masz rację. Dzięks. Właśnie teraz doczytuje o facecie ciekawe rzeczy. To co nazwałem na pałe dodekafonią to te jego dysonansowe akordy i

mocne, kontrastowe wejścia w paru późnych sonatach. Właśnie odsłuchuje próbki. Wychodzi że te soniakowe wydania Horowitza

to chyba będą znośne jakościowo. Ja trafiłem na płytkę "Horowitz plays Scriabin" wydaną przez RCA i to było słabo nagrane.

 

Póki co Skriabin rewelka. Obym na żadną ścianę nie trafił.

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Mazurki Chopina są ckliwe jak są tak grane. Przede wszystkim przez "przedstawicieli polskich pianistów". Spróbuj jakiegoś Francuza. A jak chcesz nie ckliwe mazurki i bardziej rozwichrzone harmonicznie (w stosunku do Chopina), spróbuj Szymanowskiego.

Masz rację. Dzięks. Właśnie teraz doczytuje o facecie ciekawe rzeczy.

 

 

Nie ma sprawy to nie są łatwe rzeczy. A szczególnie myląca może być 7 sonata. Wykonań Ci nie polecę bo Skriabina za mało słucham by mieć jakiś sensowny pogląd na interpretację.

 

A tutaj masz dodekafoniczną kompozycję, może Ci się spodoba.

 

Schoenberg : Variationen für Orcheste

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niebywałe co Schoenberg (a także Berg i Webern) wyczyniali, by ta nowa forma kształtowania materiału muzycznego jakim jest dodekafonia, nie była (w mniejszym lub większym stopniu) zlepkiem przypadkowych dźwięków. Paradoksalnie doprowadziło to Schoenberga do wymyślenia znacznie surowszego systemu od tego, z którego go wyzwolił....

Ciężko stwierdzić co było w tej muzyce rozmyślne, a co zamierzone(bez studiowania partytury pewnie się nie da). Ale lubię ich słuchać. Jest coś przyciągającego w tym dla mnie. Podobnie odbieram powyższy obraz Kandinskiego z wpisu kolegi wyżej.

W tych późniejszych chyba sonatach Skriabina trafia się dużu mocnych

uderzeń i dodekafonii.

Jeśli chciałbyś porównać z rzeczywistą dodekafonią, to plecam tę płytę Polliniego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To głównie Schoenberg, ale najwspanialsze są wariacje Weberna. Znane powszechnie jako "temat z Pegaza". :-)

 

Trochę szopenowate, ale nie takie ckliwe.

Chopin nie jestckliwy. Choć oczywiście można go zasłodzić interpretacją.

 

Dicka też zawsze wolałem od Lema.

Pamiętam, jak bardzo dawno temu też tak mówiłem. :-)

 

Mazurki Chopina są ckliwe jak są tak grane. Przede wszystkim przez "przedstawicieli polskich pianistów".

Czy Friedman i Rubinstein łapią się do tej kategorii? :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Errata

 

Powinno być."...Ciężko stwierdzić co było w tej muzyce rozmyślne, a co niezamierzone". Zamiast "...Ciężko stwierdzić co było w tej muzyce rozmyślne, a co zamierzone...."

Nie ma sprawy to nie są łatwe rzeczy.

 

Co prawda, to prawda

 

A tutaj masz dodekafoniczną kompozycję, może Ci się spodoba.

Schoenberg : Variationen für Orcheste

 

Ja się nawet otarłem swojego czasu o Schoenberga, ale to kawałek czasu temu było i to przy okazji szukania czegoś zupełnie innego. Jeszcze pewien nie jestem, ale chyba nie dla mnie. Ja i owszem. Lubię oryginalne brzmienia, wyrażanie ekspresji, ciekawą dynamikę, coś pobudzającego. Ale coś takiego to przegięcie jak dla mnie w stronę niesmaku. To musi mieć strukturę którą moje proste uszy ogarną. Skriabin to jak dla mnie odkrycie. Ale ten Schoenberg za bardzo eksperymentuje. Przez to rozsynchronizowuje i męczy. Jazz ogólnie ujmując to muza przede wszystkim PLASTYCZNA. Melodia może i też nie jest tu najważniejsza, ale rytm jest ważny i harmonia. A w tej dodekafonii jakby ktoś tłukł wazon.

 

Jak tak jak czytam i słucham to te dodekafoniczne "serie", które jak rozumiem mają zastępować melodię w tradycyjnych kompozycjach, czy zasada że żaden dźwięk nie może zostać użyty po raz drugi dopóki nie zabrzmią wszystkie inne z 12dźwiękowej skali to już się robi teoria i matematyka a nie muzyka. Za mało to żywe. Tak jakby ważniejsze było trzymanie się zasady matematycznej niż to co podpowiadają emocje (na marginesie ciekawe czy dodekafoniści improwizują ;))) Grać można też hałasem, ale czy to jest coś czego człowiek potrzebuje? Zastanawia mnie czy te Schoenbergi się przy swojej muzyce odprężali, stymulowali, rozmyślali.

 

A Szopena w wykonaniu kogoś mało ckliwego to ja chętnie sobie posłucham. Zerknę na tych francuzów. Teraz na wymioty się zbiera od Szopena, ale rok się już na szczęście kończy. Jest dla przykładu na yt klipik z 24 etiudą, op. 10 no. 4. Gra ogniście Valentina Lisitsa. Co za kobitka, co za jazda. Takie granie to mi wybitnie leży.

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Jest dla przykładu na yt klipik z 24 etiudą, op. 10 no. 4. Gra ogniście Valentina Lisitsa. Co za kobitka, co za jazda. Takie granie to mi wybitnie leży.

 

Valentina jest ok. Czytałem recenzję jej etiud Rachmaninowa. Ktoś napisał że zagrała to lepiej niż sam Rachmaninow ;>

 

Na pewno powalająca jest jej lekkość i swoboda gry. Mi się bardzo podoba w Beethovenie. Niestety chyba Scriabina w repertuale nie ma.

 

pozdr

PAweł

Dong

Nie, Friedman i Rubinstein się nie zaliczają w mojej kategorii. Ci panowie z narodu wybranego to kategoria osobna. Zupełny fenomen kulturowy. Raczej myślałem o takich paniach na -ówna -anka.

Ale to jest niestety poważny problem, najpierw CHopina zohydzili używając go jako podkład muzyczny do imbecylnych uroczystości (pogrzeb Breżniewa!), teraz zajechali go rocznicowo. Programowo różnych gonitw konnych w rodzaju konkursu nie słucham, uroczystości też nie słuchałem. Dzięki tym imbecylom do CHopina dorastałem późno. Ale teraz powiem, że preludia op. 28 to muzyka genialna. (I najbardziej mi się podoba Sokołow i Richter; oba wykonania dojrzałe i, powiedziałbym, bardzo niepolskie. Co zabawne, sądziłem, że Richter też z wybranych, a on prosty Niemiec, za to Sokołow wybrany, o czym nie wiedziałem. Więc bilans się wyrównał). No, parę innych kawałków też mu się udało :-)

 

JazzyFan

Z tą dodekafonią to jest jeszcze bardziej skomplikowanie. Niewątpliwie bardzo intelektualna muzyka, ale Webern potrafił też taką powściąganą emocję przekazać. Przy tej muzyce trzeba się niejako oczyścić ze znanych schematów myślowych, co samo z siebie jest zbawienne. Jak możesz posłuchaj Karajana z Webernem i Schoenbergiem. Brzmi to fantastycznie. Barwne, emocjonalne i nie tak intelektualne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

też rewelacyjna płyta, Rattle wyzwala niesamowitą energię z muzyki, i kosztuje grosze. Świetna jakość.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak możesz posłuchaj Karajana z Webernem i Schoenbergiem. Brzmi to fantastycznie. Barwne, emocjonalne i nie tak intelektualne

 

Dzięki. Spróbuje posłuchać ale póki co muszę zacząć od czegoś zjadliwszego, trochę się przestawić.

 

A wracając do Scriabina to taki miałem kwas z wyborem i kompromisem jakość <-> wykonanie, że w końcu zamówiłem Kissina i

komplet sonat Hamelina (Hyperion). Diabelnie podobają mi się jednak preludia, krótkie i treściwe. Żeby to więc uzupełnić

to namierzyłem coś takiego z Hyperiona

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Warte żeby zamówić? Znacie to może?

 

Poza tym mam pytanie do ludzi obytych w temacie. Jak się wygadałem z tym co kupuję, jeden znajomy ziom przestawiający się bez litości na vinyle chce mi opchnąć za 2 stówki ponoć rarytas. Jest to 2płytowe japońskie wydanie Scriabina (DiwClassics) z preludiami, nokturnami sonatami. Na jakość tu nie ma co liczyć, ale Scriabina gra tam: sam Scriabin (:)), Prokoview, Igumnov, Sofronicki, Yafffe, Rachmaninov, Iserlis itd. Wykonania więc powinny być pierwszoligowe. Podesłał mi właśnie skany obwolut. Rzecz u nas bardzo trudno dostępna z tego co mi pisze.

 

post-31041-070998400 1290630607_thumb.jpg post-31041-004847900 1290630618_thumb.jpg post-31041-047253700 1290630627_thumb.jpg

 

Czy powyższe to coś faktycznie unikalnego, czy koleś kit mi wciska? Kojarzycie coś może?

 

Dzięki

JazzyFan (Adam)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Wielka niewiadoma -- co do dźwięku. Może być koszmarnie: chyba, że masz możliwość posłuchać. No i to gratka dla kogoś zainteresowanego pianistyką, Ty zdaje się wolisz słuchać muzyki niż kolejnych wykonań. Jak się zjawiły na jednej płycie to się zjawią i na innych :-) Praw autorskich nie ma już.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.