Nordost Blue Heaven vs QED Genesis

[wb]

Oba kable to miedź i srebro a jaka jest różnica w brzmieniu? Proszę o opinie. Najbardziej chodzi mi o jakość basu i precyzję przekazu.

[muria]

Nordost zawsze, gdziekolwiek, w jakiejkolwiek muzyce i z jakimkolwiek sprzętem ociepla przekaz i sprawia, że bas się klaruje a sybilanty uspokajają. QED daje brzmienie ostre i dynamiczne, zawsze, wszędzie i na wieki wieków.

 

Mam nadzieję, że zrozumiałeś ukryte przesłanie.

[Wojtek76]

Blue Heaven to nie przypadkiem wyzsza polka niz QED?

[fxx]

Nordost zawsze, gdziekolwiek, w jakiejkolwiek muzyce i z jakimkolwiek sprzętem ociepla przekaz i sprawia, że bas się klaruje a sybilanty uspokajają. QED daje brzmienie ostre i dynamiczne, zawsze, wszędzie i na wieki wieków.

 

Mam nadzieję, że zrozumiałeś ukryte przesłanie.

 

 

Nordost OCIEPLA?!?!? a słuchałeś go kiedyś? może jedynie Dark Knight jest nieco inny niż reszta (ciemniejszy), ale o ociepleniu nie ma mowy.

[Wojtek76]

raczej chodzilo mu o t, ze to ballshit z kablami. Zawsze sie znajdzie rycerz ze swoja krucjata.

[muria]

Czyli nie zrozumieliście, pomijam fakt czy to bullshit czy nie- ale jak można mówić o takich rzeczach jak kable, gdzie jeśli są "różnice" to najczęściej na granicy percepcji i autosugestii w kategoriach tak obiektywnych jak porównanie dwóch modeli, bez jakiegokolwiek odniesienia się do sprzętu, preferencji, zdolności słuchowych itd.

 

I pojawia się nagle takie dzikie porównanie, gdzie nawet jeśli ktoś słuchałby obu modeli to miałby zupełnie inne doznania dźwiękowe. A przecież można po prostu kupić, porównać i oddać gorszy- bez zakładania tematu na forum, gdzie bardziej doświadczonym userom ode mnie nie chce się nawet odpowiedzieć.

 

Na krucjaty to ja jeżdzę palić, grabić i mordować, nie o kablach dyskutować.

 

wb- po prostu je kup i porównaj, na forum zamiast pomocy będzie mętlik.

[Kyle]

Czyli nie zrozumieliście, pomijam fakt czy to bullshit czy nie- ale jak można mówić o takich rzeczach jak kable, gdzie jeśli są "różnice" to najczęściej na granicy percepcji i autosugestii w kategoriach tak obiektywnych jak porównanie dwóch modeli, bez jakiegokolwiek odniesienia się do sprzętu, preferencji, zdolności słuchowych itd.

 

I pojawia się nagle takie dzikie porównanie, gdzie nawet jeśli ktoś słuchałby obu modeli to miałby zupełnie inne doznania dźwiękowe. A przecież można po prostu kupić, porównać i oddać gorszy- bez zakładania tematu na forum, gdzie bardziej doświadczonym userom ode mnie nie chce się nawet odpowiedzieć.

 

Na krucjaty to ja jeżdzę palić, grabić i mordować, nie o kablach dyskutować.

 

wb- po prostu je kup i porównaj, na forum zamiast pomocy będzie mętlik.

Pełna zgoda, szkoda że nie ma "plusików" (można było usunąć minusy, ale plusy pozostawić).

[punk]

blue heven to kiepski kabel jest suchy ostry i ma bardzo kiepski bas lub jego brak oczywiscie wszystko zalezy od systemu ...

Nie polecam blue hevena jak juz to red dawna dolozyc i to juz bendzie super kabelek

tego drugiego nie slyszalem

[captainspaulding]

ja natomiast uwazam,ze blue heaven to swietny kabelek pod kazdym wzgledem,praktycznie gra tak samo jak red dawn ale ma lepiej zdefiniowany bas.Natomiast radziłbym sie zainteresować MIT-em terminator 2 lub 3 oba uwazam za lepsze niz w tytule

[punk]

nie zgodzę sie niestety co prawda wszystko zależy od sytemu u mnie okazał się marnym kablem w porównaniu z red dawnem

[Mario3456]

Blue Heaven to wyższa półka niż Genessis? No nie wydaję mi się. To, że Nordost jest droższy o niczym nie świadczy. Zresztą Genessis kiedyś kosztował 255zł/metr. Konstrukcja Qed-a wydaję mi się ciekawsza. Poza tym nie zgadzam się, że Genessis daję ostry dźwięk. Jasny i dynamiczy, ale gładki.