Audiofilski Tonsil Tango 200 !!!

[Robert Gdansk]

Zobaczcie co znalazlem na allegro....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I jak tu sie nie wsciec skoro własnie wczoraj zakupiłem Paradigmy Monitor 7.....

Gdybym wiedzial ze taki HiEnd bedzie dzis w sprzedazy to nawet bym auto zastawił byle kupic to cudo...

A do tego jakie ładne...

Swoja droga to koles ma tupet. Za taki opis powinien dostac negatywa i dostac opierdol z allegro.

No ale jak widac jak polakowi dobrze kit wcisniesz to wszysko sprzedaz bo nawet juz sie klient z rana znalazl....

ehh pozdrawiam

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

A mi najbardziej się podoba kultowy amplituner Technicsa. Tu trzeba mieć tupet! Bo co do reszty, to facet po prostu cytuje materiały Tonsila na temat tych kolumn.

[Mun]

Dwie rzeczy od jakiegoś czasu mnie osłabiają kompletnie:

 

1. Potencjalna mozliwość, że Samoobrona będzie partią rządzącą.

2. Zestawienie w ogłoszeniach słów "TONSIL" i "audiofilski"

 

Kolejność nie koniecznie taka jak wymieniłem.

[Robert Gdansk]

Tia..ale wez Jozwa zauwaz cene...w KUP TERAZ grubo ponad 2tys!!!! Kurde jak ktos mu tyle da to teraz zaczne po PGRach jezdzic i bede skupowal wszystkie audiofilskie Tonslie...w ciagu poł roku zarobie na McLarena:D

[jozwa maryn]

Ach, ja nie twierdzą że one są dobre. Magazyn kiedyś je testował i wyszło, że są to najlepsze głośniki Tonsila JAK DOTĄD. Niegdzie jednak tam nie było napisane, że są jakoś szczególnie dobre. Były takie sobie, ale za to duże.

[Robert Gdansk]

Do Mun>

Tonsil + audiofilia = Lepperiada

:D

Do Jozwa>

Wiem ze nie twierdzis po prostu uwazam iz sam opis jest juz przegieciem, technics to mnie rozbawil do łez ale jak zobaczylem 999zł juz wyłozone zaczałem sie zastanawiac. Mam mozliwosc kupna Quadralkow Taurinow za ok 1400zł i moze jak zdejme znaczek Quadral a przykleje Tonsil, pomozecie chłopaki zrobic ładny opis to moze dostane ze 2,5k ? :)) To bylo dobre

pozdrawiam

[Rafał]

Dobre, bo polskie :-)))

[jozwa maryn]

Jasne. I przyklej z tyłu karteczkę z napisem odręcznym "Tango 300".

[bratpit]

I jeszcze koniecznie autograf Marcina Kydrrrrryńskiego :))))))))))))

[Rafał]

Gdzieś już to pisałem ale zawsze zazdrościłem tym, co takie cuda mieli. Te Altusy i Altony... Może nie tego, co wydabywało się z głośników ale ...metrażu. Bo trzeba było mieć niezłą chałupę aby toto gdzieś ustawić. Niby były jakieś normatywy ale i wtedy jedni radzili sobie lepiej a inni gorzej. Był to element prestiżu i Tosil zawsze o tym pamietał robiąc wszystko DUŻE.

 

Więc co do tabliczki to się nie zgadzam. Chodziło, by było duże, by nawet laicy pojęli. Tabliczka tu nic nie zmienia, więc nie rozumiem.

[Rafał]

No i ten lakier fortepianowy... Wcale się nie czepiam.

[Walery]

=> Rafał

niektórzy całkiem dobrze sobie radzili z ustawieniem - widziałem altusy leżące bokiem na tzw. meblościance 1,80m - to była przestrzeń;)

[Qubric]

Tonsile Tango rzeczywiście były produkowane w małej ilości, miały wieczystą gwarancję, zdejmowane charakterystyki i lakier fortepianowy (w Niemczech to wtedy było popularne). Do tego Były najdroższym produktem Tonsila i powstały dla budowania prestiżu - kosztowały 4000zł. (Bolero 200 - czyli takie "pół" Tango kosztowały ponad 2 tys.). Dopiero po zakończeniu produkcji przez krótki okres można było kupić Tango 200 za nieco ponad 2000zł.

Cena jest więc jak najbardziej adekwatna.Na pewno do ich napędzania potrzebny jest mocny wzmacniacz i spore pomieszczenie do odsłuchu. Co do ich recenzji w MHF to tam się bardzo dziwne rzeczy wypisywały ;)

Większym modelem był Tango 300 ale to chyba zrobione były na jakąś wystawę (prawdopodobnie na głosnikach tytanowych Visatona, następcą Tango 200 był TLC Classik 1 za ok. 5000zł.).

Nie wiem tylko co widzicie oburzającego w cenie i w opisie. Jeśli kogoś nie stać, to nie musi kupować :)))

pozdr.

[fadeover]

Qubric Rzeczywiście nie musi kupować :-).

O rany chciałbym mieć taki wybór - mieć 5000 i wybierać Tonsile albo coś innego. Zgadnij co bym zrobił ;-) ?

[Qubric]

Fadeover - chodzi o to że jak mowa jest o Tonsilu to zaraz wszyscy mają pretensję o to że Tonsil zrobił drogie kolumny! To nie jest ani Ich ani moje ani Twoje zmartwienie:))) Niech się tym przejmują marketigowcy Tonsila.

 

A ja mam wersję głośnika średniotonowego zastosowanego w tych Tango 200 i jestem z niego bardzo zadowolony. Kosztował jakieś 50-80zł. i nie ustepuje polipropylenowym Vifom rozmiaru 17cm.

 

pozdr.

[fadeover]

Qubric>

Ja nie mam pretensji do Tonsila, że tak drogo sprzedaje swoje produkty, mam pretensje do fiskusa ,że okrada firmy i te muszą windować ceny. Tak swoją droga jestem ciekaw, ile po odliczeniu wszystkich fiskusowych "nadwyżek" kosztowały by te kolumny? A moje drugie pytanie: jaka byłaby wartość takiej kolumny

obliczając tylko materiały brutto?

[Kubeł]

Parę lat temu (gdy pracowałem jeszcze w branży próbującej sprzedawać sprzęt audio), miałem okazję słuchać tych wynalazków przez wiele dni, bo stały u nas w salonie. Trudno było się czepiać do jakości wykonania - solidna robota, zwłaszcza jak na produkt Tonsila. Do każdej pary były dodawane wydruki z pomiarami konkretnej kolumny - to robio wrażenie. Gdy pierwszy raz je zobaczyłem, to pomyślałem "no, może w końcu panowie w Tonsilu zaczęli myśleć". Jednak jak to zwykle bywa sprawdziło się powiedzenie "nie mów hop...".

Dżwięk mówiąc delikatnie nie powalił mnie na kolana - średnica wycofana, bas nisko schodzący, ale leniwy i łażący po całym pomieszczeniu, generalnie kolumny grały "przykryte kocem". Dość poprawna stereofonia i lokalizacja źródeł pozornych. Niestety ciemny, przytłumiony charakter brzmienia tak mi zapadł w pamięć, że do dziś go pamiętam. Biorąc pod uwagę cenę (wtedy to było chyba 3900 pln), to niestety nie była to dobra propozycja, aczkolwiek niewątpliwie najlepsza z całej oferty szacownej firmy.

[Robert Gdansk]

Kurka..eh..nie wiem co powiedziec.

Nie wiedzialem ze tonsil wypuszczał kiedys az takie drogie kolumny bo nigdy bym nie przypuszczał ze ktokolwiek to kupi.

Co do ceny to wlasnie kupilem Paradigma Monitor 7 stan idealny papiey kolce za 1600zl. Uwazam ze mimo iz ten tonsil moze miec naprawde całkiem porzadne brzmienie to chyba jednak paradigm go pobije nie mowiac juz takich głosnikach jak np Dali 505.

Dlatego cena jest dla mnie poroniona i bede sie tego trzymał.

Ale fakt faktem ze przyjałem z pokora nagane...jak nie wiesz ile to jest warte to chociaz pisałoby na nim Tonsil to i tak sie nie smiej.

hehe pozdrawiam

[Qubric]

Materiały brutto - w cenach detalicznych (czyli też już obciążonych Vatem i podatkami dochodowymi producenta i sprzedawcy!) można dośc łatwo policzyć - 2 razy GDN 20/60/15 po jakieś max. 120zł., GDN 16/50/6 za max. 88zł. i GDWK 10/80/19 za 54zł. Czyli jakieś 765zł. za komplet głośników do pary kolumn. do tego zwrotnice i konfekcja nie więcej niż 400zł. (ale mozna hi-endowo i nawet 3 razy drożej ;)

Plany TLC 1 widziałem na stronie Akkusa. Obudowa może nawet i 1000zł. - I nie zmieścisz się dokładnie w 2000zł.!

Moim zdaniem stosunek ceny produktu finalnego do nakładów materiałowych jest w tym przypadku bardzo dobry. Oczywiście odliczając koszty sprzedaży komponentów otrzymamy pewnie co najmniej połowę tej wartości. Ale w produktach zachodnich taka analiza wykazuje znacznie większy składnik procentowy zysku brutto niz w tym Tonsilu. Mówiąc prościej - zachodnie produkty ciągle bardziej "zdizierają kasę" niż produkty krajowe.

pozdr.

[Qubric]

Kubeł - no i co z tego??? To jest filtr akustyczny i on tak zagra. Tak samo grały Jamo 707 w podobnej cenie a mniej skomplikowanej obudowie. I podobnie kiepsko wypadają Cabasse Adriatis za 100tys.zł.!

Ten typ tak ma i zwykle tyle kosztuje. Dlatego coraz mniej producentów stosuje obudowy FA.

pozdr.

[Qubric]

I jeszcze co do fiskusa - Fadeover, jeżeli firma wykazuje stratę to nie zapłaci fiskusowi nic. Natomiast przy produkcji niskoseryjnej i małych firmach osobowych na cenę produktu (albo ilosc produktów sprzedanych) koniecznych do pokrycia kosztów największy wpływ maja koszty własciciela.

pozdr.

PS. podobno TLC Classik 1 grają znacznie lepiej od Tango 200, bo wyrównano charakterystykę częstotliwości i nie ma już takiego zbasowienia i spowolnienia dzwięku jak w starszym modelu.

[fadeover]

Qubric

No tak - Tonsil ma na razie straty. Więc pewnie stąd ta cena;-)

Pyt 3: Jak szacujesz koszty stałe w tym produkcie? Chodzi mi o zus, prąd ,płace,uposażenia ochrony, sprzątaczek itd?

No bo jeśli firma nie wykazuje zysku i nie płaci podatku fiskusowi, to wszystkie obliczenia - przyznasz - się lekko gmatwają.

[jozwa maryn]

W tym wypadku koszty nie mają znaczenia, znaczenie ma, czy ze te 4 kzł dostawało się adekwatny produkt. Ja nie wiem, bo nie słuchałem, ale widzę opinie raczej sceptyczne. A co do recenzji w MHF, to podobno były bezstronne i najlepsze w Polsce, więc o co chodzi? Zresztą wcale tam nie napisali że są do wyrzucenia, tyl;ko że są takie sobie - w niektórych aspektach niezłe, w niektórych gorsze.

[fadeover]

Jozwa - oczywiście !!! Tylko zachodzę w głowę skąd te ceny. Wychodzi na to ,że obojętnie co kupię czy Bowersa czy Tonsile - muszę zapłacić tyle samo :-((

[Qubric]

Tango 200 grały rzeczywiście dużym basem - było to nawet widać na charekterystyce przenoszenia, która opadała ku wysokim częstotliwościom. Podobno w TLC 1 to poprawiono i wyrównano.

 

Fadeover - te koszty o których mówisz to sa koszty stałe. Im bardziej firma moze je zmniejszyć i im więcej produkować tym one mniej ciążą na cenie produktu. Firma ma mozliwość obiżania ceny. Ale to nie znaczy że będzie to robić. Czasem nie chce celowo, a czasem nie musi. W tych kosztach jest też ZUS za pracowników tak jak ich płace (inzynier też nie zyja dzieki fotosyntezie ;).

 

Ja przyjąłem ceny detaliczne komponentów obciązone już kosztami stałymi i kosztami sprzedaży. W praktyce Tonsil własne komponenty wkłada do własnych kolumn taniej - to znaczy bez marży sprzedawcy - tę marżę może odzyska w cenie produktu finalnego (ale najpierw jeszcze dochodzą mu koszty montażu -zmienne i stałe ponoszone na jego zorganizowanie). Tak jest w każdej firmie, tyle że te bardziej znane moga dyktować wyższe ceny bo mają jeszcze dobrą markę i marketing.

 

pozdr.

[fadeover]

Qubric>

Tak wiem , napisałem ,że to są koszty stale - tylko interesuje mnie w tym wszystkim jakies dokładniejsze rozliczenie - wTonsilu i w innych firmach - dałoby to mi pogląd na ksztaltowanie cen. Przyznam, że kupując jakiś klocek, czasem zastanawiałem się ile płace prezesom, ile fiskusowi , a ile ludziom , którzy daną rzecz zrobili własnymi rękoma , czy wymyślili we własnych głowach, to taka moja drobna fiksacja z czasów kiedy byłem w ruchu Zielonych :-)

[barni]

Ale Fade, jak kupuje cos co po prostu cieszy moje ucho to naprawde zastanawianie sie nad tym ile zarobil nad tym prezes jest ostatnia rzecza jaka robie. Jezeli ktos do tego zrobil taka rzecz masowo, to marketing pewnie cos tez powinien dostac za rozpropagowanie produktu.

Po prostu jezeli ktos wypuszcza doskonaly produkt to milo tez aby coz z tego mial, nieprawdaz ?

Poza tym jak kupujemy nowego Jaguara zastanawiamy sie ile w srodku w nim czesci pochodzi z Mondeo ? Nawet nie wiecie jak dużo ;-)

Pozdrawiam

[Qubric]

Ha - tego raczej żadna firma nie zdradzi. Zwłaszcza, że wszystko można zamienić w koszty - płace prezesów też i wydatki związane z ich nieudolnym zarządzaniem. Może się np. okazac że 80% kosztów to prace rozwojowe (a że wynikaja one np. z rozliczeń na podstawie cen transferowych to juz nikt nie dojdzie jakie koszty naprawdę nimi sfinansowano ;)

pozdr.

[abudzik]

-> Qubric

Chyba nie warto drążyć tematu bo piorun człowieka może strzelić. Pracuję w polskim oddziale firmy zagranicznej. Nasze marże wahają się od 35 (nędza) do 65 % (do zaakceptowania). Towar kupujemy z centralnego magazynu producenta a przecież od produkcji do magazynu generowane są kolejne koszty (widać więc, że wyprodukowanie towaru to zaledwie parę procent jego ceny końcowej).

Stąd 50% promocje nie robią wcale krzywdy sprzedającemu. I pomyślcie, że tak jest ze wszystkim.

[Qubric]

barni - nie ma doskonałych produktów. Doskonały produkt byłby ostatnim produktem któy wyprodukowała firma (potem by upadła). Produkt musi byc tani w produkcji i drogi w sprzedaży - taka jest zasada w kapitaliźmie. Sprzedać byle co, byle drogo i jak się da wmówic że to "cieszy Twoje uszy".

 

Nagra robiła doskonałe i prawie niezniszczalne magnetofony. Były tak dobre że musiała zmienic profil i utrzymywać sie z patentów i serwisu;) Gdzyby się psuły, to pewnie mogliby zaangażować więcej marketingowców i sprzedawać więcej ;))) (to tylko zart naturalnie).

 

pozdr.