tape out - możliwość awarii

[tomo38]

znajomy testując cedeki przez roztargnienie zapiął jeden z nich do "tape out" czyli do wyjścia , zorientował sie kiedy na każdym z wejść grał tylko ten cedek i dźwięk był jakis stłumiony , po ponownym podłączeniu , tym razem poprawnym, wzmacniacz zagrał już normalnie , pytanie czy po tej operacji coś ,mogło się uszkodzić -jak dla mnie nic sie nie stało tzn gra tak jak dawniej (tak samo kiepsko :P)ale elektronikiem nie jestem , samo wyjście "tape out" w tym wzmacniaczu jest dość dziwne bo nie trzeba włączać wzmacniacza , żeby z niego korzystać - raz bawiąc się wzmacniaczem słuchawkowym podpietym własnie pod "tape out" ze zdziwieniem zauważyliśmy , że przy wyłączonym z prądu wzmacniaczu możemy zmieniać żródła w nim selektorem , który jak widać prądu nie potrzebuje , żeby przełączać źródła - oczywiście , żeby zagrały kolumny wzmacniacz już musi być włączony :)

nie podaję jakiej firmy jest wzmacniacz bo nie chcę uprawiać antyreklamy , kosztował w okolicach 10 tys i uchodzi za audiofilski ...

[porlick]

Z Twojego opisu wynika, że przełącznik ów jest pasywny, może nawet cały obwód przedwzmacniacza. Nic się nie martw, objawy, jakie opisałeś to rzecz normalna, w niczym nie grożąca wzmacniaczowi. SPOKO!!!

[boockoo]

Antyreklamy?

[tomo38]

antyreklamy bo ja tego wzmacniacza nie cenię - to typowy tranzystor , a ja bardziej gustuje w klimatach okołolampowych (lampki lub hybrydy), słuchałem rozmaitych tranzystorów w tym firm uważanych za przodujące w tej dziedzinie - Accuphase , Krell , Gryphon i nigdy zachwytu nie było - oprócz dobrej jakości basu i dynamiki nic poza tym - w sumie rzeczy dobre na krótki odsłuch a nie długie posiedzenia - z tranzystorów najbardziej znośny wydaje mi się Naim ...

preamp jest raczej aktywny w tym nieszczęsnym wzmacniaczu znajomego - on z kolei jest wrogiem lampek bo "brak masy i poweru" - ja tam znam lampki z "masą i powerem" ale cena też jest masywna i za ten swój to by sobie mógł do nich ,co najwyżej, kupic komplet dobrych lamp ...