Skocz do zawartości
IGNORED

Brzmienie ECM...


cezary

Rekomendowane odpowiedzi

wykreowane przez Manfreda Eichera- krystalicznie czyste .Oczywiescie zawiera glebsze emocje , ale czesto brakuje mi w tej muzyce radosci zycia, znanej chociazby z wytworni Nonesuch czy Label Blue.Czyzby dlatego ze firmowe studio Rainbow miesci sie w zimnym Oslo ? Jakie sa Wasze opinie - jestescie za,czy nawet przeciw ? ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/
Udostępnij na innych stronach

Jakie znowu zimne Oslo?! W lecie taki żar lał się z nieba, że ledwo wytrzymywałem :-))

Trudno powiedzieć, czy za czy przeciw. Wydaje mi się, że sterylna i chodna atmosfera nagrania bardzo dobrze współgra z muzyką, jaką promuje Eicher. Mnie się tego bardzo dobrze słucha. Odnośnie ECM pojawiają się raczej zarzuty dotyczące stylu, jaki według jednych kreuje a według innych wymusza Eicher (patrz dyskusja nt. "Suspended Night). Sam Stańko przyznaje, że Manfred ma na niego przemożny wpływ, a to świadczy, że musi to być niezwykle silna osobowość, bo nasz trębacz raczej do uległych nie należy. Ale muzyka, jak to zwykle bywa, broni się sama. W swojej płytotece mam mnóstwo perełek ze znaczkiem ECM i o ile mogę sobie jakoś wyobrazić życie bez produkcji Nonesuch, tak życie bez ECM raczej nie wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100830
Udostępnij na innych stronach

przez ECM przewija sie wielu wspaniałych artastów - pomijając fakt realizacji dźwięku, muzyka ze znaczkiem ECM najczęściej jest bardzo wysokiej próby. Oczywiście jest tylko kwestią gustu czy się komuś takie granie podoba czy nie. Trudno jednak zaprzeczyć, że poziom artystyczny ecm-u daleko wykracza ponad przeciętność. ważna też jest konsekwencja z jaką dobierana jest muzyka i muzycy przez manfreda. myślę, że manfred po części nagrywa te wszystkie płyty dla siebie - dlatego czasem stylistyka jest rozpoznawalna.

Co do poziomu realizacji to chyba dyskusja niepotrzebna. sposób realizacji jest podporządkowany prezentowanej muzyce i od niej uzależniony. i jak muzyka - stoi na najwyższym poziomie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100850
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym raczej: jak zagrane tak nagrane. Mam trochę płyt wydanych przez ECM i być może "Twelve Moons" Garbarka jest dość zimne i sterylne, ale ta muzyka taka po prostu jest! Nie traktuję tego jako błąd, czy jakieś uchybienie w nagraniu. A inne ? Pat Metheny- tu braku życia, emocji na pewno nie da się zarzucić. Keith Jarrett?

Akurat mam nagrania koncertowe i trudno mówić o ich sterylności czy brakach emocjonalnych.

Jako ortodoksyjny winylowiec dodałbym jeszcze, że za brzmienie pozbawione życia i emocji odpowiada często nośnik CD, ale po pierwsze nie wiem czy takowego używasz Cezary, a po drugie obawiam się przytyków odnośnie mojego wieku ze strony kolegi Guttena, który zechce pewnie mnie przeprowadzić przez pas startowy lotniska ;-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100856
Udostępnij na innych stronach

KIedyś tu pisano - zwolniony z uzdy ECM Metheny jest kimś innym.Manfred czy Adolf czy Heinrich nakłada pewne "producenckie" ramy, stąd mamy,Parmenides,as it is ECM i ja się z tego bardzo cieszę. I do dzisiaj za najlepszą "produkcję" Metheny'ego uważam "Watercolours" ,bodaj '76, nie chce mi się oddalić do statywów z płytami... . Ale mocno chyba zainwestował w swoje "wymagania" - vide Cat & Mouse - Abercrombie/Baron/Feldman/Johnson

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100858
Udostępnij na innych stronach

Zildijan-dobrze pisano ,Patowi kaganiec chyba jest niezbedny.Jego ciekawsze plyty pochodza z okresu ECM.Od wymienionej przez ciebie plyty wole jednak 'REJOICING' ECM 1271 ,grane w trio. Goraco polecam ,Haden na basie i Higgins na bebnach sa doskonali.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100861
Udostępnij na innych stronach

taaaaa - a propos zildjian - dziękuję za rekomendację. mam już cat'n'mouse.

co do methenego to też uważam, że współpraca z ecm dobrze im robiła. według mnie najlepszy metheny to "as falls wichita, so falls wichita falls" - jak się komus to podoba to musi posłuchać eberharda webera "later that evening"

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100871
Udostępnij na innych stronach

>FRank:niezmiennie uważam tak ja uważam.Dziś 1-szy raz słuchałem /dostałem Gary Burton Quartet with Eberhard Weber - Passengers, m-ce Pat'a bardzo ograniczyli.Szkoda ,bo po Watercolours mógłby pokazać więcej. Płyta ,o której piszesz jeszcze mieści sie w moim pojmowaniu estetyki,na którą Metheny'ego stać. Ale ,...de gustibus... ,a zaraz potem - business is business (as usual ).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100873
Udostępnij na innych stronach

>Parmenides:co sądzisz o 1-szym numerze ?Dla mnie mógłby sączyć się jeszcze dłużej;ten wstęp na miotłach Byrona (po kilkusendowej ECM'owskiej ciszy,ale wiemy,że tam są) ,potem wejście Johnson'a,potem Abercrombiego, a za chwilę Feldman. Ktoś powiedział - Abercrombie,no był taki..... He,he.... .

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100876
Udostępnij na innych stronach

kilka dni temu, kiedy płyta (cat'n'mouse) dotarła do mnie chodziła non stop prawie do rana...

z ostatnich odkryć ecm-u to jestem pod wrażeniem drugiej płyty tercetu (bynajmniej nie egzotycznego): tsabropoulos /andersen/marshall. po rewelacyjnej 'achiranie' w tym roku pojawił się drugi album tej trójki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100881
Udostępnij na innych stronach

>Parmenides:dziękuję,spróbuję acz boję się Marshall'a-free??? (kiedyś byłem na jego drum clinic -czynele Paiste ). Dzisiaj dostałem jeszcze Rypdal'a - Skywards. Komentarz- gdyby rzeczony bardziej wpuścił Mikkelborga,byłoby jeszcze lepiej. Sprawdzałeś The Hudson Project ???

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100883
Udostępnij na innych stronach

>Parmenides: Hudson Project: Aber./Ersk./Pat./Mintzer grali pod Mintzera.Ale im dalej w głąb płyty..... . Sorry,że tak trochę "przyszpanowałem" może z Broadway'em.Byłem w delegacji za Oceanem i dopiero póżnym wieczreom był czas na płyty. A że The Americans rozumieli to....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100889
Udostępnij na innych stronach

a piszcie sobie piszcie

i tak ch** z tego, bo 90 % katalogu ECM w Polsce jest w praktyce nie do kupienia

Universal sprzedaje tylko gwiazdy w rodzaju Stańki, Garbarka czy Jarretta

reszte ma w dupie, w dupie tez ma klientow, pisalem do nich w tej sprawie ze 3 razy i zero odzewu

 

na znakomitą płytę Roscoe Mitchella (-> dział opinie ;) czekałem prawie rok !

teraz na Meredith Monk czekam już z pół :(

 

niby w dobie internetu to moze i nie straszny problem, bo mogę sobie płytki ECM zamowić chociażby w Australii i pewnie szybciej dojdą

a jednak wkurza mnie ta sytuacja...

 

żeby było na temat - sound eccemowski mi się podoba

muzyka - różnie bywa

generalnie strasznie nobliwe klimaty tam królują, co jako osobnikowi stosunkowo młodemu nie zawsze mi odpowiada ;))

mam respekt i szacunek, ale to raczej nie jest moja ulubiona wytwórnia, wolę chociażby Winterów, hathut i parę innych mniejszych

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100891
Udostępnij na innych stronach

aTom:do ch... nie bądż taki mad dog(..& Englishmen). Parmenides pomógł mi wskazując Giganta, płyty przyszły w 2 dni !!! OFC o ile mają ! Jestem z prowincji (3miasto). Poza tym,zawsze możesz zamówić w ECM bezpośrednio. Napiszę,o to poprosił mnie sam Manfred Eicher na jednej z płyt, co sądzę o dystrybucji....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100894
Udostępnij na innych stronach

Jestem fanem brzmienia ECM-u od ładnych parunastu lat. Mam ponad kilkadziesiąt podstawowych płyt ECM oraz ECM New Series, oraz wiele nagrań z lat wcześniejszych. Nie wyobrażam żadnej poważnej kolekcji płyt, zawierającej płyty współczesnej europejskiej sceny jazzowej, bez realizacji Manfreda i jego Jana Kongshauga z Oslo. To, co niektórzy nazywają jednym (kolejnym) stopniem powyżej ciszy, dla innych jest zimne i obce. Dla jednych jest ECM wyznacznikiem brzmienia, nastroju, realizacji nagrania, dla innych jest to powtarzalna i bezduszna perfekcja. Tak więc nie są to płyty dla każdego i nie każdy jest w stanie dotrzeć do ich niepowtarzalnego piękna.

 

Kiedyś na umarłej już giełdzie płyt w Palladium słyszałem, kupując właśnie wydaną La Scalę Jarretta, że to nudy. Ten sam Pan Sprzedawca dziś prowadzi znany sklep z płytami dla audiofilów. Dla niego pewnie do dziś Jarrett to dziwak i nudziarz, choć klientom mówi coś zgoła innego. Dla mnie Jarrett to jedna z kilku najwybitniejszych postaci, nie tylko muzyki jazzowej.

W jeszcze dawniejszych czasach każdy nowy tytuł z Monachium to była sensacja: pojawiała się jedna, dwie płyty analogowe, a potem kilka kompaktowych w całej W-wie. Odsłuch nowego Jarretta, czy Garbarka to był wręcz rytuał, który wcześniej znałem tylko z opowieści starszych jazzfanów, gdy udało się ściągnąć z Zachodu nowego Davisa.

 

Niewątpliwie płyty ECM-u wykształciły, czy też ukierunkowały mnie i wielu moich kolegów, na intuicyjny, ale też refleksyjny odbiór muzyki jazzowej. Płyty ECM wpłynęły na moje postrzeganie jazzu jako muzyki "do wnętrza", o niepodrabialnej specyfice i formie.

 

Uważam zatem, że nie ma mowy o współczesnym jazzie bez Manfreda, a szczególnie bez artystów z jego "stajni": Jarretta, Garbarka, Motiana, Hollanda, Vesali, Stańki, czy wybornych skandynawskich sekcji i wystudiowanych gitarzystów. Są też nowe, wspaniałe postacie: Trygve Seim czy choćby Gustavsen i jego Trio.

Płyty ECM-u stanowią klasę dla siebie i poziom absolutnie nieosiągalny, zarówno dla Nonesuch czy Label Bleu.

 

Choćby okładki płyt, które przeszły już do historii nowoczesnego jazzu, poligrafia, stonowane eseje wewnętrz płyt, czy niepowtarzalne 4 sekundy, po których zaczyna grać każda nowa płyta Manfreda, to jest to coś, dla których słuchanie płyt ECM, czy kompaktów generalnie, ma sens.

Podobne odczucia mam siegając po piękne wydania analogowe ECM-u: jaka szkoda, że bezduszne kody zero-jedynkowe zabrały tak dużo z przyjemności słuchania.

 

Dziś chętnie kupuje także ECM New Series: to dowód na wielkie wyczucie i osłuchanie ME. Hillard Ensamble, Kurtag czy Part to pewne firmy, których realizacje dla ECM NS są - nie waham się tego powiedzieć - wybitne, zarówno od strony realizacji, jak też poziomu muzycznego.

 

Tak więc moim zdaniem nie ma drugiej takiej oficyny, jak ECM i raczej długo nie będzie.

 

Pozdrawiam wszystkich fanów ECM!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-100900
Udostępnij na innych stronach

Broy -> Teraz Panowie z ECM-u powinni zatrudnić Cię jako marketingowca. Dobry tekst. Gratuluję. A od siebie dodam,że gdy po iluś tam odsłuchach zamulonych płyt , tracę już wiarę w swój słuch i to czy zainwestowałem aby dobrze moje pieniądze wtedy puszczam jakąś płytę ECM-u (np. Inside Out Jarreta). Działanie jest natychmiastowe i całkowite : cudowne katharis słuchu i profesjonalna "demagnetyzacja" sprzętu. Po czymś takim śpię jak niemowlak. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-101458
Udostępnij na innych stronach

> Broy, zgadzam sie po czesci. Moj problem : nagrania ECM da sie sluchac tylko noca /kwestia nastroju, koncentracji ?/ , a to mozliwe tylko w weekendy, niestety ;) . Do tego polskie ceny plyt ECM - z sufitu !.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-101506
Udostępnij na innych stronach

wojtek

Nawet szukają takiego facia, jest info na stronie ;-) Ale wolałbym pracować przy nagraniach.

cezary

Ciekawa opinia: ja słucham często Inside Out Jarretta rano, generalnie często słucham płyt ECM-u w pracy, albo w domu w ciągu dnia....Ale w nocy rzeczywiście jest fanie!

R.u.s.t

Dzięki za pozdrowienia!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/7195-brzmienie-ecm/#findComment-101521
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.