Skocz do zawartości
IGNORED

Struss chopin czy warto za 6500zł?


gag

Rekomendowane odpowiedzi

Czy słyszał ktoś strussa chopina? Ja osobiście słuchałem strussia 140 i mam mieszane uczucia. Dźwięk wprawdzie dynamiczny jednak nieco zimny i nieszczególnie muzykalny. Jak do wcześniejszych wersji ma się chopin?? czy jest duża poprawa?? Aktualnie mam Kolumny Infinity Renaissance 90 bbbbbardzo prądożerne i zastanawiam się czy Chopin sobie z poradzi. Rozmawiałem z producentem to oczywiście twierdzi że chopin poruszy każdą kolumnę. Ale niepokoi mnie jego niewielka moc no i nie wiem czy może współpracować z kolumnami które schodzą do 1 ochma. Może za tę cenę można kupić zdecydowanie lepszą używkę? No tak ale jaką....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/70687-struss-chopin-czy-warto-za-6500z%C5%82/
Udostępnij na innych stronach
Gość Audiozakupy

(Konto usunięte)

Próbowałem napędzić Infinity R90 dużo mocniejszą końcówką Usher R-1.5 co prawda można by było żyć grało to całkiem nieźle, ale czułem, że to jeszcze nie to a ta końcówka jest dużo mocniejsza od integry Strussa. Kolega Lucmaster miał pożyczone R90 i próbował je napędzić monoblokami AVM po bodaj 150W/8Ohm i też wydawało mu się, że to nie wystarcza. Musisz niestety mierzyć w mocną końcówkę mocy a o integrach lepiej zapomnieć.

'Audiozakupy' - dziwne kryteria oceny wyznajesz - co ma do rzeczy czy integra czy nie

autorowi wątku proponuje wejść na stronę strusia, zadzwonić do producenta i umówić się na odsłuch

opinie tego forum są takie - 20 postów to 40 opinii a każda to "za a nawet przeciw" albo odwrotnie

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Audiozakupy

<<Próbowałem napędzić Infinity R90 dużo mocniejszą końcówką Usher R-1.5>>

 

no ładnie się trzymasz tematu - ja też próbowałem baaardzo dawno temu napędzić coś stuwatowym Technicsem i się ze...rał

za to 40 wat strusia (nic seryjnego, taki wypadek przy pracy konstruktora) przedmuchał na wylot

- i tak wyglądają te porównania

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

No właśnie. Podobno nie zawsze chodzi o podawane w specyfikacji waty na kanał. Często na forum piszą że słabsze pod względem watów wzmacniacze są czasem wydajniejsze prądowo. Jeśli chodzi o integry to aktualnie mam Yamaya CA-1010 z 1977r. która gra bardzo pięknie(dużo lepiej od słynnej A-1000 z lat 80-tych)Wczoraj pewien sympatyczny człowiek przywiózł do mnie dwa lampowe potężne monobloki OMAK JEWEl THREE które wg. parametrów i klasy sprzętu powinny roznieśc w pył Yamahę Ca 1010 a Z Renesansów 90 zrobic (JESIEŃ ŚREDNIOWIECZA) I co???? Guzik!!!...!!!! Byłem bbbardzo zaskoczony ponieważ stara poczciwa integra nie zagrała gożej , wręcz przeciwnie. Porównania dokonywaliśmy w sposób bardzo dokładniy (przy pomocy specjalnie skonstruowanych kabli) w czasie rzeczywistym czas przełączenia wzmacniacza ok 1 sekundy. No i okazało się ( z czałym szacynkiem dla Omaków że:

1.Grają mniejszym dżwiękiem

2 Nie są tak przestrzenne

3 mają mniejszy (lecz jednak bardziej zwarty bas)

4. NIE SA TAK CIEPŁE JAK TRANZYSTOROWA INEGRA!!!!!!!!

Jednak pod względem dokładności wysokich tonów uporządkowania sceny były jednak lepsze od YAMAHY.

 

No i szczena mi opadła. bo powinno być dowrotnie. W końcu lampowy Omak to hi-end w wkońcu monoblok.

W mojej ca 1010 z RE 90 brakuje tylko mocnego konturu na basie i dynamiki(zwłaszcza mikrodynamiki). Na łatwiejszych do napędzenia kolumnach wszystko to było ok.

A jak wypadł dy STRUSS CHOPIN?? czy dał by to ciepło, przestrzennośc i dodatkwy bass. Tego nie wiem dopóki nie sprawdzę. Problem w tym że Strusia nie można wypożyczyc. A zakup w ciemno bez możliwości podłączenia w DOMU DO RE 90 to zbyt duże ryzyko.

Pozdrawiam

Czy słyszał ktoś strussa chopina? Ja osobiście słuchałem strussia 140 i mam mieszane uczucia. Dźwięk wprawdzie dynamiczny jednak nieco zimny i nieszczególnie muzykalny. Jak do wcześniejszych wersji ma się chopin?? czy jest duża poprawa?? Aktualnie mam Kolumny Infinity Renaissance 90 bbbbbardzo prądożerne i zastanawiam się czy Chopin sobie z poradzi. Rozmawiałem z producentem to oczywiście twierdzi że chopin poruszy każdą kolumnę. Ale niepokoi mnie jego niewielka moc no i nie wiem czy może współpracować z kolumnami które schodzą do 1 ochma. Może za tę cenę można kupić zdecydowanie lepszą używkę? No tak ale jaką....

 

 

Ja słuchałem na Audio Show szczytowej integry Struss - jak dla mnie dźwięk był wyjątkowo "lodowaty" i mało muzykalny. Jeżeli słuchasz hip-hop albo disco polo to powinno być dobrze, jeżeli klasyki czy jazzu to moim zdaniem będzie to kiepski wybór. Ja bym Cię namawiał na używanego SoundArt Jazz (albo nowego na raty - z pp. Witkowskim i Lewandowskim można się w tej sprawie dogadać) - to bydlę powinno napędzić wszystko. Zaznaczam, że moja opinia nie wynika z uprzedzenia do p. Strussa za sprawę z kol. Sebandem; opisuję Ci, to, co słyszałem.

Mam niestety złe zdanie o legendarnych mocach (wydajności prądowej) Strussiowatych. I to poparte własnym doświadczeniem.

"Kambodża" 65W/8 ohm (P500 + C500) lepiej sterowała Kappa 8.2i niż Struss M-2 (ówczesny drugi model z góry). Struss wpadał w clipping i się wyłączał. Tymczasem "śmieszny" zestaw CA GRAŁ ja trzeba!

Dźwięk odebrałem jak napisał Kolega powyżej.

 

Nie chcę grać jakiegoś znawcy, ale słabości Omaków było prawdopodobnie winne pre... (co to było?).

O innych spostrzeżeniach - napisałem na pw.

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

S, M, Q, czy 140-kę bym odpuścił

Szopenów też było kilka ale MK IV jest wart posłuchania

co nie znaczy, że musi się spodobać (lampiarzom zwłaszcza)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

No właśnie. Podobno nie zawsze chodzi o podawane w specyfikacji waty na kanał. Często na forum piszą że słabsze pod względem watów wzmacniacze są czasem wydajniejsze prądowo. Jeśli chodzi o integry to aktualnie mam Yamaya CA-1010 z 1977r. która gra bardzo pięknie(dużo lepiej od słynnej A-1000 z lat 80-tych)Wczoraj pewien sympatyczny człowiek przywiózł do mnie dwa lampowe potężne monobloki OMAK JEWEl THREE które wg. parametrów i klasy sprzętu powinny roznieśc w pył Yamahę Ca 1010 a Z Renesansów 90 zrobic (JESIEŃ ŚREDNIOWIECZA) I co???? Guzik!!!...!!!! Byłem bbbardzo zaskoczony ponieważ stara poczciwa integra nie zagrała gożej , wręcz przeciwnie. Porównania dokonywaliśmy w sposób bardzo dokładniy (przy pomocy specjalnie skonstruowanych kabli) w czasie rzeczywistym czas przełączenia wzmacniacza ok 1 sekundy. No i okazało się ( z czałym szacynkiem dla Omaków że:

1.Grają mniejszym dżwiękiem

2 Nie są tak przestrzenne

3 mają mniejszy (lecz jednak bardziej zwarty bas)

4. NIE SA TAK CIEPŁE JAK TRANZYSTOROWA INEGRA!!!!!!!!

Jednak pod względem dokładności wysokich tonów uporządkowania sceny były jednak lepsze od YAMAHY.

 

No i szczena mi opadła. bo powinno być dowrotnie. W końcu lampowy Omak to hi-end w wkońcu monoblok.

W mojej ca 1010 z RE 90 brakuje tylko mocnego konturu na basie i dynamiki(zwłaszcza mikrodynamiki). Na łatwiejszych do napędzenia kolumnach wszystko to było ok.

A jak wypadł dy STRUSS CHOPIN?? czy dał by to ciepło, przestrzennośc i dodatkwy bass. Tego nie wiem dopóki nie sprawdzę. Problem w tym że Strusia nie można wypożyczyc. A zakup w ciemno bez możliwości podłączenia w DOMU DO RE 90 to zbyt duże ryzyko.

Pozdrawiam

Kolego - trzeba było przejrzeć archiwum forum - tą drogą już podążano (czyt. podążałem)!

Hi-endowe Omaki Jewel Three są hi-endowe!

Ale niestety do Infinity Renaissance 90 nie pasują zupełenie! Nie wiedzieć czemu końcówka mocy Omak Jewel One, pomimo mniejszej na papierze mocy, dużo, dużo lepiej napędzała Renesansy niż bracia bliźniacy!

Infinity R. 90 z monoblokami grały zupełnie bez jaj, bez basu i dynamiki. Z pojedyńczym Omakiem grały tak, jak powinny - szybko, przestrzenie, z doskonałą barwą i wypełnieniem!

Tylko w tym jednym zestawieniu nie sprawdziło sie powiedzenie, iż "lepsze od Omaka są wyłacznie... dwa Omaki". ;)

Berberys.

Czytałem o omakach wątki też te których Ty byłeś autorem. Ale niepojęte jest to dla mnie czemu rzekomo mocniejsze i to x2 są słabsze od słabszych konstrukcji i to x 1???!!!???.

A szkoda bo bym kupił i miał spokój na długo a tak to znowu szukam i szukam i szukam i co i nic....

Tak sobie myślę żę może moja CA-1010 na górę a podobno bardzo dynamiczna Yamaha MX-1000 na bas(lub słabsza M-65, czy M-80). Albo tak jak radzi kolega Jacek zukzuk Porasound 1200 lub 2200 i może to wtedy bez bi-wringu by się obeszło.

Generalnie problem polega na tym że jestem zawodowym muzykiem i wiem bardzo dobrze jak co powinno brzmieć(instrumenty) dlatego szukam czegoś naturalnego, ciepłego jednak z dobrą(naturalną )dynamiką i konkretną podstawą konturowego basu. CZy to wszystko razem jest możliwe??? Tak na sali filharmonii podczas koncertu. Ja jednak chciałbym usłyszeć taki efekt w domu.

Gag!

Jedyne co mi do głowy przychodzi jako wytłumaczenie niewytłumaczalnego (dla mnie - laika) to kwestia innego ustawienia punktu pracy lamp (monobloki w klasie A, a końcówka w AB).

Jak posłuchasz monobloków z innymi - łatwiejszymi kolumnami to zauważysz ze zdumieniem, że monobloki grają niezwykle szybkim, a przy tym doskonale wysyconym dźwiękiem. Z Renesansami 90 ich granie to totalne przeciwieństwo!

Ze swej strony - jeśli chcesz zostać przy Infinity - proponuję szukanie sprawdzonych kombinacji - Metaxas Solitaire, czy też końcówki Krella z serii KST lub dobre KSA. Polecam też końcówkę mocy Tresholda S 200!

CZy to wszystko razem jest możliwe???

Przy odrobinie starania i szczęścia - tak!

Znam człowieka, który wymienił ostatnio Krell'a S300i właśnie na Struss Chopin'a. Jest więcej niż zadowolony. Może się pojawi w tym wątku i podzieli się szczegółami. (gra na 3-drożnej konstrukcji opartej o niemieckich Etony, a te jak powszechnie wiadomo do łatwo napędzalnych nie należą)

Parasek już praktycznie był sprzedany... Ale "powrócił" i chyba dobrze:)

W sumie to jest naprawdę nieźle! Gra to jak trzeba! Nie mniej - męczy mnie audiofilska nervosa. Chętnie zweryfikowałbym powyższą tezę, ale jakoś nikt z moich Kolegów po "fachu" nie ma czasu wpaść:( Szkoda...

ZAPRASZAM!

 

Cały czas zastanawiam się (mimo wszystko) nad OMAKAMi.

Uważam, że pasywka Jewel Two Omaka czy aktywny, firmowy Jewel Four Omaka to niezbyt dobre towarzystwo do tych końcówek. Mniemam też, że pre AVM - to też nie to...

 

Pamiętasz Bartku odsłuchy potężnych Zollerów? Za pre robił wtedy bodajże przetwornik Lavryego. Do dziś wspominam cudną przestrzeń z "Trójek" na tle przecież znakomitego MAS-a Solitaire. Oj GRAŁO!!!

 

Może się mylę, ale czuję, że jak Jewel Three dostaną odpowiednie (przed) wzmocnienie - to kto wie??? Zresztą, Jewel One też chętnie sprawdziłbym z klonem Tube!

Jakby co - zdam relację!

 

Co do Krella 300i - to podążając za Kolegami, którzy go nausznie słyszeli - nawet się nie oglądam za integrami tej firmy...

Z integr do R90 przychodzi mi do głowy jedynie Calisto 2200. Lecz to inne pieniądze.

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Czy słyszał ktoś strussa chopina? Ja osobiście słuchałem strussia 140 i mam mieszane uczucia. Dźwięk wprawdzie dynamiczny jednak nieco zimny i nieszczególnie muzykalny. Jak do wcześniejszych wersji ma się chopin?? czy jest duża poprawa?? Aktualnie mam Kolumny Infinity Renaissance 90 bbbbbardzo prądożerne i zastanawiam się czy Chopin sobie z poradzi. Rozmawiałem z producentem to oczywiście twierdzi że chopin poruszy każdą kolumnę. Ale niepokoi mnie jego niewielka moc no i nie wiem czy może współpracować z kolumnami które schodzą do 1 ochma. Może za tę cenę można kupić zdecydowanie lepszą używkę? No tak ale jaką....

 

140 miał swojego następcę - 140-2, który był dużo lepszy i nie był zimny. I taki kiedyś miałem.

Chopin ma już swoją czwartą wersję, która to czwarta wersja też ma już za sobą dwie niby drobne, ale istotne ulepszenia (obudowa z aulucynku, miedziene płyty pod transformatory).

 

Osobiście całkiem niedawno zastąpiłem mojego Krella S-300i, którego używałem ok. pół roku, Strussem Chopin MKIV. Co prawda zamówiłem specjalną wersję (tranzystory od R500), jeszcze lepszą, ale porównywałem Krella ze zwykłym produkcyjnym Chopinem MKIV i ten ostatni był jednoznacznie lepszy.

Cena 12.200 jest, uważam, superokazją, a 6500 to po prostu za darmo. Jest to wzmacniacz zupełnie niedoceniony, a niezwykle wartościowy. Generalnie w cenie kilkunastu tys. nie żadnej ma konkurencji. Brzmi gładko jak lampa, a dynamikę ma estradową.

Kolego Marku.

A skąd jesteś?

Pytam bo kiedyś porównywałem swoją Yamachę 1010 do strussa 140 II i yamacha była bezkonkurencyjnie lepsza. Poległa jedynie na dynamice i to dopiero z Infinity renaissance 90. O chopinie słyszałem wiele bardzo sprzecznych informacji. Producent zapewnia że jest to ciepły i jednocześnie bardzo dynamiczny wzmak. Aleczy z RE 90 sobie poradzi?

Czytałem wiele na tym forum i wiem że jak się nie spróbuje samemu to się nie wie. Dlatego pytam SKĄD JESTEŚ... MOŻE WPADNIESZ.... with chopin? ZzAaPpRrAaSsZzAaMm.

Kolego Marku.

A skąd jesteś?

Pytam bo kiedyś porównywałem swoją Yamachę 1010 do strussa 140 II i yamacha była bezkonkurencyjnie lepsza. Poległa jedynie na dynamice i to dopiero z Infinity renaissance 90. O chopinie słyszałem wiele bardzo sprzecznych informacji. Producent zapewnia że jest to ciepły i jednocześnie bardzo dynamiczny wzmak. Aleczy z RE 90 sobie poradzi?

Czytałem wiele na tym forum i wiem że jak się nie spróbuje samemu to się nie wie. Dlatego pytam SKĄD JESTEŚ... MOŻE WPADNIESZ.... with chopin? ZzAaPpRrAaSsZzAaMm.

 

 

Jestem z Warszawy. Chopin poradzi sobie i z deską do prasowania, jak sądzę.

Deskę napędzi ?

 

Struss nie jest jakimś super prądowym wzmacniaczem.

To ciekawy wzmacniacz , ale nie jest urządzeniem uniwersalnym brzmieniowo.

 

Jego konstruktor jest fanem grania na żywo a'la Rolling Stones. To w Sruss'ach słychać.

 

Nie jest to złe , ale też nie jest to dobre.

 

Trzeba samemu posłuchać , w swojej konfiguracji.

Deskę napędzi ?

 

Struss nie jest jakimś super prądowym wzmacniaczem.

To ciekawy wzmacniacz , ale nie jest urządzeniem uniwersalnym brzmieniowo.

 

Jego konstruktor jest fanem grania na żywo a'la Rolling Stones. To w Sruss'ach słychać.

 

Nie jest to złe , ale też nie jest to dobre.

 

Trzeba samemu posłuchać , w swojej konfiguracji.

 

W pełni popieram zdanie spifire28.

"Jakoś", to na pewno będzie grało. Ale może nie być tak "bombowo" jak piszą:(

Szczególnie przy muzycznych spiętrzeniach i głębokich zejściach basu na sporych głośnościach.

 

Struss - dwa trafa po 400 VA i 88000 mikro w zasilaniu, 190W/4 ohm. Reszty danych nie znalazłem.

Parasek - dwa trafa po 1,2 kVA i 100000 mikrof. w zasilaniu, 385W/4 ohm, 24 po 15A tranzystorów mocy i prąd 50A (90A piku!).

Ale pewno nie tylko parametry grają... Nie znam się:(

 

Nie mniej - mam wrażenie, że R90 dosłownie "zżerają" prąd.

 

Tylko praktyka - potem werdykt!

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

W pełni popieram zdanie spifire28.

"Jakoś", to na pewno będzie grało. Ale może nie być tak "bombowo" jak piszą:(

Szczególnie przy muzycznych spiętrzeniach i głębokich zejściach basu na sporych głośnościach.

 

Struss - dwa trafa po 400 VA i 88000 mikro w zasilaniu, 190W/4 ohm. Reszty danych nie znalazłem.

Parasek - dwa trafa po 1,2 kVA i 100000 mikrof. w zasilaniu, 385W/4 ohm, 24 po 15A tranzystorów mocy i prąd 50A (90A piku!).

Ale pewno nie tylko parametry grają... Nie znam się:(

 

Nie mniej - mam wrażenie, że R90 dosłownie "zżerają" prąd.

 

Tylko praktyka - potem werdykt!

 

Pozdrawiam!

 

 

Z tym ostatnim zdaniem zgadzam się w pełni.

Popieram zdanie kolegi Marka Lackiego. Sam od niedawna posiadam Strussa Chopina MKIV i jestem więcej niż bardzo zadowolony. Nie wierzyłem dopóki nie posłuchałem. Ten wzmacniacz łączy cechy delikatności, płynności oraz mocy i wigoru. Dynamika na bardzo wysokim poziomie. Dla mnie ukazuje on muzykę taką jaka jest bez żadnych domieszek. Mocy na pewno mu nie brakuje. Nie ma co się rozpisywać. Trzeba posłuchać i sprawdzić. Ja miałem taką możliwość i stwierdziłem, że to jest to czego szukam:) Pozdrawiam

  • 6 miesięcy później...

dolaczam sie po rozmowcow, mialem mozliwosc sluchania R500 rasowy ciemny dynamiczny dzwiek - i chopin 4 delikatnie lampowy, z duza klasa dzwiek, ale uwazam ze 6,5 za chopina to nadal za duzo, ale jezeli uznamy ze na chopinie zakonczymy poszukiwania swojego dzwieku to mozna sie skusic i miec swiety spokoj:-) pozdrawiam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.