Skocz do zawartości
IGNORED

Różnica natężeń głośników - dziedzina czasu czy częstotliwości ?


Krzysiek71

Rekomendowane odpowiedzi

W monitorach studyjnych standardem jest potencjometr zmiany głośności głośnika wysokotonowego.

Czy jego sciszanie/zgłaśnianie to działanie w dziedzinie czasu czy częstotliwości.

 

Pytanie nie jest efektem złego snu audiofila.

Robiłem próby z ustawieniem monitorów APS AEON.

Wcześniej poziom sygnału wejściowego był ustawiony na -12 dB, a wszystkie nastawy dla głośników na zero, zgodnie z ogólnie opisywanym trendem.

Nie odpowiadał mi ten dźięk i istotnych zmian upatrywałem w equalizacji, czyli zmianie natężenia dźwięków w dziedzinie częstotliwości.

 

Robiąc kolejne testy tak ustawiłem regulacje, że poziom sygnału wejściowego jest minimalny (-30dB), a tweeter ma wartość chyba -8dB.

Wcześniej znalazłem dogięcie monitorów które buduje scenę stereo (w miejscu ich rozmieszczenia, ktore jest stałe i na dzień dzisiejszy nie może ulec zmianie - małe dziecko) może nie spektakularną ale poprawną.

Okazuje się że zmiana natężenia głośnika wysokotonowego i poziomu wejściowego byłą kluczową zmianą w proporcjach reprodukowanego dźwięku, wszystko się poukładało i przestało przesłaniać.

Poziom nastawy tweetera jest optymalny. Kolejna wartość -6dB wprowadza wyraźne zmieszanie dźwięków i chaos.

Czyli obecna nastawa spowodowała że czas rozpoczęcia emisji sygnału jest zgodny w całym monitorze, ale zmianie uległa proporcja natężenie dla obu głośników.

 

Dźwięk nabrał rytmu, barwy i muzykalności. Także scena stereo jest, choc nie nazwal bym jej cholograficzną.

 

Wiedza co się dzieje kiedy robi się tego typu zmiany będzie mi pomocna co do kierunku dalszych zmian.

Bo jeśli takie same efekty można uzyskać za pomocą DSP, to jest to znany mi kierunek działania.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Krzysiek, 8 Cze 2010, 15:49

 

>W monitorach studyjnych standardem jest potencjometr zmiany głośności głośnika wysokotonowego.

>Czy jego sciszanie/zgłaśnianie to działanie w dziedzinie czasu czy częstotliwości.

 

Jak przyciszasz głośnik wysokotonowy to przyciszasz natężenie w zakresie częstotliwości w którym on działa (powyżej podziału zwrotnicy) - po prostu zmniejszasz moc wzmacniacza HF

> Jak przyciszasz głośnik wysokotonowy to przyciszasz natężenie w zakresie częstotliwości w którym on działa (powyżej podziału zwrotnicy) - po prostu zmniejszasz moc wzmacniacza HF

 

Powyzsze nie ulega watpliwosci i jest technicznym wykonaniem.

 

Ja chce przegadac, czy mozna odniesc regulacje roznicy natezenia dzwieku do odleglosci i czasu.

 

Sluch ludzki dwa identyczne dzwieki z identycznych zrodel dzwieku, wytworzone w innych odleglosciach od sluchacza (przyjmijmy ze w linii prostej) interpretuje jako dzwieki rozne natezeniowo (nie rozpatruje tutaj roznicy czasu w jakim dzwieki sa wyemitowane i po ktorym docieraja do sluchacza).

Jesli teraz przyjac sytuacje technicznie odwrotna, ze umiescimy dwa identyczne zrodla dzwieku w bliskiej odleglosci obok siebie (niech to teoretycznie beda punktowe zrodla dzwieku) i puscimy w nich sygnaly z roznymi natezeniami, to mozg ludzki moze wytworzyc sobie na tej podstawie obraz przestrzenny (zaleznie od nabytych doswiadczen) z roznica odleglosci.

 

Jesli teraz odsuniemy glosnik wysokotonowy wzgledem pozostalych glosnikow do tylu i dodatkowo go sciszymy wzgledem nominalnego poziomu, czyli de facto wyemitujemy z niego dzwiek w tym samym czasie wzgledem pozostalych glosnikow, ale dotrze do sluchacza minimalnie pozniej niz dzwieki z pozostalych glosnikow, to w umysle czlowieka powstaje zmiana obrazu przestrzennego dzwieku.

 

To obserwuje na swoim zestawie.

Mozna wykonywac regulacje przestrzenna i przez dogiecie monitorow ale takze przez roznice natezen.

Samo dogicie nie dawalo pozadanego efektu. Ale juz ze zmiana natezen zmiany sa zdecydowane.

 

 

Chce wiedziec jaki wplyw maja zmiany natezeniowe ktore sa takze domena DSP.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Krzysiek, 8 Cze 2010, 17:54

 

W końcowej części postu mówisz o przesunięciu fazy (która nastąpi przy różnej odległości). Przy manipulacji regulatorami z tyłu nie jest przesuwana faza.

>Bo jeśli takie same efekty można uzyskać za pomocą DSP

 

Przy pomocy DSP da się przesunąć fazę/opóźnić dźwięk ("wirtualnie" oddalić/przybliżyć) - tak jest to realizowane w amplitunerach kina domowego. Dodatkowo przy takim YPAO poza fazą jest oczywiście wyrównywane natężenie.

> Kyle

> Przy manipulacji regulatorami z tyłu nie jest przesuwana faza.

 

Tak, wiem o tym.

Napisalem ze faza jest przesuwana, gdy taka jest konstrukcja kolumny glosnikowej, gdzie tweeter jest przesuniety fizycznie wzgledem innych glosnikow.

 

Dywaguje tylko czy sciszenie mozna porownywac do oddalenia.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Krzysiek, 8 Cze 2010, 19:37

 

>Dywaguje tylko czy sciszenie mozna porownywac do oddalenia.

 

Nie bardzo ... oddalenie to zmiana fazy+natężenia ( ... zwracam uwagę na plus ;) ... )

Krzysiek, 8 Cze 2010, 19:37

>Dywaguje tylko czy sciszenie mozna porownywac do oddalenia.

 

Można ale tylko gdybyś istniał w nieskończonej przestrzeni wypełnionej tylko gazem i miał jeden głośnik za źródło. W realnych warunkach akustycznych koniecznie trzeba mieć na uwadze zmianę rozkładu odbić dźwięku, które to odbicia docierają do nas z różnym opóźnieniem i nasileniem. Trzeba pomyśleć także o zmianach fazy, która z pewnością nastąpi dla wysokich tonów, gdzie fala jest już całkiem krótka. Gdyby oddalenie miało być bardzo duże (dziesiątki lub setki metrów) należałoby też rozważyć transmitancję ośrodka, ponieważ powietrze bardziej tłumi wysokie niż niskie częstotliwości.

 

Zagadnień jest sporo, ale reasumując w warunkach realnych pomieszczeń przyciszenie nie będzie tożsame z oddaleniem. Z drugiej jednak strony przyciszenie głośnika wysokotonowego jest najprostszym sposobem na regulację kolumny, ktora zbyt dosadnie krzyczy sopranami.

"Każde ucho znajduje się w innym punkcie pola akustycznego. W przypadku ogólnym zatem , każde ucho odbiera inny sygnał akustyczny."

 

"Po tych wyjaśnieniach dotyczących możliwych do wystąpienia błędów zastanowimy się , jak przebiegać będzie lokalizacja w sytuacji, gdy uwzględnimy wskaźniki czasowe i „natężeniowe” (czyli różnice czasów dojścia sygnałów i różnice poziomów ciśnienia akustycznego dla obojga uszu).

"

 

"W przypadku tonów okresowych różnicę czasów dojścia zastępuje różnica faz, ale jeśli różnica faz przekroczy 180 stopni nie można stwierdzić, czy dźwięk przychodzący do ucha dalszego opóźnia się w stosunku do dźwięku przychodzącego do ucha bliższego, czy też go wyprzedza. Dzieje się to przy częstotliwościach przy których długość fali pokrywa się lub jest mniejsza od średnicy głowy. "

 

"Stąd dla f. większych niż 1500 Hz mogą wystąpić niejednoznaczności w określaniu różnicy fazy. Przyjmuje się więc, że różnica faz może służyć do oceny położenia źródła dla f. mniejszych od 800 Hz. Można też spodziewać się, że powyżej częstotliwości 1500 Hz błąd lokalizacji źródła dla dźwięków prostych będzie się zwiększać (do chwili gdy wystąpi wyraźna różnica poziomów pomiędzy uszami, która teraz będzie decydowała o lokalizacji)."

 

"Lokalizacja źródeł dźwięków" - Janusz Renowski

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

20Hz to 16m

200Hz to 1,6m

2kHz to 16cm

Od ucha do ucha to rzeczywiście z 1,5kHz. . .

To by oznaczało, że bezsensowne jest budowanie zespołów z pochylonymi ściankami.

To by oznaczało, że wszelkie słyszenie artefaktów akustycznych: niezrównoważonych fazowo torów, jitter`ów i wszelkich innych to bajki. . .

I wreszcie oznaczałoby, że wszelkie istoty (nietoperze) miałyby problemy z określaniem (jakże precyzyjnym) odległości. . .

W prostym przypadku, autor którego Jarko przytoczył, różnica natężenia wynika z różnicy faz.

Sprawa nie jest tak prosta. Można przytoczyć prosty eksperyment. . .

>W prostym przypadku, autor którego Jarko przytoczył, różnica natężenia wynika z różnicy faz.

>Sprawa nie jest tak prosta.

 

No nie jest prosta. Trzeba uważnie rozpatrywać co się czyta. :)

Autor powyższego nie twierdzi tego akurat wcale co twierdzisz kolego Grzegorzu7. :)

ON twierdzi, że ocena położenia źródła dźwięku zależy od zmiany fazy dźwięku na skutek zmiany odległości. Czyli, że różnica faz jest powiązana wprost ale z czasem (opóźnieniem/wyprzedzeniem). Ale wiąże to wyraźnie jedynie z częstotliwościami w zasadzie pow. 1500Hz.

 

Oraz twierdzi, że ocena położenia źródła dźwięku zależy też od zmiany wyraźnej różnicy poziomów dźwięku. Ale ten przypadek już występuje wtedy gdy nie może nastąpić różnica faz. Przynajmniej taka rożnica, która byłaby znacząca, bo fale (mniejsze od 800Hz) są już dużo dłuższe.

Nie ma w tym przypadku mowy o tym, że zmiana fazy jest tożsama ze zmianą poziomu dźwięku. :) A dlatego widocznie, że na skutek sporej długości tych niższych fal, nie ma już prawie różnicy faz. Tu już dlatego gra rolę różnica dobieranego natężenia dźwięku na skutek różnej odległości uszu od źródła.

 

Autor twierdzi też, że w przypadku pewnych lokalizacji źródeł, w pewnych płaszczyznach względem uszu, człowiek nie może się kierować ani między uszną różnicą czasów dotarcia, ani między uszną różnicą poziomu dźwięku. Na skutek czego mogą występować błędy w lokalizacji.

Ale wtedy dochodzą inne sposoby percepcji takie jak własciwości małżowiny usznej, kształtu czaszki czy rodzaju skóry. Czy innych właściwości określanych jako akustyczne parametry głowy. Dzięki którym nawet człowiek słyszący na jedno ucho też potrafi lokalizować dźwięki!!! :)

Tak, proste to nie jest :)

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

No dobra.

Tylko nie rozumiem fragmentu:

 

"W przypadku tonów okresowych różnicę czasów dojścia zastępuje różnica faz, ale jeśli różnica faz przekroczy 180 stopni nie można stwierdzić, czy dźwięk przychodzący do ucha dalszego opóźnia się w stosunku do dźwięku przychodzącego do ucha bliższego, czy też go wyprzedza. Dzieje się to przy częstotliwościach przy których długość fali pokrywa się lub jest mniejsza od średnicy głowy. "

 

Przecież ucho czuje i śledzi narastanie i opadanie dźwięku. Nie ma ograniczenia do 180 st.

Kolego Jarko :)

Czy mozna zatem wyprowadzic ogolny wniosek, ze ponizej 1,5kHz powinno sie zdbac o poprawe rownowagi natezenia dzwiekow i zniwelowanie (ustroje, ciecie korektorm) modow pomieszczenia, a powyzej 1,5kHz zadbac o prawidlowe zroznicowanie fazowe harmonicznych ?

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Krzysiek, 8 Cze 2010, 15:49

...ustawiłem regulacje, że poziom sygnału wejściowego jest minimalny (-30dB),

>a tweeter ma wartość chyba -8dB...Poziom nastawy tweetera jest optymalny.

 

Mam komplet głośników kina domowego AKIRA (chińszczyznadosześcianu) za 450zł., w których też musiałem przyciszyć głośniki wysokotonowe żeby wyrównać dźwięk:) Czy można wnioskować, że przed korekcją one reprezentowały "jakość" dźwięku podobną do APS AEON?

Krzysiek, 9 Cze 2010, 00:08

>Czy mozna zatem wyprowadzic ogolny wniosek, ze ponizej 1,5kHz powinno sie zdbac o poprawe rownowagi

>natezenia dzwiekow i zniwelowanie (ustroje, ciecie korektorm) modow pomieszczenia, a powyzej 1,5kHz

>zadbac o prawidlowe zroznicowanie fazowe harmonicznych ?

 

Problemy z rezonansami pomieszczenia zaczynają się mniej więcej od 300 Hz w dół. Potem dokłada się niewydolność kolumn i ich rezonanse. Każdy przypadek trzeba rozpatrywać oddzielnie mając na uwadze trójkąt połączonych zależności: kolumny-pomieszcznie-pozycja słuchacza.

 

W każdej sytuacji dobór właściwych kolumn jest kluczowy i absolutnie najważniejszy dla uzyskania odpowiedniej jakości dźwięku.

> gatto

 

Jestes uparty, niech Ci bedzie.

 

Wiesz dobrze jaka jest jakosc tych monitorow, mozesz ich nie lubic - Twoja sprawa.

Jednak pomijasz najwazniejsza kwestie: monitory w danym pomieszczeniu.

 

Ja wiem jak one graja w ogole.

To ze mam jakies klopoty, to kwestia obecnej konfiguracji a takze pieniedzy.

Kupilem je wedlug zasady "najlepsze na jakie mnie stac w danej chwili".

Moze wlasnie na dalsze polepszanie na ten moment brakuje mi funduszy.

Zreszta z kazdym tygodniem (bo nie mam wiele czasu na sluchanie i eksperymentowanie) odkrywam cos nowego w systemie pokoj-sprzet.

Wczoraj np. zrobilem chwilowe dogicie monitorow w pozycji pionowej (bo jak pisalem one u mnie leza na plasko, co rowniez wnosi pewne ograniczenia w promieniowaniu dzwieku), czyli w dol i takze uzyskalem kolejna zmiane na plus.

 

Po co Ci wiaz ta sama maniera nagonki na mnie jako "ofiare".

Ja przy tej okazji dowiaduje sie mnostwo rzeczy o dzwieku.

A Ty chcesz czego ? Mojego publicznego samospalenia ?

 

 

Przez ostatnie dwa tygodnie siedze przy komputerze i bawie sie dzwiekiem za pomoca iZotope Ozone 4.

Slucham plyt audio i mp3.

Miche mam coraz bardziej wycieszona i coraz wieksza pewnosc ze chce uzyc DSP nie tyle z racji "poprawy zestawu", co uzyskania slynnego juz "HI-FUN" ze sluchania muzyki.

Klopotliwe dla mnie stalo sie co innego niz monitory.

Zastanawiam sie czy sprzedac CD i nie zainwestowac w DAC do komputera i wtyczke VST.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Grzegorz7, 9 Cze 2010, 00:02

 

>Przecież ucho czuje i śledzi narastanie i opadanie dźwięku. Nie ma ograniczenia do 180 st.

>Kolego Jarko :)

 

Ja to rozumiem zwyczajnie. Jeśli częstotliwości są o krótszym okresie niż odległość między uszami, to widocznie przeważa percepcja fazowa. Jeśli o dłuższym, to natężeniowa. Przyjmuję to jako prawo Ohma czy inne dowolne i już. Nie mi z tym dyskutować. :) Musiałbym robić własne badania. :) A żeby "ułatwić" to wszystko, to przypomnę ze Autor mówi o pojedynczym punktowym źródle dźwięku. CZyli tak jakby o jednej kolumnie. A jak słyszymy i lokalizujemy pozorne źródła dźwięku, które są nadawane właściwie z dwóch źródeł dźwięku (zestaw stereo) to dopiero komplikuje sprawę.

Ja osobiście stoję na stanowisku, z własnych spostrzeżeń, że aby ucho i nasz mózg nie męczyły się za bardzo, to w pomieszczeniu powinien być jak najmniejszy bałagan akustyczny/dźwiękowy. To logicznie rzecz ujmując, powinno ułatwić nam poprawniejsze odbieranie docierających do nas fal dźwiękowych bez względu na wszystkie teorie spiskowe i inne takie tam. :)

 

A kolega Krzysiek...

Możesz powiedzieć ile od ściany bocznych i tylnej ustawiłeś te AEON'y?

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

> jarkog

 

Na scianie mam wielka mebloscianke o wymiarach 3,60 dł x 2,30 wys. x 0,40 gł.

Tak jest zakombinowana modulami, ze wytworzylem wneke na audio ktora rozpoczyna sie na wysokosci 1,40 m i ma wysokosc (wysokosc tej wneki) 39 cm.

Czyli audio ma przestrzen o wymiarach 2,40 x 0,39 x 0,40. Glebokosci jest jednak o 4 cm wiecej bo mebloscianka jest odsunieta od sciany na 4 cm.

Czyli poprawne wymiary wneki to 2,40 x 0,39 x 0,44.

I monitory mieszcza sie niemal idealnie w tej wnece, majac odpowiednia ilosc miejsca na kable.

Czyli przyjmijmy ze sciana przednia monitora jest rowno polozona ze sciana przednia mebloscianki(prawie, bo doginam monitory pod katem budujac baze stereo).

Czyli monitor jest jakby wbudowany w mebloscianke, jest polozony na warstwie gabki i nie wnosi tym rezonansow na mebloscianke.

Patrzac z mojej pozycji na monitory, prawy monitor ma do sciany z oknami i balkonem jakies 70 cm.

Lewy monitor ma wieksza przestrzen, bo moj "salon" to aneks kuchenny z wyspa kuchenna.

Wyspa jest obudowana specjalna scianka ktora oddziela wizualnie pokoj od kuchni, ale nie jest to scianka pelna tylko taki murek o wysokosci 1,30 m.

Przy murku stoi naroznik.

Odbicia na murku to pasek wysokosci okolo 50 cm latwy do zniwelowania akustycznego przez chwilowe polozenie tam poduszki, lub dwoch poduszek.

A powyzej murku monitor promieniuje w wolna przestrzen aneksu kuchennego.

 

Efekt tej roznicy przestrzeni powoduje, ze lewa kolumna majaca ta wieksza przestrzen rozbudowuje nieco wieksza scene z lewej strony.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem twój szczegółowy opis ale może to wyglądać tak, ze ten nadmiar wysokich to masz z powodu bliskości tej całej meblościanki. To tylko domysł oczywiście.

Weź na próbę, jak możesz, wystaw te monitory jak najbardziej przed całą meblościankę-ile tylko się da, na ile ci warunki pozwolą, tak abyś do bazy miał odpowiednią odległość. Bo stojąc we wnękach one się prawdopodobnie "duszą". W okół kolumny im więcej wolnego miejsca tym lepiej. Spróbować nie zaszkodzi a i przestrzeń może zyskać. A z doginaniem to spróbuj nawet tak aby głośniki przecinały się nawet z 0,5m-1m przed tobą. Posłuchaj tak przez jakiś czas sobie.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

jarkog, 9 Cze 2010, 09:33

...eśli częstotliwości są o krótszym okresie niż odległość między uszami,

>to widocznie przeważa percepcja fazowa...

 

Percepcja fazowa nie istnieje!!! Skąd takie wynalaqzki? Interferencja fal dźwiękowych praktycznie na każdej ich długości może spowodować, że natężenie dźwięku przy jednym ucu będzie większe niż przy drugim, co sprawia wrażenie że dźwięk dobiega z określonego kierunku, mimo że tak nie jest. Natomiast ucho w żaden sposób nie rejestruje fazy fali dźwiękowej, tak jak oko nie rejestruje fazy fali elektromagnetycznej, czyli światła. Ucho rejestruje wyłącznie natężenie, mózg rejestruje też czasowe opóżnienie nadejścia dźwięku chyba do 1/40 sekundy. Ludzie, zastanówcie się, dyskutujecie o rzeczach nieistniejących!

> jarkog

 

Mebloscianka jest oddalona od miejsca odsluchu o 3 metry w linii prostej.

Poniewaz glosniki monitorow sa wyzej niz moja glowa i roznica wynosi okolo 35 cm,

to faktyczna odleglosc uszu od bazy monitorow wynosi ~3,20m. Baza ma 1,85m.

Stosunek odleglosci sluchacza do bazy ma 170%, a zalecane jest 110%.

Wyliczylem ze powinienem usiasc okolo 50-80 cm blizej mebloscianki.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Nie, Ty wysuń z meblościanki te monitory do siebie o te 80cm.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Gatto1:

Pod pojęciem fazy ja rozumiem zdolność mózgu do rozróżnienia narastania i opadania dźwięku. Z tego powodu jesteśmy w stanie precyzyjniej określić kierunki. Przy samej zdolności jedynie rozróżniania chwilowych wartości natężenia dźwięku zapewne niemożliwa byłaby percepcja muzyki na takim poziomie jak to postrzegamy. Czy się mylę?

Errata: Z rozpędu odwrotnie napisałem. Winno być:

"Jeśli częstotliwości są o dłuższym okresie niż odległość między uszami, to widocznie przeważa percepcja fazowa. Jeśli o krótszym, to natężeniowa."

 

gatto1

 

Może sformułowanie "percepcja fazowa" nie jest tu najszczęśliwiej użytym zwrotem. To zrozum to tak:

Że nasza percepcja nie potrafi poprawnie zlokalizować dźwięku w pewnym zakresie częstotliwości na podstawie różnicy w faze dochodzącego dźwięku. Lub potrafi, gdy to przesunięcie nie przekracza 180st.

A co do samej istoty prawdziwości, to z Autorem stwierdzeń proszę sobie dyskutować. :)

 

"Różnica czasów i jej wpływ na percypowany kierunek w płaszczyźnie horyzontalnej pokazana jest na rysunku." (rys.A)

 

"W przypadku tonów okresowych różnicę czasów dojścia zastępuje różnica faz, ale jeśli różnica faz przekroczy 180 stopni nie można stwierdzić, czy dźwięk przychodzący do ucha dalszego opóźnia się w stosunku do dźwięku przychodzącego do ucha bliższego, czy też go wyprzedza. Dzieje się to przy częstotliwościach przy których długość fali pokrywa się lub jest mniejsza od średnicy głowy." (rys.B)

 

 

Głośność, natężenie, to amplituda. Dźwięk ten sam (o tej samej częstotliwości (okresie)) ale o różnej głośności, różni się amplitudą.

 

Więcej się nie zagłębiam, bo sam się pogubię w tym zaraz :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17560-100001678 1276081505_thumb.gif

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Krzysiek, 9 Cze 2010, 12:02

 

>Mebloscianka jest oddalona od miejsca odsluchu o 3 metry w linii prostej.

>Poniewaz glosniki monitorow sa wyzej niz moja glowa i roznica wynosi okolo 35 cm,

>to faktyczna odleglosc uszu od bazy monitorow wynosi ~3,20m. Baza ma 1,85m.

>Stosunek odleglosci sluchacza do bazy ma 170%, a zalecane jest 110%.

>Wyliczylem ze powinienem usiasc okolo 50-80 cm blizej mebloscianki.

 

Głośniki w meblościance ? ... wyżej o 35cm od głowy (na wprost?)? - to nie jest słuchanie ... na prawdę. Jeszcze z tą wysokością to można próbować je pochylić w dół ... dosyć wyraźnie ... by oś akustyczna trafiała w uszy. Ale stawianie w meblościance ? To żal robić coś takiego przy kolumienkach za 200 PLN .

>to faktyczna odleglosc uszu od bazy monitorow wynosi ~3,20m. Baza ma 1,85m.

 

 

Co to jest "baza" ? ... ustaw je tak by odległość była te 1,85m między kolumnami i między twoją głową a kolumnami (trójkąt równoboczny o boku 1,85m). ... i kup podstawki.

> jarkog

> Nie, Ty wysuń z meblościanki te monitory do siebie o te 80cm.

 

Nie, nie moge :-)

To jest wysokosc 1,40m podstawy + 14cm do osi glosnikow.

Nie znajde niczego co moge ustawic blizej o 80cm na tej wysokosci.

Do krotkiego testu, tak. Moge postawic sobie i nizej i blizej.

Ale tylko tak na 2 godziny (takie życie). Skórka nie warta wyprawki.

Planuje takze pobawic sie w metode Audio Physics.

 

 

> Kyle

> Jeszcze z tą wysokością to można próbować je pochylić w dół ... dosyć wyraźnie ... by oś akustyczna trafiała w uszy.

 

Juz napisalem ze tak zrobilem.

 

> Co to jest "baza" ? ...

 

Baza stereo. Czyli dla stojacych pionowo kolumn, dla pary kolumn, odleglosc miedzy osiami ich glosnikow.

Znana od dawna zasada budowania sceny stereo dla ktorej stosunek odleglosci glowy sluchacza do bazy stereo

do dlugosci bazy stereo ma wynosic 110%.

 

> ustaw je tak by odległość była te 1,85m między kolumnami i między twoją głową

> a kolumnami (trójkąt równoboczny o boku 1,85m).

 

Tak sugerowalem odpisujac ze moge sie przyblizyc do mebloscianki o te 50-80cm.

 

 

> ... i kup podstawki.

 

Przypomne ze u mnie monitory musza lezec i dodatkowo beda dogiete w dol.

Zadne podstawki nie przejda. Albo konstrukcja drucianego stelaza, albo jakas inna z guma aby monitory sie

trzymaly stabilnie jednego polozenia.

 

 

 

 

NIESTETY MEBLOSCIANKA Z WNEKA NA DZIEN DZISIEJSZY MUSI ZOSTAC.

KONIEC KROPKA.

 

Ale wszelkie porady czytam od dawna. Wasze i archiwalne.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

I jeszcze jaden nawazniejszy opis.

Ja nigdzie nie pisze ze mam jakies klopoty np. ze zbyt duza iloscia basu, czy sopranu.

Ja tylko pisze ze przetestowalem ze problem lezy w proporcjonalnosci natezen spektrum sygnalu.

Dokladnie to zobrazowalo sciszenie glosnika, gdzie dzwieki z tweetera przestaly przykrywac dzwieki z mid-basu.

I nie jest to problem monitora studyjnego jako takiego, strojonego na rowno.

To jest niedobrany interkonekt.

Ale jestem przekonany ze zabawa interkonektami bedzie zawsze nietrafiona.

Nie da sie idealnie wstzrelic z interkonektem. Dla jednych plyt bedzie lepiej, dla innych gorzej, ale zawsze niedokladnie.

Tylko DSP moze sobie z tym poradzic precyzyjniej.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

> jarkog

 

Wielkie dzieki za pomoc.

Twoje sugestie daly rezultat. U mnie w pokoju kluczowe bylo dogiecie monitorow tak, by osie przecinaly sie przede mna. Najlepszy efekt jest gdy przecinaja sie miedzy 30-50cm przede mna ze wskazaniem na 30cm. Jesli przecinaja sie gdzies nad glowa, obraz sie psuje. Gdy przecinaja sie zdecydowanie blizej, skraca sie sweetspot.

 

Monitory "zniknely".

Przekaz stal sie holograficzny.

Ciekawostka jest to ze dzwiek wcale nie jest lepszy w plaszczyznie horyzontalnej monitorow, ale wlasnie w miejscu gdzie siedze, czyli ponizej ich plaszczyzny promieniowania.

Czyli diginanie monitorow w dol wcale nie jest konieczne.

 

Wszystko to jednak pod pewnym warunkiem, ktory jest zgodny z tematem watku.

Otoz w monitorach ustawilem najmniejsza z mozliwych wartosc wejscia sygnalu czyli -30dB.

Ja to widze tak, ze obraz dzwiekowy buduje sie najlepiej, najbardziej sie nasyca, kiedy glosnosc monitora jest wysoka, a sila sygnalu wejsciowego jest niska i regulowana.

Czyli monior silnie promieniuje sygnal, ale sygal natezeniowo jest niski.

W tym wypadku glosniki pracuja optymalnie, a sygnal nie jest natarczywy.

 

 

Dopiero teraz moglem w pelni poczuc jakosc AEON-ow.

Takiego dzwieku w barwie, dokladnosci, wybrzmieniach, soczystosci, szybkosci

jeszcze nie slyszalem.

Od dzisiaj jestem w pelni zadowolony z wyboru.

Mialem przeczucie ktore sie sprawdzilo, a brakowalo tak niewiele.

 

 

> jarkog

 

Napisales ze nie podpasowal Ci AEON.

Dlaczego ?

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.