Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  494 członków

Sansui Klub

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz bardziej myślę o zmianie kolumn, choć te, które mam bardzo mi odpowiadają. Przyczyna zawsze ta sama, poszukiwanie ulubionego sposobu reprodukcji dźwięku.

 

Janie, tak szybko? :) Co jest nie tak?

Powrót po dłuższej przerwie...

Romku.

Z Infinity jest super, ale to co pisałem, mam ochotę sprawdzić jak z moim zestawem zagrają elektrostaty. Infinity zostają, tylko mały skok w ,,bok,, ku kolumnom Martina Logana. Pod koniec miesiąca odsucham i zadecyduję.

 

Szanownych kolegów czytających mój opis wzmacniaczy Sansui , przepraszam za wprowadzenie w błąd. Jak słusznie zauważył Paweł, nie ma modelu Alpha XL, jest model XR. Nie wiem czemu, ale ciągle pisząc o XR powstaje xl.

Jan

Witam,

Myślę, że mam kilka dość ważnych informacji dla przyszłych nabywców i nie tylko modeli Sansui Alpha którymi warto się podzielić.

Po pierwsze niemalże wszyscy znajomi którzy mieli okazję być u mnie na odsłuchu wychodzili pod wielkim wrażeniem tego jaki jest ten wzmacniacz pod względem walorów dźwiękowych.

Po drugie podziwiali jego wygląd oraz wagę rzeczywistą. A to jest dla mnie również dość duże zaskoczenie, że ludziom jednak on może się aż tak podobać wizualnie pomimo tylu lat od czasu jego produkcji- mi się on podoba, ale nie zachwyca aż tak, jak innych, których to mogłem zobaczyć zachwyt wyrysowany na twarzach i w oczach.

Po trzecie sprawa zawsze na ogół uciekającego gdzieś basu- dolnych rejestrów. Jak zawsze znalazł się jeden malkontent który stwierdził, że brakuje jemu basu, bądź odpowiedniej rekonstrukcji w moich kolumnach. Po namowie przystałem na jego propozycje i na odsłuch pod jego kolumnami. Wczoraj mieliśmy okazję doświadczyć czy Sansui AU- @ 707 XR poradzi sobie i na ile z tymi jego super kolumnami wykonywanymi na zamówienie. Muszę wspomnieć, że kolumny jakie on posiada to nie słaba konstrukcja a wykonana z wielkim rozmachem i grubym portfelem na jednych z najdroższych głośników wiodących firm. Dźwięk tych kolumn i to muszę przyznać zadziwił mnie na tyle, że nawet zwątpiłem w przewagę innych kolumn jakie to od zawsze chodzą mi po głowie, ale nie do tego zmierzam. Po około 20-30 minutach zdarzył się dziwny wypadek, który zaskoczył nie tyle mnie, co w zasadzie bardziej właściciela owych wspomnianych wyżej kolumn. Otóż przy utworze Ray-a Parker-a JR "GOSTBUSTERS" wysunął się z obsadzenia obudowy jeden z głośników basowych :))) Definitywnie wystarczyło to temu panu który miał wątpliwości, choć do końca bronił, że podczas transportu być może nie tak coś złapał, nacisnął itp. Wracając niech mówi co chce, prawda jest taka, że zdarzyło się to właśnie podczas podłączenia pod Sansuia a nie w jego systemie gdzie grały już kilka lat! Także nawet takie rzeczy mogą nawet się przytrafić w spotkaniu ze wzmacniaczami Sansui :)

Osobiście choć jego kolumny pokazały niesamowita klasę, jak na razie, muszą wystarczyć mi moje dużo i grubo skromniejsze kolumny chociażby ze względu na kubaturę pokoju odsłuchowego. Poza tym ja preferuję mniej basu kosztem jego miękkości i ciepła brzmienia. Nie lubię słuchać i nie słucham muzyki w wyraźnych wyższych rejestrach (chodzące szkło w barku itp.) choć zaobserwowałem, że większość słuchających prosiła mnie o zwiększenie głośności. Choć słuchając Sansuia aż czasami chciałoby się faktycznie przekręcić - przywalić - pokrętło VOLUME w górę co potwierdziły również reakcje słuchających.

Obiektywnie myślę, że może to być spowodowane tym, że konstrukcje Alph mogą charakteryzować, bądź charakteryzują się, bardzo dużym progiem i odpornością współczynnika zniekształceń dźwięku podczas wzrostu mocy.

 

Podsumowując czuję, że grono wielbicieli już przybiera :) a i będzie się rozrastać - chyba, że wszyscy właściciele Alph zamkną szczelnie drzwi przed innymi słuchając w odosobnieniu - skrywając prawdę o tym co tak trafnie określił czubsi, że : "... Świat dopiero docenia to co stało się ponad 20 lat temu w kraju kwitnącej wiśni ... " .

 

Pozdrawiam,

niro1

Gość czubsi

(Konto usunięte)

niro no to teraz Cię bez reszty rozwalę ! Sansui ma najmniejsze zniekształcenia na mocy maxymalnej ! :-) Nie dziw się, ze chce się podkręcić bo po pewnym czasie zauważysz, że proporcje są nadal te same a dźwięk się nie wykłada ! Nic nie wrzeszczy , szczeka wyje .... To jest właśnie to co odróżnia wydajność Sansui od bele czego nazywanego często niesłusznie high-endem. Niro model 707 XR to rasowy high-end i warto byś to sobie w końcu uświadomił ! Masz wyjątkowe szczęście ale zawdzięczasz je samemu sobie i temu, ze zaufałeś naszym słowom ... Ostatnio uświadamiam ludzi na audiokarmie.org. Wiara swoją wiedzę opiera tak jak u nas do pewnego czasu na dziadkach i AU-X901 :-) Powoli dostają szoku :-) Niro został Ci jeszcze jeden szok w życiu do przeżycia - kontakt z alphą 907 :-) Wspomnisz moje słowa choć wiem, że trudno Ci sobie teraz wyobrazić, ze można coś jeszcze zrobić lepiej :-) Co do modelu XR. Mi się on też bardzo podoba choć widząc na żywo 907MR z tym jej olbrzymim pokrętłem .... Idzie się zesikać ...

Edytowane przez czubsi

czubsi - tak też myślałem :) Zresztą doskonale to słychać, on nic nie gubi i nie ma progu zniekształceń podczas dodawania mocy jak to ma większość budżetowych konstrukcji. Mało tego nie tylko ja to zaobserwowałem i usłyszałem, więc zdecydowanie już wiadomo skąd bierze się ta chęć podkręcania głośności :)

 

Co do 907MR to skoro 707XR potrafi nagłośnić w moim odczuciu małą halę targową to 907 pewnie ze swoimi parametrami potrafiłby z dwie :) Nie wiem czy dla mnie nie byłoby to za dużo mocy, ale pewnie w modelach wyższych 907 idzie to też w parze z "tym czymś" dodatkowym czego się mogę tylko domyślić. I właśnie powoli "to coś" również zaczyna mnie drążyć w środku. Dodatkowo jeśli modele MR mają jeszcze bardziej ocieplone i miękkie brzmienie, to jeszcze lepiej jak dla mnie. Lubię lampowy charakter brzmienia, choć pewnie i tak nigdy jednak z tranzystorowych konstrukcji tak do końca nie uda się osiągnąć tego co potrafi dać pod względem charakteru brzmienia dobry wzmacniacz lampowy. Tym niemniej co kto woli to już osobny temat.

 

Na razie jednak spróbuję zdobyć jakiś odtwarzacz CD na wspomnianych przez janavideo24 - XLR- ach aby posłuchać co takie łącze może mi zaoferować. Oprócz powszechnych wszędzie kabli typu RCA tylko jeden z moich znajomych miał tego typu połączenie i słyszałem jak to gra dość dawno, ale pamiętam, że było ciekawie :)

 

Ponadto zastanawiam się nad poprawieniem natężenia prądu z transformatora redukcyjnego aby było w zakresie jaki jest w Japonii, czyli około 100V. Pisałem o tym do Janka, ale widać musi być zajęty, albo już całkowicie go wyczerpały tak banalne dla niego pytania oraz konsultacje. Nie dziwię się z drugiej strony i jemu i Tobie czubsi, bo pewnie zasypywani jesteście tego typu pytaniami i w pewnym momencie już po prostu odechciewa się odpisywać na niektóre tematy. Wracając Niemiec od jakiego nabyłem tę swoją Alphe z reduktorem twierdził, że ten nabyty również od niego reduktor, ma na wyjściu 97-103V, z kolei u mnie okazało się, że ma bez obciążenia 107-108V. Tak więc, czy zwiększona wartość na 108V, może mieć i w jakim stopniu wpływ na pracę podzespołów wzmacniacza? Dodatkowo jak już zamawiać o odpowiedniej wartości 100V to czy lepiej wziąć 500W, 600W - termiczne zabezpieczenia, czy 800W - z miękkim startem?

 

Dziękuję za wszelkie rady oraz informacje od Wszystkich klubowiczów mających wiedzę "potwierdzoną" w temacie transformator - reduktor 100V :)

 

Pozdrawiam,

niro1

Gość czubsi

(Konto usunięte)

te 108 v max nie jest tragedią bez obciążenia ! Wiadomo - lepiej np 105 ale w naszym kraju prąd tak pływa ,że ... Ważne żeby Ci się wzmacniacz wyraźnie nie robił gorący ! Jeśli jest przy normalnej glośności wyraźnie ciepły to ok. Wiadomym jest, zę Twój wzmacniaczyk dobrzebyłoby zestroić (to najważniejsza chyba teraz sprawa) gdyż nie wierzę by Niemiec to zrobił na redykcyjnym trafo !. 907 jest mocniejszy (oczywista sprawa) ale chodzi bardziej o to co oferuje w zakresie użytkowym (na mieszkanie to jakaś godzina 9:00 ...) Jego sposób zbierania się i porcjowania energii to poprostu historia ! Wiesz o czym mówię ... Co do dźwięku lampowego to konia z rzędem temu co rozpozna 907 MR od słynnej lampowej AU-111 ! Uwierzyłbyś , ze efekt lampy w tranzystorze jest możliwy i to w 100 % bo dodatkowo mamy też niewiarygodną precyzję i tempo !

niro 1.

Odnośnie napięcia na wyjściu trafa odpowiedziałem dokładnie . Nie widzę już powodu rozpisywać się nad czymś, co w naszych realiach , jest banalne. Zamów trafo na 100 V a i tak na ,,luzie,, będzie miało ponad 100V. Im większa moc trafa, tym więcej je trzeba obciążyć, by wyszło mniej jak te 100 z hakiem volt, które masz. Moc trafa w przypadku Twojej Alphy707 to 800W z zabezpieczeniem termicznym. Mięki start nie jest potrzebny. Wzmacniacz ma zabezpieczenie i startuje dopiero po kilku sekundach - wskazuje to migająca dioda przy przycisku Power. Jak zapali się na stałe, jest gotów do pracy. Jak miga - znaczy się jest coś nie tak. Trafo redukujące, jakie posiadasz jest pewnie więc ok.

Odnośnie mocy modelu Alpha 907 coś tam, coś tam - od i do NRA, to jest ogromna. Nie wiem czy jest na tym forum osoba, która rozkręciła na max pokrętło wzmocnienia i to przy ciężkim rocku. Ja to zrobiłem i jest to potęga mocy. Jak pisał Paweł, nic się nie zwija, nie tnie i nie zniekształca. Poprostu gra. Gra tak, że później parę godzin jesteś pod wrażeniem. Słucham różnego rodzaju muzyki od rocka poprzez jazz do muzyki klasycznej. Różnie, na co mam ochotę i nastrój. Zwykle gram na dziewiątej a pokój 25m2 pełen jest dźwięku i muzyki. Jest kilka kawałków które aż proszą się o więcej, zwykle max 10,30 a i to nie za długo. Ucho ludzkie szybko przyzwyczaja się do dużego natężenia dźwięku i dalej trzeba by podkręcać a ... Właśnie, nie jesteśmy sami zwykle i musimy szanować innych. Jest jednak jeden przypadek, który już kiedyś wymieniłem. Dopiero kiedy kupiem Alphę 907, mogę napisać, że słuchanie muzyki organowej ma sens. Zwykle czegoś brakowało, zwykle tej potęgi i przestrzeni w reprodukcji dźwięku. Teraz to jest i mam wielką frajdę . Kiedyś było to granie i tyle, coś popierdywało , basik jakiś i coś jeszcze, teraz niskie rejestry trzęsą domem a piszczałki są piszczałkami, Wszystko słychać, jest osobno i nareszcie gra.

Jednak tu wzmocnienie na 10 i wyżej. To musi przywalić.

Napisałem również Tobie, że zamiast szukać ,,czegoś,, - czego- nie wiem- w trafie, szukaj Cd z XLR-ami. Zrozumiesz wtedy o czym piszę. Nawet napisałem , może być Sansui 701, 711 i każda Alpha wyżej. W modelu 917 XR powali Cię niesamowity sposób budowania przestrzeni przez tego Cd.

Wybacz, jak nie odzywam się na każdy mail. Mam również swoje, życie zawodowe , trzeba skąś brać na przyjemności. Ostatnio zaś albo miałem noce, albo drugie zmiany. Mam też jeszcze inne domowe prozaiczne obowiązki i muszę też je wykonać. Czasu więc hadko i tyle.

Wracając do tematu Alphy 907 i głośników. Mało widziałem i słyszałem kolumn, które potrafiią poradzić sobie z mocą jaką generuje 907ka. Zwykle to wzmacniacz nie radzi sobie z kolumnami, 907 radzi sobie z każdym potworem, to w niich lubię. Nie zastanawiasz się czy zagra wzmak, on zagra, to pewne. Szukasz tylko takich, które zagrają tak jak lubisz. Jeszcze nie masz najwyższego modelu a i tak jesteś zachwycony. Ok, zacznij więc od znalezienia źródła, które wydobędzie większy potencjał z Twojego wzmaka, dalej poszukaj kolumn , które sprostają wyzwaniu a jak juz tak będzie, wtedy zacznij się zastanawiać czy aby twoje trafo ma o kilka volt za dużo. Pewnie nie.

Miłego słuchania

Jan

Edytowane przez janvideo24

Miałem nie komentować, ale napisze parę słów, bo widać jest podejrzenie, że zatrzymałem się na tym od czego zaczynałem swoją przygodę ze sprzętem audio 25 lat temu- czyli magnetofonem szpulowym Unitra ZRK Aria MS-2411, wzmacniaczem Radmor-a 5102 oraz kolumnami Mildton 80, które to słynęły z tego, że głośniki wysoko- tonowe w nich zastosowane ( zwane kiedyś potocznie "sykaczmi" :) ) lubiły często bardzo szybko kończyć żywot. Z kolei zakup wzmacniacza za 4,6tys zł to tylko taka moja mała fanaberia aby zobaczyć i może jeszcze podłączyć i posłuchać jak w takim połączeniu taki wymieniony powyżej zestaw może zagrać :)

 

Fakt - nie mam obecnie dostępu do odtwarzacza na XLR- ach, ale postaram się ten brak jakoś uzupełnić.

 

A tak poważnie on ma 330W to nie za wiele aby zakupić 800W transformator- reduktor?

 

czubsi bardzo mnie zaciekawiłeś tym stwierdzeniem, że wersja MR może aż tak lampowo grać i to na tranzystorach! - cóż więc począć muszę powoli zacząć się rozglądać chociażby za 607MR, bo pewnie cała linia ma podobny charakter prezentacji dźwięku i może warto byłoby dołączyć taki wzmacniacz do powyższego zestawu ;)

 

Pozdrawiam,

niro1

kopaczmopa jeżeli chodzi o moje odczucia nie mam tyle obeznania i obsłuchania ze sprzętem Sansui, co czubsi czy janvideo24. Z kolei uważam, że każde urządzenie jeśli nam podpasuje swoim dźwiękiem jest godne uwagi. 100 zł to nie majątek i jeżeli słychać, że ma coś ładnego w swoim przekazie to może byłoby i watro się nim zainteresować na dłużej lub krócej, bo nawet wspomniane wyżej przeze mnie komponenty o ile nadal potrafią cieszyć mogą nadal znaleźć uznanie i są przecież jeszcze w niektórych domach. Znam ludzi których cieszy nawet ZODIAK i twierdzą, że za kilkanaście lat będzie to bezcenny złoty kruk i nie wymienią go na nic nowego, a nawet kupują specjalne pasty aby dbać o obudowę itp.

 

Ja przed zakupem AU- alpha707XR nosiłem się z zamiarem sprzedania swojego startowego Sansuia modele AU-X301 i CD-X311II, ale po zakupie już wiem, że nie sprzedam, są dla mnie wejściem w świat prawdziwego dźwięku Sansui. Powiem nawet więcej mają dla mnie wartość sentymentalną oraz swoją niepowtarzalną magię, nie tylko dźwięku, ale także wyglądu.

 

niro1

niro1 i kopaczmopa.

Cały czas piszę i podtrzymuję nadal. Wiem, że nie każdy ma kasę, ale wydawanie pieniędzy na niektóre wyroby , mija się z sensem.

Pewien poziom powinien jednak być zachowany. Niro1 - Twój AU-X301 jest już z nowszych wzmacniaczy nawet ładnie się prezentuje. Ten sam wygląd co

już polecane 501, 701 i 901. 501 to minimum a wyżej już tylko lepiej. Kopaczmopa, na Allegro jej A909 i jest juz ciut lepszy, choć droższy. W podobnej cenie upolujesz czasem AU-X301 a jak gra wie niro1. Lepiej poczekać i kupować z sensem a nie kupować i tyle. 100 czy więcej lub nawet mniej zł to zawsze pieniądz a ja sądzę, że powinno się szanować pieniądze.

Pozdrawiam

Jan

Witam wszystkich kolegów dobrego odsłuchu muzyki,

niestety sie spóżniłem:

http://www.ebay.de/itm/271137907023?nma=true&si=Oq8RRDPfVprN9NfPo%2FMZyqJCxgo%3D&rt=nc&_trksid=p4340.l2557&orig_cvip=true#ht_500wt_1294

Była to dobra ale bardzo krótka aukcja:-(

 

Janie,

gratuluje za kupienie nowego CD-decka jak i Infinitys. Ja z Japonji jeszcze nie kupiłem żadnego sprzetu ale wyrwałem do kolekcji drugą 90-ke, 1x2101 lub 711 która przyjdzie w krótce. Poznałem jedną Japonke z okolic Tokyo, która wraca 4-5 w roku do siebie do domu. Ona jeszcze niewie o swoim szczesciu, ze prawdopodobnie poprosze ją, żeby mi cos przywiozła, lub kupiła sprzet. Obawiam sie ze ona sie wystraszy jak usłyszy, jaką wage ma taki sprzet. W Japonii jest mnóstwo interesującego sprzetu, ze aż niewiem na ktory sie zdecyduje.

 

Ta DR która aktualnie poszła, to naprawde za dobre pieniążki. Shit happens. W Chinach to jest ostatni raj, w którym sa też od czasu do czasu bardzo dobre okazje kupic np. Sansui equipment i to za male pieniążki. Oprócz tego znalazłem strony japonskie aukcyjne, na których płaci sie paypalen, co może da jakies zabezpieczenie.

Narazie pobawie sie moimi nowymi starymi (dziadkami) zabawkami, i musze powiedziec, ze aktualnie gram au-g90x na yamahach fx-3 i jest to taka wyrażna, bezposrednia, dokładna i przyjemna tonacja, ktorej do tej pory nie słyszałem i o której w ogóle nie myslałem ze istnieje. Tonacja jest taka, że mam wrażenie jakby odbywał sie koncert w moim pomieszczeniu.

 

Pżepraszam za złą Polszczyzne,

 

Do nastepnego razu,

miłosnik Sansui,

Tomek

Witam Tomku.

Dziękuję . Jak masz możliwość, przetrzyj szlak na japońskich wyspach. Ja kupowałem w sieci sklepów,

Innych miejsc , gdzie można kupić i sprowadzić do Europy, nie znam. Oczywiście mówię o Japonii.

Co do brzmienia, włąśnie mój nowy Cd buduje taką przestrzeń, jak nic co cłuchałem dotąd. 907DR gra zaś bajecznie.

Pozdrawiam

Jan

400 Euro?? 907 DR ? ! - podejrzewam aukcję o charakterze prywatnym, wystawioną na telefon w formie zabezpieczenia kupującego itp. historie. Przecież widzieliśmy i widzę od przeszło roku po ile jakiekolwiek 907 i gdziekolwiek - ebay de, fr , uk ... schodzą. Sprawdzałem też w ostatnią niedzielę ebay de kilkukrotnie i nie widziałem tej aukcji żeby tam była dłużej jak chociażby z pół dnia. Pewniakiem, więc była to aukcja ustawiana.

Pozdrawiam,

niro1

ta aukcja to zwyczajna ściema ... za tyle to 607 dr się nie kupi. Podejrzewam, że to tylko oficjalna oferta a poza aukcją to juz inna historia ...

 

Czesc Czubsi,

ta Alpha była wstawiona poczatkowo za 250€ do licytacji lub za 400€ kupic natychmiast.

Pozdrawiam,

Tomek

 

400 Euro?? 907 DR ? ! - podejrzewam aukcję o charakterze prywatnym, wystawioną na telefon w formie zabezpieczenia kupującego itp. historie. Przecież widzieliśmy i widzę od przeszło roku po ile jakiekolwiek 907 i gdziekolwiek - ebay de, fr , uk ... schodzą. Sprawdzałem też w ostatnią niedzielę ebay de kilkukrotnie i nie widziałem tej aukcji żeby tam była dłużej jak chociażby z pół dnia. Pewniakiem, więc była to aukcja ustawiana.

Pozdrawiam,

niro1

 

Wątpie, ta DR stała tylko 2:30 minuty. Dwa lata temu była taka sama na japonskie napiecie i poszła za 260€.

:-) Chyba nie wiedział co miał. Podobny przypadek był w tamtym roku. Sprzedawca na ebay wstawił z powodu likwidacji studia kolumny 4 pary coastal acoustics, 8 koncówek, 4 crossover w ogóle nieopisane artykuły za 1000€. Aktualnie wstawia to kupiec od czasu do czasu za około 20000€ do tej pory bez sukcesu.

 

Pozdrawiam,

Tomek

:-) Chyba nie wiedział co miał

 

to się mogło zdarzyć,i można założyć wielki fart kupującego.Troszkę jednak zbyt długi czas trwania aukcji tu nastąpił aby uniknąć ryzyka przypadkowego i niekontrolowanego zakupu przez osobę postronną "spoza układu".Wielu potencjalnych chętnych kupców ma włączone 'subskrypcje" z natychmiastowym powiadomieniem na maila i komunikatory.Ustawiane aukcję z uwagi na takie ryzyko są na umówiony sygnał i trwają raptem kilka sekund....wszystko po to aby sprzedawca nie znalazł się z "ręką w nocniku".

W takim razie ktoś miał wyjątkowe szczęście. Ten sprzedawca ma jeszcze Maratza CD 19KI i to na podobnych warunkach, więc możliwe, że komuś się dobrze poszczęściło.

Pozdrawiam

Witam sansujo maniaków.

Zanim zacznę czytać wszystkie wpisy po tak długiej przerwie podzielę się wrażeniami z podłączenia 907MR pod transformator wykonany przez znaną każdemu posiadaczowi 907 firmę toroidy.pl Mianowicie po długim jak teraz mogę nawet stwierdzić, zbyt długim czasie używania transformatora do "wiertarki" w celu zmniejszenia napięcia z 230 na 100V, pokusiłem się o zamówienia trafa nazwijmy to lepszego. Doszło podłączyłem i gra o wiele lepiej, ale o tym za chwilę. Trafo wykonane ze "specjalnych" materiałów składające się z 7 uzwojeń, wpakowane w metalowe pudło postawione na kolcach, obite drewnem - wizualnie ideał - postawili na wygląd. Ale od razu problem zamiast spodziewanych 100- 105V okazało się że ma 119 :-( No i dupa wzmacniacz się grzał, ale grał lepiej - no ale kto będzie ryzykował uszkodzenie 907? Odesłałem i między czasie wpadłem na pomysł zalania nie tylko rdzenia trafa żywicą jak to zrobili w toriody.pl ale zalania całego pudła topiąc w nim trafo - jak w 907:-). okazało się że trafo dało się bez problemu poprawić na oczekiwanie napięcie, ale podczas zalewania niestety zostało uszkodzone i tym sposobem dostałem całkiem nowe trafo wykonane najlepiej jak potrafią, bardzo ładnie zalane w całości w żywicy z napięciem jakie chciałem. I ................. ŁAŁ - mistrzostwo świata, wykonie bomba a dźwięk ............... hmmmmmmmmmmmmmmmm.

907 była świetna ale teraz jest WYBITNA. W porównaniu do zwykłego trafo dźwięk stał się bardziej przestrzenny, bardziej precyzyjny, dynamiczny no i wysokie końcówki dźwięków są tak delikatne że aż dziw że to słychać. Scena zrobiła się tak cholernie poukładana że słychać tapetę w studio lub jak kto woli kolor farby na ścianach:-) Dźwięk jest cholernie REALNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W sumie z poprawkami i przesyłkami to najlepiej wydane prawie 1500 zł.

Pozdrawiam.

radziu21_

Tak też myślałem, że odpowiednio przygotowany i we właściwych wartościach prąd może wnieść naprawdę wiele nie tylko dla komfortu pracy wzmacniacza ale i do jego jakości dźwięku. Dzięki za informacje.

 

Pozdrawiam,

niro1

Witam.

Na tydzień mam w domku Sansui AU Alpha 707NRA. Zdjęcia nie oddają w pełni wyglądu tego monstrum. Wygląda wyśmienicie, aż chce się nań patrzeć i patrzeć. Oczywiście zasilanie 100V. Ten model produkowany był tylko na rynek Japoński. Transformator zasilający mam więc do dzieła. Trzeba podkręcić wzmocnienie ciut więcej jak 907-kę ale... Od modelu DR gra ciut inaczej, bardziej górą. Dopiero dotarł, jeszcze się nie rozegrał. Jeszcze napiszę co i jak.

Pozdrawiam

Jan

Witam,

janvideo24 bardzo jestem ciekawy jak on zagra po rozgrzaniu - napisz jak on się zaprezentuje pod względem dźwięków. Czy zagra bliżej detalu i neutralności transformatora, czy bliżej lampy i modelom MR, czy podobnie jak to ma XR jakby połączeniem obu.

Pozdrawiam serdecznie, już nie mogę się doczekać sprawozdania z Twojego odsłuchu.

niro1

Gość czubsi

(Konto usunięte)

z pierwszych wrażeń Janek potwierdza moje podejrzenia iż jest to najbardziej "kliniczny" Sansui z serii alpha. Miałem 907NRA prawie miesiąc na testach i tamta do tej wyrazistej góry miała jeszcze dodany bardzo twardy i mocny bas(zasługa podwójnych tranzystorów LAPT III) Jak dla mnie zbyt mocny. Wzmacniacz grał bardzo energetycznie i gdzieś zepchnął na drugi plan finezję i ten cały czar jaki znamy z Sansui. Jak dla mnie seria NRA jest piękna ale dźwiękowo skręca w stronę amerykańskiego wzorca zatem bardziej lubię MR. 907NRA wymaga naprawdę dużych pomieszczeń by móc rozwinąć skrzydła. 907MR gra pięknie i w małych pomieszczeniach i w dużych, 907NRA w małych będzie się dusić ... Konstrukcyjnie seria NRA to majstersztyk rozwiązań technicznych i jakościowych. Części to 100 % najwyższa półka. W 707 jeszcze widać pewne oszczędności ale w 907 jest wypas na całego ! Tak czy siak NRA to sprzęt wyjątkowy i cieszę się, że jeden z naszych kolegów będzie ją miał u nas w kraju !

Na brytyjskim ebayu wisi za 200 funciaków au-717. Co prawda to starszy wzmak niż alphy, ale potrafi nieźle zagrać, a za te pieniądze wydaje się być dobrą inwestycją.

Powrót po dłuższej przerwie...

Romku, ten wzmacniacz wisi tak już baaaardzo długo. Cena powoli spada a chętnego brak. Owszem, to dobry wzmak, ale wymaga ,,wkładu,, w postaci recapingu. Na pokładzie ma stare niebieskie Elny i Nippony. Od tego czasu ci sami producenci poszli już mocno do przodu z konstrukcją nowych wyrobów.

Teraz odnośnie Alphy 707NRA.

Cały czas kiedy jestem w domu wzmacniacz pracuje. Nie wiem co na to powie mój licznik ale ja zauważam już symptomy klarowania się dźwięku. Powoli słychać różnice pomiędzy modelem DR a NRA. Jest dokładnie jak pisał Paweł. Wszystko jest tak samo dynamiczne i szybkie ale bas jest ostrzejszy. To samo tyczy się całego zakresu. Nie męczy ale inaczej gra niż Alpha DR. Ciekawostką jest, że lepiej zgrywa się z jednym z moich Cd. Właściwie słuchałem starszego CD-Z701i , najwyższego Alpha 917XR i budżetowego , choć stylistycznie dopasowanego do NRA, CD Alpha 507. Oczywiście gra on słabiej jak 701 czy 917 ale lepiej zgrywa się z NRA niż z DR-ką.

Oczywiście pokusiłem się o gruntowne obejrzenie wnętrza tego monstrum. Pierwsze co rzuca się w oczy, to wszędzie występujące przekładki telonowe. Widać, że wibracje były solą w oku konstruktorów i starali się jak mogli eliminować je gdzie się tylko da. Ciekawostką są oporniki w bezpośrednim torze sygnału. Też są owinięte teflonową taśmą! Wszzystkie kondensatory to ELna Silmic ARS. Wyjątek stanowią dwa potężne kondensatory Black Negatiw Nichicona w filtracji toru zasilania końcówek mocy.

Sama obudowa NRA jest wyższa o centymetr od modelu DR. Piękny szampańsko złoty kolor i piękne gałki i pokrętła w tym samym kolorze. Wszystko metal. Układem elektrycznm nie różnią się wiele, choć można zauważyć kilka zmian. Dotyczą one stopni filtracji zasilania członów pre wejściowych. Jest też więcej podwójnych tranzystorów. To pewnie ukłon ku jednakowej charakterystyce temperaturowej stopni wejściowych. Jako wadę można uznać standartowe terminale głośnikowe. Dopiero model 907NRA ma już gniazda dużo lepsze. Bardzo ładnie prezentują się też profilowane drewniane boczki . Są one węższe niż obudowa i na przodzie i tyle zcięte i zaoblone. Całość robi niesamowite wrażenie. Gra równie ładnie .

 

Na tą chwilę kończę , ale fotki już wkrótce.

 

Jan

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.