Skocz do zawartości
IGNORED

Lampowy amplituner The Fisher 500 C kontra tranzystorowy Luxman L 525.


lysy7310

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie oto mam dylemat bo słucham od dawna luxmana 525 i zakupiłem fishera z tą myślą że zobaczę co to znaczy lampowiec iiii pierwsze wrażenie jest takie że luxman gra lepiej.W związku z tym mam kilka pytań do Szanownych forumowiczów.Czy z zasady lampa musi grać lepiej niż tranzystor ? (Aha używam kolumn Pioneer cs 903).Czy może przyczyną tego stanu jest to że lampy na końcówce zostały dopiero wymienione i muszą się wygrzać (wstawiłem elektro-harmonix 7591a).Elektronik który uruchomił fishera zrobił tak że można podłączyć go pod 220 v (pierwotnie był na 110v).Czy może przyczyną są źle dobrane kolumny ? Luxman grał równo w całym zakresie była piękna średnica stonowany bas i nienarzucający się sopran natomiast u fishera brak mi przede wszystkim średnicy a wysokie są przez to zbyt uwypuklone.Nie znam się ale z tego co czytam na forum może to kwestia wyschniętych elektrolitów ? Bardzo proszę o wyjaśnienie tego problemu bo kręci mi się już w głowie.

Przypomina mi się anegdotka o żołnierzu LWP, który przez dwa lata dzielnie strzegł i zdecydowanie bronił łącząc rozmowy telefoniczne w centrali międzynarodowej pracującej na potrzeby Układu Warszawskiego (to takie inne nato). Jednostka ta była mała, spokojna i wszyscy żołnierze łączyli rozmowy mając na uszach słuchawki i mówiąc do mikrofono-laryngofonów. Po dwóch latach takich walk nasz dzielny żołnierz wyszedł do cywila i mówił szeptem, a większość wypowiedzi innych osób to dla niego był krzyk. Jego słuch przez te dwa lata przyzwyczaił się do „telefonicznego pasma”, w naturalna głośność mowy została zredukowana, nikt do mikrofonu nie krzyczy przecież a i cichsza mowa lepiej się przenosi. Po paru tygodniach wrócił świeżemu cywilowi „normalny” głos i słuch.

Zwykły użytkownik, jak z przytoczonej anegdotki wynika, słuch ma „wyuczalny” czyli adoptuje się do otoczenia (w tym przypadku akustycznego) oraz subiektywny – te wyuczenie indywidualne dla każdej osoby determinuje jego ocenę słyszanych dźwięków. Słuchając prze dłuższy kres czasu Luxmana przyzwyczaiłeś się do jego „parametrów” tzn. np. specyficznych podbarwień. I stąd lampowy Fisher nie zgadza się z twoimi indywidualnymi doświadczeniami i oczekiwaniami.

 

A teraz dokładne odpowiedzi na pytania:

 

1.Czy z zasady lampa musi grać lepiej niż tranzystor ?

- Ani lampa ani tranzystor nie grają lecz przenoszą, wzmacniają sygnał wejściowy. Ocena czy półprzewodniki czy też z lampy czynią to lepiej jest pytaniem do laboratoriów badawczych mogących przeprowadzić dokładne badania torów tych sprzętów. Wydaje się, że lepszym w ty przypadku pytaniem byłoby czy tranzystory czy lampy „grają” bardziej detalicznie lepiej odtwarzając subtelne szczegóły brzmienia instrumentów oraz bardziej liniowo w całym paśmie.

2.Czy może przyczyną tego stanu jest to że lampy na końcówce zostały dopiero wymienione i muszą się wygrzać ?

- Wygrzewanie lamp było elementem technologii wojskowej mającej na celu selekcję lamp o jak największej niezawodności w cały gwarantowanym okresie pracy. W praktyce bowiem po parudziesięciu godzinach pracy ujawnia się najwięcej wad produkcyjnych. W sprzęcie powszechnego użytku nie stosowano tej technologii (ze względów kosztowych i organizacyjnych – jak wygrzać dziesiątki milionów lamp rocznie ?). Wygrzewały się lampy w urządzeniach, a jak się zepsuły to miały być wymienione na gwarancji. Faktem jest też, że po kilkudziesięciu godzinach pracy lampy (zwłaszcza te pracujące po obciążeniem) stabilizują swoje parametry pracy. Jednak proces ten ma pomijalny wpływ na pracę lampy – i co za tym idzie – w tym przypadku wzmacniacza.

3.Czy może przyczyną są źle dobrane kolumny ? (Aha używam kolumn Pioneer cs 903).

- Te pochodzące z lat 70/80-tych zeszłego wieku kolumny konstruowane były pod sprzęt tranzystorowy o dużej mocy. Opinie na forach są o nich różne, od zachwytu do krytyki. Prawda gdzieś pośrodku. Ponoć potrafią wytrzymać dużą moc, ale wymagają korekcji na wzmacniaczu i nadają się raczej tylko do ostrego rocka. Polecałbym je na próbę zastąpić polskimi TONSIL ZG40 z membraną bierną (oczywiście zakładając, że wszystkie głośniki są sprawne) o oporności 8 ohm.

4.Luxman grał równo w całym zakresie była piękna średnica stonowany bas i nienarzucający się sopran natomiast u fishera brak mi przede wszystkim średnicy a wysokie są przez to zbyt uwypuklone. (?)

- A może to Luxman przenosi nierówno ale jest to maskowane przez kolumny ? A może jest tak, że to FISHER „gra równo” przenosząc równo całe pasmo od niskich basów do wysokich i stąd ten brak „stonowanego basu” (bo teraz jest taki normalny, taki od 20 Hz) i brak „nienarzucającego się sopranu” bo ten teraz to taki bardzo liniowy do 40 kHz. Miałem FISHERA 500B i był to bardzo porządny sprzęt pracujący „równo” w całym paśmie. A brak średnicy (czyli średnich tonów) to pochodna dwóch pozostałych elementów (ich „uwypuklenia”)

5.Nie znam się ale z tego co czytam na forum może to kwestia wyschniętych elektrolitów ?

- Wyschnięte elektrolity powodują „brum” z sieci. Jeśli tego brumu nie ma to znaczy że mają zadowalając parametry pozwalające na dalsze użytkowanie. W torze sygnałowym elektrolitów nie ma (za wyjątkiem układu RC w w katodach preampów korekcyjnych oraz bodajże w dekoderze FM). Można się pokusić o wymianę kondów sprzęgających tor m.cz, bowiem mają one po tylu latach tendencję do różnych „fiksacji” i to zarówno o mechanicznym jak i elektrycznym charakterze. Ale wymaga to sprawdzenia przez elektronika mającego doświadczenie w lampach.

 

REASUMUJĄC :

dobrać kolumny (przede wszystkim)

Dziękuję za wyczerpującą podpowiedź.Przyznam się że "po cichu" brałem tę ewentualność pod uwagę ale nie chciałem tego wątku poruszać aby nie wprowadzać zamiesznia.Co to jest ten "brum", pytam bo przy cichym słuchaniu słychać w jednej kolumnie od czasu do czasu delikatne trzaski, które podejrzewam pochodzą od potencjometra balansu.

Jednak te trzaski nie są od potencjometra , bo pojawiają się na lewej kolumnie mimo że potencjometr ustawiony jest tylko na prawą i mają jednakowe natężenie (bardzo ciche) czyli słyszalne tylko przy cichym odsłuchu.Co to może być ???

... jedna sekcja lampy ECC, podstawka pod lampę, jedna z lamp mocy, jakiś kondensator sprzęgający, jakiś opornik, zimny lut. Naprawa to znalezienie sprawcy czyli dużo czasu i cierpliwości. ALE WARTO

Otóż już sprawa zaczyna się klarować ! Jednak Fisher działa rewelacyjnie ! Gdy uruchomiłem radio okazało się że dźwięk jest zrównoważony ,wysokie przestały "siać".Przyczyną jest źródło dźwięku czyli odtwarzacz CD.Tylko powstaje pytanie (uzywam CD Philipsa CD 930) czy to wina modelu czy tego że Fisher w odróżnieniu od Luxmana nie posiada wejścia DAD-CD. A może stosuje się jakieś adaptory które powodują lepsze współdziałanie starych lampowców z odtwarzaczami CD.Jaki CD do starej "lampy"??Nie wiem czy to nie jest pytanie które powinienem postawić jako nowy temat.Proszę o odzew !!!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.