JAMO 5.1 za 2,4K zł czy inny zestaw?

[ojciec]

Witam kolegów. Poszukuję głośników do kina domowego. Obecnie posiadam wzmacniacz SONY TA-VA 8ES. Używka, ale sprawny. Poszukuję zestawu głośników do pokoju 5m x 5m. Widziałem w markecie JAMO 5.1 S 606 HCS 3 + SUB 200 za 2.400zł. Co o tym sądzicie? A może coś innego? Nie chciałbym przekroczyć tej kwoty, ale też nie chcę później żałować, że kupiłem badziew. Proszę o opinię i poradę. Pozdrawiam.

[locoloco]

zmieścisz się z ampli Pioneera VSX 519

[ojciec]

No tak, widzę że dałem ciała... źle wpisałem temat - powinno być: "Głośniki JAMO 606 S za 2.400zł czy coś innego?" Nie będę ukrywał, że słabo sobie radzę z wyborem (nie za bardzo wiem na co w takim momencie zwrócić uwagę) i liczę na podpowiedź. Poza tym muszę się trzymać budżetu czyli 2,5K.

[jlesien]

Witaj,

JAMO S606 HCS3 + SUB200 to dobry zestaw do Twojego sprzętu i wielkości pomieszczenia. Osobiście jednak na dzień dzisiejszy wolałbym za podobne pieniądze kupić JAMO C405HCS3 + SUB200 albo niewiele drożej JAMO C407HCS3 + SUB200. Seria JAMO C jest serią wyższą, kolumny praktycznie pod każdym względem grają lepiej. Zestaw JAMO S606 HCS3 + SUB200 jednak teraz kupisz spokojnie około 2000 zł.

[5z0p3n]

Dzwiek 606 tez mi sie podoba wiec polecam. Co do serii ktora wymienil kolega nie slyszalem skoro sa wyzsze warto ich gdzies posluchac. Alternatywa Tannoy F4

[Bobcat]

Polecam Harman Kardon HKTS-11. Zdobyły dużo bardzo pozytywnych recenzji, w których zwraca się uwagę na przestrzenne, znakomite brzmienie. Satelity oraz centralny niosą 105 Hz - 20 kHz i składają się z dwóch przetworników nisko-średniotonowych (rzadkość, przeważnie jest jeden) oraz wysokotonowego. Komplet uzupełnia rewelacyjny subwoofer, niosący od 25 Hz. Pasmo odcięcia niskich tonów na amplitunerze warto jest ustawić na 150 Hz.

 

Sprzedawany jest jako komplet 5.1 w cenie, którą sobie przeznaczyłeś. Możesz dokupić osobno jeszcze kolejne pary identycznych satelitków (oznaczenie HKS 4, cena 400 zł za parę), jeśli chcesz budować 7.1. Idąc za najnowszymi trendami - możesz nawet budować 9.1 (Dolby Pro Logic IIz, mają to niektóre najnowsze amplitunery) dodając głośniki przednie górne (położone 1 m nad L i R). Bowiem w ofercie są również pasujące wzorniczo stojaki do tychże satelitków (oznaczenie HTFS 2, w cenie 400 zł za parę).

 

Całość dostępna w wersji srebrnej lub czarnej.

 

Jak wspomniałem - bardzo dobre recenzje i wyniki testów. Podkreślany jest rewelacyjny stosunek jakości do ceny, jak też i fakt że grają jak zestaw ze znacznie wyższej półki. Podobno ich konstruktorem jest ktoś z Infinity (ten sam koncern co Harman Kardon).

[5z0p3n]

Jeśli szukasz zestawu tylko do kina bez stereo przychylam sie do opini kolegi wyzej :)

[ojciec]

Panowie, jestem mile zaskoczony waszymi wpisami. Bałem się, że temat jest zbyt płytki dla forumowiczów a ja jestem kompletnioe zielony i nie za bardzo wiedziałem od czego zacząć. No może kwota jest tu punktem zaczepienia. Jeszcze raz wielkie dzięki.

A skoro został poruszony temat systemu 7.1 to mam pytanie - na ile to tak naprawdę poprawia jakość dźwięku w kinie domowym w pokoju 5x5? Co to daje? No bo pędzący samochód na odcinku 5m nie potrzebuje chyba dodatkowego monitora? Poza tym jak wiele nośników dvd jest zarejestrowanych w tym systemie? Czy to nie jest przerost formy?

Podkreślę, że jestem 'greenhorn' czyli żółtodziub, tak więc nie rzucam tu granatu zaczepnego tylko chciałbym dowiedzieć się jak naprawdę jest.

Poza tym nie jestem pewien czy ten mój wzmak da sobie radę z dodatkowymi głośnikami? Jak je podłączyć? Pozdrawiam.

[mario1969]

Pomieszczenie mam podobnej wielkości jak ty. Od czasu do czasu zapuszczam 7.1 z dvd (dziś G.J.E i terminator ocalenie), przy dvd back sorrundy jest to tylko emulacja . Powiem szczerze że w moim przypadku różnicę pomiędzy 5.1 a 7.1 ocenię na 15%. Jednak jest to za małe lokum, np dźwięk przelatujacego heli z tyłu do przodu jest jakby bardzo krótki brak przestrzenności( trasy przelotu). 7.1 to tak od na pokój odległość przód i tył od 7m wzwyż szerokość 5m-7m

[Bobcat]

Szanowni Państwo,

 

Ja akurat wspomnianych HKTS używam do słuchania wielokanałowej muzyki, jako że kino domowe mnie raczej nie kręci, podczas gdy muzyka wielokanałowa - jaknajbardziej (patrz mój wątek: "Wielokanałowy odsłuch muzyki"). I muszę powiedzieć, że spisują się znakomicie. Coprawda w myśl przysłów "dajcie grzędę - wyżej siędę" oraz "apetyt rośnie w miarę jedzenia" zaczynam ostatnio przemyśliwać, czy aby nie pójść w monitorki (Xindaka - patrz mój wątek: "Głośniki do muzycznego zestawu wielokanałowego"), ale jak na razie są to tylko wolne przemyśliwania, albowiem za takim krokiem jest równie dużo argumentów "na poparcie" jak i "przeciw". Polecić mogę HKTS z pełnym przekonaniem.

 

Czy warto iść w 7.1? Moim zdaniem - nie. Piszę to ja, który ma pełne 7.1. Jest kilka argumentów na uzasadnienie tej tezy, wiem bo śledzę zagadnienie:

 

* 97% filmów na DVD jest w formacie 5.1. Tylko pozostała resztówka - ma zapis Dolby Digital EX lub DTS-ES, czyli więcej-niż-5.1.

 

* Standard BD (Blu-ray dysków) daje coprawda techniczną możliwość zapisania 7.1 kanałów, ale mimo to 94% jest zapisywanych w 5.1. Tylko 6% ma 7.1 (patrz; www.blu-raystats.com).

 

* Na rynku polskim całość BD jest 5.1, nawet tytuły, które w świecie ukazały się jako 7.1.

 

* Co ciekawe: również całość oferty BD w Japonii jest 5.1

 

* Wielokanałowa muzyka na SACD, DVD-A, oraz ostatnio również na BD pure audio jest i będzie 5.1, gdyż tak stanowi norma zapisu muzyki.

 

W większości przypadków można materiał wejściowy 5.1 podciągnąć do 7.1, ale 6-ty i 7-my kanał jest w tym przypadku sztucznie wykreowany. Czasem (w filmach) daje to interesujący rezultat, o którym Państwo piszecie, czasem efekt jest niekorzystny.

 

W wielokanałowej muzyce 7.1 (z konieczności: jest to 7.1 sztucznie stworzone z 5.1) nie daje praktycznie NIC, a niejednokrotnie pogarsza efekt. Także stereo rozwinięte przez Dolby Pro Logic II do 5.1 czy też przez IIx do 7.1 daje praktycznie to samo. Przyrost efektu jest znikomy, dla wielu niezuważalny.

 

Polemizował bym więc z tezą, że to 15% przyrostu efektu. Na swój własny prywatny użytek mam taką punktację efektów przestrzennych:

 

mono - 10 (układ odniesienia)

stereo - 20

dawne kwadro - 40

5.1 - 50

7.1 - 51

 

Potwierdzałoby to spotkaną w literaturze tezę, że na 5.1 kończą sie liniowe zależności pomiędzy przyrostem ilości kanałów a przyrostem efektu.

 

Czy można amplitunerem 5.1 pociągnąć 7.1? Nie, nie można. Musi być 7.1.

[ojciec]

Konstruktywne wypowiedzi.

Naprawdę wiem dużo więcej niż gdy zaczynałem ten temat.

Mam jasność w kwestii systemu (5.1 w 100%).

Wątpliwości dotyczą jedynie głośników. Rzec można, że wracamy do punktu wyjścia :)

No to podrążmy temat HKTS.

Z tego co widziałem na obrazku to są one w mniejszych gabarytach niż JAMO. Domyślam się, że obudowa jest z plastiku. Panele frontowe mają stać na podłodze, prawda? Czy w związku z tym ten dźwięk jest taki jak być powinien. Poprawcie mnie jeśli nie mam racji.

No i najważniejsze, ja je kupuję do kina domowego. Do stereo mam inny sprzęt. Oczywiście będę na nich grał dvd z muzą, ale to jest inna bajka. Tutaj i tak wizja jest najważniejsza. Pzdrw

[Bobcat]

Są metalowe. Nie z plastiku. Nie wiem ile JAMO ma przetworników. HKTS jak pisałem ma po trzy: dwa średnio-niskotonowe i jeden wysokotonowy. To są raczej głośniki półkowe, choć może (używając standów, o ktorych wspominałem) postawić je z przodu na podłodze.

 

Ja gdybym decydował dziś: też bym poszedł w 5.1. I to jest jedna z przesłanek dlaczego przemyśliwam o monitorkach Xindaka. Wykorzystał bym wyjścia kanałów BL i BR (surround tylnych) do bi-ampingu kolumn L i R. Zarówno mój amplituner daje taką możliwość, jak i wspomniane Xindaki mają podwójne wejścia.

 

Dla mnie wizja nie jest najważniejsza. Czasem (rzadko) coś obejrzę, przy czym przeważnie jest to jakiś koncert. Albo program dokumentalny, krajoznawczy czy przyrodniczy. I newsy. Ponad 90 % czasu - to jest słuchanie muzyki. Dlatego mam głośniki rozstawione zgodnie z zasadami muzyki, nie kina.

 

Pozdrowienia.

[ojciec]

Czytając Wasze opinie muszę raz jeszcze podkreślić, że chciałbym kupić głośniki do kina domowego, tak więc muzyka na nich to nie jest dla mnie priorytet. Dlatego też bardzo zależy mi na opiniach tych, którzy używają sprzętu do odtwarzania filmów. Komentarze Bobcat'a są wartościowe, ale on sam przyznaje, że wykorzystuje sprzęt praktycznie tylko do odsłuchu muzy, a takie klocki to ja mam. Tak więc, zapytam raz jeszcze : - jaki system 5.1 do 2500zł? Pozdrawiam

[Bobcat]

Ojcze: THX coprawda sugeruje, aby w kinie domowym surroundy były typu dipol, ale zaraz potem (w następnym wierszu) powiada, że mogą być również typu bezpośredniego (direct). Głośniki dla muzyki muszą być direct.

 

Muzyka znacznie wyżej niż kino domowe ustawia (m.in. również dla głośników) poprzeczkę wymogów jakościowych. Skoro więc jakiś zestaw jest dobry dla muzyki i sprawdza się w takim zastosowaniu - to z całą pewnością będzie również (z nawiązką) dobry dla kina domowego.

 

Ważna różnica pomiędzy muzyką a kinem domowym jest w rozstawieniu głośników. Ale postawienie tu czy tam nie przedstawia chyba znaczących problemów.

 

Jestem pewniem, że HKTS 11 będą się znakomicie sprawowały w zastosowaniu kinowym również i sprawią Ci mnóstwo satysfakcji. Zresztą najlepiej zrobisz, jak pofatygujesz się do jakiegoś dobrego punktu sprzedaży głośników i każesz sobie je włączyć, a następnie posłuchasz - najlepiej na przyniesionym przez Ciebie materiale.

[Rabbeat83]

Dokładnie jak napisał przedmówca jak kolumny sprawdzają się w muzyce to na pewno sprawdzą się również w kinie, chociaż na przykład produkty marki Canton grają świetnie w kinie, a jakoś do muzyki mi nie leżą. Polecam również pomyśleć nad zestawem od firmy Dali z serii Concept - na allegro widziałem zestaw 5.0 za 2700zł i uważam, że brzmieniowo w tej klasie cenowej biją konkurencję, no ale cena już trochę wychodzi poza wyznaczony budżet, no i jeszcze by doszedł subwoofer.

[Bobcat]

Bo to w drugą stronę nie działa. Jest sporo zestawów głośnikowych bardzo dobrych w kinie domowym, które do muzyki się zupełnie nie nadają. Natomiast każdy dobry muzyczny znakomicie spisuje się w także w kinie.