Roger Waters - broni się po latach ?

[rykuj]

Chwila oddechu i powrót do 3 klasycznych płyt RW - PCHH; RK.A.O.S. i ATD.

Długo ich nie słuchałem ... Każda z nich stanowi concept album. Może to wszystko pretensjonalne, ale na swój sposób czarujące .. Miły powrót ...

[Pablo Renato]

Waters się broni...przed bardziej zwięzłymi kompozycjami, skromnością, nowoczesnością, rozwojem, poszukiwaniem nowych form wyrazu.

[zjaryz]

Waters jest bezbronny w swoim bezmiarze pompatyczności.

[meloman88]

Waters zawsze będzie się bronił a Amused To Death to płyta opus magnum, jak dla mnie jest to płyta fantastyczna, no i jest rewelacyjnie nagrana!!!

[simonto]

A ja byłem na koncercie Watersa w Hamburgu w 2007 roku i... była to kompletna kicha i klapa.

Fatalne nagłośnienie, a zagrane tak, że ludzie rozruszali się dopiero przy "Wall" (a grali to jako ostatni numer).

Koncert wypadł bardzo słabo. Chyba lepszy jest z płyt.

[pastwa]

Jako nagraniowiec jest niezly, od strony artystycznej (i nie mam tu na mysli puszczania sztucznych ogni i laserow na koncertach) to dla mnie nie bronil sie specjalnie i przed laty, za to po latach to broni go wciaz Kaczkowski, smierdzi mi tu wrecz czasem radiowym Watergate :'))

[rykuj]

Paradoksalnie - od czasu warszawskiego koncertu RW (na stadionie Gwardii) straciłem do jego muzyki "melodię". Koncert odebrałem wręcz jako autoparodię, z tymi oklepanymi od lat elementami, śmiesznym patosem.

I dla kontrastu - taka impresja.

Zawadziliśmy w czasie wakacji o Stavanger, gdzie odbywał się akurat coroczny festiwal (targi ?) żywności. I w jednym namiocie - dwóch "średniaków" (30 latków) na gitarkach akustycznych grali kawałki floydów. Zabrzmiały a u t e n t y c z n i e j niż te Watersa w W-wie.

[abandon]

-"Waters zawsze będzie się bronił a Amused To Death to płyta opus magnum, jak dla mnie jest to płyta fantastyczna, no i jest rewelacyjnie nagrana!!!"

 

Tu na forum pojawiały się raczej kiepskie głosy na temat jakości brzmienia tej płyty, tyle że jest ona nagrana w pewnej odmianie analogowego ProLogica, stąd takie efekty przestrzenne. Jeśli chodzi o muzykę, to co mnie obchodzą koncerty. Muza się broni, mam wszystkie płyty i ciągle do nich wracam i polecam.

[Mrok]

>meloman88, 22 Paź 2009, 21:57

 

>Waters zawsze będzie się bronił a Amused To Death to płyta opus magnum, jak dla mnie jest to płyta

>fantastyczna, no i jest rewelacyjnie nagrana!!!

 

ATD rewelacyjna i dobrze nagrana?! Chyba żartujesz? ;) Jak chcesz posłuchać na prawdę dobrej muzyki i do tego dobrze nagranej to polecam Pink Floyd "The Final Cut". To jest arcydzieło. ATD przy niej to smętne, efekciarskie popierdywanie. Na "The Final Cut" PF zakończył karierę i wszystkie ich późniejsze dokonania są jedynie miernotą w której pobrzmiewały echa dawnej muzyki.

[rykuj]

No, bez przesady ... ATD istotnie jest pięknie nagrany, zgrany, wyprodukowany. To trzeba przyznać.

[piotrzloty]

Chciałem przypomnieć, że The final cut to też właściwie płyta Watersa. Co by nie powiedzieć, to gość ma potężny wkład w muzykę rockową, nie jest może wybitnym instrumentalistą ale ja uważam jego utwory za znakomite, choć niektórzy mówią, że to muzyczny grafoman.

[Jakew]

a propos The Final Cut - przecie tym bardziej bo wybitniej The Wall to dzieło Watersa, bynajmniej nie jakiegoś bliżej nie okreslonego Pink Floyd:)

 

Animals też chyba głownie Watersowskie

 

wielki twórca, twórca wielkosci Pink Floyd a to wystarczy za rekomendację:)

[still dancing!]

Nigdy nie mogłem pojąć jak jeden i ten sam człowiek może stworzyć takie całkiem ciekawe rzeczy jak to co gra sekcja dęta z Atom Mother Heart i taką obciachową piosenkę ogniskową jak Wish You Were Here.

I co w ogóle znaczy ta muzyka odarta z tekstów? O wiele mniej, a to bardzo dobry test na wartość muzyki w ogóle.

[Elakustyk]

still dancing!, 24 Paź 2009, 00:08

 

>Nigdy nie mogłem pojąć jak jeden i ten sam człowiek może stworzyć takie całkiem ciekawe rzeczy jak

>to co gra sekcja dęta z Atom Mother Heart i taką obciachową piosenkę ogniskową jak Wish You Were

>Here.

>I co w ogóle znaczy ta muzyka odarta z tekstów? O wiele mniej, a to bardzo dobry test na wartość

>muzyki w ogóle.

 

Obiektywnie rzecz ujmując piosenka raczej musi zawierać tekst i muzykę, a muzyka tekstu nie.

Pink Floyd świetnie łączy to na każdej płycie, która składa się z "piosenek" przeplatanych czystą, ekspresyjną, melancholijną i dla niektórych dość ciężkią do słuchania "Muzyką". W twórczości zespołu Pink Floyd tekst w jednych utworach stanowi dopełnienie, a w drugich kluczowe znaczenie, tworząc spektakl dźwięków i słów.

 

Nazywając "Wish You Were Here" obciachową piosenką ogniskową subiektywnie mogłeś mieć rację, nie każdemu ten rodzaj się podoba. Pink Floyd nie należy do gatunku muzyki biesiadnej, ale niektóre utwory można sobie zanucić przy ognisku i nie tylko.

Większego obciachu nie będzie ;)

 

Pozdrawiam

[karbowy]

RW to nie tyle dobry kompozytor,co b. sprawny aranżer i tekściarz.

[xniwax]

still dancing!, 24 Paź 2009, 00:08

 

"ten sam człowiek może stworzyć takie całkiem ciekawe rzeczy jak

to co gra sekcja dęta z Atom Mother Heart i taką obciachową piosenkę ogniskową jak Wish You Were

Here."

 

Akurat tego nie stworzył lecz tylko przearanżował, a co do "wish" to aby tak napisać trzeba kompletnie nie znac płyty jako całości. Ogólnie to szkoda gadać mająć za partnerów podobnych dyskutantów.

[Gość glubisz]

Jak wiadomo Pink Floyd razem wyprodukowali DSOTM. A jak powszechnie sie uwaza jest to jednen z najlepiej wuprodukowanych albumow w ogole. Waters też był w tym gronie.

[pegal]

Popieram w całej rozciągłości... "Wish You were here" nie da się rozpatrywać przez pryzmat jednego utworu. Trzeba mieć świadomość, o co chodzi w całej konstrukcji, komu jest poświecona i jaki przekaz niesie. A takie porównywanie do "piosenki ogniskowej" to żenada dla mnie. To kawał dobrej muzy w porównaniu z dzisiejszymi "hitami" na RMF FM itp....

[bonaventura]

Waters solo-nudy.

[xniwax]

Moim zdaniem najmniej broni sie trochę plastikowy pod wzgledem muzyki (pewnie taki był zamiar) Radio KAOS. Jak dla mnie dwie pozostałe bronią się o tyle o ile...wolę solowego Wrighta z tego okresu.

[soso]

Ja tam kocham Watersa. Nie jego muzyke czy 'muzyke'. Co to to nie. Ale faceta tak. Biedaczysko. Mam miekkie serce i czasmi nabieram sie na jakies tragiczne historie i wspolczuje, lituje sie. Stad moze powstac i milosc o ile plec wlasciwa - niestety dla Rogera nie gustuje w panach zatem miluje go tylko platonicznie.

 

 

Nie wydaje mi sie, ze tworzyl on piosenke biesiadna choc moze od biedy po 4 lufach mozna wyc do melodii 'we don't need no education.. Bumm!, we don't need no thought control.. Bumm!' itd. Jezeli cos pokrecilem to wybaczcie, wale z pamieci.

 

Stary poczciwy Waters... no nie broni sie, szczegolnie po latach..

 

pzdrw

 

soso

[meloman88]

>ATD rewelacyjna i dobrze nagrana?! Chyba żartujesz? ;) Jak chcesz posłuchać na prawdę dobrej >muzyki i do tego dobrze nagranej to polecam Pink Floyd "The Final Cut". To jest arcydzieło. ATD >przy niej to smętne, efekciarskie popierdywanie

 

Akurat jestem fanem Floydów i ich wszystkich nagrań solowych swego czasu jakieś 10 lat temu słuchałem tylko tego zespołu :) . Uważam też że nie masz racji ponieważ Amused To Death jest płytą świetnie nagraną i wiele razy jest grana przy testowaniu sprzętu, jeśli zaś chodzi o Final Cut to zależy o jakiej wersji mówisz czy stara czy też remaster?

[pegal]

Oczywiście, że sie broni. I to w szczególnosci płytą ATD. To znakomita produkcja i po latach, gdy zalewa nas wszechobecna komercja, różne Dody, Mandaryny, Rihanny i inni "pseudoartyści" okazuje się, że dzięki Watersowi i jego muzyce przeżyłem wspaniałe chwile wzruszeń i czuję sie dzięki jego muzyce bogatszy w przeżycia artystyczne. Oczywiście to moja subiektywna ocena.

[Elakustyk]

pegal, 27 Paź 2009, 22:07

 

>Oczywiście, że sie broni. I to w szczególnosci płytą ATD. To znakomita produkcja ...

 

W pełni zgadzam się z tobą.

Swego czasu, gdy miałem trochę więcej czasu na odsłuch, płytę ATD zostawiałem na sam koniec. Nie dlatego, że wszystkie inne zasługiwały na pierwszeństwo, ale po to, by usłyszeć pełnię brzmienia i wrażeń tej płyty na solidnie rozgrzanym sprzęcie. ("Przyznam się też, że po wysłuchaniu tej płyty żadna nie robiła już na mnie takiego wrażenia. Stąd może kolejność odsłuchu płyt") :)

Urzekały mnie efekty przestrzenne (Q-Sound) na tej płycie (grzmot wędrujący po suficie, rozchodzący się ostry, krótki dźwięk gitary z tyłu za mną, przejeżdżające z lewa na prawo sanie, głos kobiety pojawiający się na środku lewej ściany, szczekający pies itp).

To nic w porównaniu do wrażeń natury muzycznej (Perfect Sense, Part I, Too Muchh Rope, Watching TV, It's A Miracle).

 

Roger Waters... obronił się świetnie. Może tylko płytą ATD.

To wystarczy!

Pozdrawiam

[konankombo]

O patrzę że nie tylko mi wish you were here kojarzy się z piosenką na ognisko, oczywiście w pozytywnym znaczeniu.

[pastwa]

pegal, 27 Paź 2009, 22:07

 

>Oczywiście, że sie broni. I to w szczególnosci płytą ATD. To znakomita produkcja i po latach, gdy

>zalewa nas wszechobecna komercja, różne Dody, Mandaryny, Rihanny i inni "pseudoartyści"...

 

 

Na nieszczescie dla Watersa, sa tez jeszcze inni artysci na swiecie oprocz Dody i Rihanny, na szczescie dla niego, wielu o tych innych nigdy nie slyszalo, polegajac zapewne wylacznie na komercyjnych rozglosniach czy tez raczej, wlasnym lenistwie...

[Arti71]

>ATD rewelacyjna i dobrze nagrana?! Chyba żartujesz? ;) Jak chcesz posłuchać na prawdę dobrej >muzyki i do tego dobrze nagranej to polecam Pink Floyd "The Final Cut". To jest arcydzieło. ATD >przy niej to smętne, efekciarskie popierdywanie

 

Hmmm...tak mógł napisać tylko młody neofita muzyczny zafascynowany świeżo twórczością PF i to bardzo pobieżnie (FC - to najsłabsza z płyt PF - wydana przez Watersa tak naprawdę trochę na siłę - zlepek tego co nie zmieściło się na The Wall).

Aby wypowiadać się na temat obu płyt proponuję zapoznać się nie tylko z muzyką ale również TEKSTAMI.

Bez znajomości tesktów, smętnym popierdywaniem, można kwitować twórczość np Lou Reeda, Boba Dylana, Leonarda Cohena i wielu innych.

 

Pozdrawiam

Arti

[pegal]

Kolego, z ust mi to wyjałeś....Bardzo mądrze i roztropnie napisane. Podpisuje się obiema rękami!!!

Pozdr.

 

pegal

[nowy40]

Kolega Arti słusznie prawi.

[soso]

Arti71, 28 Paź 2009, 08:52

 

 

>Aby wypowiadać się na temat obu płyt proponuję zapoznać się nie tylko z muzyką ale również

>TEKSTAMI.

 

 

>Pozdrawiam

>Arti

 

prosze o przyklad, najlepiej jakis najlepszy no bo np.

 

For the first time today

I help her naked body next to mine

In this hotel overlooking the Rhine

I made her mine

Ooh babe...ooh babe

Come with me and stay with me

Please stay with me

Uh...what is it?

Stay with me

Stay with me

Stay with me

No...

Stay with me

Forget it

 

zupelnie mnie nie przekonuje

 

pzdrw

 

soso