Boso ale w ostrogach (?)

[Gość rochu]

(Króciutka rzecz o głośnikach i ich traktowaniu.)

 

 

Przeglądnąłem sobie dzisiaj spory kawałek wątku „Wasze ustroje” i naszła mnie taka refleksja.

Sporo osób ma całkiem zacne klocki, ba całkiem godne szacunku systemy. Ale cóż z tego skoro większość nawet nie wie co posiada.

Patrzę i widzę - pokoje może wszystkiego 20m kwadratowych i spore podłogówki, kolumny stawiane po kątach, zagracone powierzchnie, głośniki nieomal dostawione do ściany lub mebla, etc, etc.

A im po prostu brakuje powietrza.

Niestety tak są obecnie konstruowane współczesne systemy głośnikowe, że są one bardzo żarłoczne na przestrzeń. To nie są lata 60-70-te gdzie większość zestawów głośnikowych była pomyślana jako kolejny mebel stojący pod ścianą.

 

Obserwuję, iż permanentnie zapomina się o tym że pomieszczenie jest też elementem akustycznym.

Stąd biorą się, moim zdaniem, krańcowe oceny niektórych klocków i wszelkie wynikające z tego nieporozumienia. Przestaję się dziwić, że tyle wojen o kable czy też o inne wszelkiej maści poprawiacze dźwięku.

 

Czy wszyscy musimy mieć podłogówki, nawet gdy nie mamy do tego odpowiedniej powierzchni?

Przecież w większości pomieszczeń prezentowanych w w/w wątku bardziej sensownym rozwiązaniem byłyby monitory aniżeli podłogówki. A te pozwoliłyby z reguły na bardziej sensowne zorganizowanie przestrzeni do życia i słuchania.

 

Swoją drogą, może warto w którąś sobotę, przy chwili wolnego czasu, wystawić głośniki na środek pokoju, wynieść kilka zbędnych gratów do innego pomieszczenia, przestawić kanapę i posłuchać?

Nie mówię o robieniu adaptacji akustycznych, etc, lecz o zwykłym, chwilowym przeorganizowaniu przestrzeni.

Może warto?

 

Tyle : )

[porlick]

BOSE, ale w odgrodach?

 

To oczywiście żarcik. Poważnie, to w Polsce nadal funkcjonuje pogląd o maksymalnym wykorzystaniu małej "przestrzeni życiowej" na sprzęty domowe, głośniki traktując po macoszemu. Trzeba sobie wychować rodzinę w duchu audiofilizmu, by w przyszłym pokoleniu było OK.

[mikel]

haha ale Ty lubisz sobie tak pobiadolić :)

[Adamo D]

Może warto masz - rację - na pewno warto odpowiednio dobierać kolumny do pomieszczenia - ale też nie przesadzajmy - popatrz na zagraniczne fora - jakie tam ludzie mają sprzęty - za olbrzymie ( dla nas) niekiedy pieniądze - i raczej rzadko widać jakieś gąbki czy inne paskudne wystroje - z reguły jest to normalny - bardzo ładnie urządzony pokój

Nie przesadzajmy - nie popadajmy w skrajność - zachowajmy umiar - wiadomo w pustym pokoju nic nie będzie grać - ale nie róbmy z własnych pokoi pseudo studiów nagraniowych itp... rzeczy - kupujemy z reguły głośniki do domu - normalnego domu - tak skonstruowane i pomyślane - do zwykłego domu - a jak ktoś ( np. producent, czy sprzedawca) tłumaczy że do poprawnej gry potrzebna jest super akustyka - to sorry ... jak ma grać to będzie - jak coś jest dobre to będzie grać - a jak coś jest do du... to nawet super akustyka nie pomoże

[L3VY]

Bardzo dobry temat rochu. Ciekawe czy trafiłeś no moje foto.

U mnie wszystko stoi prawie na środku pokoju i nie wyobrażam sobie postawienia sprzętu pod ścianę. Raz po długich negocjacjach udało mi się przekonać co do odgracenia pokoju. Po wyniesieniu dwóch foteli można było poszerzyć rozstawienie kolumn, ale bas zaczął szaleć i pojawiło się echo, wiec fotele powróciły na swoje dawne miejsca. Wyszło że zagracenie bywa przydatne.

 

Co do tej większości zdjęć o których wspomniałeś to jest to także podyktowane modą w aranżacji pokojów i wizji kobiet jak sprzęt ma zostać ustawiony kontra zdrowy audiofilski rozsądek i ucho brzydszej połówki. Po zdjęciach widać że chyba za bardzo ulegamy. A to że do kilkunastu metrów kwadratowych nadawały by się bardziej monitory to wynika z nieobeznania i takiego głupiego myślenia że większe jest lepsze i zagra lepiej, a przede wszystkim dostarczy więcej basu, a pomijane są takie cechy jak głębokość, szerokość sceny, separacja instrumentów, "znikanie" kolumn etc.

[sittek]

rochu, 17 Wrz 2009, 20:51

 

odpowiedź jest bardzo prosta. Wielu z nas mieszka w swoich domach a nie w studiach odsłuchowych. Nie każdy może w 16 m2 wystawić na środek swoje kolumny. Nie pomyślałeś o tym? Pozostaje kompromis i brak oddechu

[jaculek63]

Podzielam tezy założyciela wątku,niestety ja w 20 mkw. mam tez podlogówki,a pokoik

odgraciłem,kompromis z ładniejszą połowa ośiągnięty a i muzyka gości z niedużymi poziomami,tak więc mimoo iż kolumny dość duże ale za to wkomponowane w otoczenie stanowią znakomite uzupełnienie wystroju mojego skromnego audio światka.

[Gość rochu]

Panowie,

nie idzie mi o to aby tworzyć pustkę w pomieszczeniach gdzie stoi sprzęt.

 

Mnie idzie o coś zupełnie innego.

Ja zadaję pytanie, po co głośniki podłogowe kiedy nie ma na nie często miejsca?

To jest clou mojego wpisu.

Czy nie jest tak, że często na siłę kupuje się duże skrzynie gdy nawet przyszły użytkownik ma świadomość, że nie skorzysta nawet z części możliwości takiego sprzętu?

[Violet]

Japończyk statystycznie ma mniejszą powierzchnię pokoju odsłuchowego niż Polak, a kolumny ma większe. I o co tyle hałasu? Każdy ma jak lubi.

[sittek]

Miałem stojące Avance Omega 503 i było super ( w 16 m2). Wciśnięte były w segment przy bocznych ścianach i grały bardzo ładnie. Nie miałem problemu ze stereofonią czy basem. Teraz mam w 18 m2 monitory Paradigma i w porównaniu z poprzednimi nie jest lepiej....

[modrzew47]

Violet.

Kurde,to Japońce mają przerąbane.Coś takiego.Nigdy bym nie pomyślał,że Japońce mają takie malutkie pokoje odsłuchowe.

[Violet]

Modrzew47, sarkazm bije z Twojego postu :)

[dd6]

Monitory też nie są do tego żeby je ustawiać przy ścianie. Nawet niekoniecznie zajmują mniej miejsca. To zależy jakie monitory i jakie kolumny.

[mamel]

Japońcom nie są potrzebne większe pokoje; oni w swoich 8-10m2 2 x 15" traktują (w kucki) jak słuchawki

[we]

To zależy jakie pomieszczenie i ile gratów a nie od kolumn, kolumny są budowane od malutkich do ogromnych, i chyba dlatego żeby wpakować odpowiednią wielkością kolumnę do właściwego dla niej pomieszczenia.

[modrzew47]

Violet.

Drocze się z Tobą.Lekko.Bo to nie jest prawda.

[we]

Najmniejsza średnia pokojowa jest podobno w niemczech i później w anglii.

[ganzz_gut]

Monitory lepiej grają na standach i wtedy też potrzebują powietrza... w praktyce zajmują więc tyle samo miejsca co podłogówki (a nawet więcej)...

[jaculek63]

Powiem tak dlaczego podlogowki ,bo lubie posłuchać i ostrego rocka i muzyki poważnej i ta druga to nie fortepianowa popierdółka a orkiestrowe mocne uderzenia więc bas poważnie związany z objętością kolumny musi być i koniec.Z monitorów nie usłyszysz Wagnera w pełnej gamie a z dużych podłogówek bardziej zbliżysz sie do oryginału.

[Grzegorz7]

>Ja zadaję pytanie, po co głośniki podłogowe kiedy nie ma na nie często miejsca?

 

Po to aby mieć bas?

[ASURA]

W życiu bym kolumn na podłodze nie postawił predzej pod sufitem lub na podwyższeniach

[ASURA]

no chyba żeby to była Aleksandria2 no ale to 300kilowy schrank

[Grzegorz7]

Czemu nie monitory?

Ano po to aby nie stosować tych bezsensownych standów pod obudowy.

[electro]

to , ze sa podlogowki w srednim pomieszczeniu nie oznacza od razu , ze sie dusza, nie wszystkie sie dusza, to jakies naiwne uogólnienie jest...to zalezy o jakich kolumnach mowimy...

[Grzegorz7]

Patrzę, patrzę i widzę; Zgrabne monitory stojące na podstawkach. Pole podstawy takie jak w podłogówce. . .

Patrzę dalej, a tam jakiś wielki kloc; subwoofer!

[electro]

moje WIELKIE kolumny maja z tylu takie male kabelki i wtyczki , mozna sobie odciecie basu i wysokich PRZESTAWIC, nawet w 12 metrach zagraja, chociaz sa takie ZAJEBISTE...

[jaculek63]

Grzegorz7

Dobre po to monitory na standach w pomieszczeniu żeby zaraz dostawić subwofer ot cała logika.Z drugiej strony fajne miejsce na duży kwiat jak sie małżonka przypomni że to też jej pokoik.

[Grzegorz7]

A ja miewałem monitory, potem podłogówki, obecnie monitory (przypadkowe) i za chwilę będę miał podłogówki. Wywalę też subwoofer. Jakoś dziwnie nigdzie mi nie pasuje, ,to znaczy dźwiękowo i owszem ;). Acha podłogówki z solidną sekcją basową w układzie aktywnym. Sekcja basowa wykorzystywana również jako klasyczny subwoofery. Takie tam kombinacje. Na takim zabiegu zyskuję powierzchnię jaka zajmował sub. A standy i tak ograniczały użyteczność przestrzeni.

Podłogówki nie muszą nic ograniczać. Mało tego jak się potknąć, to na solidnej podłogówce można się wesprzeć, a monitor? ;)

[jaculek63]

Gorzej przywalić piszczelem w subwofer to dopiero ból.

[zawi]

jaculek -nawet nic nie mów.Ostatnio zajebałem (inaczej tego nie można nazwać) piszczelem o ławe. Bół jak jasna dupa i to praktycznie przez dni.