Alps RK27 i regulacja zbieżności kanałów

[Robertinus]

No właśnie, ileż to razy już czytałem, że ktoś ma problem z początkową fazą regulacji głośności. Najpierw pojawia się jeden kanał, później dopiero dołącza do niego drugi. Ileż to alpsów trafiło z tego powodu na złom?

 

Otóż w przypadku Alpsa RK27 sprawa jest prostsza niż jego wylutowanie, o wymianie na nowy nie wspomnę.

 

Dziś postanowiłem przełożyć ścieżki oporowe alpsa RK27 bez motorka do drugiego, z motorkiem, w tym celu musiałem oba potencjometry rozebrać w drobny mak. Kiedy już tego dokonałem zastanowiło mnie parę nietypowych szczegółów konstrukcyjnych.

Okazuje się otóż, że tylny ślizg osadzony na ściętej osi wewnątrz potencjometru ma na niej dość spory luz, takie osadzenie pozwala obracać tym ślizgiem ze dwa - trzy stopnie bez ruchu osi. Cóż się okazało, ano ten tylny ślizg jest dociśnięty pierścieniem osadczym przez gumową podkładkę, która pełni rolę sprzęgła między osią właśnie a plastikowym elementem utrzymującym ślizgające się po warstwie oporowej szczotki. Teraz wyobraźcie sobie potencjometr, w którym pierwszy szczotkotrzymacz jest ciasno powiązany z osią a drugi - tylny - daje się na niej o te dwa - trzy stopnie obracać. Taka konstrukcja pozwala dość precyzyjnie wytrymować potencjometr. Mi się udało uzyskać następujące wyniki:

- pozycja skrajna lewa (minimum) - 0,4R i 0,5R

- dalej - 10R i 10R - tu, na tej wartości ustawiałem zbieżność

- - 50R i 51R

- - 200R i 203R

- - 5K i 5,05K

- - 15K i 15,11K

Dalej nie sprawdzałem, taka zbieżność i tak jest już mistrzostwem.

 

Teraz jak tego dokonać - wystarczy cienki wkrętak, który wprowadzamy przez prostokątne okienko na boku tylnej sekcji i trzymając oś delikatnie przesuwamy wkrętakiem tylny szczotkotrzymacz. Na tym szczotkotrzymaczu są widoczne przez boczny otworek w obudowie karbiki, właśnie za nie wygodnie można popchnąć wkrętakiem szczotkotrzymacz w lewo lub w prawo - zależy czy chcemy zwiększyć czy też zmniejszyć rezystancję. Pamiętajmy o unieruchomieniu ośki potencjometru podczas tej operacji, jeśli tego nie zrobimy oś obróci nam się z całym szczotkotrzymaczem i nie dokonamy żadnej korekcji jego położenia względem wspomnianej osi a co za tym idzie i drugiego - przedniego - szczotkotrzymacza.

 

Cała operacja wymaga oczywiście precyzyjnych pomiarów obu sekcji i cierpliwości podczas regulacji.

[silo]

wydaje mi się że ważniejsza jest dokładność kanałów przy końcu ścieżki czyli np. dla pot. 2x50kOhm aby dokładniej było 49,95k i 49,96k niż 0,5Ohm i 0,4Ohm

[Robertinus]

Policz dzielnik procentowo i przekonasz się, że znacznie ważniejszy jest początek.

[lolo234]

Dla jednych początek, dla innych koniec ... Zależy od podłączenia. Termat bardzo ciekawy, moze uda się znaleźć receptę na dobrą "współbieźność kanałów" szczególnie przy dużym tłumieniu dla "jeszcze w dobrej cenie" niebiezkich ALPS'ów. Mam takiego delikwenta i ciekaw jestem efektów jakie można osiągnąć stosując porady autora wątku. Może jakieś fotki z operacji ... ?

[Robertinus]

Lolo234, niestety fotek nie ma, pożyczyłem cyfrę i jeszcze mi jej nie oddano.

Myślę jednak, że opis jest wyczerpujący, masz RK27 w szufladzie to zrób próbę.

Ja tam sposób na trymowania tego alpsa już znalazłem. (:

Co do włączenia to miałem na myśli typowe, wówczas najważniejsza jest zbieżność początków ścieżki, jak włączasz potek w układ jako regulowany opornik do masy to też ten początek jest najważniejszy.

Proponuję więc przyjąć wartość np. kilkadziesiąt om i tam regulować współbioeżność. Ale oczywiście każdy zrobi jak będzie chciał.

Te wartości, które przedstawiłem są z jednego z moich potencjometrów, drugi ma oporności obu ścieżek różniące się tylko o 16 omów i tu współzbieżność wyszła jeszcze lepiej.

Najgorzej jak słuchamy w słuchawkach, powoli zaczynamy podgłaśniać i nagle pojawia się jeden kanał a dopiero po chwili, po dalszym podgłośnieniu drugi. Po tej korekcie oba wchodzą idealnie tak samo - miód malina. (: