Skocz do zawartości
IGNORED

Gramofon świruje z obrotami.sony ps-lx


sniper00

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie....sony ps-lx 250H raz zwalnia, raz przyspiesza... mechanizmy (których i tak w środku jest niewiele) zostały potraktowane białym smarem, jak i oliwką silikonową, silnik nie stawia oporu, pasek transmisyjny nie jest luźny ani obdłuszczony.... przy silniczku jako regulator znalazłem tylko AN6652 i żadnego potencjometru do regulacji.... czy takie zachowanie grajka to wina elektroniki czy mechaniki? No i dziwnie trafo się grzeje oraz słychać bardzo cichutkie buczenie kiedy sprzęt jest załączony do sieci...

Taki napęd to niestety najgorsze dziadostwo; mały silnik prądu stałego, badziewny scalony regulator prędkości (i to jeszcze pracujący bez sprzężenia) stosowany w różnej maści "walkmanach" w latach 80. To, że w ogóle działa to już sukces.

Prędkość talerza faluje równomiernie (tzn. tak samo z każdym obrotem) czy różnie ?

No i czy silnik pracuje równomiernie po zdjęciu paska ?

Trafo, dobrane mniej niż na styk musi się grzać...

ogólnie to najpierw zwalniał i potem przyspieszał...zgodnie z zaleceniami z innych postów na forum dopadłem odpowiednie smary/oleje i nałożyłem wszędzie tam gdzie elementy mają się sprawnie poruszać, wyczyściłem specjalnym sprayem mikro styki... i dalej lipa... pasek dobrze trzyma, więc nie ma mowy o poślizgu.... no i co gorsze te obroty oprócz zwalniania tez przyspieszają się ponad normę... najbardziej mnie irytuje to że w takim grajku jest pięć części na krzyż i też to potrafi się zepsuć.... co gorsze wcale nie jest łatwo znaleźć co padło... już mi po głowie chodzi ten AN6652, zaledwie 60 gorszy kosztuje... może jak to podmienię to zacznie działać jak należy... no i to trafo.... jak wszystko jest wyłączone... to słychać tylko delikatne buczenie z tego gramofonu....

Te scalaki właściwie się nie psują, ale jak jest za 60gr to warto spróbować, stawiał bym raczej na wypracowany (lub skorodowany) silnik. Z tym, że przydały by się pomiary i to w trakcie pracy - np. napięcia zasilającego, napięcia na silniku itp, bo bez tego można tylko zgadywać, przyczyn może być wiele.

Jeśli transformator buczy - to może ma jakieś zwarcie między uzwojeniami i zaniża napięcie - to tym bardziej trzeba to pomierzyć.

Przypomniało mi się właśnie -kiedyś miałem rodzimego Bernarda 434 czy jakoś tak; był to sprzęt słynący z niestabilności obrotów. Wewnątrz niby wszystko w porządku, a jednak obroty nadal falowały. A winne było... wszystko. Jedyną radą była zamiana na coś prawdziwego. Po prostu takie urządzenie. Być może ten sony też tak po prostu działa i już...

 

 

ps. chodzi mi o to że nawet jak zacznie poprawnie działać to i tak więcej spodziewać się nie będzie można.

szkoda...bo ten gramofon ma w sobie preampa, a drugi którym dysponuje oczekuje na igłę i przegląd techniczny... w sumie nie wielka strata bo to 5 funtów na ryneczku kosztował... spróbuje jeszcze sprawdzić te napięcia, może dobiorę się do silniczka i sprawdzę go bardziej wnikliwie...

te zasilanie jest prostsze niż konstrukcja cepa... 4 diody, malutkie trafo i jeden niewielki kondensator elektrolityczny.... czy mogę zastosować o wyższej pojemności bo nie jestem pewien czy będę miał dokładnie taką samą wartość co oryginalny?, a w UK o byle część trudno, trzeba czekać, zamawiać (wysyłkowo, jedynie Farnell jest w miarę dobrze zaopatrzony w części) , najczęściej ojca w PL wysyłam z lista do Aprovi na zakupy, bo tu idzie padaczki dostać...

Dziwna ostatnimi czasy moda nastała na wysychanie kondensatorów :)

W moim gramiaku jest jeden elektrolit do przesuwania fazy dla silnika synchronicznego napędzającego talerz. Stoi on obok bardzo silnie grzejącego się rezystora, pracuje przy wysokim napięciu i ma już... 28 lat.

A nie wysechł, gdyby tak było to silnik by nie startował, bądź wypadał z synchronizmu.

Ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz :-)

>cripple kiwi

To nie moda to starość każda bateria się starzeje traci pojemność.

Określenie (wysechł) to właśnie strata pojemnośći.

Na 99% przypadków wymiana kondziołów sprawia że sprzęt działa poprawnie.

Większość kondesatorów wytrzymuje wysoką temperatyre ale nie czas.

No to super,

wyjątek potwierdził regułę :)

 

Morał z tego taki, że suchy kondensator nie filtrował tętnień na zasilaniu i powodował niestabilną pracę regulatora AN6652 (tak mi sie wydaje).

a najlepsze w tym to że używane płyty można kupić po 50 pensów:) .... Genesis brzmi ciekawie na winylu...mam ten sam album na cd i dopiero ładnie gra na Arcamie... w sumie z czarnymi płytami to początki u mnie....ale już mnie to powoli wciąga.... tym bardziej że sprzęt i nośniki do tego dość tanie jeśli jest z drugiej ręki...przynajmniej w UK...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.