Skocz do zawartości
IGNORED

muzyka elektroniczna instrumentalna


PMD

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich,

 

wiem że nie jest to muza audiofilska, ale też przeglądając wątki zauważyłem , że jednak torochę osób z forum słucha i tego. (wątek JM Jarr`a)

 

Proponuję wymianę info. odnoiśnie nowych , bąź nie nowych ,ale więszości nieznanych zespołów i wykonawców, których muzyki warto skosztować. Sam poszukujęnowych płyt z elektronicznym rokiem, które by mnie zachwyciły. Może coś z pogranicza

 

Ja w swoich poszukiwaniach zaczynałem od JMJ Jarre. Było to tak, że w latach 80-tych przyjeżdżał do domu kultury w miom zaścianku pewien pan. Miał ze sobą kosmiczny na owe czasy sprzęt (odtwarzacz CD wraz płytami do tego sic!), opowiadał o kompozytorze, wyciągł różne ciekawostki, prezentował nagrania (to było najlepsze) - w tamtych czasach miały miesce takie programy kulturalne, łezka się kręci, hlip.v Zwłaszcza, że standarcem w domu nył radiomagnetofon Kasprzaka, u zamożniejszych Grundiga. Ja odziedziczyłem po ojcu magnetofon szpulowy 4-ścieżkowy stereo wraz z amplitunerem Diory to było cudo! :)

 

Ale do rzeczy. Muzyka mnie zachwyciła i tak pozostało. W zasadzie dla mnie Jarre skończył się wraz z wydaniem płyty Randevou (sorry za ew, literówki). Zrobiłem jeszcze wyjątek dla Waitnig for Cousteou,a w zasadzie dla 46min. tytułowego utworu z płyty. Dalej było już nudno, brak pomysłów, dyskotekowe brzmienie. W Revolution rewolucji nie było, amen. Pierwsze 4 płyty to jak dla mnie największe hity, również koncert w Hinach, chociaż to składanka wcześniej znanych utworów. Moją kultową płytą jest Zoolook, chyba za najbardziej eksperymentalną muzykę, z jaką się wówczas zetknąłem.

 

Kolejnym zespołem, który mnie chwycił za serce bytł Tangerine Dream. Tu się dopiero działo. Dużó pomysłów , bogata muzyka. To nie tylko komputer i syntezatory. Także gitary i momentami fenomenalna perkusja - "Near Dark", muzyka do filmu o tym samym tytule to wirtuozeria perkusji, która nie jest tu tylko podkładem rytmicznym. Zgodzę się z większościąosób, które już sięw kwestii tego zespołu wypowiadały. Dla mnie rónież zespół skończył się wraz z jego rozpadem, Frezer z synem to już porażka. Ja podzielił bym ich muzykę na 4 etapy. 2 dla mnie nie strawne to:

pierwsze 4 płyty 1. 'Electronic Meditation" 1970, 2. "Alpha Centauri" 1971, 3-4 "Zeit: Largo in Four Movemets" 1972 - koreśłił bym mianem właśnie elektornivcznej medytacji, ja tego nie mogę słuchać, jednak potrzebujejakiej lini melodycznej, taki dźwiękowy bezład to przesada.

Kolejne płyty to najlepsze brzmienie grupy - jak dla mnie , moja kultow płytka to "Stratosfear" (wóczas w kapeli był Jochanes Schmoeling) i tak sobie to fajnie szło gdzieś do "Pergamon`a" 1986.

Dalej już się zmieniło, kapela niby ta sama ale muza inna. To juznie to za co lubięten zesppół najbardziej, ale wciąż do przyjęcia. Moze dla tego, że zapropnowali coś innego (chociaż b. lekkiego)? Muszęprzyznać, że podoba mi się "Under Water Sun Light", "Tyger", "Live Miles", "Optical Race", nawet "Lily on the Beach" - chociaż nie są to płyty za które dałbym się pokroić (nie mniej nabyłem).

Ostatni okres to Chstoria współczesna końcóka lat 80-tych do dziś , czyli Freser z synem. To już takie elektroniczne discopolo. No i po kapeli amen.

 

Mr Vangelis? Kompozytr nie równy. Ponieważbardziej wolę elektronicznego roka, czasami jest dla mnie zby smętny. Żeby lepiej zobrazowaćo co mi chodzi posłużę sięprzykładem: najwyżej cenię "Blade Runner" oraz "The City", w całości bez zastrzeżeń. "1942" może być. "Mythodea", "The Direct" ujdzie. "The Best of..." jak najbardziej ponieważ znajdujasie najlepsze kawałki z pozostałych płtyt, i z rydwanów iantarkyki, albedo, także wokalne nagrania te najciekawsze itd. Niestety takie "Voices" albo "Oceanic" cóż to ma być? Dal mnie niestety zbyt usypiające.

 

Mike Oldfield. W przypadku tego pana , niestety tylko the Best of... i mam wszystko co dla mnie jest ciekawe. No może "dzwony rurowe" jako całość.

 

Klaus Schulce, hmm? To już może bardziej do medytacji, trzeba lubić takie klimaty. Mi osobiście podoba się"Body Love" 1 i 2, "Middterran Pods", i tytułowe Kawałki z płyt "Transfer" oraz "Time Wind". Być mozę cośjeszcze, ale nie przesłuchałem całej płytoteki tego kompzytora. Jako ciekawostkę mogę podać, że Body Love jest ścieżką do zwykłego pornola, dla mnie trochę to dziwne ponieważ muza naprawdę fajna (żadnych dźwiękowych skojarzeń z taką tematyką), no ale twórcy mają swoje fanaberie.

 

Kitaro - muzyka relaksacyjna. Elektronika z dużą ilością rozmaitych dźwięków natury (a to strumyk, to jakieś lufdowe zaśpiewki, ptice, szumy wiatru itp. Bardzo klimatyczne. Osoby lubiące programy popularno-naukowe, mogły się z tym spotkać oglądając serial "Jedwabny szlak". Moje osobiste hity to: "Silk Road II" oraz "From the foul moon story" - to drugie b . stare, sam szukam płyty CD niestety nie mogę dostać.

 

Gandalf: muzyka relaksacyjna, z własnym stylem. Dla mnie osobiści zbyt cukierkowe, proste i raczej na dłuższą metę nudne, nie poleciłbym.

 

Szamal - zapis fonetyczny, pisło się chyba Schamal jak ośtak. Miałem jednałytkętego pana, nawet ciekawa , chociażnie rewelacyjna, ale na bezrybiu i rak ryba. Nie widziałem żeby jeszcz sięcoś ukazało. Muzyka to taki bardziej elektroniczny rok, ale dale ko mu do T.G. Raczej taki dobrze podrasowany Marek Biliński. Muzyka znacznie bogatsza, ekspresyjna i ciekawsza, ale generalnie nie rewelacja.

 

Czy o Marku Bilińskim powinienem pisać? Jeśłi chodzi o polskich wykonawców, wg mojej oceny nie ma kogo plecać.

 

Issao Toimta, klasyka przerabiana na elektronikę, chyba tak to możńa ująć. Cóż, wolę klasykę w oryginale.

 

ponieważ skleroza nie boli, nie mogę sobie przypomnieć kompozytora, tytół płyty "Escape from Television". Nawet sympatyczne. Muzyka instrumentalna dość przyswajalna dla większego ogułu. jeśłui dobrze pamiętam jeden z kawałków z płyty był przewodnim motywem chyba w serialu "Miami Vice". Płyta przyjemna jako całość.

 

cośz pogranicza:

 

Clannad " Legend" Ścieżka dzwiękowa do serialu telewiizyjnego Robin... 9 nie mylićz faceci w rajtuzach:) ) Jedna z ciekawszych wersji przygód słynnego janosika z lasów scherwood.

 

Peter Gabriel "Passion", dla mnie rewelacja, chociaż muszęprzyznać, ze generalnie b. lubię Gabriela. Natomiast jakośnie podchodzi mi płyta do ptaśka.

 

to na razie tyle, jeśli ktośmiałby cośdo zaprezentowania zapraszam do wymiany info.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/5135-muzyka-elektroniczna-instrumentalna/
Udostępnij na innych stronach

No cóż, zawsze warto sięgnąć do korzeni tego gatunku. Polecam przesłuchanie "Electric caffe" i "Autobahn" zespołu Kraftwerk, czy się spodoba? Trudno powiedzieć, jak na owe czasy zespół strasznie kontrowersyjny, przecierający szlaki i właściwie to oni byli prekursorami. Dopiero potem byli inni. Co do Jarre zgadzam się z twoją opinią a najbardziej boli mnie to, że nazwano go ojcem muzyki techno i co gorsze on temu nie zaprzecza (już widzę jak tańczą zoolook). Z Vangelisa poleciłbym "Voices" chociaż to muzyka bardzo spokojna więc może nie w twoim guście ale są tam z dwa kawałki które uważam za najlepsze w jego twórczości. Ostatnio naprawdę trudno coś znaleźć bo ta muzyka jest niestety postrzegana na równi z techno :(( (przez róznych "znawców tematu")z którym moim zdaniem oprócz używania tych samych instrumentów nie ma zbyt dużo wspólnego. Nie jest też prezentowana w radiu bo nie jest zbyt popularna, właściwie prawie tak samo jak rock progresywny mój ulubiony gatunek muzyczny. Nie bardzo rozumiem co Masz na myśli pisząc że to nie muzyka audiofilska? Ja uważam że jak najbardziej audiofiloska bo tą muzykę trzeba przeżywać, trzeba jej słuchać a nie tylko słyszeć. I na tym skończę bo się za bardzo rozpisałem.

Dla mnie hitem wszechczasów jest koncert w Chinach J.M.Jarra.

Bardzo lubię też płytkę Ancient Dreams Patricka O'Hearna (kiedyś dawno temu kordowicdz prezentował ją w trójce).

A od czasu do czasu Dancing Fantasy - California grooves - przesłodzone, ale fajne...

Tak i niestety przypominamy sobie o takich ludziach jak Niemen dopiero w tak smutnych chwilach, On jako pierwszy w polsce wykorzystał w sposób profesjonalny syntezator i tak wiele z tego przepadło. Może teraz jego muzyka dotrze do większej liczby osób, w sobotę trójka przypomniała wiele z Jego dzieł.

Pete,

 

napisałem, że nie audiofilska ponieważ wiele osób się krzywi gdy słyszy słowo muz. elektroniczna (a to przecież nie oznacza samych syntezatorów i komputera). Kiedy chodziłem na odsłuchy mialem ze sobą m.in. płytę Jarre Koncert w Hinach. Wiem że taka muza jest łatwa do grania dla dobrego sprzętu, ale byłem ciekaw jak to zabrzmi na tym czy innym wzmaku. Zwłaszcza kawałki Apregiator i Equinoxe VII (pomijając fakt, że jest tam i kawałek zagrany z orkiestrą hińską (nie brak i klasycznych instrumentów - a w zasadzie egzotycznych). Sprzęt traktujący niskie częstotliwości po macoszemu od razu wyłazi na tyc hkawałkach, nie mniej jeden pan (z kond inąd mający dużą wiedzę techniczną i osłuchany) patrzyl na to dość litościwie. Tymczaem jestem ciekaw ile osób wie, że w Equinoxe VII motyw przewodni grany jest na gitarze basowej i w czasach gdy powstał była to chyba najdłuższa solówka odegrana na basie. (to tak jak napisać utwór tylk odla wiolonczelli- zdaje sieże za wiele takich nie ma).

 

Kraftverk jest mi b. dobrze znany, dla mnie hitem nr 1 jest płyta Men Machine. Z pozosotałych płyt, na każdej coś się znajdzie.

Co do Voices Vangelisa, trochę za słodkie. Chiociaż mówię tak, ponieważ w kiedy na nią wpadłem, szukałem czegośw stylu The City, więc byłem zawiedziony.

 

Czy ktoś słyszał płytę Jana Hammer`a "The first seven days"? jest podobna do "Escape from Television", czy też zupełnie inna?

 

Myślę, że zatwardziali audiofile (tzn. osoby, które prychają na słowo muzyka elektro.) mogli by posłuchać muzyki relaksacyjnej. Może by zmienili zdanie. Sam szukam autora czegoś co kiedyś dostałem na kasecie, z napisem Harmony. Łagodna muzyka z mnóstwem naturalnych odgłosów w tle, typu szum fal, skrzypienie olinowania i masztów statku, głodsy mew. Był tam również b. fajny, mocniejszy gitarowy kawałek z odgłosem nawoływania wilków, - robiła się gęsia skurka. Być może komuś to coś przypomina, jeśli tak proszę o info.

Co do kompozycj teatralnych,

 

będąc młodym chlopcem :) zmuszony byłem (jak to zazwyczaj jest z młodzieżą w wieku szkolnym) udaćsiez kalsą do teatru brrr!!! :)) ;) na sztukę "Niemcy" - lektóra obowiązkowa. Kolejne odsłony poprzedzałfantastyczny podkład muzyczny. Chcialem siędo wiedzieć co to, czyje, czy to możńa nabyć itd. Niestety nie udało się :( Z muzyką teatralną najczęściej chyba tak bywa, że można jej posłuchać tylko na spektaklach :((

TD, JMJ, Oldfield, czasy młodości się przypominają....

 

Zoolook Jarre’a mam sobie kupić od dawna, tylko czekam aż w końcu stanieje, ale jakoś nie chce.

 

Fanom dawnych elektronicznych klimatów polecam:

- pierwszą płytę Enyi, The Celts. Dla mnie wciąż rewelacja. Niestety potem było już zbyt lukrowo.

- Koyannisquatsi i Hours Philipa Glassa. Co prawda jest to muzyka oparta głównie na instrumentach akustycznych, ale klimatem nawiązuje właśnie do elektronicznej.

- Ostatnią płytę Blue Man Group, to już bardziej dla zwolenników industrialnych rytmów utopionych w elektronicznym sosie

 

Tego Hammera i jego Siedmiu Dni nie mogę nigdzie namierzyć.

Zbig,

 

Zoolook chyba nie stanieje, jeśli nie słuchałeś posluchaj szybciej się zdecydujesz:)

płyta Hammera widzialem ją na www.gigant.pl, nie widzialem we Wroclawskich sklepach, więć nie miałęm okazji posłuchać.

TD, Kraftwerk, JMJ, Vangelis - dwa pierwsze to zacne nazwicha, ale ludzie, na Boga - toż to emeryci w tym biznesie.

Czy większosć z tu obecnych Szanownych Panów uważa, że obecnie powstająca muzyka elektroniczna=techniawa z Love parady?

pozdrawiam

>aTom

 

Zaraz nam powiesz , że słuchanie Bacha to czysta nekrofilia.

 

Niedawno w Magazynie GW ukazał się taki ranking Płyt Roku wybranych przez głównie przez dziennikarzy muzycznych i DJów. Wśród tytułów żadnej komercji z list przebojów. No to odgrzebałem kilka na półkach w MM i Empiku. Wniosek taki, że należy ufać własnym gustom, a nie cudzym.

Zbig, bez przesady, nie to miałem na myśli.

Sam, jeśli pozwolisz, dorzucę jeszcze paru zacnych emerytów "elektronicznych" róznej proweniencji - Klaus Schulze, Philip Glass (wczesny), Steve Reich, no... Stockhausen rzecz jasna, Brian Eno, Popol Vuh.

...

A muzyczni dziennikarze z wyborczej z takim jednym z rybą w nazwisku na czele, to dla mnie żadni Idole ;-)

Ta gazeta przoduje we wciskaniu ludziom kitów na każdej linii, a więc w działce kulturalnej również.

Nie rozśmieszaj mnie nawet - trendy, które oni promują pod szyldem jedynego słusznego postępu można o kant d. potłuc.

 

pozdrawiam

Zbig, ale naprawdę nie ma nic gorszego, niż skostniałe tzw. "własne gusta" ;-)

Spotkałem ostatnio ludzi z liceum, no... oni to mają własne gusta - słuchają (o ile czegokolwiek słuchają ;-) dokładnie tego samego co w LO - T.Love, Kult, Metallica itd. Przy czym Metallica wciąż jest dla nich szczytem "ostrego grania" a Kult szczytem alternatywy, muzycznego wyrafinowania i inteligentnego "mesydżu" społeczno-politycznego. Hehe, ale poza tym naprawdę mili ludzie ;-)

No już nie udawaj, że nie wiesz o kogo chodzi ;-)

Ups... a może on już tam nie pracuje, ostatnio udziela się na innych równie intratnych frontach.

w sumie nie wiem, dawno nie miałem GW w rękach ;-)

aTom ja chętnie poszerzę swoje skostnisałe elektroniczne gusta, jak coś ciekawego zaserwujesz z tego notesiku :) zwłaszcza dobry, bogaty instrumentalny rok (co by nie nadużywać wyrazu elektroniczny:) )

aTom widziales te liste z wyborczej? Nie jest taka zla. Nie ukladali jej tylko dziennikarze z gazety , ale glownie ludzie spoza redakcji. Zreszta odkad wywalili Leszczynskiego, dzial muzyczny znacznie sie poprawil - wiadomo ,ze nie bedzie to drugie The Wire , ale nie jest juz tak tragicznie :)

 

To ta lista:

 

White Stripes "Elephant"

Matmos "The Civil War"

The Rapture "Echoes"

Yo La Tengo "Summer Sun"

Outkast "The Love Below/Speakerboxxx"

Rhytm and Sound "W/ The Artists"

Calexico "Feast Of Wire"

Kings of Leon "Youth and Young Manhood"

Tied & Tickled Trio "Observing Systems"

Dizzee Rascal "Boy In Da Corner"

White Stripes - przereklamowane, wtórne i nijakie

Kings of Leon - nawet ładnie grają, ale powiedziałbym nihil novi

Rapture - dla mnie wkurzające i pretensjonalne

Yo La Tengo - coś w tym jest, niestety nie miałem czasu i warunków, żeby się wsłuchać, ale muszę jeszcze raz spróbować

 

Pozostałych nie zdołałem odszukać na półkach.

No proszę proszę, a ja tu już ciężkie działa wytaczam.

Generalnie nie lubię GW, ale w moim zatwardziałym nielubieniu czasem jak widać przesadzam ;-)

Dlatego nie interesowałem się co tam slychac w drużynie Adasia jąkały, nawet nie widzialem, ze Leszcza wywalili.

Dobra decyzja - pajace lepiej sprawdzają sie w telewizji ;-)))

 

A lista, rzeczywiście nie taka ostatnia. Jest może całość w sieci?

Ja w sumie nie jestem za bardzo na bieżąco z nowościami ;-)

White Stripes - jasne, że chociażby JSBX toto nie jest, ale że nijakie to też bym nie powiedział.

Wtórne? Pewnie, ze tak. Ale co w ramach takiej stylistyki jeszcze można wymyśleć?

W telewizorze na pewno się wyrożniają (klipy nawet fajne) kawałki też zapadają w pamięć.

Ale jak dotąd płyty nie kupilem. I w najbliższej przyszłości nie przewiduję.

 

A ta lista to tylko dziesięć pozycji zawierała, tak?

-> PMD

Rock elektroniczny?

Szczerze mowiąc... nie wiem co to jest, ale mi na takie hasło pierwsze co przyszło na myśl to plytka

Add N to (X) - Avant Hard.

Może walnę wkrótce jakiegoś przydługiego gniota do działu opinie, bo sie przymierzałem nawet ostatnio ;->

 

skrótowo - Kraftwerk (to skojarzenie nasuwa się już w związku z "robocim" imidżem) spotyka Can i "jadą" w duchu spejsowych tripów Hawkwind, choć całość jest dużo bardziej zgrzytliwa

momentami grają też pankrocka, a momentami kapitalnie zbijają się z napuszonego prog-rocka

 

dzięki użyciu starego sprzętu analogowego brzmienie jest retro,

ale z kolei dzieki muzycznej wyobraźni Add n To (X) całościowy efekt jest jak najbardziej nowoczesny

i bardzo oryginalny - chyba nie słyszałem podobnego zespołu

na "Avant Hard" świetne są partie "żywych" bębnów, dodają niezłego kopa.

 

ups, I did it again ;-> Lukar, przenieś to do działu opinie ;->

 

-> PMD, no i jak, zadowolony?

ale lepiej nie sięgaj po to bez uprzedniego zassania próbek z sieci ;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.