Nieznany kanon - USA Rock

[bakerloo]

Uległem w końcu namowom Szanownym Kolegom z Forum i niniejszym rozpoczynam wątek poświęcony mniej znanej klasyce amerykańskiego starego rocka.

Na początek proponuję moje niedawne odkrycie - BLUE MOUNTAIN EAGLE. Zespół, wywodzący się z Kaliforni, swój jedyny album nagrał we wrześniu i grudniu 1969 r. w Los Angeles, produkcji podjął się znany Bill Halverson ( Crosby, Stills & Nash; Cream; Zephyr ). Dorobek zespołu stanowi tylko jeden LP wydany 2 1970 r. nakładem ATCO ( SD 33-324, wydany również we Francji ) oraz singel "Yellow's Dream/Marianne" ( ATCO 6770 ).

Album ten to doskonała mieszanka gitarowych brzmień Zachodniego Wybrzeża, ciężkiego rocka i country. Całość można od biedy określić jako zdecydowanie cięższych Buffalo Springfield. Świetny, równy album i co chyba równiez ważne porządnie wyprodukowany. Na początku 1970 r. grupa towarzyszyła na koncertach m.in. Hendrixowi, Love, Floydom czy Burdownowi z War. Pod koniec roku uległa niestety rozwiązaniu.

Na wznowieniu CD ( Fallout, FOCD 2080, 2007 r. ) można znaleźć wersję mono i stereo strony B singla grupy - fajna wersja nagrania S. Stillsa. Ta sama wytwórnia wznowiła chyba również ten tytuł na winylu ( 2008 r. ). Najwyższa pora, by odkryć i docenić ten zespół.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jarex]

W Polsce to MC5 i Blue Cheer są mało znani a to przecież ichniejsza klasyka, znaczy się amerykańska

[zildjian]

Do czaszki przychodzi kilka nazw: Union Gap,Shondells,Detroit wheels, 1910(?)Fruitgum Co.,Young Rascals,Archies,Lovin' Spoonful(Kanada),Electric Prunes,Moby Grape,....,ze wymienie najstarszych jakich pamietam ale znaczacych

[vyv]

Ciesze sie niezmiernie ze Bakerloo zajal sie watkiem progrocka w US

Bede sledzil ten watek

[bananamoon]

Oooo - już dzięki Wam mam kilka "terenów muzycznych" do przeszukania..."w kupie siła" - he, he, he.

W miarę słuchania, jeśli natknę się na amerykańskie grupy (dzisiaj "wysyp" - bezwiednie przygotowałem kilka płyt z tego obszaru), to postaram się o nich napisać (tyle ile zdołam) - w większości wypadków opisuję muzykę, której właśnie słucham - nie klepię w klawiaturę z głowy dla samego klepania...

Na początek jednak zrobię wyjątek i zaproponuję/przybliżę zespół, który skłonił mnie do założenia podobnego wątku na "innym Forum"...

WEST COAST POP ART EXPERIMENTAL BAND

Zespół powstał w Los Angeles w 1964 r. i początkowo nosił nazwę The SNOWMAN.

Tworzyli go: Michael LLOYD, Bob MARKLEY i Dan HARRIS - po odejściu LLOYDa zastąpił go Shaun HARRIS.

Grupa wydała cztery albumy:

"Part One" (1967) - ciekawostką jest, że pierwsze wydanie (prywatnia wytwórnia Fifo), jest dzisiaj wart fortunę. W 1980 roku dotłoczono niewielki nakład "jedynki" (Razzberry Sawfly), więc dzisiaj to tylko "taki sobie" rarytas.

"Part Two" (1967) - Reprise

"A Child's Guide To Good And Evil" (1968) - Reprise

"Where's My Daddy" (1968) - Amos

A Muzyka? - pokręcona, twórcza, oryginalna, niebliczalna... najwyższej próby, amerykański psychodeliczny rock z wschodniego wybrzeża!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jotesz]

To ja wrzucę The Flock - pierwszą płytę! Jerry Goodman na skrzypcach. Na płycie rekomendacja Johna Mayalla...

[zildjian]

bananamoon, 15 Kwi 2009, 07:56

WEST COAST POP ART EXPERIMENTAL BAND

>Zespół powstał w Los Angeles w 1964 r. i początkowo nosił nazwę The SNOWMAN.

 

>A Muzyka? - pokręcona, twórcza, oryginalna, niebliczalna... najwyższej próby, amerykański

>psychodeliczny rock z wschodniego wybrzeża!

 

 

Bez złośliwości : Lennon na Mind Games śpiewał " East is west and west is east"....

[zildjian]

jotesz, 15 Kwi 2009, 09:23

 

>To ja wrzucę The Flock - pierwszą płytę! Jerry Goodman na skrzypcach. Na płycie rekomendacja Johna

>Mayalla...

 

Zamówiłem,przesłuchałem i prócz genialnej interpretacji Tired of waiting Kinksów dziś trąci mychą jak diabli :-))

[bananamoon]

zildjian, 15 Kwi 2009, 11:20

>Bez złośliwości : Lennon na Mind Games śpiewał " East is west and west is east"....

 

Bez złośliwości, ale nie łapię?

[zildjian]

to w końcu skąd zespól pochodzi ? ze wschodniego czy zachodniego wybrzeża?

[jotesz]

Zildjanie, mi The Flock nie trąci myszą - lubię Goodmana i w każdej postaci mi pasuje. Choć drugi The Flock to trąci Parkiem Jurajskim!

Pozdrowienia

[bananamoon]

zildjian, 15 Kwi 2009, 13:15

>to w końcu skąd zespól pochodzi ? ze wschodniego czy zachodniego wybrzeża?

 

...pochodzi z Los Angeles, czyli...posypuję głowę popiołem; przeczytałem swoje wypociny jeszcze raz i widzę jakieś rozdwojenie jaźni, że nie nazwę tego innym zespołem chorobowym - oczywiście, że zachodnie wybrzeże! Przepraszam za wsypę.

 

Gwoli uzupełnienia dodam jeszcze, że w 1986 r. Edsel wydała kompilację WEST COAST POP ART EXPERIMENTAL BAND "Transparent Day"

Shaun HARRIS w 1973 r. wydał solową płytę..... niestety nic nie mogę powiedzieć na jej temat, ponieważ jej nie słyszałem - podobnie jak nie słyszałem w/w kompilacji zespołu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[bananamoon]

A w odtwarzaczu u mnie teraz rewelacyjna płyta amerykańskiego zespołu z San Francisco:

IT'S A BEAUTIFUL DAY "Choice Quality Stuff / Anytime"

W porównaniu do debiutu "It's A Beautiful Day", muzyka "poszła" w kierunku rocka; jest więcej gitarowego grania, takowych solówek, "gęstych" aranżacji - na szczęście pozostał delikatny czar folkowej, charakterystycznej "nuty" / zaśpiewu zespołu.

Zankomita płyta.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Stones_Fan]

Ostatnim czasem mamy na forum amerykańskie szaleństwo w związku z tym moja propozycja świetnie znana ale...:

H.P. LOVECRAFT Dreams In A Witch House - Complete Philips Recordings (1967-69).Dwa studyjne albumy zgromadzone na jednym krążku i dodatkowo numery z singli - kapitalne psychodeliczne granie z charakterystycznymi organami -Wayfaring Stranger i The Drifter zabijają! . Lokalizacja: Chicago następnie przeprowadzka do San Francisco. Kompilacje mozna kupić w znienawidzonym przez co niektórych forumowiczów sklepie w barbarzyńskiej cenie:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[AndrzejDobry]

O jak fajnie , następne lektury , sam nie wiem od czego zacząć , no to alfabetycznie:

 

ABE - BLUEPRINT -Gear Fab Records GF120,płytka z 1969/1998- blues - hard w stylu amerykańskim (mocno sfuzowane gitary). ABE to skrót American Blues Exchange.

 

AMERICAN BLUES - IS HERE- sorry Akarma AK 917 , płytka z 1968/2000 - blues-psycho , skład zespołu:

Dusty Hill-bass,

Frank Beard-drums,

Rocky Hill-guitar,vocals,

Doug Davis-keys,

 

AMBOY DUKES-S/T-REP 4175-WZ, płytka z 1967/1991 - blues-psycho-hard , pierwsza płytka z udziałem Teda Nugenta , wszystkie utwory bomba a szczególnie Baby Please Don't Go warte jest każdych pieniędzy.

 

Wszystkie płytki warte posiadania ( wybaczcie akarmę ale np. oryginalny lp wart jest ok 5000,00us$).

Na dzisiaj to na tyle . Andrzej

[bananamoon]

SPIRIT "Son Of Spirit" - muzyka już bez tych "nienazwanych wartości" których całe mnóstwo na pierwszych płytach zespołu... ale jednak.

Ano własnie - świetne kompozycje utrzymane w strawnym, delikatnym, psychodelicznym odcieniu, będące krótkimi studyjnymi szkieletami do prawdziwych koncertowych improwizacji.

Genialny The Other Song, mający realany Hendrixowski wymiar!

 

SPIRIT "Farther Along" - nierówna to płyta, z kilkoma interesującymi utworami: Farter Along, Atomic Boogie, World Eat World Dog, czy Pineaple - które co prawda delikatnie nasączone są "modą" tanecznych rytmów, ale mają w sobie kompozytorską siłę.

Niestety na płycie zespół "umieścił" fatalne kompozycje, które utopił w aranżach na "szczątkową" orkiestrę symfoniczną - Phoebe, Once With You, Dimond Spirit, czy "comeback" Nature's Way - fatalny "wynik".

A dlaczego wspominam o "Farther Along"? - ponieważ oprócz "wyhaczenia" dla siebie kilku pięknych chwil, można ją poznać/nabyć na jednym "krążku cede" wraz z "Son Of Spirit" - Beat Goes On Records wznowiło płyty w 2004 roku...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[dong]

A czy zna ktoś z Waszmości GRITS? Amerykański prog-band z Waszyngtonu, cieszący się w latach 70-tych znaczną lokalną sławą

"Za życia" nie wydali ponoć żadnej płyty, ale w latach 90-tych Cuneiform wypuścił dwie kompilacje, jedną studyjną, drugą live. Niestety obecnie obie są już out of print.

 

Słyszałem tę studyjną - "As The World Grits" i choć nie ma w niej nic specjalnie odkrywczego, bardzo mi się spodobała. Znać porządny "background" muzyków (podobno klasycznej proweniencji), a spod prog-rockowych inklinacji przeziera solidna dawka amerykańskiej tradycji.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[BECO]

MAGI - Win Or Lose (1976) RR 152CD - album wydany przez RADIOACTIVE RECORDS (UK).

Propozycja dla fanów energetycznego hard-rocka z lekką nutką psychodelii, doskonali muzycy i wyśmienity wokal. Nie bez powodu zespół był porównywany do Led Zeppelin.

Tutaj można posłuchać sampla:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[zildjian]

Pacific Gas & Electric, White Plains, Blues Image, coś się jeszcze przypomni :-))

[bakerloo]

Pozwolę sobie króciutko uzupełnić wpis zildjiana z 14.04.

Jako że UNION GAP, TOMMY JAMES & THE SHONDELLS, ARCHIES oraz 1910 FRUITGUM COMPANY to grupy stricte pop-rockowe ( dwie ostatnie grały tzw. "bubblegum" ) a osobiście nie przepadam zbytnio za tym gatunkiem to raczej nic mądrego na ich temat nie napiszę. Natomiast YOUNG RASCALS zupełnie nieźle bronią się po latach.

 

DETROIT WHEELS - działająca w latach 1965-69 jako Mitch Ryder And The Detroit Wheels, jej dorobek to chyba 3 LP oraz kilkanaście singli. Stylistycznie to brzmienie soul spod znaku Motown z wpływami rock'n'rolla, głos wokalisty porównywany do F. Cavaliere'a ( Rascalls ) i W. Pecketta. Nie są to generalnie moje ulubiione brzmienia, ale może ktoś zechce odkurzyć te nagrania, przynajmniej część ich albumów została wznowiona na CD. Tuż po odejściu wokalisty zespół nagrał w 1968 r., już w trio dwa - podobno fajne heavy-rockowe - single ( sygnowane nazWą Detroit Wheels. Niestety nie mam pojęcia, czy można znaleźć je na jakiejś kompilacji. Mitch wyruszył tymczasem do Detroit, gdzie ( razem z perkusistą Detroit Wheels ) założył grupę...

 

...DETROIT, z którą nagrał w 1971 r. jeden LP..."Detroit" - produkcja Bob Ezrin, nagrany w Toronto ( Paramount PAS-6010 ) oraz 3 single. Album jest chyba generalnie ceniony w USA, zawierał mieszankę nieco cięższych brzmień, r'n'b oraz rock'n'rolla - ale na pewno o lżejszym charakterze niż np. MC5 czy Stooges. Zawiera m.in. "Rock'N'Roll", "Let It Rock" i "I Found A Love" ( W. Pickett ). Po raz pierwszy na CD płyta ukazał się w II połowie lat 80-tych ( MCA ), natomiast w 2008 r. Akarma wydała ten album wraz z jednym bonusem - "Gimmie Shelter" ( strona A singla z 1972 r. ). Ukazał się również kncertowy album "Get Out To Vote - Live At The Hill Auditorium 1st April 1972" ( 1997 r. Total Energy ).

Dodam jeszcze tylko, że gitarzysta Steve Hunter współpracował później z Lou Reedem i Alice Cooperem.

 

ELECTRIC PRUNES i MOBY GRAPE zdecydowanie wymagają oszerniejszego potraktowania - mogę skrobnąć coś na ich temat jeśli będzie taka potrzeba.

[bakerloo]

Niestety nie miałem przyjemności poznać tej grupy. Czy przypadkiem nie były obecne tam skrzypce ? Czterech członków zespołu istotnie otrzymało klasyczne wykształcenie.

[bakerloo]

Sorry, powyższy post to odpowiedź na wpis Kolegi donga.

[santadog]

Malo znane u nas, ale to klasyczny kanon: Modern Lovers i New York Dolls. Od tego drugiego Sex Pistols zrzynali:)

[santadog]

Dodalbym jeszcze The Stooges. Wydaje mi sie, ze za malo docenieni u nas, a naleza im sie wszelkie honory. Esencja rocka.

[dong]

^bakerloo

 

> Niestety nie miałem przyjemności poznać tej grupy. Czy przypadkiem nie były obecne tam skrzypce ?

 

przypomnę, że chodzi o GRITS.

 

o ile dobrze pamiętam, coś smyczkowego dało się chwilami usłyszeć - ale nie w głównej roli. sprawdzić niestety nie mogę, bo płyty nie posiadam, miałem jedynie okazję jej posłuchać.

[AmAdeuz]

chyba nie bylo a byc musi :-)

Josefus i Granicus

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[zildjian]

ad Detroit Wheels - najaważniejsze IMHO co po nich zostało to Jim McCarty - przeznakomity gitarzysta,który stanowił nierozerwalną część 1szego wydania Cactus.

Co się po Restrictions stało, fani wiedzą. Niewiedzący - kaszanka w trybunie Ludu.....

Poluję na jego solowe płyty.

 

Oj! Archies pomylili mi się z Turtles.

[bakerloo]

> zildjian

 

Istotnie zapomniałem wspomnieć o Jimie.

 

Czy wymienieni przez Ciebie WHITE PLAINS to przypadkiem nie brytyjska grupa ? Grająca dodatkowo "bubblegum" ? Musisz lubić ten gatuenk :-) Może miałeś na myśli inne grupy z członem "White" w nazwie ? WHITE CLOUD ? WHITE DUCK ? WHITE FLUFF ? WHITE LIGHT ? WHITE LIGHTNIN' ? WHITE LIGHTNING ? WHITE ROOM ? WHITE WASH ? WHITE WATER ? WHITE WING ? WHITE WITCH ? Niektóre z nich tylko z jednym singlem na koncie. Mam nadzieję, że nie będziesz miał za złe mojej dociekliwości i upierdliwości :-)

[zildjian]

Nie lubię gumy do żucia ,bo dostaję po niej (miętowej)często zgagi :-)

 

Cholera,żeby gdzieś znalazł stare taśmy.Na pewno kapela z USEC, cięzkie,bluesujące granie.

[bananamoon]

ULTIMATE SPINACH

Zespół z Bostonu, kóry w połowie lat sześćdziesiątych założył Ian BRUCE-DOUGLAS.

Początkowo grupa nosiła nazwę UNDERGROUND CINEMA i grała rocka z elementami muzyki dawnej.

Zaraz przed podpisaniem kontraktu płytowego z M.G.M,. zespół zmienił nazwę na ULTIMATE SPINACH, a na debiutanckiej płycie "Ultimate Spinach" (1968), utrwalił pełne pasji i namiętności, transowe, psychopdeliczne utwory.

Zachęcony bardzo dobrą sprzedażą i sukcesem komercyjnym, zespół nagrał drugą płytę "Behold And See" (1968) iiiii..... rozpadł się.

Band co prawda nagrał trzecią płytę "Ultimate Spinach III" (1969), ale już za sprawą Teda MYERSa, który grał w grupie LOST, a następnie w CHAMELEON CHURCH.

Po rozpadzie CHAMELEON CHURCH część muzyków zespołu połączyła siły ze zdziesiątkowanym składem ULTIMATE SPINACH i nagrała "Ultimate Spinach III". Druga odsłona zespołu (trzecia płyta) przynosi nierówną muzykę, która niestety traci pazur i dryfuje w stronę progressive...

Po wydaniu tego longplaya zespół przenosi się do Grecji, gdzie definitywnie kończy działalność.

ULTIMATE SPINACH, to: Ian BRUCE-DOUGLAS (gitara, śpiew), Barbara HUDSON (śpiew, gitara), Richard NESE (bass), Keith LAHTEINEN (perkusja), Geoffrey WINTHROP (gitara, sitara).

Polecam - świetna muzyka!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )