preamp GC

[andzejus]

Byc moze narazam sie tworzac kolejny watek na temat forumowej legendy, jednak wbrew pozorom, informacje na temat przedwzmacniaczy do GC sa bardzo chaotyczne. Czy da sie sklasyfikowac kiedy pasywka, a kiedy lampka lub OPamp bedzie sie lepiej sprawdzac? Czy zalozenie, ze pasywka to kultura i wyrownanie pasma, a preamp muzykalnosc i masa, mozna przyjac za poprawne? Pomijam tu kwestie roznych potencjometrow i uzytych elementow, w przypadku pasywki chodzi o drabinke rezystorowa, preamp natomiast zbudowany na mozliwie najlepszych elementach.

Jak podjac decyzje nie majac mozliwosci odsluchu?

[enzo]

Niestety nie da sie z gory stwierdzic czy lepsza jest pasywka czy aktywne pre. Pomijajac samego GC, ktory moze byc zrobiony z roznych elementow i w rozny sposob (czyli grac roznie) dochodzi jeszcze kwestia systemu - faktycznie w jednych zestawach pasywka daje rade a gdzie indziej lepsze jest aktywne pre. Sam pedze GC pasywka (dosyc podlej jakosci), sluchalem tez wiele razy GC z kopia Aleph'a P1.7. Moje wnioski sa takie: z pasywka gra bardziej bezpodsrednio, namacalnie, ale troche balaganiarsko i momentami chaotycznie; z aktywnym pre jest wiecej spokoju, brzmienie jest troche masywniejsze, troche lepiej poukladane.

[andzejus]

Po roku od zadania pytania mogę już rozwiać wątpliwości na temat połączenia lampki w pre z GC. Przedwzmacniacz (nr3) na dwóch ECC88 Tesli dodał troszkę ciepła, dosłodził wysokie tony i lekko wypchnął średnicę do przodu. Niestety wcześniejszy rewelacyjny bas uległ pogorszeniu. Nie schodzi tak nisko, jest bardziej miękki, rozmyty - w obecnym pomieszczeniu i konfiguracji psuje niestety efekt całośći. Prezentacja obecna bardzo zbliżona do tej opisywanej na audiostereo w konfiguracji nr3 + GC.

 

Czy kombinacja z lampami (e88cc np. siemens) ma jakiś sens, czy będzie to wyrzucanie pieniędzy i lepiej wrócić do konfiguracji z pasywką?

 

Dodam jeszcze, że preamp nie jest złożony na topowych elementach, ale zmian w tym zakresie niestety dokonać nie potrafię :)