DTS po coaxialu

[Koza]

Niedawno zakupilem wzmaka Thpomson DPL 500. Podlaczony z DVD przez coaxial. DD 5.1 chodzi ale po przelaczeniu na DTS zupelna cisza - co jest?

[sovajazz]

to dlatego, że napisałeś na złym forum... jak napiszesz tego posta na forum Kina Domowego (po prawiej od zakładki Stereo), to wzmak zagra jak marzenie...

 

 

miłego dnia (choć już noc)

[Koza]

Uuups! Faktycznie-nie zauwazylem, ze zjechalem na to forum. Sorki i pozdrawiam Stereo(tez lubie).

[Andrzej]

dobrze umiesciłeś zapytanie. DTS to format zapisu dźwięku, a zakładka stereo to właśnie miejsce gdzie wspólnie rozmawiamy na tematy audio. Zakładka "stereo" jest trochę nie na czasie, gdyż obecnie większość audiofili interesuje się powoli dźwiękiem wielokanałowym w wysokiej jakości, jednak dźwięk to dźwięk więc jakiś czas pewnie jeszcze tak zostanie.

Co do tematu, to luknij czy ten amplituner ma dekoder DTS (sprawdzę sam jak będę miał wiecej czasu). lub czy czegos nie wyłączyłeś wzglednie przełączyłeś w odtwarzaczu.

[sovajazz]

dziiiiwnyyyy jeeeest teeeeeen świaaaaat... lalalalalala

[Kubeł]

Hihihi, Andrzej, mów za siebie, a nie "za większość audiofili". A może chcesz zrobić na forum test, kto jest za "nowymi formatami"? Proszę cię , nie zaklinaj rzeczywistości.

[xajas]

"...A może chcesz zrobić na forum test, kto jest za "nowymi formatami..."

 

uwazam to za calkiem nie zly pomys. Aby wyniki byly sensowne, nalezaloby conieco sprecyzowac co nowe formaty oznaczaja (w przeciwnym wypadku wiekszosc utozsami je tylko z KD i DD)

 

 

xajas

_______________

www.jaschiks.com

[sovajazz]

bo niestety na obecnym etapie tak je należy utożsamiać....

 

nie wiem czemu, kiedy na forum stereo rozgorzewa dyskusja nad wyższością stereo nad KD, jego zwolennicy podają mi same Krelle i Levinsony... dzisiaj gęsty format wygląda przede wszystkim jak tanie, badziewne DVD z hipermarketu z taką samą amplifikacją i kolumnami... jeśli rzeczywiście ogólnie pojęte DVD będzie formatem przyszłości (co niestety może się zdarzyć, patrząc na tę masówkę), to na dzień dzisiejszy przegrywa porównania z dobrym CD, a o rozmieszczenie głośników wokół słuchającego nadal wybuchają ostre spory - czyli format jaki jest nam proponowany pod ogólnie pojętym KD wcale nie jest formatem audiofilskim, tylko masowym, efekciarskim, na potrzeby kinematografii... najlepszym tego dowodem jest to, że znane firmy wypuszczają swoje odtwarzacze SACD także w stereo - czyli to, jak będzie wyglądał następca CD jeszcze nie jest pewne, a mówienie o czym czego nie znamy w kategoriach nokautu dotychczasowego źródła jetst zwykłą demagogią... obawiam się więc, że DVD pozostanie formatem kinowym, lekko skorygowanym na potrzeby ogólnie rozumienego rynku hi-fi....

 

rozumiem, że Andrzej jako zwolennik "lepszych" formatów ma swoje prawdy - drażni mnie tylko sposób w jaki chce te prawdy reklamować (bo robi to m.in. moimi ustami)... otóż na dzien dzisiejszy żaden gęsty format nie spodobał mi się na tyle, żebym mógł go polecić jako rychłego następce CD... sądze, iż więkoszość kolegów z zakładki Stereo będzie skłonna przychylić się raczej do mojej tezy...

[electro]

witam

ja nie interesuje sie dzwiekiem wielokanalowym wysokiej jakosci,ba nawet podejrzewam ze taki nie istnieje ,a zaslanianie sie jakimis krelami czy levinsonami nic tu nie zmienia,kino to kino,nie widze potrzeby inwestowania w system wielokanalowy gdyz nie ogladam filmow na dvd,wogole nie mam dvd,niektorzy z was pisza ,ze to przyszlosc jesli chodzi o odsluch muzyki,byc moze,pozyjemy zobaczymy

dla mnie stereo oznacza 2 kanaly,mono 1,ale moge sie mylic i nie musze wcale do pelni szczescia nazywac siebie audiofilem,mysle ze nawet bardziej jestem udofilem tzn. kobiece uda lubie i tym co miedzy nimi tez nie pogardze:)

[luk]

electro-tak po prostu bardziej te uda lubisz...

[xajas]

widze, ze coniektorzy koledzy siegaja do coraz bardziej obrazowych porownan w celu obryny swojego stanowiska, wiec tez sobie na takie pozwole.

 

Jako przyklad wezne inna dziedzine sztuki (aby bylo ciekawiej) -> sztuke kulinarska.

Do czego daza gurmets (czyli kucharscy audiofile)? Na czym polega perfekcja w tej sztuce? Na pobudzeniu, stymulowaniu mozliwie wszystkich zmyslow rownoczesnie:

- zmyslu smaku

- zmyslu wechu

- zmyslu wzroku (estetyka podane dania, przystrojenia stolu...)

- zmyslu sluchu (stukanie sie kieliszkami)

 

I po co to? Dla zmaksymalizowania efektu, dla perfekcji i pelni odbioru!

 

A co jest w tym wszystkim wazniesze, ktory z tch z myslow jest najwazniejszy? Smak czy zapach, zapach czy wyglad, wyglad czy smak.... wszystko jest wazne i sklada sie na calosciowy odbior "dziela sztuki".

 

 

A co chcecie przekazac wypowiedziami "...KD wcale nie jest formatem audiofilskim, tylko masowym, efekciarskim, na potrzeby kinematografii..." ? Ze tylko sam dzwiek, bez obrazu i to tylko i wylacznie w 2 kanalach spelnai wymagania audiofilskie. Probujecie nam wmowic, ze trzeba jesc z zamknietymi oczami bo widok potrawy psuje smak i koniecznie trzeba zatkac nos bo to zakluca odbior smaku...

 

Jest to troche przerysowane stwierdzenie (i nie odnosze sie tu do konkretnej ososby), ale czyz nie dostrzegacie tego, jak absurdalne jest "samoograniczenie sie" do niewielu zmyslow. I to w imie czego? Nie jest to przypadkiem motywowyne checia "odgraniczania sie" od wspomnianych tutaj "masowym, efekciarskim" produktow, checia zachowania statusu bycia czyms "specjalnym"

 

Panowie, nie excytowac sie, kazdy chce byc czyms specjalnym, to nie krytykla osobista. Pytanie ktore ja stawiam to poprostu czy poprzez takie nastawienie nie udzielacie sobie sami niedzwiedziej przyslugi.

 

BTW.

 

Mam klopoty ze zroumieniem i niekonsekwencja takich argumentow jak:

 

"znane firmy wypuszczają swoje odtwarzacze SACD także w stereo - czyli to, jak będzie wyglądał następca CD jeszcze nie jest pewne..."

 

przetransponuje

 

"..znane firmy wypuszczają swoje odtwarzacze CD także tak ze akceptuja plyty CD mono - czyli to, jak będzie wyglądał następca sygnalu Mono jeszcze nie jest pewne..."

 

 

 

albo

 

"...jeśli rzeczywiście ogólnie pojęte DVD będzie formatem przyszłości (co niestety może się zdarzyć, patrząc na tę masówkę), to na dzień dzisiejszy przegrywa porównania z dobrym CD..."

 

porownywanie DVD (nosnik dla SACD albo DVD-A) z CD (system nagrywania PCM) to porownywanie jablek z gruszkami - porownaj SACD /2chanal z CD-Stereo. Czy ktos z was chce mi wmowic wyzsszosc jakosc odbioru CD przy porownywalnej jakosci produkcji/nagrania?

 

takich przykladoe mozna by mnozyc....

 

 

Podsumowujac, ja podczas jedzenia nie zamykam oczu, nie zatykam nosa ani uszu i zycze smacznego wszystkim tym, ktorzy w trakcie jedzenia jedyne co sa w stanie uaktywnic to kubki smakowe :-;

 

Przy tej okazji wpadlem na swietny pomysl!!! Wiecie, jaki by byl nastepny etap, wcielenie takiego stereofonicznego audiofilizmu (czyli takie nonplusultra mono)? Infuzja dozylna! Wtedy nawet kubki smakowe nie przeszkadzaja przy odbiorze podanej strawy - absolutny kick!!

 

xajas

________________

wwww.jaschiks.com

[kazik]

Ech xajas, trochę chyba zaczynasz fantazjować :) Ten przykład z kuchnią jest chyba trochę nie trafiony. Zresztą, nawet gdyby, to jeszcze nie oznacza, że na forum kulinarnym wypada pytać o rodzaje szkła do kieliszków i dźwięki przez nie wydawane.

 

Tak samo na forum o malarstwie raczej nie pisz o sprzęcie audio klasy High-End (a pomyśl jak oni się ograniczają!).

[xajas]

Kazik,

 

"...to jeszcze nie oznacza, że na forum kulinarnym wypada pytać o rodzaje szkła do kieliszków i dźwięki przez nie wydawane...."

 

nawet sobie nie wyobrazasz, ile mam katalogow (i produktow) wlasnie z kieliszkami i porcelana poczawszy od produktow high-end typu Wedgwood, KPM, Vileroy&Boch, Rosenthal, Robe&Berkin az po low-end typu Arzberg, Thomas, wiec wiem co pisze :-)))

 

 

No coz ale, to juz zeczywiscie cos dla gurmets

 

 

xajas

_______________

www.jaschiks.com

[Kubeł]

Xajas, jeśli dalej upierasz się, że twój przykład jest odpowiedni, to chyba uwierzę że muzykę również odczywasz zmysłami węchu i smaku.

[xajas]

Kubel,

 

kazdy przyklad jest dobry, jesli tylko pomoze obudzic ludzi z letargu i zmobilizuje do troche bardziej otwartej dyskusji i refleksji

 

xajas

______________

www.jaschiks.com

[Kubeł]

Jeśli w twojej wypowiedzi o to chodziło, to rozumiem. Natomiast każda dziedzina sztuki (również sztuka kulinarna) odwołuje się do różnych zmysłów i w różny sposób je pobudza. W kuchni niewątpliwie poruszane są niemal wszystkie zmysły (może słuchu najmniej), ale w muzyce mamy już do czynienia niemalże tylko z odbiorem dźwięku, zatem pobudzamy zmysł słuchu właśnie. Można oczywiście wrzucić tutaj zmysł wzroku, ale jest on na tyle wszędobylski (dominujący), że właściwie wszędzie jest w jakimś stopniu potrzebny. Wracając do meritum, w odtwarzaniu muzyki owe zaspokojenie zmysłów, pełnię odbioru jak piszesz, daje mi dobry system stereo właśnie.

Znając się na kuchni wiesz doskonale, ze najlepsze składniki można za przeproszeniem spieprzyć np. przesolić, przesłodzić, czy też właśnie przepieprzyć senso stricte, czyli zniszczyć ten naturalny i porządany smak. To właśnie dzieje się z muzyką odtwarzaną na sprzęcie do KD. Mnie nie jest potrzebna dodatkowa porcja soli, pieprzu czy Bog wie jakiej jeszcze papryki. Chce mieć wszystkie składniki w odpowiednich proporcjach i miejscach, a to mi zapewni system stereo.

P.S. Wzrok przy słuchaniu nie jest mi do końca potrzebny, na koncertach często zdarza mi się zamykać oczy.

[xajas]

"...Wzrok przy słuchaniu nie jest mi do końca potrzebny, na koncertach często zdarza mi się zamykać oczy..."

 

moge to jako twoj osobisty sposob odbioru zaakceptowac, Tym niemniej mam problemy ze zrozumieniem wypowiedzi wykluczajacych element "wizyjny" w rejestracji i odbioru wydarzen muzycznych.

Po co te wszyskie, po czesci monstrualne, bardzo wyszukane scenerie i scenografie w operze i balecie? Dlaczego wlasnie koncerty "live" wywieraja zupelnie inne wrazenie i budza zupelnie inne emocje niz odsluchiwanie z za sciany albo z konserwy typu CD? Jesli te argumenty nie przemawiaja, to mysle ze nie mam do czynienia z audiofilami a technofilami, ktorzy bardziej zainteresowani sa wiernym odtworzeniem sygnalu wejsciowego zapisanego na nosniku X poprzez system Y, dla ktorych ciezar transformera we wzmacniaczu i zadkosc posiadanego kabla odgrywa wieksza role, niz zawartosc nosnika X. Nie biez tego jako osobistego ataku, mnie tez zalezy na optymalnym sprzecie i jest to normalne, ale nie wmawiam sobie ze jest to jedyny wlasciwy system i terazniejszosc (a nie tylko przyszlosc) nie oferuje nic nowszego, ciekawszego, godnego uwagi, co pomoglo by mi jeszcze bardziej zblizyc sie do idealu, ktorym jest koncert live -> systemy, ktore zredukowaloby roznice miedzy konserwa a koncertem udostepniajac mksymalna ilosc informacji zarejestrowanych w trakcie kincertu. Do tych informacji zaliczam nie tylko dzwiek ale takze i obraz.

 

Oczywiste jest, ze bardziej kompleksowe systemy Audio-Wizualne wymagaja wiecej kasy dla zachowania standardu, do ktorego jestesmy przyzwyczajeni ze starego swiata CD/Stereo. Mozna tez za ta sama kase zaoferowac nizszy standrd. Ale czy sumaryczny efekt koncowy bedzioe wiele gorszy? Wlasnie pod wrazeniem na swiezo obejrzanego koncertu DVD Herberta Grönemayer "Mensch" (mysle ze w Polsce nazwisko to nie bedzie nikomunic mowilo, ale to nie wazne) . Pisze tych kilka slow. Jaki byl dzwiek? Taki sobie. Czy CD (mam takze CD) jest lepsze? Dzwiekowo tak. Ale laczny efekt: Dzwiek + Obraz, ta nawet bardzo niedoskonala technicznie namiastka (moj system dzwiekowy wielokanalowy jest naprade bardzo prosty), dajaca poczucie przebywania wsrod 65 tysiecy widzow jest nieporownywalna z nawet najlepiej zrealizowana plyta CD/Stereo!!!

 

xajas

______________

www.jaschiks.com

[Kubeł]

Masz rację mówiąc o koncertach, o tym całym "show" im towarzyszącym. Warto wtedy też to oglądać, ale czy to oznacza, że potrzebujemy do tego zestaw KD?

Poza tym lubię gdy kolumny znikają, a właściwie kreują wirtualną przestrzeń, scenę, muzyków. Nie ważne, że tego nie widzę. Za to moja wyobraźnia pracuje :-)).

Pozdrawiam i zyczę miłych wrażeń podczas oglądania kolejnych koncertów na KD (bez złośliwości to mówię).

[Koza]

No, no! Niby bledny poscik, a jakie emocje. Pozdrawiam.