KOLUMNY TAWO ???

[adamus]

Co myslicie o kolumnach firmy Tawo ? Znalazlem je na allegro,

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ??

Dzieki i pozdrawiam :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

Trzy miliony sprzedanych par... No proszę, a ja pierwsze słyszę. Ciekawe dlaczego.

[adamus]

no wlasnie, ze wzgledu na niska cene sa bardzo kuszace ale w koncu nie ma sensu kupowac chlamu tylko dlatego ze byl tani. :)

[avw]

No widzisz jakie są dobre... nawet tacy audiofile o nich nie wiedzą ;-)

Te 3mln par to na pewno pomyłka. Oferowany największy ich subwoofer widziałem jakis czas temu na jednej ze stron audio, jako konstrukcję DIY... Pewnie konstruktor przeszedł od prototypu do produkcji seryjnej - co akurat w tej branży jest powszechne i dobrze o nim świadczy.

 

Jeszcze jednym całkiem dużym, a też nieznanym producentem jest SKART - także produkuje kolumny na głośnikach Tesli (jest to jeden z kierunków produkcji).

[PIOTREQ]

avw ta strona którą wspomniałeś o audio to: www.akustyka.tk

 

a co do skarta to więcej jest na www.skart.pl

[misiu]

Witam serdecznie

Mam w domu Tawo 602 i grają super. Troche znam się na sprzęcie i porównywałem przy zakupie do innych marek Jak Tonsil, HECO itp. i muszę przyznać że wybór padł na nie nie tylko z powodu atrakcyjnej ceny ale i czułości jaką oferują. Dzwięk jest na prawde nietuzinkowy i niezmiernie czysty.

Głośniki Tesli są bardzo wysokiej jakości, o czym świadczy certyfikat normy ISO, który oczywiście mają.

 

Niedowiarkom radze posłuchać a nie wypisywać głupoty.

 

Pozdrawiam

[Zbig]

IS0 9001 czy 9002?

[gutten]

O żesz w mordę, spojrzałem w specyfikacje moich kolumn i okazało się, że nie mają certyfikatu ISO. Od razu zaczęły mi gorzej brzmieć.

Uwaga! Wymienię Elaki 510 na Tawo (dowolny model.) Dopłata oczywiście z mojej strony.

[gutten]

>> Zbig

Podobno te, które legitymują się ISO 9001 mają lepszy bas i średnicę.

[Zbig]

>gutten

 

Zaraz się okaże, że ISO znaczy Ishiwata Składał Osobiście, no i wyjdziemy na głupków.

[gutten]

;-)))))))

[misiu]

Bardzo mi przykro że nie można tutaj sobie spokojnie napisać opinni, żeby inni się nie czepiali. Co z wami jest. Myślałem że jest to strona na, której każdy da swoją opinie, nie musicie się wcale z nią zgadzać.

Nie jest ważne co kto ma i za ile, ale to że kocha się w sprzęcie i lubi się podzielić swoją pasją, ale widze że niektórzy wolą coś innego .....

Powodzenia

[electro]

Misiu nie denerwuj sie,jesli kolumny oferuja Ci duzo czulosci to bardzo dobrze,podobnie jak Ty uwazam ze milosc do muzyki jest najwazniejsza,a w milosci nie wolno zapominac o czulosci,cos podobnego nawet Nalepa wyspiewal ale jak to lecialo dokladnie to zabij mnie ale nie pamietam:)

[sovajazz]

>Zbig

 

nie moge się przestać śmiać :DDDD

teraz jak będe się głupawo brechtał w sklepie na widok produktu z ISO to będzie to Twoja wina ;-P

[avw]

... SE, LE, KI... ISO??? :-)))

[avw]

... SE, LE, KI... ISO??? :-)))

[avw]

dwa razy wpisałem ale to nie ze śmiechu...

Gdyby ISO określało jakość dżwieku, to wiele rzeczy by dobrze brzmiało.

[inżynier]

Misiu,

 

Normy ISO mówią tylko, że firma wie, jak dobrze PRODUKOWAĆ, a nie jak porodukować DOBRE! Po prostu zaświadcza to, że firma potrafiła wyprodukować w sposób idealny, efektywny, otymalny i powtarzalny 3 miliony (!) jednakowych np. bubli.

[Gość rochu]

Ot wlasnie racja.

Wlasnie przegryzam sie przez temat ISO i dochodze do przekonania ze poza produkcja nikomu niepotrzebnej dokumentacji cale zamieszanie z ISO sluzy jedynie firma audytorskim ktore bawia sie jego wprowadzaniem.

Tak naprzwde ISO ma na celu utrzymanie powtarzalnosci produktu a nie poprawe jego jakosci.

[dong]

> inzynier: z klawiatury mi to zdjales... :)

 

Mam za soba pare audytow ISO i sporo przepychanek z Niezwykle Waznym Dzialem mojej firmy realizujacym Nadzwyczaj Istotne Zadania zwiazane z wdrazaniem i rozwijaniem ISO i innych tp. pomyslow.

 

> rochu

 

Moim zdaniem jest jeszcze gorzej. Najczesciej chodzi wylacznie o spelnienie wymagan certyfikacyjnych. Nie jest potrzebna nawet zgodnosc opracowanej dokumentacji z rzeczywistym przebiegiem procesu - bo audytorzy rzadko sa na tyle lebscy i dociekliwi, zeby to byc w stanie zweryfikowac. Wazne, zeby "sztuki sie zgadzaly" - czyli trzeba miec odpowiedni papier na kazdy punkt normy. Nie ma prostego sposobu, zeby sprawdzic, czy raporty przedstawiaja cos, co rzeczywiscie mialo miejsce, czy zostaly spreparowane przez wyspecjalizowane sluzby.

 

A ogolnie caly biznes ISO-wski ma sie doskonale i wszyscy bawia sie swietnie - jest wykreowane zapotrzebowanie na kontrahentow spelniajacych normy "jakosciowe", jest popyt na certyfikowanie, jest pompowanie kosztow w zwiazku z nakladami na ISO, jest windowanie cen w zwiazku ze zdobyciem certyfikatu, itp., itd...

[bilantus]

A ja głupi ostatnie kupiłem jakieś niemieckie Phonary za prawie 2 tyś zł które mają tylko 90W a tutaj taka okazja - 300 watowe kolumny:

 

TAWO MODEL 602

ILOSC PASM 3

IMPEDANCJA 8 Ohm

PASMO 25-20000 Hz

DYNAMIKA 90 dB

MOC nom. 300 W

MOC max. 400 W

TYP BUDOWY BASS-REFLEX

WAGA 24 kg

WYMIARY 112/26,5/35

 

cena na allegro 0k. 400 zł/para

 

Ale żem zawalił - niech to szlak !

[obrazekLUKASZ-76100_1.jpg]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Zbig]

Zajmowałem się bezpośrednio zarządzaniem jakością przez prawie 10 lat. Że temat jest ważny, każdy chyba wie patrząc na to jako klient i użytkownik róznych produktów i usług.

 

Niestety w praktyce ten temat zbyt często przegrywa z biurokracją, krótkoterminowym cięciem kosztów, zwykłym brakiem wyobraźni, wykalkulowanym wyrachowaniem typu: byle nie odeszło od nas wiecej klientów niż przejmiemy niezadowolonych z konkurencji, itp.

 

W dużej mierze winny jest brak silnych organizacji konsumenckich, np. typu Better Business Bureau, oraz zwykła chęć kupowania najtaniej. Jak rynek nie wymusza jakości, to jej nie ma.

 

ISO 9000 było by dobrą rzeczą, gdyby certyfikat dostawała 1-2 firmy na 10 ubiegających się. A tak jest warte mniej więcej tyle co prawo jazdy. Każdy kto chce może je mieć, w zasadzie to tylko kwestia ceny.

[Robert Gdansk]

Do ZBIG>

Wiem ze to poza watkiem : chcialbym sie dowiedziec pare rzeczy na temat ISO 9001 od osoby ktora zna sie na rzeczy. Jezeli to mozliwe prosze podac maila lub dac namiar jak sie moge skontaktowac.Dziekuje i pozdrawiam

[Zbig]

>Robert Gdansk

 

Nie zajmuję się tym tematem bezpośrednio od 4 lat, ale być może coś mogę doradzić. Zajrzyj do recenzji płyty Sylvian i Frippa.