Skocz do zawartości
IGNORED

Najgorsze firmy kurierskie w Polsce


meloman 62

Rekomendowane odpowiedzi

Za to ja dla odmiany nie mogę narzekać na kurierów.

W przeciwieństwie do Poczty Polskiej.

Raz mi wcięło przesyłkę, co prawda reklamację uwzględnili, kasę oddali, ale obciach i negatyw (na allegro) pozostał, nie mówiąc o stracie czasu i nerwów.

Drugi raz "zapomnieli" że na klatkach wiszą nowe skrzynki, ale nikt nie ma do nich kluczyków. Co nie przeszkadzało jednak listonoszowi zostawić w nich awizo. Skończyło się na tym, że musiałem bulić trzy razy za wysyłkę głupiego plakatu (żeby kolejnego negatywa nie zarobić) i jeszcze tłumaczyć się przed pracownikami allegro (żeby mi konta nie zablokowali). Znowu nerwy, tłumaczenia, czas, kasa... a wszystko psu w dupę.

Z kurierami nigdy żadnych przebojów nie miałem, a nawet jednego miło wspominam do dziś (bodajże ze Stolicy) który w zamieszaniu skasował moją (jeszcze wtedy) żonę dwa razy za odebranie ciężkiego wzmacniacza z domu. Na drugi dzień w zębach przyniósł "nadpłatę" wylewnie się tłumacząc z niefortunnej pomyłki. Pół roku później podczas mycia lodówki znalazła się pod nią ta stówa, którą wtedy rzekomo skasował dwa razy. Chciałem nawet gościowi ją oddać, ale... niestety już tam nie pracował :)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Jeśli na duzych odległościach ciężkie rzeczy to nie Poczta ani DHL (ten ostatni nagminnie i tak korzysta z usług poczty nie informując o tym ani poczty ani klienta).

 

Jeśli chodzi o płyty to ja tylko za pośrednictwem poczty i nigdy jescze sie nie naciąłem, owszem terminowość doręczenia często zawodzi, zamiast na drugi dzień przychodzi na trzeci lub czwarty ale za to w całości :).

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

umówiłem się z kurierem UPS na dostawę po drugiej, kurier był o pół do pierwszej (mimo, że znał mój telefon i ustalaliśmy to wcześniej telefonicznie) Panienka w centrali nie chciała mi podać nr do kuriera, ani co ciekawe poprosić go o skontaktowanie się ze mną. Napisałem skargę do centrali firmy w USA, ale nie wiem, czy coś to pomoże.

W każdym razie we wszystkich innych firmach nie było problemu z kontaktem z kurierem, tu czegoś jest. Dlatego od UPS będę się trzymał z daleka i Wam radzę to samo

Korzystam bardzo rzadko z karierów, ale UPS mnie nie zawiódł- np monitor miał gwarancję door-to-door- kurier przyjechał idealnie o umówionej porze, szybko miło a kasy przecież nie dostał do reki.

Po interwencji mailowej w centrali w USA otrzymałem grzeczny list z polskiego oddziału z informacją, kiedy przesyłka zostanie doręczona. Ergo - trzeba interweniować w swoich sprawach via Atlantyk, jakby tego nie można było załatwić w naszym pięknym kraju

ja co do siodemki nie mam zastrzezen,w moim miescie to nawet folklor jak sprzed 30lat,dojazd ,budynek,ludzie,,,dzisiaj odbylem podroz sentymentalna,,,,ale przesylka dotala szybko.

polecam tez bialostocki UPS.perfekto!!!

Najgorza z najgorszym to firma to DHL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dwa razy ich zamawiałem -raz mnie olali (Pan oczywiście zaznaczył że w ustalonym terminie nie było nikogo w domu-wkurwiłem się maksymalnie) a za drugim razem z łaską Pan przyjechał 3 dni po ustalonym terminie.

 

Najlepsza -UPS (terminowośc to ich ogromna zaleta-a oto chyba chodzi w usługach kurierskich).

Najlepsza jest Poczta Polska, a najgorszy DHL. A było to tak,

w ciągu ostatnich 3 m-cy zrobiłem 4 razy zakupy w USA.

Za wszystko płaciłem Visą przez internet.

Za pierwszym razem była to 1 sztuka spodni - dla sprubowania.

Za drugim 2 sztuki spodni i kurtka razem za 100$. Przesyłki dostarczyła

US Postal Service, a do domu Pocztex (a więc PP). Były odprawy

celne, i żadnego cła nie naliczono.

 

Kolejna, trzecia paczka z dwoma sztukami spodni wyleciała z USA

DHL-em, z firmy dostałem mail, że muszę im wysłać upoważnienie do odprawy celnej

i kopię dowodu osobistego. Tak też uczyniłem. Odprawa odbyła się Agencji Celnej DHL.

Gdy zjawił się kurier, oznajmił, że należy się 104 zł za odprawę.

Wartość paczki wynosiła 55$.

 

A teraz najlepsze, dzisiaj kurier DHL przyniósł paczkę z 1 sztuką spodni za 29,99$,

z fakturą za usługi celne w AC DHL na kwotę ... 160 zł.

Megadeth - A House Divided  🤘SENJUTSU🤘  α  Ω  β  λ  μ  ∅  ½  ²  €  $  π  Ⅵ Ⅵ Ⅵ  TWOYASTARA OF DEATH 

Dodam jeszcze, że z Kansas paczka wyruszyła 12.12, w Warszawie była 15.12,

a do mnie do Radomia dotarła 22.12. Mówię o tej ostatniej. Dobre, nie ?

Megadeth - A House Divided  🤘SENJUTSU🤘  α  Ω  β  λ  μ  ∅  ½  ²  €  $  π  Ⅵ Ⅵ Ⅵ  TWOYASTARA OF DEATH 

  • 2 miesiące później...

Artykuł znaleziony dziś w sieci. Tego by nawet Mrożek nie wymyślił

 

"Finał potyczek o zagubioną paczkę

Małgorzata Rusek2009-03-03, ostatnia aktualizacja 2009-03-04 09:16

 

Firma kurierska przyznaje: zgubiliśmy przesyłkę z drukarką i telefonem z promocji. I proponuje rozwiązanie sporu: niech klientka kupi nowe urządzenia i pokaże nam faktury, a zwrócimy pieniądze

Spór i wymiana korespondencji pomiędzy radomianką a firmą kurierską DPD Polska trwa od kilku miesięcy, od chwili, gdy Czytelniczka skorzystała z usług firmy i za jej pośrednictwem wysłała paczkę do córki do Krakowa. W paczce było urządzenie wielofunkcyjne (drukarka, skaner i kopiarka w jednym), które otrzymała jako prezent, gdy przedłużyła umowę z Telekomunikacją Polską na dostawę internetu Neostradą oraz telefon komórkowy Nokia, który przy okazji przedłużania umowy abonenckiej z operatorem mogła kupić w promocji za złotówkę. Tyle że paczka nigdy do córki nie dotarła.

Firma najpierw zgłoszenia o zaginięciu nie uznała, odpisując, że ktoś paczkę przyjął, i na dowód przysłała kopię dokumentu odbioru wraz z podpisem. Czyim - nie wiadomo, z pewnością, co podkreśla klientka, nie jej córki. Paczka więc przepadła, a firma przysłała kolejne pismo, domagając się faktur potwierdzających zakup urządzeń. I tu pojawił się kolejny problem: Czytelniczka posiada dokumenty, z których wynika, że otrzymała je w promocji za symboliczną kwotę, nie zaś rzeczywistą ich wartość. DPD odpisało więc, że może oddać tyle, za ile klientka nabyła towar, a więc 2,44 zł. I nie pomogły poświadczenia wystawiane przez ofiarodawców, że wartość podarowanych urządzeń to w sumie ponad 800 zł.

 

 

Po artykule, który "Gazeta" opublikowała miesiąc temu, firma DPD przeprowadziła wewnętrzne dochodzenie w sprawie zaginionej paczki i wreszcie przyznała, że to jej pracownicy zgubili przesyłkę. "Przesyłka, o której mowa, nie dotarła do odbiorcy przez błąd i niedopatrzenie pracownika. Od samego początku tej sprawy klientka była wielokrotnie informowana, iż DPD Polska jest gotowa wypłacić odszkodowanie w pełnej wysokości, jak tylko otrzymamy niezbędne dokumenty potwierdzające zakup i wartość urządzeń. Bez takowych nie mamy formalnych podstaw do wypłacenia odszkodowania, a jedynie deklarowaną przez klientkę wartość przewożonych towarów. Przy całej naszej dobrej woli wymagania formalnoprawne są jednoznaczne" - napisała Karolina Dulnik, rzeczniczka firmy kurierskiej w przesłanym do "Gazety" komunikacie. I zaproponowała rozwiązanie, na które zezwala zapis prawa przewozowego: wysokość odszkodowania można ustalić również na podstawie "wartości rzeczy tego samego rodzaju i gatunku" w przypadku braku rachunku sprzedawcy. Klientka może zatem zakupić takie samo lub podobne urządzenie i domagać się zwrotu jego kosztów.

 

- Żaden człowiek nie jest wolny od błędów, a DPD w każdej z niejasnych sytuacji dokłada wszelkich starań, by zrekompensować poniesione przez klienta straty oraz poprawić jakość naszego serwisu w niedoskonałym punkcie - deklaruje rzeczniczka firmy.

 

- To dobra wiadomość, choć firma mi jej jeszcze nie przekazała, nie mówiąc o zwykłych przeprosinach za zgubienie paczki. Ale nie zależy mi na sprawie sądowej, a na odzyskaniu utraconych urządzeń. Proponowane rozwiązanie mnie satysfakcjonuje, czekam więc na pismo z firmy kurierskiej, które pozwoli szybko zakończyć ten spór - mówi radomianka.

  • 3 tygodnie później...
  • 4 miesiące później...

OPEK

 

- kiła mogiła. Giną przesyłki dokumentnie albo znajdują sią po 2 tygodniach z połową zawartosci.

 

Miałem dwa takie przypadki. Dobrze, ze kupowałem towar za pobraniem tak więc nic mnie to nie kosztowało (poza nerwami i grzesznym mięsem) ale szkoda mi sprzedawców. Następnym razem zażyczyłem sobie raz UPS (kurier) i drugi raz Pocztę Polską (paczka Priorytet).

 

UPS - 2 dni i po sprawie

Poczta Polska - 1 dzień i taniej niz UPS równiez bez problemu.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość cadam

(Konto usunięte)

Ja jestem najbardziej zadowolony z usług Poczty Polskiej.

Kurierzy UPS i OPEK mnie wku... bo próbują wyciągnąć brakującą końcówkę do pełnej sumy albo podają zawyżoną cenę do tej na przesyłce.

cedam

 

Juz nie długo bo Tusek leniuszek własnie rozp.... firmę chcac z niej zrobić cos na wzór UPS i Opeków.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

NIE CZYTAJ TEGO!!!!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

JA PRZECZYTAŁAM I ZAŁUJE!!! WYBACZCIE!!!!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jeżeli nie skopiujesz i wkleisz tego na 10 wideo twoja mama umrze w 4 godzinach

  • 2 tygodnie później...

Czego wieszacie psy na Poczcie Polskiej?

 

Nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń a zdarzało się że sprzedawcy wysyłali mi np. lampy GOŁE, w samej bąbelkówce - i doszły całe i żywe a nie zdepnięte. Jedyna przewina PP to - niedotrzymywanie terminów .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.